Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-06-2015, 20:09   #11
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Baumont popatrzył na Grethę
- To będzie trudne. Miejscowi raczej nie będą chcieli sekcji. Może prawosławni albo katolicy, ale tu nie byłbym pewien - rzekł i westchnął
- Niech na miejsce udadzą się Lili i Le Blank. Kapral niech oficjalnie wybada, czy są skłonne do współpracy z zakonem, a Nasz zmiennolicy niech się uda do środka niepostrzeżenie i tam poszuka dowodów mogących "Ułatwić" negocjacje. Crow może ich ubezpieczać - zaproponował Sierżant - James rozpocznie śledztwo, Gretha niech mu pomoże, jak załatwi problem z sekcją. James wypłaci wam pieniądze na sprawunki . Ja sprawdzę okolicę i jakby co, to dam wam znać - rzekł i popatrzył na członków grópy sekundus. Laura Grandmeur była podmieńcem z Londynu. Jej rodzina, ubodzy ludzie ze slumsów szybko odkryli, że, że ich córka jest Sidhe i traktowali gorzej niż człowieka, póki nie uciekła. Ponoć jakiś szlachc c wtrącił ją za coś do więzienia wcześniej naznaczywszy ognistym piętnem. Monster Corp uwolnił ją z królewskich lochów. Złotowłosa kobieta była doskonałą hipnotyzerką, ale na jej pięknym obliczu nigdy nie gościł uśmiech. Ivan Czernikow był Thaumaturgiem, który wyjechał z Imperium Romanowów. Drobny i chudy starszy mężczyzna ciągle upijał się na wesoła, co przy jego zawodzie było dosyć przerażające. Gustav był dieckiem Jotunki i szweda, wychowanym w rodzinie ojca na Gotlandii i tam dorastał, aż był w wieku gotowym do wstąpienia do Monster Corp. Miał bląd włosy i niebieskawą cerę. Ponad dwu i półmetrowy olbrzym miał łagodny charakter i roztaczał wokół Aurę chłodu. Henriette De la Fuega była hiszpanką ze starej rodziny praktykującej magię od dawien dawna. Żywiołowa była wręcz nadpobudliwa, ale też niezbyt dobrze radząca sobie ze swoją pracą.
Tymczasem Reinier odparł Jamesowi.
- [i] Jesteś tak jakby Irlandczykiem, nie powinieneś służyć w Armi cesarza? Był jaki był, ale to i tak porządniejszy tyran od reszty tych błękitnokrwistych śmieci, nie sądzisz [i/] - rzekł wchodząc na zasugerowany kurs.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 10-06-2015, 23:20   #12
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- Jak się im zagrozi... uświadomi, że bez sekcji może być problem ze znalezieniem winowajcy i zakończeniem serii morderstw to może tutejsza ludność wykaże odrobinę roztropności i nie będą robić problemów - odparła. - Tak jest sierżancie - dodała, gdy wszystkim oficjalnie wyznaczył zadania. Po tych słowach wstała i przeciągnęła się. - Idę rozprostować, kości wiecie gdzie mnie szukać - powiedziała całkowicie ignorując słowa Reiniera i wyszła z sali konferencyjnej.
Miała ochotę rozprostować kości, ale tej drugiej formy. "Że też musieli mnie przydzielić na sterowiec..." Lekkim krokiem skierowała się do swojej kajuty. Wielu pośród załogi zachwycało się nimi, ona natomiast nie chciała wyjść na marudną i rozkapryszoną.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 11-06-2015, 19:19   #13
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
James pokiwał tylko głową na znak aprobaty dla rozkazów sierżanta. Czyli mam się zająć śledztwem i sprawami finansowymi naszej kampanii pomyślał James. James zastanawiał się nad tym od czego zacząć śledztwo, czy od oględzin miejsca zabójstwa czy co nieco na początek dowiedzieć się o ofiarach. Jego chwilowe zamyślenie przerwały słowa kapitana Reinier, James spojrzał niego z lekkim uśmiechem na twarzy i odparł mu.
-Mówi Kapitan jak mniemam o Napoleonie? Jeśli o niego chodzi moim zdaniem zmarnował on do reszty wielkie ideały rewolucji - równość, braterstwo, wolność. Choć należy przyznać że najbardziej zostały one zaprzepaszczone przez samych rewolucjonistów. Wielki terror czy rządy Robespierre położyły kres ideałom rewolucji. A co do Napoleona był on zręcznym taktykiem na lądzie, ale na morzu nie za bardzo sobie radził. Zresztą Nelson był dobrym dowódcą i zawsze dobrze traktował swoich podwładnych. A co do Irlandii przez najbliższe dwieście lat mam zakaz jej odwiedzania z rozkazu mojego króla.
Odpowiedział James z uśmiechem Kapitanowi, po czym dodał.
-Jeśli panowie i panie pozwolą udam się teraz do swojej kajuty uszykować się do misji.
Po czym skinął wszystkim głową odchodząc swoje spojrzenie kierując na chwilę w stronę Laury Grandmeur bardzo pięknej osóbki, szkoda że takiej smutnej pomyślał James, przydało by się rozśmieszyć to smutne oblicze dodał w myślach.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 12-06-2015 o 19:10.
Orthan jest offline  
Stary 12-06-2015, 04:44   #14
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
- Jakieś pomysły jak wejdę do środka? Może przez dzwonnice? Crow.- Tu człowiek bez twarzy zwrócił się do zmiennokształtnego.- Weź to lusterko i połóż je w ustronnym miejscu na wieży.- Lusterko które Le Blank podał właśnie krukowatemu było zwykłym lusterkiem, badziewiem z bazaru.
 
__________________
Man-o'-War Część I
Baird jest offline  
Stary 12-06-2015, 12:04   #15
Bob
 
Bob's Avatar
 
Reputacja: 1 Bob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodze
Crow spojrzał na Le Blanca, gdy ten zapytał go o pomoc i zmierzył go wzrokiem. Kiwną głową na znak zgody.
- Dobrze położę je tak, aby nikt nie zorientował. - odpowiedział. - Trzeba to będzie zrobić w nocy, w dzień zakonnice mogą mnie zauważyć i cały plan pójdzie na marne.
 
Bob jest offline  
Stary 13-06-2015, 17:12   #16
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Kapitan parsknął śmiechem słuchając słów Jamesa
- Tak to bywa z "Lepszą częścią społeczeństwa" . Starasz się, pracujesz, nastawiasz karku, a potem i tak cię wyrzucą na śmietnik gdy przestaniesz być potrzebny. Czy tak też z tobą było? - zaśmiał się i rozprostował ramiona.

Tymczasem Gretha nie miała spokoju. Do jej kajuty bowiem wpadła Henrietta
- Czy to nie wspaniale, że leci na Rodos? Tam musi być pięknie. I słonecznie! Będzie morze, plaża i pozwiedzamy ruiny. Myślisz, że tam są pająki? nie lubię pająków. Myślisz, że będziemy jeść ośmiornice. Muszą być strasznie glajchowate. Chyba że w winie. Od wina strasznie mnie boli głowa, sądzisz, że powinniśmy je pić? - trajkotała dziewczyna

W końcu dolecieli na Rhodos. Wyspa nie posiadała prawdziwego portu powietrznego, toteż załoga Księcia była zmuszona zacumować w przy prowizorycznym cumowisku. dla sterowców. Gdy zsiedli na ląd, wysłannik mistrza Rodos przybył, aby zaprowadzić towarzyszy do komnat sekretarza. Joannici, świadomi tego, że nie wiadomo jak długo będą mogli funkcjonować na wyspie. postanowili zająć głównie budynki cywilne. Biuro sekretarza mieściło się w rezydencjji jednego z dawnych tureckich możnowładców, który zafascynowany kulturą hellenistyczną w tym stylu postanowił wyrestaurować swoją siedzibę. Na chwilę zostali zatrzymani przez straż joanitów, cudacznie ubranych, ale zdecydowanie nowocześnie wyposarzonych żołnierzy o ponurych minach, w większości wywodzących się z Włoch. Jakiś oficer zaprowadził ich do sekretarza Del Solo. Był to niski łysiejący mężczyzna o śniadej cerze i czarnych włosach, ubranym w dosyć typową marynarjkę który zgarbiony przypatrywał się nieufnie członkom Monster Corp. Na stole postawił dzban chłodnej źrudlanej wody i czerwonego wina z miejscowych winnic oraz półmisek mocno wyschniętych ciastek migdałowych. Odchrząknął i rzekł.
- Więc wy jesteście naszym wsparciem? Mam nadzieję, że sobie poradzicie bez pomocy z zewnątrz. Zakon Joanitów, jak wiecie, ma pewien problem z grupą heretyczek nazywających się Oblubienicami Chrystusa, Wszystkie uważają się za żony Jezusa, ale to nie jest najważniejsze. Jak wiecie, podczas komuni świętej chleb i wino symbolicznie przekształcają się w ciało i krew Chrystusa, one jednak poszły krok dalej. Zapraszają mężczyzn, którzy podczas uświęconej komunii zastępują Jezusa w obowiązkach małżeńskich. Nie muszę wam chyba mówić, że pierwszymi, którzy dostępują tego zaszczytu są ci mężczyźni, którzy wpłacili największe datki na klasztor. Siostry są dosyć lubiane wśród miejscowych, także dlatego, że przeoryszy posiada zdolności uzdrowicielskie, tak przynajmniej twierdzą miejscowi. Jednak to nas nie interesuje. Klasztor otrzymał od zakonu swe ziemie w XV wieku, ale wtedy był to zwykły zakon żeński. Posiada jednak ziemie, które są niezbędne Joanitom, jeśli chcą umocnić swoją pozycję w tym regionie. Nie chcemy jednak działać zbyt brutalnie. Jesteśmy gotowi sfinansować przenosiny siostrą przenosiny do kanady, gdzie będą mogły praktykować swoje zwyczaje, zapewne ku uciesze miejscowych, Oczywiście jeśli siostry same uznają, że powinny na własny rachunek się stąd wynieść, zakon będzie podwójnie wdzięczny. Jeśli mowa o morderstwach, to doszło do nich trzy dni temu, w czterech częściach wyspy. Ofiarami padli Żona komendanta Gwardii Joanitów, zięć tutejszego rabina, prawosławny rzeźnik i turecki wytwórca oliwy. Osobiście uważam, że wyszystkie ofiary po za żoną komendanta miały zmylić trop i to ona była jedyną prawdziwą ofiarą. Jakieś pytania - rzekł poprawiając okulary.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 14-06-2015, 17:36   #17
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Uniosła brew w zdziwieniu widząc jak rudowłosa wpakowała się do jej kajuty bez zaproszenia. No cóż, maniery jakich jej nauczono nakazywały jej w takiej sytuacji zbesztać intruza, a następnie stracić. Gretha westchnęła i usiadła na środku swojego ciasnego łóżka. Uśmiechnęła się sympatycznie.
- Tak, też się bardzo cieszę na wylegiwanie na plażach Rodos - odparła ze stoickim spokojem - Ruiny będą jak nasza ekipa zacznie tam działać - roześmiała się lekko - Owoce morza są wspaniałe. Najlepiej jeść je schłodzone, surowe i z sokiem cytrynowym. Nie polecam jedzenia czegokolwiek innego niż ryby i owoce morza na wyspach. Mięso lądowych żyjątek zawsze wyspiarzom wychodzi łykowate - dodała - Czy powinnyśmy pić wino? Moja droga to nasz obowiązek wynikający z urodzenia! - pouczyła Henriettę, ale zaraz roześmiała się. - Wino i inny alkohol to zawsze najbezpieczniejsze co możesz pić podczas podróży. Bardzo łatwo o skażenie zwykłej wody. - zaczęła tłumaczyć swoje poglądy.
Nie wygoniła jej ze swojej kajuty mimo ciągłego trajkotania. Pani lekarz miała duże pokłady cierpliwości, ale w tym wypadku osoba rudej czarownicy po prostu umilała jej czas swoim gadulstwem.

Wylądowali na Rodos. Wszystkich zabrano na rozmowę z sekretarzem, dlatego od razu zabrała ze sobą podręczny zestaw narzędzi, które mogą być potrzebne podczas jej pracy.
- W takim razie proszę o wydanie zgody na zrobienie sekcji żony komendanta - powiedziała wychodząc przed szereg - Gretha von Aleroth, lekarz medycyny - uprzejmie przedstawiła się sekretarzowi.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 14-06-2015, 23:10   #18
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
Le Blank przypatrzył się twarzy sekretarza, zapamiętał ją. Nigdy nie wiadomo kiedy będzie mu ona potrzebna.
- Ja mam pytanie.- Le Blank powiedział podnosząc broń.- To była wasza siedziba. Macie więc zapewne plany klasztoru? Mogą nam się przydać jeśli sprawy nie potoczą się tak jak byśmy sobie tego życzyli.-
Doppel miał niewiele pytań. Jego własna natura polegała na adaptowaniu się do teraz, nie robił on też zbyt wielkich planów, plany jednak mogły się przydać na wypadek szybkiej ewakuacji. Poza tym jeśli miał zinfiltrować klasztor, dobrze by było żeby nie błąkał się jak zagubiona dusza.
 
__________________
Man-o'-War Część I
Baird jest offline  
Stary 15-06-2015, 00:35   #19
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
-Tak, w moim przypadku też tak było
Odpowiedział James kapitanowi z uśmiechem na jego pytanie. James z uznaniem zanotował że dość szybko przybyli na wyspę i sprawnie do niej zacumowali, to świadczyły o dobrym wyszkolenia załogi ,,Księcia''. Następnie James wraz z resztą towarzyszy udali się na audiencji u sekretarza jonnitów, na chwilę zatrzymała ich straż po czym znaleźli się w sali audiencyjnej, gdzie już na nich czekał sekretarz. Jako że zanosiło się na dłuższe przemówienie James wziął jedno ciasteczko i nalał sobie do kieliszka odrobinę wina. Po czym z uwagą wysłuchał sekretarza. Gdy ten skończył swoją wypowiedź James uprzejmie zwrócił się do niego.
-Drogi Panie jeśli mi można mogę zadać kilka ważnych pytań? Pierwsze z nich czy możemy pomowić z kapitanem straży? Drugie jak ważną rolę i pozycję miały ofiary? Ich śmierć mocno wstrząsnęła mieszkańcami? Czy oprócz sióstr istnieje ktoś jeszcze nielubiący waszego zakonu? I czemu uważa Pan że poprzednie trzy morderstwa zamierzone były w celu zmylenia śledczych? A także jeśli można prosiłbym o wskazanie miejsca zbrodni i możliwość obejrzenia ciał. A także chciałbym powiedzieć że te ciastka są bardzo pyszne mimo że twarde.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 15-06-2015 o 09:59.
Orthan jest offline  
Stary 15-06-2015, 13:12   #20
Bob
 
Bob's Avatar
 
Reputacja: 1 Bob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodzeBob jest na bardzo dobrej drodze
Crow był pod wrażeniem Rodos, wspaniałej architektury i wina, którego nie omieszkał spróbować. Sekretarz wydał się być osobą rzetelną. Przysłuchiwał się jego sprawozdania, ale nie miał żadnych pytań, po prostu czekał, aż zostaną mu przydzielone zadania
 
Bob jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172