Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-09-2016, 01:28   #41
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Już po pierwszym ujęciu, Mara zrozumiała iż “Zaufanie” jest produkcją w stylu “Found footage”. Już w pierwszym “akcie” spełniły się podejrzenia co do Mahera. Wyglądało to mniej więcej tak:
Nocna sceneria, jakieś opuszczone magazyny, dookoła prószy śnieg. Operator kamery idzie za Aleną i chicha się durnym babskim głosikiem. Sama Alena odkręca się kilka razy by pokazać kręcącej film środkowy palec. Alena idzie swobodnie w stronę czarnej furgonetki, jej dłoń zaciska się na kostce mężczyzny, którego targa w ten sposób za sobą po ośnieżonym chodniku. Operator robi nieudolne zbliżenie na twarz, która dosłownie szura po ziemi. Dopiero po wyostrzeniu widać, że to Maher. Mężczyzna jest poobijany ale oddycha. Po chodzie Aleny, można dojść do wniosku, iż ciągnięte ciało nie waży więcej od sklepowej siatki. Pancurka zatrzymała się przy tylnych drzwiach furgonetki i zapukała. Otworzył je od środka Kamienny Brodacz
- Maksym? chcesz trochę witamin? - zagadała do niego na powitanie Alena. Brodacz tylko pokręcił głową.
- Uważaj trochę, ma żyć. - Maksym wyskoczył z samochodu i obrócił w rękach Mahera stawiając go do pionu, jakby ten był dużym, pluszowym misiem. - potem nieco ostrożniej włożył go do furgonetki. Tutaj scena się urywała.
Kolejną częścią filmu, był spacer przez Ul. Tamara rozpoznała korytarze które sama przemierzała z Vadimem. To co rzucało się w oczy, to to, że operator musiał wymijać przechodniów unikając wpadania na nich, jakby ci, w ogóle nie zauważali filmującej osoby, nawet kiedy kamera znajdowała się dosłownie centymetry od ich twarzy.
W końcu, kamerzysta doszedł (a raczej dobiegł, choć może scena po prostu była przyśpieszona) do kantyny i tu Tamara mogła zobaczyć siebie i Vadima siedzących przy stoliku. Kamerzysta stanął za plecami Vadima i robił zbliżenie na Tamarę. Później obszedł stolik i stanął za Andruchowyczówną, zrobił zbliżenie na młodego Mogilevicza. Mężczyzna mrugnął do kamery. - nagranie się skończyło.

Ul, Kantyna
Tamara odnalazła drogę do kantyny. Tutaj chyba nigdy nie było przerwy. Wszystkie stoliki były zajęte, przy czym klienci mało jedli czy pili, a jeśli już to to drugie. Prowadzili za to ożywione rozmowy. Co stolik to temat, jedni rozmawiali o tym co mają produkować zakłady chemiczne pod miastem, inni o tym jaka powinna być stawka za handel uliczny w centrum Peresburga.

Tylko przy jednym stoliku było jeszcze miejsce, siedział tam samotnie mężczyzna w garniturze (gdzieś koło trzydziestki) przed nim na stoliku leżał laptop oraz popielniczka.

Biała strefa
Kilkunastu minutach przechadzki po “korporacyjnej części” kompleksu, Tamara znalazła się znów w białych tunelach, pełnych wojska i “białych kitlów”. Nie musiała czekać długo, by maszerująca w jej kierunku grupa mundurowych zatrzymała jej pochód. Ochroniarze nie mieli najmniejszego zamiaru na przedłużanie sprawy. Tamara usłyszała dźwięk odbezpieczania broni i w jednej chwili było w nią wycelowanych pięć automatów.
- Proszę opuścić tę strefę. - powiedział po angielsku, spokojnym beznamiętnym głosem zamaskowany ochroniarz.
Kiedy Andruchowyczówna spytała o doktora Holla, mężczyzna bynajmniej nie przestając mierzyć to kobiety przekazał informację do zaczepionej przy brodzie słuchawki.
- Proszę się nie ruszać i czekać. - zakomunikował jedynie Tamarze. Po może dwóch minutach, ochroniarz odebrał wiadomość, gestem dłoni polecił swoim ludziom otoczyć Andruchowyczównę
- Proszę z nami. - przekazał rzeczowo opuszczając broń, aczkolwiek nie zabezpieczając jej.

Mundurowi zaprowadzili Tamarę do drzwi pomieszczenia przypominającego nieco jakieś szpitalne biuro

Dr Holl ( o ile w istocie był doktorem) siedział za biurkiem, podniósł się z krzesła gdy tylko kobieta weszła do środka pozostawiając za sobą ochroniarzy.
- To będzie wszystko - zwrócił się do nich. Kiedy Tamara zamknęła za sobą drzwi, mężczyzna skupił na niej całą uwagę.
- Nie bardzo rozumiem czego pani ode mnie w tym momencie chce, powiedziano mi iż jest pani potrzebna gdzie indziej. - Holl wyglądał na zaskoczonego wizytą Andruchowyczówny.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Ostatnio edytowane przez Amon : 07-09-2016 o 20:18.
Amon jest offline  
Stary 12-09-2016, 22:14   #42
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
W barze kantyny Tamara zamówiła szklankę wody.
Odebrała zamówienie i mocząc usta, rozglądała się po zebranych. Chodziła pomiędzy stolikami przysłuchując rozmową, zastanawiając się jak takich zebranych postrzega szugi.
Słabe mięso?
Nieznaczące robactwo do posług?
Jedzenie?
Zawróciła do baru i zamówiła sałatkę na wynos. Nie dlatego, że była głodna, raczej dlatego by sprawdzić, co i czy może wynieść z obszaru kantyny.
Zanim jednak odeszła, postanowiła przeprowadzić eksperyment. Podeszła do stolika, przy którym siedział samotny garniak.
- Wolne? – wskazała na puste krzesło na przeciwko niego. Koleś albo był nudnym samotnikiem, albo z jakiegoś powodu go unikano. Tamara dopuściła również opcję, że jest jakąś wtyką. Kto wie, może uda się jej oderwać go od cyberowania przez hangout i uzyskania jakichś dalszych informacji?


***

W gabinecie Holla, Mara nie czekając na zaproszenie usiadła na fotelu stojącym na przeciw biurka lekarza.
- Jest pan lekarzem, prawda? – udała głupią by dokończyć - Doprawdy...czego może chcieć osoba świeżo zarażona wirusem od lekarza? – Mara zadała retoryczne pytanie i spojrzała na Holla jak na idiotę. – Hmm... może informacji na przyład: w ramach pomocy członkom szanownej Grupy Brzeskiej przesłuchiwania pewnych materiałów zaobserwowałam krwotok z oczu i nosa. Co pan o tym wie? Zdarzało się to u innych osób? Jakie mogą być skutki? Jak wpływa na mnie ten wirus? Zapewne ma pan jakieś informacje i możliwe scenariusze?
 
corax jest offline  
Stary 12-09-2016, 23:23   #43
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Kantyna
Mężczyzna szybko zatrzasnął laptopa i poprawił się na krześle.
- Eee… ta! jasne, siadaj. - Nerwowo poprawił włosy. Zmierzył dyskretnie wzrokiem kobietę i chyba podobało mu się co widzi.
- Nie widziałem cię tu wcześniej, jesteś nowa? - uśmiechnął się po czym chwycił kubek w dłoń i przybliżył go do swoich ust.

***

Gabinet Holla
Holl zrobił wielkie oczy.
- S… słuchała pani Erekany? jak długo…? - Holl położył dłonie na klawiaturze i zaczął sporządzać notatki.

- Nigdy nie zapewniono nam możliwości odpowiedniego zbadania tego fenomenu, starsi są mało pomocni, może już pani zauważyła. - Holl wstał z krzesła i przeszedł się po gabinecie.
- Nasłuchała się pani jakiś ciekawych bajek? może o bóstwach, diabłach, wilkołakach i wampirach? no przecież krew chyba piją wampiry nie wydaje się pani? - drwił mężczyzna, po czym machnął ręką. - starsi mają informacje które mogły by nam pomóc zrozumieć Darę, ale tkwią w zabobonie. - Hol był niepocieszony.
- Dara, tak nazywano to w Sumerze. Na ile rozumiemy teksty, pozaziemska forma egzystencji. Szacujemy, że zasymilowała się w organizmach niemal wszystkich organizmach gatunku homo ponad 200 tysięcy lat temu. Długoletni nosiciel zyskuje z czasem zdolność świadomego wpływania na Darę w swoim organizmie. Szczepy mogą też komunikować się ze sobą. Nie wiemy dokładnie jak to działa, feromony? odpowiednie natężenie dźwięku? sugestia? nie mamy wystarczających informacji i danych. Erekana jest formą takiej komunikacji między Darą z jednego nosiciela do drugiego nosiciela. Jest formą ataku, niezrozumiałe dźwięki, słowa, które powodują krwotok wewnętrzny w organizmie odbiorcy. Oczywiście szczep w organizmie nadawcy jest odporny. - Holl wciąż chodził po gabinecie - Są też inne formy komunikacji szczepów. Coś czego używają niektórzy starsi jak “znikanie” z widoku. Co ciekawe, to działa nawet na niezainfekowanych. Jest to jeden z dowodów na to, iż wszyscy, lub niemal wszyscy ludzie na Ziemi posiadają jakąś formę Dary w swoich organizmach! dlaczego nikt tego nigdy nie znalazł może pani zapytać? cóż, jeśli mają to wszyscy, to skąd wiadomo że jest to coś obcego - tak głosi jedna z teorii.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 14-09-2016, 20:57   #44
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Kantyna

- Można tak to określić – Mara uśmiechnęła się lekko odstawiając sałatkę i odkładając sztućce obok. – A Ty? Długi staż? Jestem Mara, a Ty? – wyciągnęła papierosa zawieszając lekko dłoń przy ustach, dając szansę garniakowi na wykazanie się manierami.

Gabinet Holla
- Nie udało się wam przekonać nikogo ze starszych do współpracy przy analizie tego ważnego fenomenu? – zdziwiła się Mara – Czy przełożeni z korporacji nie mogą odgórnie nakazać wdrażając politykę firmową? – sondowała wskakując w prawniczy ton.
- Bajek? Nie. Nie miałam okazji słuchać bajek... ale słuchałam Erakany kilka minut...i nie wszystko udało mi się zrozumieć. Zostało mi jeszcze kilkanaście plików... Gdzie mogłabym uzyskać dostęp do Internetu? Istnieją jakieś słowniki Erakany? Materiały online?
Spojrzała na lekarza z uprzejmym uśmiechem:
- Jeśli można to rozumiem, że to na pana zlecenie przydzielono mi prywatną kwaterę? Wszyscy z wirusem mieszkają na terenie Ula?
Odczekała na odpowiedź lekarza po czym podjęła:
- Czy umiejętność „znikania” i inne zdolności zależne są od rodzaju szczepu wirusa? Jak można to sprawdzić?
 

Ostatnio edytowane przez corax : 15-09-2016 o 18:49.
corax jest offline  
Stary 15-09-2016, 20:53   #45
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Kantyna
- Ej to fajnie się składa bo ja też, dopiero trzeci tydzień, ciężko się przyzwyczaić to tego całego.... no wiesz. - mężczyzna rzucił spojrzeniem dookoła.
- Jestem Zigmars - facet wyszarpał benzynówkę z kieszeni by odpalić fajkę kobiecie - miło cię poznać Mara.

***

Gabinet Holla
Mężczyzna Przystanął przy pustym krześle i zacisnął dłonie na oparciu.
- Pani Andruchowycz. Lokalni starsi dali w dość wymowny sposób do zrozumienia, iż nie mają zamiaru współpracować z organizacją Pani ojca. Pan Andruchowycz nawiązał współpracę z Grupą Brzeską i to dzięki temu posiadamy w ogóle jakieś potwierdzone dane na temat tych zaawansowanych stanów istnienia.

Holl pokręcił głową:
- W Erekanie nie ma nic do zrozumienia, to tak jak mówiłem, forma ataku, bezsensowny bełkot. Te niby słowa nie trzymają się żadnego schematu gramatycznego.

- Ma Pani internet w swojej kwaterze, wystarczy się podłączyć, mam gdzieś kabel jeśli Pani potrzebuje.

- Wszyscy zainfekowani szczepem Pana Andruchowicza, starsi z Brześcia - kiedy znajdują się w mieście, oraz… Pani.

- To jest bardzo rozsądna teoria, te zdolności rodziły się przecież w świadomych umysłach nosicieli przez ostatnie dziesiątki tysięcy lat. Pewne jest jedynie, że im nosiciel starszy, tym więcej takich zdolności posiada i są one bardziej spektakularne. Nikt ze szczepu Czerwonego Cara nie dysponuje czymś takim jak” znikanie”. Jednak zwiększenie siły, szybkości czy refleksu, można uzyskać już po kilku miesiącach lub przy częstym dożywianiu Dary - co oczywiście nie jest tu dozwolone.

- Jedyny sposób to ćwiczyć, tak jak powiedziałem, poprawienie fizycznej sprawności przychodzi dość łatwo. Jeśli to panią interesuje zachęcam do skorzystania z naszej sali treningowej.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 20-09-2016, 14:38   #46
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Kantyna

- O – zdziwiła się uprzejmie Tamara – I jak mijają te trzy tygodnie? Czujesz się jakoś inaczej? Lepiej? Gorzej? – uśmiechnęła się lekko i zachęcająco do zwierzeń. – Ja jestem tutaj od dzisiaj i czuje się zupełnie zagubiona... Jakieś porady? – założyła nogę na nogę i przysunęła lekko w kierunku Zigmarsa.

Gabinet

- Pozostali starsi nie chcą współpracować ze względu na różnicę szczepów wirusów czy z powodu innych kwestii? – zaciekawiła się blondynka nie próbując korygować przeświadczenia lekarza na temat Erakany.
- Kabel by się przydał, dziękuję. Co z możliwością wyjścia na zewnątrz? Mam uzyskać jakąś kartę?
- Ze szczepu Czerwonego Cara nie, Grupa Brzeska owszem
– Mara rzuciła jakby w roztargnieniu w reakcji na informację o „znikaniu” – Z jakiego szczepu wirusa jest ta grupa? I jak często odbywa się karmienie Dary? Chodzi mi o średnie okresy... co kilka tygodni? Dni?
- Na sale treningowe konieczne są jakieś przepustki?
– spytała na wspomnienie komitetu powitalnego spotkanego niedawno.
 
corax jest offline  
Stary 21-09-2016, 19:52   #47
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Kantyna
Zigmars był młodym mężczyzną, toteż ruch nóg Tamary nie został pominięty przez jego zmysł wzroku.
- Mów mi Zigi. Jest ok, trochę dziko, że w czasie tego okresu prawie w ogóle nie spałem i nie wiele jadłem. Za tydzień dostanę swój zastrzyk, kolega z działu handlowego pokaże mi wtedy jak zapuścić brodę. Na inicjację ubrałem się jak na rozmowę kwalifikacyjną, skąd mogłem wiedzieć, że zarost nigdy nie odrośnie - uśmiechnął się.
- Porady, hmm… nie przejmuj się tym brakiem łazienek, raczej nie są potrzebne, mój kołnierzyk jest biały niezależnie jak długo go noszę koszulę.

- Aha i podobno lepiej nie zaczepiać tych co mieszkają tam w dolnym korytarzu.


***

Gabinet
- Nie mam pojęcia, nikt nam takich rzeczy nie mówi.

Holl otworzył szufladę w swoim biurku i po chwili wyciągnął kabel usb. Podał go kobiecie po czym usiadł na na powrót w swoim fotelu.
- Pani Andruchowycz… - Holl złączył dłonie w piramidkę. - stąd się tak po prostu nie wychodzi. Nie jestem w żadnym razie wtajemniczony, ale mogę jedynie życzyć Pani, wykonywania swoich obowiązków jak najlepiej.

- Z ich włosów wiemy na pewno, iż każdy z nich jest nosicielem innego szczepu. Każdy z nich został też zainfekowany bardzo dawno temu i mówię tu w niektórych przypadkach nawet o ponad stu latach. Może się Pani jak najbardziej czuć wyróżniona, ze mną na przykład, Pani Czerska nigdy nie zamieniła nawet słowa. - w głosie Holla była pewna irytacja.

- W moim przypadku, jak i większości nosicieli, cztery tygodnie. około trzydzieści procent przyjmuje co trzy tygodnie. W Pani przypadku, podejrzewam iż będzie to jakiś tydzień może dwa. To oczywiście zależy od aktywności jednostki.

- Co do przepustki, myślę, że jestem w stanie dodać dla Pani autoryzację, dziwne, że jej Pani nie ma
- mężczyzna wystukał coś na klawiaturze - Gotowe.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 21-10-2016, 11:46   #48
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Kantyna

- To wszystko brzmi jak nierealny sen, nie?
- Są tu jakieś imprezy? Ostatnia impreza na jakiej byłam skończyła się szybciej niż zaczęła
– Tamara pochyliła się ku Zigiemu – a nie wierzę, że tu wszyscy tylko ciężko pracują. – uśmiechnęła się konspiracyjnie – Wiesz coś może?
Uniosła brwi na kolejne rewelacje:
- Czemu nie zaczepiać? O co chodzi? - roześmiała się krótko, kręcąc głową – Przepraszam, pewnie myślisz, że ze mnie ostatnia ofiara. – uśmiechnęła się ponownie, spoglądając Zigiemu w oczy.

Gabinet lekarza

- Nie wychodzi? Czyli to wszystko to takie podziemne mrowisko? – Tamara uniosła brew zdziwiona – „No fakt, czyste wyróżnienie” – przeleciało jej przez głowę.
- Przez jednostkę ma pan na myśli wysiłek fizyczny czy coś więcej?
I tak, poproszę o przepustkę. Nie wiem nic na temat autoryzacji. To małe wojsko zdecydowanie nie wyglądało jakbym miała autoryzację do czegokolwiek.
– kiwnęła głową – Dziękuję. Te sale treningowe to gdzie? Dostaje się odzież na zmianę? – rozłożyła ręce – Skoro się nie wychodzi, potrzebuję ubrania do treningu...
 
corax jest offline  
Stary 22-10-2016, 18:40   #49
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Kantyna.
Zigi uśmiechnął się.
- “Niby” nikt stąd nie wychodzi ale… - pochylił się konspiracyjnie - kapitalizm działa nawet kilkaset metrów pod ziemią, jest popyt jest podaż. Nie wiem dokładnie jeszcze jak to działa ale słyszałem jak ludzie rozmawiają o tym co robili na mieście, rozumiesz, jakoś wychodzą.

***

Gabinet
Hall pokiwał głową.
- W pewnym sensie można nawet rzec doskonała zrównoważona społeczność. Oczywiście stabilne jednostki po pewnym czasie nabywają przywilejów, po kilkunastu miesiącach opuszczają kompleks z nadzorem, po paru latach nawet bez...
Hall wezwał kogoś przez interkom. Asystent pokazał Tamarze drogę na salę treningową.

***

Sekcja kultury fizycznej.
Miejsce przypominało przyzwoitą, bardzo nowoczesną siłownię. Tamara przeszła przez bardziej ludną część w której dominował charakterystyczny zapach potu. No właśnie “zapach”. W każdym innym przypadku, na myśl Tamary rzuciło by się po prostu słowo “smród” Tym razem jednak to był po prostu zapach ludzi. Choć może nie najprzyjemniejszy jaki mogła by sobie wyobrazić. Zapach skóry zadbanego, czystego człowieka był wciąż czymś bardziej porządnym. Oglądając kobiety i mężczyzn napinających się, sapiących ciężko przy ćwiczeniach, zmysły Tamary bardzo się ożywiły. Coś po prostu przyciągało ją do ludzi jak magnes, Chciała by z nimi spędzać czas, wręcz dotykać się. No dobra, może nie od razu iść z nimi do łóżka, chociaż w sumie? Gdzieś na dnie świadomości była jakaś melancholiczna potrzeba bliskości, jakiś “głód”. Tu trenowali miejscowi “mundurowi”, sala dla nosicieli znajdowała się w głębi pomieszczenia. Oddzielała ją mała szatnia z której można było wsiąść świeże sportowe ubrania w różnych rozmiarach. Sala dla nosicieli była mniejsza ale i osób było tu znacznie mniej bo jedynie trzy. Tutaj zapach był wręcz sterylny. Mimo iż dwóch mężczyzn machało sztangami o naprawdę dużej wadze. Kobieta zaś torpedowała worek treningowy uderzeniami tak potężnymi iż ten aż fruwał pod sufit.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline  
Stary 05-11-2016, 17:11   #50
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Kantyna


- Zigi... – dziewczyna zakręciła się lekko w fotelu, jakby o czymś sobie przypominając – muszę spotkać się z lekarzem. Ale... to co mówisz brzmi niezwykle ciekawie. Może chciałbyś się dowiedzieć więcej i pójść się zabawić? – Tamara podniosła pytające spojrzenie na garniturka. – Hmm?

Z uśmiechem podniosła się od stolika.

Siłownia


Przechodząc powoli przez siłownię, Mara nie zbyt kryła się z oglądaniem i ocenianiem mijanych ludzi. Przy kilku nawet jawnie się zatrzymała z zaciekawieniem i przyjemnością oglądając ich zmagania z fizycznością. Z ociąganiem przeszła w końcu do szatni i wybrała właściwy strój treningowy. Ciuchy wrzuciła do szafki by w końcu spojrzeć na postępy trójki nosicieli.

Tu było nudniej.

Przez chwilę przechadzała się po salce, zapoznając się ze sprzętem by w końcu wskoczyć na bieżnię i zacząć rozgrzewkę i przejść do standardowego treningu HIT jaki układał dla niej jeszcze Maher. Sama była ciekawa czy wirus miał jakiś wpływ na jej wytrzymałość, szybkość i siłę.
 
corax jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172