Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-08-2020, 11:36   #1851
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jak nie kijem, to pałką...
Wyglądało na to, że wielmożny pan Blucher przewidział to, że część załogi zechce zostać na pokładzie "Syrenki", a to psuło jakieś jego plany.
Axel nie potrafił sobie wyobrazić sytuacji, że ktoś nie pilnowałby wyładunku lub załadunku. Skąd mieliby wiedzieć, ile czego trafiło na pokład (a raczej pod pokład) barki, jeśli nie sprawdziliby każdej skrzynki i każdej pieczęci?
Ciekawe też było, dlaczego Klaus przypomniał sobie o tym zaproszeniu dopiero wtedy, gdy okazało się, że ktoś zostanie na pokładzie?
Na szczęście to już był problem Lothara, by nie wszyscy członkowie załogi poszli na to przyjęcie.
No chyba że Lothar święcie wierzył w dobrą wolę Matthiasa.

Bez względu na wszystko Axel nie zamierzał wspominać o swych podejrzeniach w obecności Klausa.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-08-2020, 19:16   #1852
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Zaproszenie utwierdziło Lothara w przekonaniu o "nie-do-końca-legalnych" planach kupca. Pokiwał głową i na osobności powtórnie podzielił się swoimi podejrzeniami.
- Wydaje mi się, że Blucherom zależy na tym, żeby ładunek zniknął. O ile w ogóle jakiś jest. Więc barka może "się spalić" albo "przypadkowo zatonąć". Jeśli będzie cała po naszym powrocie to ją przeszukamy. W razie dam znać kupcowi, że się domyśliłem o co chodzi i że nie ma sprawy o ile nie będziemy stratni na tym. Słów szlachcica tak łatwo nie da się zignorować. Zabić tak by się nikt nie zainteresował nawet trudniej. I piekielnie drogo łapówki wyjdą. A bank ubezpieczający spółkę chętnie da wiarę komuś kto zgłosi, że to była próba wyłudzenia odszkodowania - powiedział - Więc umowa powinna nas ochronić - dodał.
- Dlatego proponuję byśmy się udali na bal. W razie czego jakoś wytłumaczę, żeś zachorzał albo co. Ale nie warto ryzykować życiem dla barki, przyjacielu. Jak chcą coś niefajnego dostarczyć na barkę to i tak wsadzą to w zapieczętowaną skrzynię, albo wyciągną zza pazuchy pod pokładem. A ukraść nie ukradną, barka za duża i zbyt wielu - odpowiedział Axelowi.

A potem zabrał się do roboty. Miał mało czasu, a czekało go wiele wizyt. Pożegnanie się z byłymi banitami i wręczenie każdemu "gościńca" na drogę (korona w srebrze na głowę, by mieli za co przeżyć pierwsze dni zanim znajdą pracę czy coś), wymiana pieniędzy w banku, kupno nowego stroju (gotów był także doradzić innym, choć ostrzegł, że przy szlachcie ceny zawsze idą w górę), napisanie listów do rodziny...
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 15-08-2020, 00:22   #1853
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang wsłuchiwał się w czytany list szlachcica. Byli zapraszani na ucztę u ich obecnego pracodawcy. Było to dość zaskakujące, ale patrząc na status społeczny Lothara dość oczywiste. Mieć jednego szlachcica więcej po swojej stronie dla kupca to duży plus. Stabilizacja pozycji społecznej i uznanie wśród innych.

- Zgadzam się z Tobą Lotharze, ale wydaje mi się, że chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Umocnić swoją pozycję w mieście znajomością ze szlachcicem. To dość duży zaszczyt dla kogoś średniego stanu a i w oczach konkurencji wyjdzie mu to na plus.- Dodał mag i dołączył do Essinga w wyprawie po nowe, lepsze ubranie. Ogarnąć swój wygląd też by się przydało a nie wyglądać jak zarośnięty mag kolegium bursztynu.
 
Hakon jest offline  
Stary 24-08-2020, 14:03   #1854
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Berni korzystając z okoliczności, że rozładunek szedł sprawnie zerknął na pismo przeznaczone dla Lothara.

- Coś mi się widzi, że kupiec ma z nami związane wielkie plany. Jak musimy iść na bal, to będę potrzebował kąpieli i nowego ubrania. Inaczej za próg mnie nie przepuszczą ochroniarze Bluchera. Lotharze, czas uszczuplić kiesy.
 
kymil jest offline  
Stary 26-08-2020, 15:14   #1855
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Zaproszenie na imprezę było zaskakujące, ale stanowiło dobrą okazję do zebrania informacji. Służący wielmożów i bogaczy często wiedzieli więcej o pracodawcach, niż tym by się to wydawało. Leonard był jednym z nich, było mu więc łatwo z nimi rozmawiać. Nim poszedł odświeżyć swój strój z czasów poprzedniej, dużo mniej przygodowej, choć znacznie bezpieczniejszej pracy, zaproponował Essingowi odegranie małego teatrzyku.

- Wprowadź mnie tam jako swego sługę. Spróbuję się czegoś dowiedzieć od kuchcików, pomywaczy i stajennych.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 26-08-2020, 23:36   #1856
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Dzień upływał na zakupach i sprawunkach. Najwięcej zajęć miał Lothar, który spędził sporo czasu w fillii banku, deponując zarobione do tej pory pieniądze. Kiedy już pozbył się brzęczącego balastu, zamieniając go na kilka opieczętowanych kart papieru, przyszedł czas na kąpiel, balwierza, krawca, szewca… Szlachcic nie zapomniał o swoich kompanach. Każdy z nich korzystał z tych samych dobrodziejstw co von Essing i wczesnym popołudniem wszyscy wyglądali jak milion złotych koron. Znając obyczaj Lothar zaopatrzył się też w podarki dla obojga Blucherów, bo nie wypadało przecież iść z pustymi rękoma.

W międzyczasie Axel wrócił do portu, aby sprawdzić jak idzie dokerom. Okazało się, że wino zostało już wyładowane i przetransportowane do magazynów położonych nieco dalej w dół rzeki. Po krótkiej przerwie robotnicy portowi, pod czujnym okiem olbrzymiego Klausa, zajęli się przenoszeniem do ładowni Dumnej Syrenki drewnianych skrzyń, które spoczywały na dwóch zaprzężonych w woły wozach. Najwyraźniej w skrzyniach musiało być coś delikatnego, bo przenosili je bardzo ostrożnie i pomału. Nadzorca co chwila wrzeszczał na nich i spowalniał tempo w jakim pracowali, mając na uwadze dobro ładunku. Wyglądało na to, że przed zmrokiem nie zdążą skończyć załadunku.

Zaproszenie opiewało na godzinę siódmą, w związku z czym, zgodnie z zasadami dworskiej etykiety Lothar i jego kompania pojawili się przed podmiejską rezydencją Matthiasa Bluchera parę minut przed ósmą. Na podjeździe stało już kilka pojazdów, z których wychodzili zaproszeni goście. Lothar rzucił wynajętemu woźnicy szylinga i czekał, aż służba otworzy drzwiczki powozu, jakim przyjechali. Kiedy to już się stało, dystyngowanie wysiadł a reszta kompani podążyła za nim ku drzwiom pałacyku.
Odziany w liberię odźwierny sprawdził na liście nazwisko i przekazał gości innemu służącemu, który polecił iść za sobą. Weszli do przestronnej, żeby nie powiedzieć olbrzymiej sali balowej, oświetlonej niezliczoną ilością świec. W oknach powiewały woale, grała orkiestra, służba roznosiła napoje i przekąski. Lothar został zaanonsowany i pozostawiony samemu sobie. Chwilę potem podszedł do niego Maximilian Wagner, proponując, że przedstawi go kilku osobom. Berni, Axel, Leonard i Wolfgang rozproszyli się, każdy na własną rękę korzystając z uroków sytuacji, w jakiej się znaleźli.
 
xeper jest offline  
Stary 29-08-2020, 07:16   #1857
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Odświeżony, bo wykąpany w łaźni, w nowym ubraniu z początku Zingger czuł się początkowo nieswojo. Nerwowo poprawiał zdobny kapelusz z piórkiem, układając, aby wyglądać "twarzowo". W końcu zadowolony z rezultatu, dał się poprowadzić Lotharowi do powozu. Nie brał broni, zostawił ekwipunek na "Syrence".

- Mam nadzieję, że nam się ten wieczorek zapoznawczy opłaci - perorował kompanom, gdy ściśnięci niczym śledzie jechali powozem przez portowe uliczki miasteczka.
- Jeśli się uda, wywiem się co nieco o Blucherach. Jakieś anegdotki, plotki, może coś nam powiedzą. Dlatego po oficjalnej prezentacji wmieszam się w tłum i wdam w gadkę szmatkę z bardziej podchmielonymi kupcami.

***

Na sali balowej było tłoczno, ale Berniemu to nie przeszkadzało. Smakowite przekąski kusiły, gdzieś w kącie dostrzegł stolik z likierami i wódkami. Orkiestra cichutko przygrywała "do kotleta" jakąś reiklandzką balladę o smoku i rycerzu. "Ciekawe czy im wyszło" - zadumał się melancholijnie kleryk drepcząc po pomieszczeniu i wymieniając uprzejmości.

- Zacznę od przedniego trunku - postanowił nalewając sobie do pucharu gorzałki doprawionej śliwką. - Aaach, wystawne bankiety, piękne kobiety, mógłbym tak żyć - zamruczał do siebie taksując głodnym wzrokiem biuściastą żonę jakiego kupca. Zmitygował się zaraz, przybrał profesjonalny wyraz twarzy handlarza.
"W zamtuzie sobie pohasasz, jak sytuacja pozwoli. Lothar ma środki na takie brewerie" - zganił sam siebie.

Dostrzegł w kącie małe towarzystwo wzajemnej adoracji. Młodsi ludzie, dwie niebrzydkie damy. Nie wyglądali odpychająco. Zingger nie byłby sobą, gdyby nie zagaił.

- Uszanowanie Państwu. Piękne przyjęcie. Jestem nowy w mieście, jak idzie interes? - uśmiechnął się przyjaźnie.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 29-08-2020 o 07:20.
kymil jest offline  
Stary 31-08-2020, 21:25   #1858
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Przyjęcie, zwłaszcza jak na małomiasteczkowe standardy, było zorganizowane z rozmachem. Kupcy, albo, jak lubili się nazywać, burżuazja coraz śmielej podnosiła głowę i próbowała konkurować przepychem ze szlacheckimi domami. Wychodziło to raz lepiej, raz gorzej... Tu na przykład, wszystkiego było jakby zbyt dużo. Pieniądze mogą zapłacić za bardzo wiele rzeczy, ale nie za klasę... chociaż, gdyby się zastanowić - ostatnio wiele kupieckich córek wychodziło za mąż, by ich ojciec miał wnuki z herbem, a i niejeden syn wżeniał się w stary, choć zubożały ród. Tutaj co prawda nie miało to miejsca. Ruggbroderowie to kupiecki ród, a z tego co Lothar pamiętał, ojciec panny młodej ostatnio zdobył wielkie wpływy, dzięki Lotharowi i spółce zresztą. Lothar rozejrzał się za nim, ale nie pchał się na siłę. Miał czas. W odpowiedniej chwili złoży solenizantom życzenia i wręczy skromny, lecz gustowny prezent, który zakupił dziś na tę okazję (srebrna biżuteria z odpowiednim grawerunkiem, znaną sentencją w klasycznym i imionami pary). A teraz pozwolił się poprowadzić Herr Wagnerowi. Obecność szlachcica podnosiła rangę wydarzenia, nic więc dziwnego, że chciano go "pokazać". Był ciekaw, z kim zostanie zapoznany, a jeszcze bardziej - z kim nie.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 31-08-2020, 21:38   #1859
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Ubranie, które założył na bal Leonard, było w sam raz. Na tyle dobre, by móc odgrywać rolę służącego szlachcica, i na tyle nijakie, by nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Przez jakiś czas Geldmann usługiwał Essingowi, a to zdjął z ramion jego płaszcz, który odniósł potem razem z kapeluszem do garderoby, a to dolał mu wina do opróżnionego w połowie kielicha. W końcu, „zwolniony z pełnienia obowiązków” przez Lothara, udał się do kuchni.

Tam, przy niewielkim stoliku, było miejsce dla takich, jak on. Tych bez tytułów, szlachetnego urodzenia lub fortun, za to z poczuciem zawodowej solidarności i niezłą wiedzą na temat sekretów swoich panów czy pracodawców. Służki, majordomusi, kuchciki, pomywacze czy stajenni widzieli i wiedzieli więcej, niż niektórym mogło się to wydawać. A atmosfera przy posiłku, na który składały się resztki i ochłapy (jak nazwali by je gospodarze i jego goście) lub raczej najlepsze kawałki mięsiw, które jakimś przypadkiem zostawały odkrawane przed podaniem na stół i porcje wina, które innym przypadkiem zostawały odlane z ciemnych butelek (jak nazywali je ci siedzący tutaj), była jak zawsze wesoła i zachęcająca do rozmów. Oczywiście do czasu wezwania do obowiązków.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 03-09-2020, 11:58   #1860
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang udał się na zakupy szukając dla siebie praktycznego stroju, a raczej szat w kolorze ciemnego nieba ze złotymi akcentami na szyciach. Ubiór nie tylko na bankiet miał być, ale także w przyszłości do odwiedzin Kolegium czy też podróżowania. Pas miał zasobniki w postaci sakiewek czy też pojemników gdzie składniki czarów i inne niezbędne rzeczy miały być pod ręką. Same znaki kolegium nie były pożądane chociaż klamra u pasa czy spinka do płaszcza były stylizowane i pozłacane.

Na bankiet wziął to co niezbędne umieszczając je w zasobnikach i ładnej pochwie na sztylet. Ludzie, którzy wiedzieli coś o magii i kolegiach mogli w nim rozpoznać jednego z magistrów. Przystrzyżony i uczesany był gotowy.
Wolfgang podążał za Lotharem do czasu aż szlachcic został proszony osobiście. Mag rozejrzał się szukając przyglądających się mu oczu i innych magów po czym udał się na bok by poobserwować otoczenie i zjeść coś i napić się.

Techler po jakimś czasie udał się na balkon by pooglądać niebo i gwiazdy wraz z księżycem poruszające się na nocnym nieboskłonie. Nie stronił od rozmów jeśli ktoś go zaczepił, ale sam raczej nie zaczepiał chyba, że zobaczy innego maga.
 
Hakon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172