Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-06-2018, 23:09   #61
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Raf
Szybki chwyt za ramię zatrzymał go w miejscu.
- Jeśli planujesz zwiać przestrzelę ci kolana. - wysyczał Kabal.
- Lin Kuei morduje lekarzy, nie mamy czasu na obiecanki - odparł Raf.
- Więc rusz dupę - Kabal puścił jego ramię i ruszył biegiem.
Z piskiem zatrzymali się na wypastowanej podłodze, drzwi sali gwałtownie otworzyły się i wypał koleś w fartuchu.
Kabal z pistoletem w ręku otworzył drzwi kopniakiem i wskoczył do środka, zaraz za nim Raf. Ich oczom ukazał się obraz niczym z filmu SF. Zielony mechaniczny osobnik właśnie podchodził do leżącego na łóżku Lin Kuei. Słysząc intruzów gwałtownie się odwrócił. A właściwie odwróciła.
https://drive.google.com/open?id=13s...XpWdKMxbYdJEat
- Łapy do góry blaszaku, jesteś aresztowana - zawołał Kabal. Ten najwyraźniej nie wziął na poważnie Kabala, wystawił rękę i w kierunku gliniarza i Rafa pomknęła chmura zielonego gazu.
- Na bok! - zawołał policjant przetaczając się na prawo.
Raf nie mógł zrobić nic innego, skoczył w bok. Kątem oka widział jak opary kłębią się przy drzwiach, farba, a potem plastik zaczęły się topić i spływać.

John
Rzucił piłką w kierunku środka magazynu. Pozostali na straży gliniarze zareagowali błyskawicznie. Jeden ruszył kilka kroków z bronią gotową do strzału.
- Sprawdź czy ktoś z naszych tu się kręci.
Drugi sięgnął do krótkofalówki.
John odbezpieczając broń wyszedł z cienia.
- Nawet o tym nie myśl, zostaw krótkofalówkę.
- Nie masz szans, tu jest pełno glin
- powiedział pierwszy.
- On ma rację John - usłyszał z boku znajomy głos. - Jax już gadał z panią kapitan. Nowego opatrują w szpitalu, a ja mam cię przyprowadzić do majora. Zluzuj i schowaj broń. Wy też panowie. Pani kapitan potwierdzi.
Kilka chwil później, napięcie opadło.

- O nasza zguba się znalazła - powiedział Jax, gdy John z Tongiem weszli do gabinetu zaadoptowanego na tymczasową siedzibę szefowej. - Co znalazłeś? Możesz mówić przy pani kapitan, wprowadziłem ją w sprawę.
Pani kapitan obejrzała go z góry na dół.
http://fanboynation.com/wp-content/u...a-Rothrock.jpg
- Niech zgadnę, też jesteś dziennikarzem? - zapytała.
 
Mike jest offline  
Stary 28-06-2018, 11:02   #62
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John uśmiechnął się słysząc znajomy głos.

- Skończyłeś przenosić paczki? - rozłożył ręce zabezpieczając pistolet, po czym oddał go policjantowi. - Przeproście tego w chłodni za knock-out, to nie jego wina - dodał wychodząc na zewnątrz.


* * *


- O nasza zguba się znalazła - powiedział Jax, gdy John z Tongiem weszli do gabinetu zaadoptowanego na tymczasową siedzibę szefowej. - Co znalazłeś? Możesz mówić przy pani kapitan, wprowadziłem ją w sprawę.
- Niewiele niestety. Nie udało mi się dotrzeć do samego zainteresowanego, ale wydawało się, że jeszcze dycha jak wchodziłem do klubu.
John odwzajemnił spojrzenie pani kapitan, ale że nie było na czym zatrzymać wzroku, nie poświęcił jej więcej uwagi.
- Tak, - uśmiechnął się - dokładnie tak.

Wracając do tematu, wydaje się, że teren przejęła jakaś księżniczka i jej armia amazonek z automatami - John mimowolnie podrapał się po ranie postrzałowej. po czym wyjął klamkę jaką zabrał amazonkom i położył na stole - Nie udało mi się ustalić kto konkretnie stoi za tym, ponieważ musiałem uciekać przed... - tu zatrzymał się a chwilę - stróżami prawa.



John stał spokojnie czekając na dalszy rozwój rozmowy. Nie wierzył, że Jax wtajemniczył panią kapitan w absolutnie wszystko, więc wolał nie wspominać o swoich podejrzeniach w kwestii księżniczki.

 
psionik jest offline  
Stary 02-07-2018, 13:24   #63
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Rafał odskoczył przed zieloną chmurą i okazało się to dobrym pomysłem. On w jedną stronę, Kabal w drugą, zareagowali jak dobrze naoliwiony mechanizm.
A propo mechanizmów, trzeba będzie wsadzić temu tu kij w szprychy. Możliwie szybko i efektywnie, by personel i pacjenci szpitala nie ucierpieli.
Krzeszewski zaatakował z boku z cicha nadzieja, że Kabal zrobi to samo z drugiej strony...
 
Jaśmin jest offline  
Stary 04-07-2018, 17:05   #64
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
- Pani kapitan wpadła na pomysł by dokopać leżącemu. - powiedział Jax - Skorzystała z okazji, że struktury Czarnego Smoka się sypią i uderzyła. Też liczyła na rozmowę z Enzo.
- Niestety, jakby zapadł się pod ziemię
- wtrąciła pani kapitan - Za to nasi ludzie znaleźli inną szychę. Jarek przywiązany do… do czegoś z kulką w głowie. Być może Enzo znajdziemy pośród ciał, które znaleźliśmy w jednym z magazynów.
Zaskrzeczała krótkofalówka.
- Pani Kapitan tu piątka, potrzebujemy wsparcia. - w tle było słychać strzelaninę - Trafiliśmy na silny opór… to… nie jestem pijany pani kapitan, ale naparza do nas Lara Croft. Trzech rannych, dwóch zabitych. Jesteśmy w piwnicy, przy kotłow… - huknął strzał.


Raf

Raf doskoczył z boku, ale cyberlaska zwinęła się w piruecie puszczając go obok, pancerny łokieć z wizgiem serwomotorów wyrżnął go w plecy. Miał szczęście, że się poślizgnął na torebce od kroplówki, bo inaczej kolejne trzy ciosy zmiażdżyły by mu żebra i szczękę. Wpadł na łóżko Lin Kuei popychając je pod ścianę.
Kabal zaatakował ułamek sekundy później, kopnięciem pod kolano zmusił zabójczynię do przyklęknięcia i kolbą pistoletu niczym kastetem rąbnął ją dwukrotnie w twarz. Ta zamiast zalać się krwią i paść przetoczyła się pod ścianę. Gdy tylko wstała wyciągnęła znanym gestem rękę w kierunku leżącego na łóżku Lin Kuei. Martwi nie zeznają...


Cyborg kontra Raf
k6+4 vs k6+2 = 10 vs 3
7 różnicy, cyborg ma Multi Hit Combo, a do tego z cybernetyki wzmocnione dmg o 1, więc dostajesz -8hp, Wlokący bebechy po ziemi. Dzięki atutowi To tylko draśnięcie, dostajesz tylko Draśnięcie.

Cyborg kontra Kabal
k6+4 vs k6+4 = 5 vs 10
Czyli cyborg jest krwawiąca jak zarzynana świnia, ma -2 do testów.

 
Mike jest offline  
Stary 04-07-2018, 17:47   #65
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Pani kapitan wycofa swoich ludzi - powiedział John śmiertelnie poważnie. Czuł jak wszystkie rany postrzałowe zaczęły piec na nowo ze zdwojoną siłą. - Pani ludzie nie mają z nią szans. Trzeba otoczyć teren i nie dać się sprowokować w samodzielne ściganie. To światowej klasy zabójca. - Doe czuł, że poci się pod swoją niezwykle drogą, choć zniszczoną koszulą. - Wśród ciał nie znalazłem Enzo. Majorze, jakie rozkazy? - John całkowicie pominął śmierć Jarka - pewne sprawy mimo wszystko należało zostawić dla siebie. Przy odrobinie szczęścia winą obarczą Lare. Jak nie, to informacją podzieli się tylko z Jaxem i Sonyą.
 
psionik jest offline  
Stary 09-07-2018, 09:02   #66
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Pierwsza myśl: ratować Lin Kuei, to cenny więzień.
To był odruch. Reakcja na ruch widziany kątem oka.
Kabal zadaje cios. Mechaniczny ninja zatacza się do tyłu markuje cios i wypuszcza jadowity strumień prosto w nieprzytomnego kompana.
Odruch.
Rafa jednym susem dopadł do łóżka. Pochwycił nieprzytomnego mężczyznę i zrzucił go na ziemię, tak że łóżko znalazło się między zabójcą i jej ofiarą. W powietrzu zawirowały papiery ze stoliczka obok łóżka.
I natychmiast skoczył na pomoc Kabalowi czując jak płatki trującej chmury osiadają mu na skórze, paląc i piekąc.
Boli.
Policjant, nie zadając sobie trudu używania broni palnej lub pałki zasypywał ninję seriami ciosów. Rafa poznawał jego styl. To było Wing Chun. Styl z dużą ilością chwytów i rzutów, o dużym znaczeniu siły.
Krzeszewski zaatakował z boku. Razem osiągnęli tyle, że ninja zaczęła się cofać. Otoczyła się szerokim kopnięciem zmuszając obu mężczyzn do cofnięcia po czym nagle rzuciła w stronę okna.
Mission not accomplished, kurna.
Ale zanim kobieta dopadła okna Rafa podciął jej nogi, a Kabal, gdy zatoczyła się, zadał mocny cios w podstawę czaszki.
Efekt przeszedł wszelkie oczekiwania. Ninja, otoczona wizgiem serwomotorów, padła na wypastowaną podłogę i już tak została.
Mission accomplished, kurna.
Przez chwilę obaj mężczyźni stali nieruchomo wyrzucając z siebie w równym rytmie oddechów zmęczenie i stres. Wreszcie Kabal ruszył do przodu z kajdankami, ale zatrzymał się w pół ruchu.
- Tak, słusznie - Rafał skinął głową - lepiej wymyśl coś lepszego bo kajdanki to ona rozerwie jedną ręką.
Trująca chmura powoli osiadała na łóżku. Pościel już zaczynała się rozłazić.
Za to mieli dwóch więźniów zamiast jednego.
W tym momencie przypomniał o sobie ból. Dziennikarz zaklął i co prędzej puścił na porażoną kwasem rękę strumień wody z kranu w rogu pokoju.
Wreszcie odetchnął i sięgnął po komórkę.
- Jax? Mieliśmy mały rozpierdol w szpitalu. Kolejny zabójca Lin Kuei, już obezwładniony. Uważajcie, żeby i na was coś nie wpadło. Przy okazji, znaleźliście Johna...?
 

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 09-07-2018 o 09:07.
Jaśmin jest offline  
Stary 09-07-2018, 21:37   #67
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
- Proszę go posłuchać - powiedział Jax - ufam jego ocenie sytuacji. Pani ludzi to może i zdolni policjanci, ale tam potrzeba zabójców.
- I wy nimi jesteście?
- My, pani kapitan, jesteśmy dziennikarzami.
- powiedział Jax ruszając do drzwi. Nagle zadzwoniła komórka.
- To Raf. Co jest? John się znalazł. Niedługo pojawią się posiłki, pilnujcie obu. - rozłączył się. - Kolejny zabójca z Lin Kuei, najwyraźniej chciał wykończyć rannego by się go nie dało przesłuchać. Proszę wysłać tam ludzi. A my pójdziemy spotkać się z panną Croft.
- Czekajcie, sierżant Stryker pójdzie z wami.
- Nie możemy go niańczyć…
- zaczął Jax, ale przerwała mu pani kapitan.
- On też napisał parę artykułów.

Raf
- Taki jesteś cwaniak? To wymyśl czym ją unieruchomić… co tak pika?
Raf właśnie schował komórkę.
- Co?
Trybiku w mózgach z biegu jałowego przeszły na najwyższe obroty.
- Łap go! - Kabal doskoczył do rannego i złapał za nogę. Raf zdołał chwycić za rękę i pobiegli w kierunku drzwi. Pikanie umilkło. Prawie nieważki lot poniósł ich z pięć metrów w głąb korytarza. Jak przez watę słyszeli alarmy pożarowe, strugi wody chlusnęły ze zraszaczy.
Kabal wymacał puls u rannego i pokazał kciukiem , że ok. Ci Lin Kuei to twardzi zawodnicy.

Godzinę później
Polowanie na Larę Croft skończyło się zanim naprawdę zaczęło. Korzystając z chwili spokoju, panna Croft dała nogę, jednym z tajnych przejść o których wspominał Jarek. Poza cywilnym personelem klubu nie schwytano żywcem żadnej z kobiet.
Sprawdzenie sterty zwłok nie ujawniło, nic ponadto, że nie było tam Enzo. Nikt z cywilów nie wiedział co się z nim stało, choć niektórzy wiedzieli o zmianie właściciela. Ale wiedzieli raczej z drugiej ręki. Wiedzieli też, że zmieniono wszystkich pracowników. A raczej zatrudniono, bo starzy podobno odeszli bez słowa. Przynajmniej taki obraz wyłaniał się z przesłuchać złapanych.

Raf i John siedzieli na fotelach, Jax stał wyglądając przez okno, Sonya patrzyła na obu uważnie.
- No dobra co się tam stało? Tak bez niedomówień.
 
Mike jest offline  
Stary 12-07-2018, 09:03   #68
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Krzeszewski poczochrał się frasobliwie po czuprynie.
Jedyne co mógł zrobić to powtórzyć ostatnia relację dla Jaxa. Wszystko to co kapitan jeszcze nie słyszała.

- To było tak - pochylił się lekko w kierunku Sonyi - Wbiliśmy do tego klubu. Osobno żeby nie budzić podejrzeń. W środku ja zacząłem węszyć i uderzać do menadżerki klubu, a John uderzył do niejakiej Madame Tong. Nie było mnie przy nim, nie wiem o czym rozmawiali. Zresztą miałem własne sprawy do załatwienia. Nie wiedzieć kiedy John zniknął. Ja wyszedłem z klubu tylko po to żeby parę przecznic dalej wpaść na policję. A potem? Przewozili mnie z kilkoma innymi więźniami policyjną furgonetką gdy nagle furgon padł, wyleciały drzwi, a ktoś zapytał grzecznie czy nie ma w środku Czarnych Smoków. Jeden się przyznał. No i dostał garotę na szyję. Dalej nie czekałem. Spieprzałem aż miło.

- Udało mi się dostać tutaj, major zdjął mi kajdanki i wysłał z powrotem do klubu. Ominąłem kordon policji skacząc po dachach gdy zaczął walić do mnie snajper. Żeby było ciekawiej wpadł z wizytą Lin Kuei i kotłowaliśmy się pod światłem laserowego celownika. W pewnym momencie snajper trafił nas obu jedną kulą. Lin Kuei stracił świadomość, a ja byłem w niewiele lepszym stanie. Tak zgarnęli nas gliniarze. Dowodzący oficer wysłał oba zwei do szpitala, tam mnie opatrzyli i zwolnili. Właśnie szliśmy na komendę gdy zaczęło się zamieszanie na ojomie. Kolejny zabójca, tym razem prawdopodobnie by skasować tego pierwszego, ale razem z gliniarzem daliśmy radę. Chwile później ninja rozerwał się ukrytym na ciele ładunkiem wybuchowym. Zdążyliśmy wyciągnąć więźnia. I teraz jesteśmy tu. Tyle.
Skończywszy relację Rafał zerknął na Johna.

- Twoja kolej - po czym dziennikarz nadstawił ucha wyraźnie licząc na ciekawy materiał.
 
Jaśmin jest offline  
Stary 12-07-2018, 16:37   #69
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John siedział w fotelu wyglądając przez okno na wieżowiec na przeciwko. Był smukły, nowoczesny z czarnego szkła odbijającego światło niebieską poświatą. O tej porze delikatnie podświetlony sprawiał doskonałe wrażenie, w przeciwieństwie do poobijanego murzyna z raną ciętą głowy, porwaną koszulą, brudnymi spodniami od garnituru i zakurzonych czarnych lakierkach.

- Rafał powiedział jak było - powiedział nie odwracając uwagi od budynku. Wydawało mu się przez chwilę, że ktoś kilka pięter wyżej go obserwował, ale skupiwszy się nie znalazł tam nikogo. Jego myśli wróciły na chwilę do tajemniczej buteleczki jaką dostał na tajemniczej wyspie od jeszcze bardziej tajemniczego byłego członka Kiss - Quan Chi.
- i? - zniecierpliwiła się Sonya. John skierował na nią swoim zimnym spojrzeniem
[media]https://heroichollywood.b-cdn.net/wp-content/uploads/2017/11/Shaft-Samuel-L-Jackson-1.jpg[/media]


- Udało mi się wejść na zaplecze, a potem standard. Ciemne pomieszczenia, grożenie bronią, obicie mord. Ta Lara bije się całkiem nieźle, szczególnie że ma do dyspozycji broń i różnego rodzaju amunicję.

- Do brzegu John -
przerwała mu Sonya. John westchnął, ale kontynuował.

- Udało mi się zamienić parę słów z Jarkiem, którego tam więziły
- Z Jarkiem? On żył?-
Tym razem zainteresował się Jax

- Wtedy jeszcze tak. - przytaknął John
- Powiedział, że miejsce przejęła jakaś księżniczka i sprowadziła tu swoje wojowniczki z MPK. Mówił jeszcze dużo rzeczy, o jakiś tajnych przejściach, o dogadaniu się, w sumie nic istotnego.
- I co było dalej?
- Zabiłem go -
Jax zakrztusił się kawą, Sonya również wyglądała na zaskoczoną.
- Nie mogłem ryzykować, że uwolni się, lub dogada z obecnym zarządcą klubu - wytłumaczył spokojnie John
- Kurwa Doe, mogłeś go zwinąć i doprowadzić do nas.
- Być może -
John wydął usta w grymasie mogącym znaczyć cokolwiek - Trudno by się uciekało z taką kanalią na plecach.

Nie zamierzał zdradzać w jaki sposób uciekł, nie wspomniał nawet, że został pojmany. Czekał na pytania.





 
psionik jest offline  
Stary 13-07-2018, 15:11   #70
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Dobra. Co się stało to się nie odstanie. - Mruknął Jax uspokając się powoli. - Mówił coś więcej o Enzo, albo tej królewnie?
- Dobrze, że nie kropnąłeś Kano - powiedział Sonya - Więc zapamiętaj sobie na przyszłość, Kano jest mój i tylko mój.
- Wracajmy do sprawy - wtrącił się Jax - Podsumowując, wiele nie dowiedzieliśmy się. Ale wiemy, że Lin Kuei też mają w tym interes. Pytanie czy chcieli dopaść Enza czy księżniczkę. I skąd mogliby wiedzieć, że ona przejęła interes Czarnych Smoków. Macie jakieś pomysły?
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172