Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-04-2020, 20:57   #101
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Ze mną wszystko dobrze Kenzo a ty, czemu zgrywasz niewiniątko? Dobrze wiesz, że na ulicy oprócz eurobaksów są jeszcze dwie waluty szacunek i reputacja. Jak ci któreś z nich brakuje to musisz nadrabiać pozostałymi? Wczoraj twoja ususzona kurierka podważyła moją opinie, więc ciężko się napracowałem żeby udowodnić, że się myliła... Teraz jednak okazuje się, że pizda mówiła we własnym imieniu a nie w twoim. Dodatkowo zdawało mi się że te spluwy idą na handel a nie do użytku stąd pozwoliłem Abiemu pobawić się w mazanie kutasów - Wyjaśnił jakby to była najprostsza rzecz w świecie.

- Usłyszałeś, że jesteśmy zajęci i zaproponowałeś coś, na co my czasu w tej chwili nie mamy. Jeżeli odmówimy wprost okażę ci brak szacunku a to byłaby zniewaga, co krwi wymaga jak mówi stare przysłowie... Skoro, nie ty mnie obraziłeś a jest szansa że poczujesz się obrażony to chyba logiczne że muszę wyrównać straty w kolumnie "okazanie szacunku" kasą co nie ? - Delikatnie otworzył mechanizm i włożył do niego pocisk.

- Nie opłaca mi się palić z tobą mostów ani iść na noże stary. Zapracowałeś sobie na swoje poletko i potrafię to uszanować a jakbym cię chciał wycyckać to sam bym sprzedał te spluwy z przebiciem, ale wiem, że ich potrzebujesz, więc nie podłożę ci świni, ale na przyszłość lepiej wyszkol te kurierki żeby dokładniej przekazywały informacje zamiast brechać mordą o głupotach dobra? Wtedy nie będzie niepotrzebnych nieporozumień. Nie jesteś w moim typie żebym próbował cię dymać

Wymierzył do puszki i strzelił.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-04-2020 o 21:05.
Brilchan jest offline  
Stary 17-04-2020, 22:07   #102
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Wschodnie Northside, 3 listopada 2021,13:25

Dailung w kalibrze .357 miał naprawdę spory odrzut i choć Lee trzymał go oburącz, po każdym ściągnięciu spustu broń szarpała boleśnie za nadgarstki technika. Pierwsze trzy pociski trafiły w ścianę pobliskiego garażu rozwalając na kawałki zmurszałe cegłówki, dopiero czwarty stracił puszkę z biurka roznosząc ją przy okazji w strzępy.

- Jakbyś więcej ćwiczył, a mniej dyrdymały pierdolił, to byś nie marnował tyle pestek - oznajmił pełnym wyższości tonem Kenzo podnosząc do strzału własny pistolet. Jego dwaj towarzysze oraz Vadim poszli w ślady przywódcy gangu i ciasny zaułek wypełnił się na chwilę ogłuszającą kanonadą.


Rozliczam strzały czterech osób, w kolejności Kenzo, Pudla, drugiego Pudla oraz Vadima.


 
Ketharian jest offline  
Stary 17-04-2020, 22:21   #103
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Wschodnie Northside, 3 listopada 2021,13:25


Chłopaki jednak postanowili pobawić się trefnymi kulomiotami, puchy lądowały na stosie, a wyraźnie zirytowany GearGead już rwał się do testów i zapewnienia o niezawodności zawodnych pistoletów. Dick był pełen podziwu z jakim technik walczył o swoją reputację, no może mu coś tam zgrzytnęło. Bez względu na to nabrał przekonania, że Kenzo marudzi jak bobas, może kacyk chciał sprawdzić ich umiejętności strzeleckie. W każdym razie czarny doktorek zdążył już się znudzić przeciągającymi się negocjacjami, pyskówkami i pokazami sił, jak zasługiwało na podobną sytuację zaczęła dobijać się zaniedbana Pinky. Odebrał akurat jak Arthur strzelał.

- Jak jeszcze raz tak mnie olejesz czarnuchu....- ale przerwała bo Dauling zgwałcił ciszę. - bank, bank!!!
- Motylu malowany, to nie najlepszy moment.
-bank!
- Wǒyihuizai o gè pi-oliang de pìgu - znów go opętało.

Dziewczyna rozłączyła się, ale za raz, uporczywa holo wiadomość zaczęła atakować smatfona Maya. Pinky starała się wydostać z cyfrowego zamknięcia spoczywającego w jego kieszeni migającym hologramem swojej ładnej buzi. Dick oczywiście wiedział co się dzieje, laska wystraszyła się i dobija się do Sida, bo jego jednego rozumiała z paczki. Ruska się bała, a Arthur ją ignorował, Sid przynajmniej częstował papierosami. Abi sam kupił jej tą zaczepną apkę.
Cała sytuacja poprawiła Dickowi humor, dziewczyna mogła puszczać go kantem, ale przynajmniej się o niego martwiła, co znaczyło, że nie stał się tylko funkcja społeczną, mniej lub bardziej legalną. Postanowił nie partolić się dłużej i nie przedłużać sytuacji, może spotka się dziś z laską. Porwał tego z kutasami.

- Shangchuán GearHead - oddał pociski i magazynek w ręce kolegi - Mi się te wzory podobają. Są surowe, proste jak talizman. A tą małą polubiłem, choć nie zawadziło by jej kilka kilo więcej. Zamknąłbym ją na tydzień w tuczarni i karmił tłustym mlekiem, ale nie tylko jej by się przydało - dodał patrząc na chudego Kenzo.

Celować było nawet zabawnie, tu mu się rozjeżdżało, tam cyfrowe duchy nękały neurony. Strzały oddał spokojnie, z pewnego chwytu dwoma dłońmi, kompletnie bez spiny.

Ref 7 + Pist 4 = 11

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 17-04-2020 o 22:35.
Nanatar jest offline  
Stary 18-04-2020, 09:21   #104
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- A słyszałeś takie powiedzenie jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego? Jakbym się upierał żeby być we wszystkim najlepszy to bym skończył, jako cyber-psychol. W naszej ekipie jest jasny podział obowiązków od strzelania jest May ja od napraw i gadki technicznej a pieprzenie każdy załatwia we własnym zakresie - Odpowiedział nierażony Lee.

- Spluwa działa bez zarzutu, więc łaskawie wyskakuj z kasy, bo szkoda czasu. Zresztą cena powinna podskoczyć do stówy, bo urządzamy ci tu pokazy z kabaretem a do tego wybijam sobie stawy strzelając na twoje widzimisię z gówna, kto używa takich pestek żeby strzelać z magnum do puszek? To jak strzelanie do mrówek z armaty! Jeżeli tak śpisz na kasie żeby marnować pociski to się podziel! Lepiej byś wyszedł jakbyś kupił drukarkę 3D i zatrudnił jakiegoś sieciarza żeby ci odkopał wzory spluw z Internetu 2.0 mniejsza awaryjność niż to ścierwo... Jak masz dosyć mojego gadania to tym bardziej pora żebyś zapłacił za uczciwą robotę - Dodał lekko zmęczony całą tą farsą.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-04-2020 o 12:10.
Brilchan jest offline  
Stary 18-04-2020, 10:02   #105
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Wschodnie Northside, 3 listopada 2021

Dźwięcząca niecierpliwością propozycja Lee pozostała bez odpowiedzi, bo zachęceni popisem technika gangsterzy postanowili popisać się własnymi umiejętnościami. Dwaj towarzysze Kenzo zmietli swoje cele pierwszymi strzałami, kwitując rezultat głośnymi gwizdami i okrzykami zadowolenia. Dickson, zdumiewająco rozluźniony i wręcz nonszalancki w swej pozie ulicznego ronina, powtórzył natychmiast ich wyczyn uśmiercając pierwszym pociskiem własną puszkę.

Dailung fiksera huknął kilka razy, punktowany szczekaniem Wieprza, któremu bliskość kanonady wcale nie przypadła do gustu. Cel Vadima spadł z biurka, od którego sekundę wcześniej odleciały wyrwane innym pociskiem drzwiczki.

- Tak się to robi u nas na dzielni - skwitował krótko Żyła odwracając się z cieniem uśmieszku na ustach w stronę Kenzo.


Uwaga, ten post jest skończony dopiero w połowie - był mi potrzebny jako podstawa pod rzut 2k10 definiujący perypetie Kenzo z jego bronią (dwa pierwsze wyniki na 5k10 to pechowe jedynki). Po zinterpretowaniu wyników z tabeli na str. 43 podręcznika tekst zostanie fabularnie rozwinięty o opis tego widowiska.


 
Ketharian jest offline  
Stary 18-04-2020, 13:25   #106
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
No proszę, Lee ma całkiem dobrego cela- pomyślał May wkładając potężne pociski magnum .357 do pustego magazynka, a następnie wtłoczył pierwszy pocisk do komory. Zbiry Kenzo również zestrzelili swoje puszki. Pozostawało zrobić swoje i spieprzać z miejsca dealu, bo tajemniczy Kefir wisiał w powietrzu jak mgła obiecująca zarobienie kolejnych euro-dolarów.

Sidney stanął jak wszyscy w odległości 10m, zamknął prawe oko, wzmocnił chwyt i widząc ostatnią puszkę Grzmota Hard wystrzelił licząc, że nie ośmieszy się przed wszystkimi, skoro to on pełnił funkcję nadwornego zabijaki.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 18-04-2020 o 13:27.
Pinn jest offline  
Stary 18-04-2020, 17:40   #107
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Wschodnie Northside, 3 listopada 2021

Na blacie biurka pozostały już tylko dwie puszki. Kenzo przechylił w bok głowę i pociągnął za spust z miną absolutnego pewniaka. Jak się też zaraz okazało, najpewniej nigdy wcześniej nie strzelał z broni zaprojektowanej pod amunicję Magnum. Odrzut Dailunga szarpnął jego ręką tak mocno, że omal nie złamał mężczyźnie nadgarstka, a ciężki pocisk poleciał w bok przebijając z donośnym klangiem kawał falistej blachy wieńczącej szczyt garażu.

Gangster nie podparł dzierżącej broń ręki drugą dłonią, wiedziony złością pociągnął za to natychmiast po raz drugi za spust, popełniając w oczach Sidneya kardynalny wręcz błąd. Dosłownie wyrwane z palców Kenzo siłą potężnego odrzutu, Magnum wyleciało w powietrze, po czym spadło prosto pod nogi przywódcy Czarnych Królowych.

- Do chuja wafla! - krzyknął rozjuszony własnym niepowodzeniem Kenzo łapiąc za pistolet i tym razem już oburącz pakując w biurko kolejne pociski. Draśnięta jednym z nich puszka przewróciła się na bok, poturlała po blacie mebla i spadła na ziemię.

W zaułku zapadła chwila przelotnej ciszy, przerwana kilka sekund później jeszcze jednym, ostatnim wystrzałem. Pocisk Sidneya wyrzucił siódmy pojemnik w powietrze pozostawiając po sobie ogołocone z celów biurko.

- Zapłać im sto dwadzieścia, Pudel - warknął Kenzo odrzucając w tył połę swego ortalionowego płaszcza i wpychając Magnum za pasek spodni - Wrzucajcie gnaty do torby, ruchy ruchy! Gliniarze raczej tu nie przyjadą, ale jeśli któryś skurwiel się akurat nudzi, może tu podesłać drona.

Pudel pozbierał błyskawicznie wszystkie pozostałe Dailungi, podał torbę kumplowi, a sam wyciągnął z kieszeni spodni zwitek banknotów i odliczył z niego sto dwadzieścia eurodolarów. Zauważalnie poczerwieniały Kenzo obserwował poczynania swego kompana zmrużonymi oczami. Ani jeden ani drugi z ziomków gangstera nie ośmielił się spojrzeć przywódcy szajki w oczy i obaj zapewne pluli sobie teraz w brody, że tak chwacko rozwalili pierwszymi strzałami własne puszki.

- Dobre oko, chłopaki - uśmiechnął się złośliwie Vadim, nie potrafiąc się powstrzymać przed drobnym pocałunkiem śmierci - Będziecie mogli teraz uczyć resztę ekipy jak się posługiwać takimi spluwami.

Kenzo poczerwieniał jeszcze mocniej, mruknął coś wulgarnego pod nosem. Jego pomagierzy mieli takie miny jakby najchętniej zapadli się teraz pod ziemię.

- Narobiliśmy tu dość hałasu - Żyła spoważniał w jednej chwili - Trzeba spadać, zanim ktoś się nie wpieprzy z głupimi pytaniami. Do auta, ruchy. Kenzo, robienie interesów z tobą to prawdziwa przyjemność. Zadzwoń jak tylko znowu będziesz potrzebował pomoc.


Panowie, akcja przenosi się do wnętrza uaza. Jedziecie teraz do Mariny, do dziupli Kena, w której będziecie mogli obejrzeć próbki tajemniczego "kefiru". Jak ktoś chce skomentować akcję z Królowymi, zapraszam do postowania - w końcu gramy już dwa tygodnie, a sesja ledwie co przebiła 100 postów, jeszcze przyjdzie się nam za to wstydzić! Nie śpimy, działamy!


 
Ketharian jest offline  
Stary 18-04-2020, 17:52   #108
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Sidney o mało się nie zaśmiał, kiedy Kenzo omal nie złamał sobie nadgarstka. A pomyśleć, że spodziewał się jakiś większych komplikacji. Pudel, mężczyzna z włosami niczym Robert Plant, pośpiesznie chował Daillungi do sportowej torby patrząc bardziej na swoje stopy w białych butach do biegania niż na swojego przełożonego. Trzeba było zwinąć się z okolicy, bo jakiś zbłąkany dron mógł ich namierzyć, zidentyfikować i wysłać patrol. Nie czekało na nich już nic, poza udaniem się do uaza i pojechaniem do Mariny w celu spotkania Kena i jego tajemnego “Kefiru”. May ucieszył się, że Kenzo tak się skompromitował, cała jego podkopana pewność siebie sprawiła, że dostali dużo forsy. Tą początkujący solo zamierzał odłożyć, na coś lepszego lub po prostu na czarną godzinę.

Kiedy byli już w wojskowej rosyjskiej terenówce, Sid nic się nie odzywał. Rozpalił Camela i rozłożył się na pace, myśląc, że do tej pory wszystko im się układało. Coś czuł, że dobra passa w końcu się skończy, ale może był pesymistą.
 
Pinn jest offline  
Stary 18-04-2020, 18:14   #109
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Arthur musiał ugryźć się w wewnętrzną stronę policzka żeby nie wybuchnąć śmiechem. Zgodnie z tym, o czym mówił wcześniej Kenzo nadrobił uchybienie w swojej reputacji płacąc wygórowaną cenę w Eurobaksach, którą mechanik wymyślił zupełnie od czapy żeby mieć, z czego schodzić. Oddał oczywiście pistolet z pochylając przy tym głowę zarzucając dredy na oczy, aby ukryć błysk satysfakcji w oku! Kenzo strzelał gorzej od niego! A tak kozaczył!

- Polecam się na przyszłość! - Zawołał i sprintem ruszył do bryki w obawie, że zaraz nie wytrzyma.

Gdy już odjechali kawałek GearHead wreszcie pozwolił sobie wybuchnąć gromkim śmiechem - Komedia omyłek normalnie! Nie spodziewałem się, że uda nam się wycyckać więcej niż osiem dziesiątek a tu patrzcie państwo jeszcze teatrzyk w bonusie dostaliśmy! Zupełnie nie znają się na spluwał Kenzo to niech lepiej sprawi sobie brzeszczot, włócznie albo Nano - ostrze! A tak naprawdę to zupełnie nie ten typ spluwy na zadanie, jakie mają... Magnumy D to są dobre jak kropisz kogoś z zaskoczenia i małej odległości albo obrabiasz spożywczaka czy kroisz babcie z torebki! Na wojny gangów i strzelaniny z zemsty trzeba czegoś, co nie zatnie się przy zbyt agresywnym wyjęciu magazynka czy od potrząsania! Żeby kurwa nie było, że urwie mu łapę od wybuchu a potem wróci do mnie z reklamacją! - Jak to zwykle u mechanika zaczęło się od wygłupów i śmiechu a skończyło na wykładzie i narzekaniu.
 
Brilchan jest offline  
Stary 18-04-2020, 22:08   #110
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Wschodnie Northside, 3 listopada 2021; Pokład Bestii, Popołudnie

Znów zaczęło trząść, a Dick musiał odpisać lasce z klawiatury, bo mu się ozór plątał. Łatwo nie było, ale z pewnością łatwiej niż zignorować wyskakujący z kieszeni uporczywy hologram, co udało się na parkingu Sidowi.
Send. Powinna dać mu na chwilę spokój, potrzebował tej chwili wytchnienia, żeby dojść do siebie. Czół, że odrętwienie z mordy schodzi jak na zejściu koksu, a ból i mrowienie w mięśniach twarzy przekonały go, że lepiej czasem nie czuć.

- Dobla lobota Gealhead - poklepał towarzysko technika

Simba zaburczał - Dzwoniłam do twojej matki głupku. Wiesz gdzie mnie szukać jak się ogarniesz.

Z pewnością brakowało mu dzisiaj jeszcze matki, kobiety równie apodyktycznej i surowej, co smutnej. Pewny nadchodzącego cmentarnego połączenia, postanowił załatwić sprawy z kumplami.

- Źyła, masz wuchan, wu...wu..wahe, czi ma wahe w baku.

Zaczęło mu już coś łączyć. Kefir, mleko - Suānniúnǎi, Niúnǎi - uśmiechnął się szeroko i przeniósł wzrok na Arthura.

- Ani ja, ani ty nie wiemy czym dokładnie zajmuje się Kenzo. Cieszmy się, że dobrze poszło.- wyglądał jakby pragnął coś dodać, ale język stanął mu kołkiem- Sid możemy przetestować głośnik? - zaproponował w zamian.

Ale nadeszło kolejne połączenie, odebrał na ucho, wolał się nie wpinać, z głośnika zamruczał zmęczony, chrypiący od milinów wypalonych papierosów głos.

- Abi gnojku. Co się z tobą dzieje? Twoja siksa tu wydzwaniała i mówiła, że jakieś żółtki się pocięły do sałatki i tylko telefon został.
- Mama? Jak dobzie cię słyszeć.
- Przestań się wydurniać. Przyszedł do mnie ojciec we śnie i mówił, że mleko się zwarzyło, rano sprawdziłem i było kwaśne. Wiesz, że pasteryzowane nie kwaśnieje, więc wiesz co to znaczy. Stary gada z za grobu. Przyjedź, uroki odczynie.
- Ooma, jestem w pracy z kolegami.
- Przyjedźcie razem po pracy. Mam Fufu, zjecie.
- Koledzy zachwyceni, pa. - rozłączył.


W takiej chwili mógł ratować go tylko relaks przy muzyce, przysunął się do Maya, dyskretnie uruchomił głośnik z którym tamten zamarł, połączył.

Nie tego spodziewali się po czarnym, ale jemu dokładnie to było potrzebne
 
Nanatar jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:18.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172