Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-10-2014, 15:00   #51
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Milczenie. SWAT'owiec wyciągnął różaniec i na powrót zaczął przekładać drewniane paciorki. Kiedy wydawało się, że już nic nie powie, a Marie wykonała gest, jakby zamierzała poprosić agenta o wyjście, zza czarnej maski znów popłynęły stonowane słowa:

- Eliminowałem wiele osób. Szaleńców, psychopatów, przypadkowe ofiary niekorzystnych okoliczności... Morderców bez sumienia i etyki albo po prostu tych, którzy tylko wykonywali swoją pracę... po niewłaściwej stronie. Ocena behawioralna przeciwnika to podstawa każdej decyzji o naciśnięciu spustu. Moje programy potrafią rozpoznać większość motywacji; emocje są proste. I to one rządzą ludźmi, nie na odwrót. - podniósł palec i przyłożył go do boku kanciastej głowy - Czasem jednak świadomość potrafi wyzwolić się z tej nieprzewidywalnej tyranii i sama wybrać drogę. Ktoś, kto posiada tak silną wolę i wewnętrzną spójność, nie zdarza się często. To statystka, sir. I tylko to miałem na myśli.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 13-10-2014, 17:30   #52
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Specter zaintrygował się słowami tajemniczego przesłuchiwanego. Założył ręce na piersi, by przetrawić krótki wywód filozoficzny. Gość mówił tak spokojnie, szła od niego wyczuwalna aura inna od tej należącej do zwykłego człowieka. Może za sprawą duchowości lub po prostu implantów facet stał na szczeblu ewolucji nieco wyżej niż większość osób. Czy ja działam za emocjonalnie? Na pewno, ale przynajmniej nie zachowuje się jak Hannibal Lecter, zastanawiał się Specter.

Nie wiedział ile zdradzać. Junior mówił iż Cindy była tylko marionetką. Postanowił zadziałać dywersyjnie.

-Tak, zabicie takiej liczby kobiet świadczy o niezwykłej ponadprzeciętności.- nie czekając na odpowiedź wstał i wyciągnął rękę do faceta, ciekaw jego dotyku- Dziękuje za rozmowę, panie...?

Kiedy uścisną sobie dłonie, chciał spytać go o jedną rzecz.

-Jakie według Ciebie emocje rządzą mną? Jestem bardzo ciekaw twojego programu. Słyszałem o takich cackach, ale nigdy bardzo w nie nie wierzyłem.
 
Pinn jest offline  
Stary 13-10-2014, 18:01   #53
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
SWAT'owiec również wstał. Uścisk był... delikatny, jakby cyborg ostrożnie dawkował siłę przyłożoną do dłoni agenta.

- Numer 44 - rzekł na pytanie o imię. Faktycznie takie dwie białe cyfry znajdowały się na jego piersi i ramionach. Chwilę przytrzymał rękę Spectera, jakby się zastanawiał, a gdy ją puścił, odpowiedział:

- Grzech gniewu, cnota gorliwości, sir. To jednak tylko powierzchniowa ocena. Każdy ma swoją własną historię, której nie widać na pierwszy rzut oka... czy programu. - zrobił przerwę, jakby mu się coś przypomniało, a na koniec dodał - Dlatego nie warto pochopnie oceniać faktów. Czasem zło to tylko skutek... nie przyczyna. Coś, przez co trzeba przejść, by odrodzić się mocniejszym. Wszyscy przecież błądzimy, nawet najdoskonalsi z nas. Oni może nawet szczególnie. A jednak podnosimy się z kolan po każdym upadku, mądrzejsi o to przeżycie. To wszystko, co mam do powiedzenia, sir.

I został bez ruchu w pomieszczeniu, czarna, nieruchoma bryła, zdająca się pochłaniać padające na nią światło.

- Masz tupet, nie da się ukryć. Dziwie się że z takim nerwem masz jeszcze głowę w całości. Ktoś ci ją kiedyś odstrzeli... - gdy za agentem zamknęły się drzwi, Marie pokręciła głową w mieszaninie niedowierzania, potępienia...i chyba lekkiego podziwu. Zabrała kubek i zaprowadziła Spectera znów do swojego biura, wstępując po drodze do łazienki, żeby umyć naczynia.
- I co o nim sądzisz, tak w ogóle? - spytała przez szum wody - Sama jestem ciekawa. Mamy takiego jednego na całą jednostkę. Inni są gdzieś rozsiani po sekcjach. Eksperymentalny program tworzenia żołnierzy przyszłości... można powiedzieć, że jest tu na testach. Muszę powiedzieć, że mnie samą cały czas zaskakuje ten typ. Chłopaki z jednostki są zwykle bardziej... żywi, jak wiesz co mam na myśli.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 13-10-2014 o 18:51.
Autumm jest offline  
Stary 13-10-2014, 18:53   #54
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Numer 44 zrobił na Specterze wrażenie, to nie pozostawiało wątpliwości. Siadł w biurze Marie i głęboko się zamyślił, po czym odpowiedział nie do końca pewnie.

-Ciężko mi wydać jednoznaczną opinię. On był kiedyś normalnym człowiekiem czy... no wiesz, zrobili go od początku na kogoś mającego udawać człowieka?- Ted rzekł z lekkim zawstydzeniem po czym stwierdził- Na pewno 44 jest intrygujący. Maszyna lub człowiek, nigdy nie spotkałem tak oryginalnej osoby. Ten różaniec i spokój w jego głosie. Powinien zostać jakimś kaznodzieją. Takim który oczyszcza przestępców w ogniu sprawiedliwości.

Specter zaśmiał się dla rozluźnienia atmosfery, czekając na reakcję Marie. Miał nadzieję, że kobieta go nie zbeszta i nie wyrzuci.

-Oby tylko żołnierze przyszłości zostawili trochę miejsca dla zwykłych worków mięsa. Dobra Marie, mam jeszcze trochę spraw do załatwienia. Dzięki za pomoc i mam nadzieję, że nie przysporzyłem Ci kłopotów.

Agent wstał i kierował się do wyjścia. Czas leciał a on powoli zaczynał marzyć o ciepłej kołderce.
 
Pinn jest offline  
Stary 21-10-2014, 23:33   #55
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[MEDIA]http://fc08.deviantart.net/fs70/i/2012/354/8/7/cyberpunk_by_dges-d5olb0t.jpg[/MEDIA]

Kiedy agent wyszedł z komisariatu, dzień już w pełni objął władanie nad miastem. Kawa pomogła - trochę. Było mu nieco cieplej, ale walące z nieba szare strugi nie wyglądały wcale, jakby miały zamiar przestać. Ciężkie chmury wiszące na niebie i zasłaniające słońce przywodziły raczej na myśl proroctwo o potopie, który oczyściłby by świat z niegodziwości, zatapiając wszystkich grzeszników.

Ożywiły się za to ulice: otwierano sklepy, firmy, biura i na chodniki wyległy masy ludzi spieszące się do pracy, w interesach czy korzystające z tych kilku minut wolności, zanim usiądą za biurkami na kolejnej monotonnej szychcie.

Na horyzoncie majaczyły bladym blaskiem odbitych w szkle neonów wieże korporacyjnych biurowców. Gdzieś w nich, schowana za lustrzanymi taflami i stalowym szkieletem, spoczywał "akt urodzenia" morderczego androida, informacja o tym, skąd wzięły się części użyte do jego budowy. Z drugiej strony korporacje - szczególnie te zajmujące się ekskluzywnymi klientami - niechętnie lub wcale współpracowały z władzami. Zwykle wymagało to zaciętych prawniczych batalii... lub prywatnych znajomości, by wydostać z nich najmniejsze okruchy informacji. Z punktu, w którym znajdował się obecnie Specter, kruche drapacze chmur nie różniły się wiele od potężnie ufortyfikowanych twierdz, zazdrośnie skrywających w swoich klimatyzowanych czeluściach mroczne sekrety.

To była jedna droga. Inne ścieżki otworzyły się przed nim dość niespodziewanie: komórka natrętnym pikaniem przypomniała agentowi o tym, że ma dwie nieprzeczytane wiadomości. Jednak była od kogoś z Sekcji: krótki raport sumujący to, co na szybko udało się wyszperać na temat "nieuchwytnego" Teryiakiego. Plik był bardzo zwięzły: Kazu Ishida, lat 21, żadnej stałej pracy, żadnej kartoteki policyjnej, medycznej czy innej, brak ubezpieczenia, brak prawa jazdy, brak informacji o ukończonej jakiejś uczelni... etc. Jedyne informacje jakie znajdowały się w raporcie to dane z systemu rejestracji cybernetyki: chłopak był nieźle nawszczepiany częściami z wysokiej półki. Modyfikacje - głównie neurologiczne - były na tyle poważne, że musiały zostać odnotowane; Specter podejrzewał że "drobniejszych" zmian było o wiele, wiele więcej. Teriyaki najwidoczniej konsekwentnie zmieniał swój mózg w komputer, bo dołączone do raportu zdjęcie nie wskazywało, by specjalnie dbał o zdrowie czy wygląd. Zresztą, na groźnego członka yakuzy też niespecjalnie wyglądał. Raczej na żałosnego nerda - i faktycznie jakakolwiek zanotowana aktywność grubaska tyczyła się jego wypowiedzi w różnych zakamarkach sieci na tematy związane z oprogramowaniem. Poza tym, że stwierdzono jego obecność na kilku podejrzanych formach czy grupach, był absolutnie czysty - ot, smutny przegryw zafascynowany technologią, jakich pełno było w obecnych czasach. Był również podany kontakt: numer telefonu, mail i adres zamieszkania.

Tyle Sekcja o Teriyakim; druga wiadomość przyszła od Sterlitza i była o tyle lakoniczna, co konkretna: "Mam coś o Pana podejrzanej. Może przyjechać Pan pod klub, będziemy tam jeszcze pół godziny". Szybkie rzut oka na sygnaturę czasową pozwolił agentowi upewnić się, że wiadomość wysłano jakieś piętnaście minut temu... ale z drugiej strony mógł dorwać policjanta później.

A trzeci był telefon. Specter nie skończył dobrze trawić informacji, które do niego spłynęły, kiedy komórka zaczęła dzwonić. Numer zidentyfikował się jako Marie - pewnie chciała od niego coś w związku z niedawnym przesłuchaniem - ale kiedy odebrał, głos, który rozbrzmiał w słuchawce na pewno do niej nie należał. Głęboki aksamit pieścił ucho agenta, poruszając w jego duszy jakieś dawno zapomniane struny. Ale to co miał do przekazania, nie brzmiało wcale rozkosznie:

- Zacząłeś zadawać właściwe pytania, Ted. Uważaj na siebie, bo nawet najlepszy myśliwy może stać się ofiarą... A nie chciałabym stracić swojego świadka świętości, jeszcze nie teraz... Uważaj na siebie, łowco.

Zanim Specter zareagował, połączenie się urwało - odgłosem zmysłowego pocałunku.

Świadka świętości... Tak właśnie powiedziała, a te słowa utkwiły w głowie agenta jak dobrze wymierzona kula. Deszcz padał, a Ted Specter stał i moknął, nie mogąc się zdecydować, w która stronę ma się udać.

I co to wszystko, do cholery, miało znaczyć.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 22-10-2014 o 01:29.
Autumm jest offline  
Stary 22-10-2014, 17:11   #56
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=rBuMW20ciyU[/media]

Ludzie mieli smutne i napięte miny, złączeni w jednym strumieniu zahaczali o siebie swoimi parasolkami. Specter zostawił swoją w domu, bo obudzili go naprawdę wcześnie. Teraz chował się pod mizernym daszkiem punktu z hamburgerami. Połykał właśnie ostatnie kęsy masowo hodowanej wołowiny doprawionej wzmacnianym smakiem sosów. Patrząc w stronę centrum Night City Specter widział drapacze chmur, miejsce łączące te niechętne twarze w wirze obowiązków będących podporą obecnej gospodarki. Nie miał szans by dowiedzieć się czegoś o Cindy. Nie posiadał nawet odznaki. Ted splunął pod siebie a ślina momentalnie zmieszała się w wodą z nieba, tracąc momentalnie swoją pierwotną formę, nikły przejaw niechęci Spectera wobec świata.

Nagle poczuł wibracje w swoim Samsungu, dowiadując się o parze wiadomości. Ktoś z Sekcji jeszcze ciągle go nie olewał, bo dowiedział się nieco o Teriyakim. Inaczej go sobie wyobrażał. Zamiast twardego, wytatuowanego w kolorowe smoki bandziora widział otyłego młodego mężczyznę o zainteresowaniach ściśle związanych w centymetry kabli. Miał go wystawionego, wystarczyło podjechać pod dom, blisko japońskiej dzielnicy.

Kolejnym newsem okazało się powiadomienie od Sterlitza. Jakoś polubił tego gościa, wisiały nad nimi czarne chmury rosnące od podobnie długiego okresu. Naturalnie powstawała jakaś więź wspólnej niedoli, a przynajmniej tak to sobie wyobrażał agent.

Zaczął właśnie zastanawiać się gdzie ma pojechać swoim rodleyem, kiedy nadeszło połączenie-Marie. Pewnie chce opieprzyć go za nadgorliwe przesłuchanie. Cnota gorliwości, tak powiedział numer 44.

Dźwięk jednak przyprawił go o inne uczucia, zamiast oschłych pretensji słyszał miodowe szepty anioła. Te same arie namiętności, które dosięgły go w klubie. To nie miało sensu. Ted był święcie przekonany iż głos należał do laluni, sekretarki Juniora, która niespiesznie żuła gumę. Nic się nie odzywając. Słuchał kolejnych słów, czując rosnące pożądanie i niepewność. Już dochodził w głowie skąd zna ten głosik, kiedy połączenie przerwano czułym cmoknięciem.

Ted Specter uświadomił sobie, że trzyma ostatni kawałek hamburgera, samą bułkę z sezamem. Zjadł ją automatycznie, wylizał palce i przetrawił monolog z słuchawki. Świadek świętości, dobre pytania i łowca mający stać się ofiarą.

Zmroziło go a zarazem rozgrzało, poprosił Włocha z butiku o butelkę wody. Kimkolwiek był jego anioł stróż, wiedział sporo i zgrywał się z jego intuicją. Wszedł w sprawę w którą były zamieszane autorytety. Numer 44 był cyborgiem, Cindy nim była. Oboje mogli pochodzić z tego samego programu rządowego. Cindy mogła pracować na ulicy pod przykrywką, piękne ciało otulone tylko cienkim pasmem sztucznej krokodylej skóry. Czy nerd wiedział coś o niej więcej czy tylko był jej kolejną zabawką? Dziewczyna miała zapewne rozpracować lokalną yakuzę, a ich wpływy ostatnio naprawdę dominowały w alei rozrywkowej. Postanowił sprawdzić Japończyka. Wszedł do auta i wybrał numer do Sterlitza.

-Jest pan jeszcze pod klubem? Jak rozumiem to nie rozmowa na telefon?

Muscle car zaczął wjeżdżać w coraz gęstszą masę porannych aut, nie znosząc czekać.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 22-10-2014 o 18:20.
Pinn jest offline  
Stary 23-10-2014, 22:40   #57
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Sterlitz odebrał dopiero po kolejnym sygnale. W tle słychać było pokrzykiwania i hałas przeładowywanego sprzętu.

- Mam tu świadka, który ponoć wie więcej o podejrzanej. - zamilkł na chwilę, a potem dodał ciszej - Ale jej zeznania są dość niewiarygodne. Pomyślałem, że lepiej będzie jeśli Pan sam je oceni. Mogę oczywiście przesłuchać ją sam i przesłać Panu gotowy raport - dodał - Ale chciałbym skończyć to jak najszybciej. Czeka mnie jeszcze sporo papierkowej roboty.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 24-10-2014, 14:04   #58
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=YGRO05WcNDk[/media]

Ted właśnie wjechał na miejską czteropasmówkę, hologram przed wjazdem informował o niebezpieczeństwie śliskiej nawietrzni. Rozpadało się na dobre. W dalekim tle pojawiały się rozbłyski, choć mocny silnik zagłuszał by nawet bliższe uderzenia piorunów. Specter włączył listę odtwarzania z nokturnami Chopina. Opus 9 Numer 2. Uspokajało go to jak delikatny zastrzyk morfiny w samotną noc w zapuszczonym pokoju; w wigilię.

Sterlitz w końcu odebrał i poinformował go o niepewnym świadku. Za długo już błądził i nie było czasu na wracanie się do punktu wyjścia. Westchnął i powiedział uprzejmie.

-Przykro mi Sterlitz, mam już pewniejszy trop. Bardzo mi pomożesz jeśli streścisz co powie ci ten świadek. Uważaj na siebie. Jeśli zbyt długo patrzysz w czeluść, czeluść zaczyna patrzeć na ciebie.- Zacytował tajemniczo i jakby z natchnienia, nie wiedząc czy mówi o tej spapranej sprawie czy też o swojej duszy. Rozłączył się i dodał gazu, a strumienie wody rozeszły się na dwie strony.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 24-10-2014 o 14:06.
Pinn jest offline  
Stary 25-10-2014, 15:12   #59
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[MEDIA]http://th05.deviantart.net/fs71/PRE/i/2014/035/8/7/cyberpunk__otaku_place__street_view_by_dsorokin755-d7531sx.jpg[/MEDIA]

Bywają miejsca, które pod zwyczajną, wręcz nudna powierzchnią skrywają tajemnice i sekrety tak głębokie, że nikt obcy nie jest w stanie ich poznać. Dzielnica azjatycka - "Little Dragon", jak ją nazywano - była właśnie takim miejscem. Znana była z miliarda małych zakładów i sklepików w których można było kupić, sprzedać i wykonać wszystko - za najniższą cenę, choć z jakością bywało różnie. Olbrzymi bazar, którym była, nigdy nie zasypiał i nie cichnął, rozbrzmiewając gwarem obcych głosów, pachnąc orientalnym jedzeniem i jarząc się światłem kolorowych lampionów. Pod tą warstwą ruchliwego placu targowego skrywały się jednak o wiele mroczniejsze interesy... i persony. Obcy rzadko zapuszczali się głębiej niż kilka przecznic od granic dzielnicy; dalej rozciągało się niekwestionowane królestwo yakuzy, traid i koreańskich mafii, nielegalnych jaskiń hazardu, pokątnych fabryczek, burdeli, imperium czarnorynkowych bossów i wytatuowanych mężczyzn o ciężkich spojrzeniach. Nie było tu innej władzy jak słowa głów przestępczych rodzin i innego prawa, niż przez nich ustalone. Nikt jednak nie wnikał w to, co działo się na zapleczach ciasno skupionych budynków i w mrocznych, wąskich uliczkach - mieszkańcy dzielnicy byli do tego przyzwyczajeni i akceptowali to z stoickim spokojem, a policja i władze miasta pozwalały na to, dopóki w dzielnicy panował spokój i nikt zbytnio nie oszukiwał na podatkach.

Niemniej było to niejako biała plama na miejskiej mapie - podobnie jak slumsy - gdzie nie sięgało karzące ramię sprawiedliwości. Idealne miejsce, by się ukryć czy schować z dala od policji czy innych służb - i może dlatego wybrał je Teriyaki?

Specter miał sporo czasu, by się nad tym zastanowić - wjazd do dzielnicy był tylko za przepustką, więc czekał go dłużysz spacer po długich, krętych uliczkach, zapchanym ludźmi, rowerami, rikszami i wózkami. Otwarte witryny sklepów kusiły każdym możliwym towarem, szemrani handlarze zaczepiali agenta, proponując mu nielegalne dragi czy inne zakazane przyjemności, kucharze przygotowywali posiłki bezpośrednio na ulicy, a zza uchylonych drzwi kusił kobiecy śmiech i przyćmione czerwone światło. I tylko czasem mijane postacie w skórzanych, wypchanych pod pachami kurtkach i ciemnych okularach, które otaczała bańka ciszy i strumień schodzących z drogi ludzi, przypominały że ten pozorny chaos jest w pełni kontrolowany żelazną ręka bezlitosnych syndykatów.

Adres, którego szukał agent, mieścił się w wąskim, wysokim budynku, gdzieś bliżej środka kwartału. Z poziomu ulicy Specter widział szereg pudeł klimatyzacji, "ozdabiających" ścianę niczym rakowe narośla. Kilka małych okien było ciemnych i brudnych. Jedno z nich, na piętrze, musiało należeć do Teriyakiego. Drzwi - odrapane, zaszczane i posprejowane w jakieś jaskrawe napisy - były zabezpieczone kratą. O dziwo dzwonek nie był zniszczony, choć uliczka była syfiasta, ciemna i pełna śmieci. Prócz drzemiącego pod ścianą punka z papierową torbą (niewątpliwie mieszcząca butelkę jakiegoś taniego alkoholu), Ted był tu sam. Ale zapewne było to pozorne wrażenie - jako gajdzin przyciągał wiele kosych spojrzeń, a im głębiej zapuszczał się w dzielnicę, tym więcej podejrzliwości zbierało się wokół niego gęstą chmurą.

Ze stosu śmieci wybiegł wychudzony, łysiejący szczur i zaczął obwąchiwać but Spectera z wyraźnym zainteresowaniem. Chyba była pora coś zrobić...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 25-10-2014 o 15:21.
Autumm jest offline  
Stary 25-10-2014, 20:37   #60
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację

Wchodząc w trzewia Małego Smoka czuło się zupełnie inny klimat. Odmienny orientalny smak kuszący pikantnymi woniami, wszechobecnymi niezrozumiałymi neonowymi znakami, egzotycznymi pięknościami z burdeli z których leciały tradycyjne azjatyckie melodie. Specter szedł z wyprostowaną klatką, starając się zachować pewność. Każda kolejna przecznica w głąb a częstotliwość białych i czarnych twarzy znikała prawie do zera.

Gadatliwi kupcy machali mu przed nosem zegarkami i miskami z ryżem, które tylko czekały na dodatkowe sosy. Żałował iż zjadł tego taniego hamburgera o nędznym posmaku, ale głód mu wtedy doskwierał. Zapamiętał adres zamieszkania nerda, skrupulatnie się do niego zbliżając. Czarne przerośnięte byki opięte w drogie podróbki skór obserwowały go spod nieprzezroczystych lustrzanek. Miał całkiem słuszne wrażenie wchodzenia na obcą ziemię, daleką od dekadenckich tradycji umierającej ameryki. Jeśli ktoś zapuszczał się tak daleko to tylko w interesie. Jeśli zadziałał by zbyt gwałtownie, zbyt pewnie siebie i swoich umiejętności ukrócili by go z miejsca. Jedno nieodpowiednie słowo do skąpo odzianej panienki, jedno podejrzenie posiadania odznaki. Diabły pojawiły by się za jego plecami, jasno perswadując mu jego miejsce. To nie był świat gdzie on reprezentował prawo. Robił to choćby ten przysadzisty, krótko ogolony mężczyzna z wzrokiem bezwzględnego mordercy stojący na rogu z rękami splecionymi w kroku. Bandzior nie krył nawet swojej roli, napompowany sterydami, czekał tylko na okazję by zatopić w kimś ostrze. Ted był odpowiednim okazem.

Wędrował przez kolejne zapełnione handlem wąskie ulice. Coraz bliżej czuł jak pot gromadzi się na jego plecach i skroni a dłonie tracą swoją stabilność. Nie tracił jednak głowy, ciało mimo to rządziło się swoimi prawami. Do czasu kiedy dotarł do alejki Teriyakiego zaproponowano mu już heroinę, speed i Hitpill, a kilka dziewczyn i jeden mężczyzna obiecywali mu pełne zaspokojenie jego najbardziej utajonych potrzeb.

W końcu dotarł do wąskiego budynku mieszkalnego. Wchodziło się w ciemną alejkę, patrząc na zaśmiecone płyty chodnikowe. Nikt nie dbał o posprzątanie śmieci. Posiadał tylko ciężki kaliber rewolweru, kompozytową wytrzymałą i lekką kamizelkę oraz rękawicę bojową mogącą razić impulsem elektrycznym. Plus wojskowe wszczepy, to dawało mu zawsze szanse w razie przyciągnięcia niechciane uwagi. Brak automatu jednak doskwierał. Stojąc przed zabezpieczonymi kratą drzwiami włożył piąchę na lewą rękę, patrząc na szczura przemykającego mu koło kowbojskich butów i punka delektującego się siarczanami. Chłopak miał widocznie wszystko gdzieś, bo prawie spał na stojąco. Agent nie chcąc powiadamiać nikogo o swojej obecności prześledził możliwe alternatywne drogi wejścia.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 26-10-2014 o 11:01.
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172