Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-08-2014, 22:48   #31
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack


[media]http://fc01.deviantart.net/fs12/i/2006/282/4/0/rain_by_nicktheartisticfreak.jpg[/media]

Deszcz padał nadal, zmieniając tylko intensywność z ulewy na mglistą mżawkę, która zasnuwała ulice szarym oparem jak od nisko snującego się dymu. Jeśli Sepcter liczył na ranną zmianę kobiet pracujących, musiał obejść się smakiem - w taką pogodę nawet najbardziej zdesperowane dziewczyny pochowały się do klubów, w bramy czy do ciepłych aut "opiekunów". Zresztą krew i obecność policji przepłoszyły z okolicy wszystkie szemrane osobistości, nawet zbierających śmieci kloszardów prócz najbardziej nieustępliwych i bezdusznych hien - gdzieś mignął transmisyjny poduszkowiec korporacji medialnej, unoszący się w bocznym zaułku blisko rozstawionej na ulicy blokady.

Po chwili wszystko zginęło za mętnymi strugami wody. Agent kierował na wyczucie, dzieląc czas pomiędzy zerkaniem na drogę, a przeszukiwaniem bazy. Na szczęście o poranku zatłoczone zwykle drogi były puste. Przeglądarka materiałów śmigała bez problemu, mimo że według identyfikatora dostęp był wystawiony na innego członka Sekcji. Cóż, wszechpotężny palec Bossa czynił cuda.

Shinjich Ikarich było owszem kilku, ale żaden nie pasował do choćby zgrubnego obrazu nakreślonego przez menadżera. Ksywka "Teriyaki" też przewijała się kilka razyy w odniesieniu do różnych osób, ale bez żadnych powiązań z imieniem "Shinji". Jeśli ów były właściciel (czy też menedżer) klubu był członkiem yakuzy, jak sugerował to Okaine, to musiał być wyjątkowo grzecznym gangsterem, skoro nie zachował się po nim najdrobniejszy nawet ślad w kartotece. Istniały też oczywiście inne możliwości - Okaine kłamał, ktoś wyczyścił bazę, Specter szukał po złych kryteriach... nakarmiony wcześniej lekką dawką paranoi umysł agenta zaczynał poduswać mu różne smakowite wizje, ale żadnej nie miał okazji długo rozwijać, bo przed oczami - i maską auta - pojawił się szary budynek Komendy Głównej. Laboratoria i cała sekcja analityczna znajdowała się z boku, w brzydkiej, klockowatej przybudówce z chropowatego betonu. Kostnica zajmowała piwnice gmachu; kiedy agent zbliżał się do wejścia, instynkt podpowiedział mu, że ktoś go obserwuje.

Rzeczywiście; przy ścianie budynku, nie chroniąc się zupełnie przed deszczem, stała, nieruchomo niczym rzeźba, drobna postać w przeciwdeszczowej pelerynie. Z początku agent wziął ją za jakieś zagubione dziecko - rzecz sama w sobie dziwna o tej porze i w takim miejscu - kiedy podmuch wiatru odgiął poły płaszcza i Specter ze zdumieniem dostrzegł cybernetykę. "Zawartość biologiczna" stanowiła tu ledwo dodatek; metalowe części były wspawane w tkankę bez żadnej subtelności i nie zadano sobie nawet najmniejszego trudu, by je zamaskować. W obecnych czasach, gdy nawet boty robiło się tak, by możliwie najbardziej przypomniały żywego człowieka, ta masa nagiego, kanciastego metalu miała w sobie coś obscenicznie perwersyjnego. Zresztą "ulepszenia" były nimi tylko z nazwy: ciężkie i prymitywne, wyglądały bardziej jak elementy zdjęte z jakiegoś fabrycznego robota i przyfastrygowane bez ładu i składu do wychudzonego ciała. Zimny dreszcz wstrząsnął agentem - nie od przenikliwego wiatru czy panującej wokół ponurej atmosfery, ale dobiegający z samego wnętrza duszy. Ten widok przywoływał wspomnienia; ostatni raz tak "usprawnionych" ludzi widział...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 21-08-2014 o 22:52.
Autumm jest offline  
Stary 22-08-2014, 13:33   #32
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=g_59IoosY2g[/media]

... w Środkowo-Afrykańskiej Republice Islamskiej. Dzieci przerabiane na mechanicznych żołnierzyków , robiąc ich z czego się dało, czasem stosując częściową lobotomię. Wycieraczki zaczęły chodzić nagle głośno i denerwująco , krople deszczu spływały tworząc linie niczym na dłoni. Krew uderzyła Specterowi do skroni, zrobiło mu się duszno i nieprzyjemnie. Chłód ogarniał jego wnętrzności, jakiś dziwny kolec lodu wbity w mostek. Parkuje lekko z boku i patrzy na swoje trzęsące się dłonie. Wspomnienia napływają jak krew do strzykawki z heroiną. Mroczna ciemna breja tego co się wydarzyło i kim się było...

DAWNO , TAK DAWNO TEMU W DŻUNGLI


... ich patrol , ich walker zaatakowany w środku dżungli , ryk ptaków i uciekającej zwierzyny, warkot dzikich dzieci. Ich ulepszone kończyny , widmowe nóżki przebierające w szmaragdowym mroku jądra ciemności , skaczące z maczetą prosto na jego stanowisko strzelca. Tak głupie, tak szalone istoty. Naciska spust i zdejmuje jednego samobójcę. Duży kaliber wykręca i rozpruwa czarne , prawie niewidoczne w mroku ciałko. Skąd spodziewać się czegoś takiego? Kolejne bezwzględne krwawe marzenie nienasyconego watażki, który postanowił zgarnąć diamenty dla siebie. Istny wizjoner. Pruje jeszcze raz i jeszcze, jego krtań tańczy w rytm pochłaniającego pulsu. Sierżant mówi by schował się do środka, dał zając się nimi automatycznym systemom. Nagle ulepszony wzrok komandosa wykrywa coś co nie jest już w żadnym wypadku człowiekiem, kupę plastikowego mięsa , hamburger z C4. Chodząca bomba łapie się jednej nogi walkera i zaczyna mówić coś w swoim dialekcie. Prosi się do duchów , by zabrały ją z sobą , uwodząc wszystko wokół łaską destrukcji.

Skoczył, po prostu wyskoczył z włazu i ruszył oszołomiony. Fala uderzeniowa zmiotła go z nóg rzucając pod pobliski głaz , wtedy aktywował Unreala T3 i zaczął biec przed siebie prując z PM do wszystkiego co się ruszało. Zamazana maź środka bitwy, obrzydliwa jak obrazy malowane ludzkimi wydzielinami. Biegł przed siebie aż zleciał z górki , tak odrealniony i tak dziwnie bezpieczny , zdeterminowany przez wszczep. Wpadł do jakiejś rzeki , słysząc kakofonię walki z góry. Kolejny rozbłysk wybuchu. Tych dzieci było tak dużo, a ich pozycja tak głupia. W jednym dowództwo się nie myliło. Tu naprawdę coś siedziało.

Pamięta ten chłód dżungli, przekonanie o własnym tchórzostwie, dziwne cykanie owadów, liście splątane w pajęczynie, myśl by tylko przetrwać tak prymitywna , że aż niemiła. Błądził z trzy dni aż w końcu wyłapał sygnał i dotarł do obozu. Watażka miał bazę w prymitywnej , nieoznaczonej na mapach kopalni finansowanej dawno temu przez jednego z kongresmenów. Rozpoznanie miało rację , choć było na tyle niepewne by wysłać tak mały oddział. Kto niby spodziewał się setki modyfikowanych dzieci bez żadnych zahamowań? Powitano go jak bohatera, który przeżył tylko po to by opowiadać o tym co spotkał. On w ogóle nie chciał o tym mówić. Rząd jednak potrzebował nasrać na poprzednią kadencję , a on miał być świadkiem tych okropnych zbrodni. Dostał medal i miłe zadośćuczynienie. Postanowił odejść w sztucznej chwalę.

Tak znalazła mnie Sekcja 10. Kiedy siedziałem w barze, mieszając antydepresanty z rumem i colą. Specter popatrzył w swoją twarz w lusterku. Oczy wyglądały jak po dwóch prostych od boksera wagi ciężkiej. Zamknął drzwi i ruszył w stronę wejścia do kostnicy, starając nie patrzyć się na cokolwiek czym mogło być to dziecko. Znów wracały mu omamy? Jeśli to prawdziwa postać i tak nie wiem jak to wytłumaczyć.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 24-08-2014 o 20:32.
Pinn jest offline  
Stary 28-08-2014, 03:14   #33
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[MEDIA]http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2012/164/a/7/mini_lab_concept_by_bpsola-d53c4tj.jpg[/MEDIA]


Kiedy Specter otrząsnął się z gorzkich wspomnień i ruszył kilka kroków w kierunku niewyraźnej postaci, dziecko zniknęło, jakby w ogóle go tu nie było. Na zalanym wodą betonie parkingu nie pozostały żadne ślady; w szarej ścianie deszczu coś się poruszało i syczało maszynowym hałasem, ale to był tylko bezmyślny automat czyszczący, z tępym uporem maniaka zmiatający sprzed wejścia stosik pomoczonych kartek, zwiędłych kwiatów i wygasłych zniczy.

Agent przekroczył próg budynku labu; zwykle legitymacja Sekcji wystarczała, by przejść dalej bez problemów, teraz jednak nie zostało mu oszczędzone skanowania, wpis do katalogu odwiedzających i inne przydługie formalności. W końcu, pod czujnym spojrzeniem czarnych ślepi kamer, z wpiętą w klapę przepustką, zjechał bezgłośną windą do piwnic budynku, gdzie mieściło się królestwo Juniora i podobnych mu miękkich specjalistów o wiecznie śliskich dłoniach, nieobecnym spojrzeniu i cichym głosie.

Za szerokimi dwuskrzydłowymi drzwiami z wymalowanych na nich napisem "PROSEKTORIUM #3" znajdowało się coś w rodzaju umeblowanego przedsionka przed właściwą salą sekcyjną. Za biurkiem siedziała młodziutka, ruda dziewczyna, żując gumę i przeglądając coś na czytniku; raz na jakiś czas z jej ust wydobywał się różowy balonik, nadymał się, pękał z hukiem, a potem, wraz z szybkimi ruchami jej języczka, wracał znów pomiędzy umalowane wargi. Asystentka w ogóle nie zwróciła uwagi na Spectera; zanim agent otworzył usta, by coś powiedzieć, drzwi po przeciwległej ścianie rozsunęły się powoli i wyszedł zza nich Junior we własnej osobie.

Jacob jak zwykle sprawiał dość dziwne i nieprzyjemne wrażenie: przylizany i nieprzyjemnie gładki, z wyglądem i manierami seryjnego pedofila w trakcie terapii, powodował w większości osób dziwną potrzebę dokładnego umycia rąk po nawet krótkim kontakcie. Patrząc jednak na tą na poły żałosną, na poły creepy postać warto było pamiętać, że za niemodnymi okularami, pretensjonalnym wąsikiem i obleśną zaczeską kryje się umysł o tyle pokręcony, co wybitny - Specterowi stanęła przed oczami scena ich pierwszego spotkania i tej ponurej sprawy, którą wówczas prowadził...

 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 28-08-2014, 13:32   #34
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=JwYX52BP2Sk[/media]

... to było jakieś cztery lata temu. Nie duża, ale wyjątkowo niemiła sprawa. Seria napadów na domy starych ludzi w której ginęli mieszkańcy i ich zegary. Bardzo popaprana rzecz, wszyscy uduszeni, a wesołych kukułek ni widu ni słychu. Specter podejrzewał jakiegoś szaleńca , który postanowił przypomnieć wszystkim , że zegar tyka w dość dosłowny sposób. Tylko stare antyki i równie starzy właściciele.

Długi czas nie mogli rozgryźć sprawcy, żadnego śladu włamania, nagrań na okolicznych kamerach , tropów biologicznych sprawcy. Agent traktował tą sprawę bardzo poważnie, była czymś w rodzaju drzazgi pod paznokciem przypominającej o sobie z każdym dotknięciem opuszków. Tak naprawdę rzadko spotyka się tak nietypowe morderstwa, większość zabójstw jest trywialna i daleko im do wyszukania oraz tajemniczej aury tej zbrodni, poetyckiej wizji jakiegoś psychopaty.

Zegarmistrz , bo tak nazwał go wydział pozostał by kolejną nierozwiązaną sprawą z siedmioma ofiarami i ośmioma starymi czasomierzami. Wtedy na scenę wkroczył Junior. Specterowi od początku wydał mu się oślizgły , ale postanowił dać mu szansę , też był nowy na posterunku i zdawał mieć za sobą niemiłą przeszłość. Początkowo koroner stwierdził , że ofiary zostały krytycznie pozbawione dostępu do tlenu w sposób przy tym delikatny i mało brutalny. Starzy ludzie raczej nie posiadali za dużo wigoru , ale nikt nie chciał oddawać się śmierci w tak prosty sposób , nawet jeśli pozostawało ci kilka lat życia bo zegar na ścianie jeszcze cykał. W prostej przyjacielskiej rozmowie przy kawie okazało się iż w młodości oboje, Specter i Junior próbowali magicznych grzybków psylocybinowych. Specter po prostu w miarę miło wspomniał do doświadczenie, które niejako okazało się w połowie bad tripem, ale Junior na chwilę odłożył zafajdany kubek , pokręcił się chwilę i wyjął zwłoki staruszki z komory chłodzącej.

-Nie sprawdziłem tej nowej substancji. Nie przypuszczałem , ale ostatnio czytałem o niej w Toxin Reviev Technical. To designerski narkotyk, taxomadrezyna. Powoduje zmianę percepcji czasu, halucynacje i w większych dawkach całkowity paraliż ciała! Idealnie pasuje do zamysłów Pana Tik-Toka! I co najważniejsze można podać ją w sposób podobny do eteru, zwykłą ścierką przystawioną do ust. Potem bierzesz tylko poduchę i staruszkowi zegar staje na dwunastej. Substancja jest całkowicie bezwonna więc nikt nie wyczuł jej na miejscu zbrodni. Ha!

Faktycznie przy pomocy laboratorium z Los Angeles okazało się , że emeryci zostali odurzeni wcześniej taxomadrezyną. W niedługim czasie , (chyba tylko z zupełnego fartu) antynarkotykowi wykryli drobnego dilera , który lubił parać się nowoczesnymi dragami. Okazał się bardzo rozmowny i w niedługim czasie szybko dotarli do zabójcy. Ku ironii faktycznie okazał się zegarmistrzem i to z trzeciego pokolenia. Zdobyte zegary trzymał jednak u swojej matki , a nie w warsztacie. Facet miał nawet koszulę w zegarki.

****

Specter skończył wspominanie i spojrzał na nietypową twarz Juniora. Oczywiście wcześniej dokładnie zbadał i prześledził wzrokiem młodziutką rudą sekretarkę. Nie pociągały go zbytnio ogniste włosy, ale dziewczyna naprawdę miała swój urok i jak sądził ten sam co wcześniej seksowny głosik , który szepcząc do ucha mógłby postawić go do pełnej gotowości szybciej niż jego dopalacz bojowy aktywuje nerwy w całym ciele. Zganił się za wcześniejszą paranoje i starał nie pamiętać zbytnio omamu , który zdarzył mu się na zewnątrz. Cały świat czasem zdawał mu się iluzją, jedna więcej nic nie zrobi w tym oceanie niepewności.

-Junior witaj- machnął ręką , nie chcąc jakoś dotykać zawsze spoconych dłoni, choć spodziewał się iż znajomy i tak zechce przywitać się bezpośrednio- Jakieś wieści o naszej ostrej maszynce?- powiedział Specter trochę co mogło zabrzmieć trochę dwuznacznie, bo mimowolnie spojrzał na młodą dziewczynę.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 28-08-2014 o 13:41.
Pinn jest offline  
Stary 06-09-2014, 08:36   #35
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[media]http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2010/236/9/5/Future_Face_5_by_biz02.jpg[/media]

Przez chwilę Junior trzymał wyciągniętą dłoń w powietrzu, jakby nie bardzo wiedział, co z nią począć, a w końcu po prostu wytarł ją w fartuch, zostawiając na nim długi ślad. Zresztą cały biały kitel speca był upaćkany jakimiś dziwnymi plamami, niekoniecznie po kawie.

- Ostrą... - powtórzył to słowo z wyraźną przyjemnością i oblizał wargi. Siedząca przy biurku dziewczyna nie podniosła nawet wzorku znad lektury, chyba że komentarzem do całej sprawy miał być kolejny wystrzał gumy balonowej.

Junior zaprowadziła agenta do drugiego pomieszczenia, właściwej "kostnicy". W klinicznie białej sali było idealnie cicho i pachniało przyprawiającymi o ból głowy środkami odkażającymi. Na środku stał stół sekcyjny; nad nim, już skurczone niczym nogi jakiegoś spotworniałego pająka, wisiały liczne ramiona automedyka. Technik podszedł tam, przesuwając po drodze stalowy wózek; Specter kątem oka dostrzegł na nim ostre i zębate narzędzia, upaprane w jakiś płynach, garść zmiętych jednorazowych chusteczek i jakoś dziwnie niepasujący tu kolorem magazyn. Oraz spoczywająca na dolnej półce wózka zwitek pokrwawionych szmat, które kiedyś musiały być wystrzałową i drogą sukienką na szalony wieczór w klubie...

Junior niczym sztukmistrz pociągnął za skraj białego prześcieradła i z lekkim ukłonem wskazał Specterowi spoczywające na nim ciało. Żar świetlówek wydobywał na wierzch każdy szczegół, odzierając nagą osobą z najmniejszych resztek intymności czy człowieczeństwa i przemieniając ją w prosty przedmiot, mechaniczne „mięcho“.

Ale mimo to...

Była piękna. To było pierwsze wrażenie, jakie przychodziło na myśl, gdy patrzyło się na spoczywającą na stole kobietę. Nie erotycznie podniecająca czy ładnie zrobiona. Piękna klasycznym wzorcem urody, niczym rzeźba z odległej przeszłości, wcielona w rzeczywistość fantazja greckiego estety. Gładkie linie łączące ze sobą delikatne zaokrąglenia, jasna skóra, harmonijne proporcje, kusząco czerwone usta...

I brak górnej połowy twarzy. Cud kończył się mniej więcej na linii kości policzkowych. Dalej była ziejąca drutami i metalem poszarpana dziura, odsłaniająca obsceniczne wnętrze pełne metalu, potrzaskanych części elektronicznych, stali, chromu i plastiku.

- ...mainframe 'Shiby "Excelsior" z siłownikami Yamahy, optyka Zeissa... - do uszu agenta dopiero po chwili dotarło, że Junior coś mówi. Sądząc po wydobywającym się z jego ust monotonnym technicznym bełkocie, była to specyfikacja androida. W końcu technik uniósł brwi i upewniwszy się, że agent wcale nie słucha, odkaszlnął i podsumował:

- Krótko mówiąc: całkowicie ręczna robota. Poskładane z najlepszych podzespołów, jakie są na rynku, niemal na pewno na indywidualne zamówienie. Wygląda na model do towarzystwa, prawda? Ma nawet nawilżanie części... strategicznych. - Junior uśmiechnął się paskudnie. Najpewniej sprawdził to osobiście, co tłumaczyłoby jego wilgotne ręce. Wskazał palcem kilka niewielkich wgłębień na skórze fembota.
- A tu niespodzianka. To są ślady po kulach z broni krótkiej. Nie ma nawet zadrapania, prawda? Tytanowy szkielet, ostrza w rękach, do tego siłowniki klasy A. Dziwię się, że w ogóle ją ktoś ściągnął bez użycia czołgu... - postukał się palcem potylicę - To musiał być strzał z przyłożenia, z dużego kalibru ppanc. Ciekawe, że się tak dała podejść...

Wręczył Specterowi kilka spiętych razem kartek z przyczepionych do nich pamięcią flash.

- Tu masz pełną specyfikację. Takich cudów nie robi się dużo, więc szybko zidentyfikujecie właściciela. Albo sam się zgłosi. Tak właściwie... - zadumał się - Skąd ją masz? Wyrwali mnie w trybie alarmowym z łóżka i kazali to obejrzeć. Nie dostałem żadnego brifa... Za to mogę powiedzieć, że za morderstwo nikogo tym razem nie posadzą. A szkoda. - zacisnął usta i pogłaskał androida po tym co zostało z twarzy pieszczotliwym gestem - Co najwyżej za zniszczenie mienia. To prawdziwe dzieło sztuki, ale mimo wszystko wydmuszka bez ducha, hollow body. Od kiedy Sekcja bawi się w sprawy związane z marionetkami...? Myślałem, że ścigacie jakiś seryjnych psycholi. Chyba że coś się zmieniło... sądząc po Twoim ID.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 07-09-2014, 11:37   #36
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Specter przyglądał się pięknemu , sztucznemu ciału. Wydawało się idealnie wykonaną rzeźbą , która w końcu spoczęła po długiej wystawie w ciemnej piwnicy muzeum. Detektyw wciągnął chlorowe powietrze i przyjrzał się dziurze w głowie. Potężny kaliber, amunicja przeciwpancerna. Inne pociski nie zrobiły jej najmniejszej krzywdy. To jakoś zastanowiło Teda. Kto strzelał wcześniej i kto ją zdjął? Niektórzy cywile, bardziej lub mniej podejrzani zabierali z sobą broń do alei rozkoszy więc może widząc rzeź ktoś próbował ją powstrzymać. Potem mieli przybyć taktycznie z pobliskiej obławy narkotykowej i zdjąć jej główkę , która mogła na dobre zawisnąć w różnych rozkładówkach.

Specter spojrzał na przenośną pamięć, zadowolony iż ma tyle dobrych śladów. Teraz na pewno dojdzie się do pierwotnego właściciela. Chociaż przeczuwał , że ten albo dawno stracił kontakt z laleczką lub będzie tak czy inaczej łgał jak pies. Ciekawe czy to Teriyaki zamówił sobie taką ślicznotkę czy po prostu ją przygarnął, pomyślał agent. Wrócił do ponurej rzeczywistości kostnicy i podrapał się po zaroście.

-Skąd? Ten czołg wjechał w zbyt wiele ludzi. Nie chcę o tym rozmawiać, dowiesz się z wiadomości. Ja dość już widziałem. Junior istnieje możliwość , że ktoś ją sterował? Lub są ślady jakiegoś programu , który wprawiał ją w szaleńcze działanie? Może jakieś wspomnienia, rejestry?
 
Pinn jest offline  
Stary 07-09-2014, 11:53   #37
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- To wszystko było, o tu - technik położył dłoń na stole, w miejscu gdzie powinien być mózg androida, a teraz była tylko elektroniczna miazga - Ummm...to chyba poprawka Mendelsona-Paulego - zagryzł wargę - Prawniczy bełkot; nic, co jest sztuczne nie może mieć AI przekraczającego pewien krytczny próg, umożliwający podejmowanie samodzielnych decycji. W trybie autonomicznym takie modele to po prostu nieco bardziej zaawansowane roboty. Ograniczenia w mocy obliczeniowej. Wiesz: pogada, pochodzi, pociupcia, ale nic skomplikowanego - uśmiechnął się znów obleśnie, odsłaniając krzywe, zżółkłe zęby - Ale jak się z nią zepniesz, to masz nowe, piękne ciało, samemu siedząc w domu - westchnął i spojrzał jeszcze raz na Spectera - Jak myślisz, potrafiłbyś załatwić jej "komisyjne zniszczenie"...? Przygarnąłbym taką ślicznotkę... - przełknął ślinę, zjeżdżając dłonią niżej, od szyi kobiety do jej piersi i brzucha, chyba zapomniając, że nie jest sam. Dopiero po chwili głośnego sapania otrząsnął się i dodał:

- Ale tak, robią na to "czarny" soft, nielegalne przeróbki. Musialbym wiedzieć, co zrobiła, to mógłbym próbować zgadnąć, czy to był program, czy ktoś na niej jechał...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 07-09-2014 o 11:58.
Autumm jest offline  
Stary 08-09-2014, 18:04   #38
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Ted Specter przełknął ślinę, czując jak zimny dreszcz obrzydzenia rozchodzi się po jego całym ciele. Coś podobnego do aktywacji dopalacza, ale tamten galop elektrycznych koni był podniecający , tu czuł zwyczajną niechęć. Choć z drugiej strony mieli do czynienia z zwykłą rzeczą, przedmiotem pozbawionym godności a wyposażonym w niespotykany wdzięk. Ted był ciekaw czy jej skóra wywoływała by te same odczucia co ciepłe pieszczoty naturalnej kobiety. Szybko wrócił do siebie , bowiem nic nie zmieniało faktu, że ten bot zabił dużo ludzi i był skasowany. Tysiąc razy lepszy model niż standardowe lateksowe lale do dmuchania.

-Pociupciała i uszkodziła prawie 70 ludzi. Tymi ostrzami , które już zauważyłeś. Na początku zaczepiła jakiegoś gościa i spuściła mu wpierdol. Potem zajęła się po męsku kilkoma następnymi. Następnie gra wstępna się skończyła i zaczęła siekać na lewo i prawo. Na lewo i prawo.- Specter rozłożył ręce w geście bezradności.

Mimo wszystko czuł narastającą ciszę przed burzą. Ktoś celowo trafił ją prosto w łeb... z przyłożenia. Procedury w przypadku wykrycia cyborga zawsze radziły zachować głową właśnie w celu identyfikacji i wyciągnięcia danych. A tutaj jakiś z dupy wyjęty bohater kina akcji , po prostu podchodzi wśród całej tej masakry i tryskającej krwi jak mysz kościelna, waląc prosto z armaty. Trzeba dowiedzieć się kto ją zdjął i sobie z nim porozmawiać , wybadać jego reakcje. Ale najpierw muszę porządnie przemyśleć wszystkie tropy i zająć się tym najważniejszym. Trzeba również sprawdzić skąd pochodziły części i znaleźć właściciela. Nie obędzie się bez pomocy kumpli z Sekcji , ale jakoś ciągnie mnie by nie dzielić się tym jak zdjęciem makaronu na portalu społecznościowym. Specter rozmyślał wszystko z skrzyżowanymi kończynami , oparty o ścianę koło szafki pełnej różnych chemikaliów. Był ciekaw opinii Juniora na tą sprawę, ciekaw dlaczego on ma być pierwszym , który mówi mu o tym wszystkim.
 
Pinn jest offline  
Stary 14-09-2014, 01:40   #39
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
[media]http://s11.postimg.org/71vv7lhn7/IMG_9933.jpg[/media]

Na twarzy technika odbiło się...zaciekawienie, nawet nie zdumienie. Spojrzał jeszcze raz na spoczywające na katafalku ciało, a jego ręka znów powędrowała w górę, gładząc sztuczną, aksamitną skórę. Kiedy palce Juniora dojechały do granicy uszkodzenia, włożył palec do środka rozbitej głowy i poruszał nim w środku z wyraźnie widoczną w oczach chorą fascynacją.

- Niesamowite - szepnął, a potem zogniskował się znów na Specterze - Programy bojowe mają olbrzymią złożoność - wyjaśnił - W standardowych modelach "mózg" - procesor - jest za mało wydajny, żeby to uciągnąć. Ale z drugiej strony nie montowano tu byle czego - podłubał w czaszce fembota i wydobył z niej jakiś okruch elektroniki, spojrzał na niego krytycznie i wrzucił do pojemnika ze śmieciami - Masz jakieś dane o transmisjach po sieci z miejsca zdarzenia? Transfer poleceń z zewnątrz, na przykład z ciała, mocno obciąża łącza. Można dojść po nim jak po nitce do kłębka... - zamyślił się - Albo i nie...Puszczę małą diagnostykę - z entuzjazmem zaczął wpinać w androida zwisające z sufitu kable. Kiedy palce Juniora zatańczyły na klawiaturze komputera, bezgłowe ciało drgnęło, niczym potwór wybudzony elektrycznym impulsem przez szalonego naukowca, a chwilę potem z nieludzką płynnością usiadło na brzegu stołu sekcyjnego. Junior sapnął i zgrzytnął zębami - znak wyjątkowego skupienia - a potem makabryczna lalka rozłożyła szeroko nogi i odgięła się w tył wyzywająco - kuszącej pozie, podając do przodu ksztaltne piersi.

- Chcesz mały pokaz możliwości tego cudu, Ted? - spytał technik z nadzieją w głosie. Wywołał kilka poleceń i jedna ręka mechanicznej kobiety pękła w ułamku sekundy, wypluwając w kierunku Spectera śmiercionośne ostrze, nadal pokryte plamami zaschniętej krwi. Nie sięgnęła go - dzieląca ich odległość była zbyt duża - ale ten gest sam w sobie był wystarczająco szybki, by wywołać zimny dreszcz nawet w nawszcepianym po uszy eks-komandosie.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 27-09-2014, 17:42   #40
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Kurwa, budzi podziw. Co za prędkość- stwierdził Specter patrząc jak ostrze wysunęło się w chwili tak krótkie iż nawet na dopalaczu miał by trudności z reakcją.- Schowajcie ją w jakieś bezpieczne miejsce. Niech no się tylko obudzi. Junior myślisz , że będziesz w stanie dość do źródła po tych częściach i procesorze bojowym?

Stwierdził nieco bardziej się uspokajając, ale nadal trzymając rewolwer w pogotowiu. Martwa lalka budziła przerażające wrażenie, sztuczna makabryczność rzeczy martwych od dawna wykorzystywana w kinie grozy. Specter nie chciał zresztą dostrzegać, jak bardzo seksualnie traktuje ją Junior. Postanowił wykorzystać sugestię o sprawdzeniu przeciążenia sieci i zatelefonować do Sterlitza, kiedy załatwi sprawy na posterunku.
 
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:20.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172