|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-07-2008, 13:29 | #101 |
Reputacja: 1 | Skończyła kąpiel i wycisnęła z włosów wodę. Prychnęła cicho i telekinezą wylała wodę na okno, które uprzednio otworzyła. Podeszła do biurka i ujęła sakiewkę w dłonie. Wsadziła rękę do środka i zaczęła wyjmować różne rzeczy. Kilka flakoników, zawierających przeróżne substancje zajęło miejsce po pergaminach, które wylądowały na podłodze. Zwierciadło w ładnej ramie położyła obok flakonów wraz z szylkretowym grzebieniem. Co dziwniejsze, z sakiewki wyjęła również białą koszulę nocną, którą założyła na siebie. Powoli zaczęła rozczesywać mokre włosy jedną dłonią, podczas gdy zwierciadło lewitowało przed nią. Gdy skończyła wszystkie czynności, jakie zwykła robić przed snem, ujęła pergaminy w dłonie i przeniosła na nocną szafkę. Kula magicznego światła poszybowała pod baldachim, oświetlając łoże. Odgarnęła kołdrę i ułożyła poduszki tak, by było jej wygodnie czytać. Zaczęła przeglądać pergaminy, szukając czegoś ciekawego. |
11-07-2008, 16:43 | #102 |
Reputacja: 1 | Dom Gwydnieja Lirael Żaden z papierów nie wydawał się ciekawy.Wszystkie traktowały o teoriach jakiegoś maga,który mówi,że podróżowanie między światami umożliwia kupka kamieni.Nic ciekawego.Po kilku minutach czytania,twoje powieki opadły,a ty zapadłaś w sen. Padwen Czytając dziennik,twoje powieki zamykały się powoli.Zdążyłeś tylko przekrzywić głowę i zasnąć w fotelu. Kilka godzin później,poranek Obudziliście się,tam gdzie zasnęliście,pełni energii.Tylko Padwena bolał kark,z racji spania w fotelu.Gdzieś za oknami miasto powoli budziło się do życia.Ranne ptaszki już grasowali po ulicach w porannych spacerach. Zostały wam na oko trzy godziny do spotkania z Ilvą. |
11-07-2008, 17:03 | #103 |
Reputacja: 1 | Ziewnęła, budząc się. Potrząsnęła głową, jakby próbowała przegonić resztki snu. Spojrzała na pergaminy. No cóż, pomyślała, teorie tego maga przynajmniej na coś się przydały. Łatwiej zasnęłam. Odrzuciła kołdrę, a pergaminy spadły na podłogę. Podeszła do biurka na którym pozostawiła swoje rzeczy. Zanurzyła dłoń w sakiewce i wyjęła z niej kilka rzeczy. Białą, jedwabną bluzeczkę, czarną, zwiewną spódnicę do jazdy konnej i buty jeździeckie na obcasie. Magia to niezwykłe zjawisko, powiedziała do siebie w myślach. Odłożyła to na bok. Ujęła szylkretowy grzebień w dłoń i rozpoczęła czesanie, przy lewitującym zwierciadle. Gdy czynność ta była skończona, wyjęła korek z jednej z fiolek. Pomieszczenie wypełnił zapach ambr i róż. Elfka spryskała dekolt i nadgarstki. Nałożyła na twarz makijaż, henną podkreśliła brwi. Dłonie posmarowała sobie jakimś kremem. Zdjęła nocną koszulę i odziała się w rzeczy, które nie tak dawno wyjęła z sakiewki. Zapięła klamerki butów, a na przegubach zapięła złote bransolety. Usta pomalowała szkarłatną szminką i strzepnęła z ramienia niewidzialny pyłek. Jeszcze tylko wyjęła z sakiewki szmaragdowy płaszcz i przewiesiła go przez oparcie krzesła. Już gotowa wyszła z pokoju, zamierzając poszukać jakichś przydatnych informacji w gabinecie Gwydnieja. Poruszała się cicho tak, by nie obudzić swych towarzyszy. |
11-07-2008, 19:00 | #104 |
Reputacja: 1 | Obrócił się na drugi bok i sturlał się z łóżka. -Kurwa! Co z kretyn robi takie wysokie łóżka..-mruknął i pozbierał się z ziemi. Był już ranek, więc najwyższy czas by napić się czegoś i odświeżyć. Wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami. Skierował swe kroki na podwórze w poszukiwaniu studni. Przedzierając się przez ogród , który był jeszcze mokry od rosy. Dotarł wreszcie do celu. Nabrał wody i podciągnął wiaderko w górę. Wylał całą zawartość na swój brodaty łeb. I tak kilkakrotnie by całkowicie się rozbudzić oraz oczywiście umyć swą szlachetną buzię.Rzucił wiadrem i splunął na ziemie. Wrócił z powrotem do domu. Ostatnio edytowane przez Cardamine : 19-07-2008 o 16:40. |
11-07-2008, 19:24 | #105 |
Reputacja: 1 | Padwen obudził się gdy tylko światło dnia musnęło jego powieki. Schował dziennik i przypiął miecz. Wychodząc spojrzał na broń, w jego głowie zaświtała myśl. Kuszę, bełty i noże zostawił w karczmie więc... Cofnął się i wziął lekką kuszę, 5 noży i długi miecz jednoręczny. Broń była bardzo dobrej jakości, miecz wziął bo, potrafił posługiwać się dwoma mieczami naraz. Wystarczyło kupić bełty. Odpowiednio uzbrojony wyszedł z pokoju i po cichu wymknął się z domu. Świeże powietrze obudziło go do końca. Ruszył ku karczmie, po drodze zamierzał kupić bełty. Na targowisku, które mijał zauważył odpowiednie stoisko. - Poproszę 20 bełtów. - powiedział i podał pieniądze sprzedawcy. Ruszył do karczmy szybkim krokiem. Dotarł do celu po około 15 minutach. Przed drzwiami poprawił lutnię i miecze. Zaraz po wejściu uderzył go zapach tytoniu i alkoholu. Zajął stolik i poprosił kelnerkę o obfite śniadanie i kufel piwa.
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać. (Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |
11-07-2008, 19:29 | #106 |
Reputacja: 1 | Otworzyła drzwi do salonu mniej więcej w tym momencie, gdy Padwen wychodził z domu. Ziewnęła jeszcze raz i kroki skierowała ku gabinetowi. Rozejrzała się po wnętrzu i jeszcze raz doszła do wniosku, że Gwydniej nieźle się tu urządził. Podeszła do biurka i przerzuciła księgę na nim leżącą. Miała jeszcze trochę czasu do spotkania z Ilvą, więc postanowiła nie próżnować. |
12-07-2008, 09:40 | #107 |
Reputacja: 1 | Dom Gwydnieja Lirael Książka traktowała o napadach na karawany.Techniki,porady,ogólnie książka dla początkujących zbójów.Jedno cię zaciekawiło,na marginesie był zapis: Bażant,z tyłu murów, równo o północy.. Widocznie chodziło o karczmę,w której macie się spotkać z Ilvą. Karczma "Pod Bażantem" Padwen Po chwili kelnerka przyszła z jajecznicą i bochnem chleba pokrojonym w kromki.Był jeszcze stek,ale z czego,nie mogłeś rozpoznać.Kobieta zawróciła się i przyniosła kufel piwa,pełen napoju,prawie kapiącego na stół.W karczmie mieli dobrą strawę i obsługę,jak nigdzie indziej.Mogłeś zauważyć,że Ilva siedziała w cieniu,na fotelu.Obok niej stał jakiś mężczyzna. //Killihno,teraz dołączasz// |
12-07-2008, 10:12 | #108 |
Reputacja: 1 | Risk rozejrzal sie po karczmie. Podobno mial tu spotkac jakiegos zleceniodawce. Pomyslal o tym, ze zostal wystawiony. Z drugiej strony czekal jednak cierpliwie, rozgladajac sie nerwowo. Jego uwage przyciagnal bard, ktory wlasnie dostal jedzenie. Zlustrowal go wzrokiem.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
12-07-2008, 11:33 | #109 |
Reputacja: 1 | Zmrużyła oczy, odczytawszy zapis na marginesie. Przerzuciła kilka stron, ale nie znajdując nic ciekawego rozejrzała się w poszukiwaniu jakiejś przydatnej księgi. Nie znalazła takowej, więc wyszła z gabinetu i udała się do swego pokoju. Sakiewkę przyczepiła do skórzanego pasa, podobnie jak sztylet. Przejrzała się w zwierciadle i wyszła z domu. Kroki swe skierowała ku karczmie "Pod Bażantem". Młodzi mężczyźni odwracali na nią swe oczy, a elfka tylko uśmiechała się lekko. |
12-07-2008, 11:40 | #110 |
Reputacja: 1 | Widząc Ilvę Padwen zostawił jedzenie i podszedł do niej szybkim krokiem. - Miło cię znów widzieć.- Powiedział i uśmiechnął się. -Kto to?- Zapytał widząc mężczyznę, który ciągle spoglądał na niego.
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać. (Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |