01-04-2020, 00:48 | #51 |
Reputacja: 1 | Negocjacje legły w gruz, choć byli tacy, którzy określali taką sytuację mianem negocjacji agresywnych. Leny nie zamierzał ulegać agresji. Minął cienia sprawnym ruchem, kiedy tąpnęło miękko przysiadł, a w ręce wykwitł czarny syntetyczny bambus. Mniej niż chwilę później broń wzniesiona do ciosu zmierzała wprost w zwalistą sylwetkę zwracającego się w jego kierunku ochraniarza. Szkolony w starożytnej sztuce technik Eterny wiedział, że ostrze które wzniesiono musi ukończyć drogę. Jego ćwiczebny miecz miast ciąć obezwładniał prądem. Schwycił w mgnieniu cień akrobatycznej panny, czy może wdowy, najpewniej czarnej wdowy, mknęło przez umysł Shmitta. Musiał wykończyć darując jej sekundę. |
01-04-2020, 21:08 | #52 |
Reputacja: 1 |
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
01-04-2020, 21:49 | #53 |
Reputacja: 1 | Nie było czasu na ceregiele, kciuk przesunął selektor ognia na semi-auto. Już w biegu Adam wycelował w głowę drugiego ochroniarza. Szczęśliwe ten dusił Lenego na wyciągniętych ramionach. Beretta wypluła trzy pociski. Adam nie patrzył na efekty, ruszał w pościg. Na korytarz wypadł ślizgiem w przyklęku celując tam gdzie uciekła wdowa. |
01-04-2020, 22:42 | #54 |
Reputacja: 1 |
|
03-04-2020, 07:46 | #55 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
05-04-2020, 19:50 | #56 |
Reputacja: 1 |
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! Ostatnio edytowane przez PeeWee : 05-04-2020 o 22:02. |
05-04-2020, 21:35 | #57 |
Reputacja: 1 | Oparty o ścianę wyjął pusty magazynek i włożył nowy. Odetchnął trzy razy. Uchylił drzwi i wrzucił pusty magazynek. Liczył na efekt psychologiczny, gdy ktoś słyszy stukot czegoś na podłodze chowa się, a nie celuje w drzwi. Sekundę później wskoczył sam, przetoczył się po podłodze i schował za szafką. W ułamkach sekund jakie to zajęło zlustrował wnętrze szukając wdowy. Nie planował przejmować się technikiem. Jeśli będzie okazja będzie strzelał. Pytania zada się w wirtualu. Gdzie jak gdzie, ale w prosektorium szybkie wyjęcie stosu było najłatwiejsze. |
06-04-2020, 01:15 | #58 |
Reputacja: 1 | Dbanie o gibkość i wysortowanie przydały się bardziej niż kurs perswazji, technik wyślizgnął się z pod trupa razem z śliską krwią, ukrył w rękawie cybernetycznego wija i odturlał w kąt, głosy były tuż obok. Adrenalina nie sparaliżowała, ale goniła neurony hormonalnymi batami. Przejął porzuconą broń cienia, starając się zostawić jak najmniej krwawych śladów znalazł miejsce za ścianką blisko wyjścia, chciał uruchomić maskujący hologram mając nadzieję, że wizualna kryjówka zadziała. Nic. Poczuł się jakby ktoś amputował mu część mózgu. Pospiesznie zaaplikował sobie jeszcze bardziej spinający reakcję zastrzyk. Sprawdził stan broni, odbezpieczył. Z kryjówki chwilę nadsłuchiwał. Posłałby na zwiad robaczka, ale jakaś cholera odcięła komunikację. Gotowy z śmiercionośnym zastrzykiem w kieszeni i paraliżującą pałką w ręce. Ostatnio edytowane przez Nanatar : 06-04-2020 o 18:27. |
06-04-2020, 15:17 | #59 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
06-04-2020, 21:08 | #60 | |
Reputacja: 1 |
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! | |