|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-07-2008, 11:45 | #111 |
Reputacja: 1 | Gunnar wyszedł z domu kilka chwil po Lirienn. Pragnął jak najszybciej dostać się do karczmy by w końcu napić się czegoś. Drogi zbytnio nie znał, więc pobłądził trochę. Gdy wreszcie dotarł na miejsce, otworzył z hukiem drzwi i usiadł przy jednym ze stolików. -PIWA!-zagrzmiał krasnolud-Byle szybko! |
12-07-2008, 18:51 | #112 |
Reputacja: 1 | Karczma "Pod Bażantem" Ilva wyszła z cienia,podchodząc do was.Była ubrana w szarozielony płaszcz podróżny,z mieczem na plecach.Dosiadła się do stołu i zaczęła: -Jednak nic wam się nie stało...Mamy mały problem.Kto był u mnie w domu, kiedy spałam.Nie ukradł nic cennego,ale sądzę,ze to był tylko zwiad.Mogą wrócić.-W tym momencie zamówiła u kelnerki kielich białego wina.-Przestudiowałam kilka zapisków z Archiwum Ellander.W spisie handlowym są dziwne rzeczy.Są tam zapisane niektóre przedmioty potrzebne wojsku,ale nie ma dostawcy.Poza tym,przestudiowałam historię naszego króla.Nie uwierzycie czym się zajmował zanim nim został. Tu podała Lirienn kartkę o takiej treści: Wyjdźmy stąd do stajni.Ktoś nas obserwuje. Następnie wstała i bez słowa wyszła przez drzwi do stajni. |
12-07-2008, 19:23 | #113 |
Reputacja: 1 | Risk ruszyl za kobieta. Ta obiecala mu prace, umowila na spotkanie ze zleceniodawca. Ale czy ta grupka to zleceniodawcy, czy towarzysze? Nad tym w drodze zastanawial sie mezczyzna.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
12-07-2008, 19:42 | #114 |
Reputacja: 1 | -A..a..piwo?-szepnął zawiedziony pod nosem. Wstał i ze zwieszoną głową ruszył za pozostałymi. Rozejrzał się dyskretnie po karczmie, ale nie zauważył nic podejrzanego. ''Gdyby miał odrobinę honoru, stanąłby do walki, a nie śledził nas jak ostatnia ciota''. |
12-07-2008, 20:54 | #115 |
Reputacja: 1 | Padwen poszedł za innymi. Idąc przypomniał sobie o zapiskach, które znalazł w gabinecie. Postanowił poinformować resztę gdy tylko dotrą do stajni. Już w drodze jego nozdrza uderzył zapach gnoju. Ten zapach przypomniał mu dom. Ojciec zawsze wysyłał go by oczyszczał konia. Łza zakręciła mu się w oku ale szybko ją starł i ruszył dalej puszczając myśli wolno.
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać. (Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |
13-07-2008, 09:38 | #116 |
Reputacja: 1 | Chcąc, nie chcąc ruszyła za Ilvą do stajni. Pokręciła lekko głową, gdyż miała nadzieję że przynajmniej coś zje. No cóż, ale znała bardkę. To musiało być coś ważnego, skoro nie chciała o tym rozmawiać w karczmie. Gdy już weszli do stajni, groźnym spojrzeniem przegoniła chłopca stajennego i założyła ręce na piersi. Spojrzała na Ilvę. -Czekamy z niecierpliwością na informacje. Umysłem sondowała najbliższe otoczenie w poszukiwaniu kogoś, kto chciałby podsłuchiwać ich rozmowę. |
13-07-2008, 11:49 | #117 |
Reputacja: 1 | Stajnie Karczmy Ilva oparła się o ścianę obok poterny karczmy i spojrzała się na was. -Mamy poważny problem.Władca Ellander jest zamieszany w te napady i zamknął główną bramę.Z tego co się dowiedziałam,dostawy były realizowane o północy.Tej nocy także była dostawa,choć bramy są zamknięte. Wskazała głową na poternę. -Tędy pewnie wjeżdżali.Karczmarz jest przekupiony,dlatego uszło to im na sucho.Aha,wasze zlecenie jest nadal aktualne.Ja wam zapłacę,a to mój drugi wynajęty najemnik,Desthed.Będzie z wami współpracował. Zamarła nagle i wskazała ręką jedną z przedziałek dla koni,drugą dobywając kuszy.Z załadowaną bronią,podeszła tam.Strzeliła i po chwili wyciągnęła stamtąd mężczyznę w szarej szacie z kapturem na głowie.Rzuciła go wam przed nogi. -Może się przydać,nie zabijajcie go. |
13-07-2008, 12:44 | #118 |
Reputacja: 1 | - Znalazłem dziennik napadów, ale raczej nie dowiemy się z niego nic więcej. - Powiedział podając książeczkę Ilvie. Potem spojrzał na rannego szpiega. Miał pewien plan. Zaczął śpiewać dwie twarze. Gdy czar zadziała wypytają szpiega o wszystko co będą chcieli. Jeśli nie podziała to można go jeszcze postraszyć. No i jeszcze są tortury...
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać. (Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |
13-07-2008, 13:19 | #119 |
Reputacja: 1 | Desthed sciagnal kaptur szpiega, aby poznac jego rase. Zlecenie wydawalo sie nieco dziwne - powstzymac napady na kupcow. Ale suma pieniedzy byla dosyc duza, aby zaryzykowac. Risk przeszukal wieznia, aby sprawdzic, czy nie ma broni.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
13-07-2008, 13:48 | #120 |
Reputacja: 1 | W oczach elfki pojawił się wyraz rozbawienia, gdy Ilva odkryła podsłuchiwacza. Widząc mężczyzn, prychnęła. Obu odepchnęła rękoma, nie siląc się na delikatność. Klęknęła przed szpiegiem. -Wiesz kim jestem? Wiesz, co to za sygnet? - pomachała mu upierścienionym placem przed oczyma. |