|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-04-2017, 21:50 | #231 |
Administrator Reputacja: 1 | - Potężny? - Axel z niedowierzaniem pokręcił głową. - Jesteś zamknięty w tym malunku, nigdzie nie możesz odejść, a na dodatek mówisz, że masz pana, którego musisz słuchać. To przypomina niewolnictwo... Nie mógłbyś pomyśleć o zmianie warunków współpracy z tym kimś? - W jaki sposób zwabiłeś do siebie tego goblina? - Zmienił temat, usiłując odwrócić uwagę demona od poczynań swych towarzyszy. Ostatnio edytowane przez Kerm : 07-04-2017 o 22:30. |
07-04-2017, 22:53 | #232 |
Reputacja: 1 | Lothar kątem oka spoglądał na Szkiełko, pilnował by zasłaniać maga przed demonem. Na podstawie doświadczeń uznał, że to właśnie Wolfgang jest główną siłą uderzeniową zespołu. Gdy usłyszał mowę Axela, dopytał demona, mając nadzieję, że skoro jego umiejętności* działały na pełnych pychy i dumy szlachetnie urodzonych, to może zadziałają też na pełnego ich jeszcze bardziej demona: - Wierzę, że jesteś bardzo potężny. Ale jak w takim razie zmuszono Ciebie do służby? Kto był w stanie dokonać takiej rzeczy? Nie tylko mówił - miał broń w pogotowiu. Trzymał się swojego wcześniejszego planu: Jeśli demon zaatakuje jego, będzie się bronił i ostrożnie kontrował, by zajmując demona dać innym czas na atak od tyłu. Jeśli atak pójdzie na kogoś innego, stojącego przy/za szlachcicem - postara się go sparować i skontrować demona. Jeśli na kogoś po drugiej stronie demona - wykorzysta okazję do darmowego ataku. Jeśli to ktoś z jego drużyny zaatakuje, dołączy. |
08-04-2017, 23:04 | #233 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Hakon : 09-04-2017 o 00:08. |
09-04-2017, 00:41 | #234 |
Reputacja: 1 | Gdy Axel zapytał o wabienie, Szkiełko nadstawił uszu. W końcu demon mógł użyć tej mocy na człowieku, warto było wiedzieć, jak może to zrobić. Pomimo pozornego spokoju, Leopold czuł się, jakby znajdował się w środku walki. Zlustrował komnatę, szukając innego niż przez kanały wyjścia, by w razie czego nie polegać na jednym miejscu ucieczki. Ośmielony tym, że demon póki co nie zaatakował, złodziej zajął się następnie skomplikowanym zamkiem tajemniczej skrzyneczki, węsząc cenny łup. |
09-04-2017, 19:47 | #235 |
Reputacja: 1 | Przez długą chwilę Szkiełko pocił się i trudził, żeby poznać wielce w jego mniemaniu obiecującą zawartość żelaznej skrzynki. Niestety nadaremno. Zamek, mimo całego złodziejskiego kunsztu Leopolda, nie ustępował. Co gorsza, Szkiełko w pewnym momencie poczuł na szyi mrowienie. Znak, że znalazł się w poważnym niebezpieczeństwie. Wolno odwrócił głowę i spojrzał wprost w bezdenne otchłanie pustki znajdujące się w wpatrujących się w niego oczodołach demona. Zachował się tak, jakby nie było go przy skrzynce i niemal w tym samym momencie znalazł się w progu. Tuż obok wycofującego się Zinggera. - No - demon, po odpędzeniu złodziejaszka był najwyraźniej zadowolony z siebie. - Ale z niego gnida, co? Tak za moimi plecami. Nie zagadujcie mnie, bo się pogniewam! A jak zwabiłem ten kościsty deser? Sam wlazł, na tych trzech kulasikach. Haha! Po prostu istoty o tak małych mózgach, znajdujące się na tak niskim poziomie rozwoju intelektualnego jak on, czy wy, nie są w stanie pojąć pewnych złożonych aspektów... Hahaha. Uhahahau! Też nic nie rozumiecie? Więc wynoście się, kurze móżdżki! Nie zdradzę Wam moich sekretów! - na koniec ryknął przerażająco. Z sufitu posypały się drobinki zaprawy i smużki kurzu. Przebywanie w piwnicy stawało się niebezpieczne. Jakby do tej pory nie było... |
09-04-2017, 20:51 | #236 |
Administrator Reputacja: 1 | Wyjścia z tej sytuacji były dwa - odejść, albo zostać i walczyć z demonem. Axel, mimo wszystko, wolałby to pierwsze, nawet gdyby uznać, że demon nie mógł wyjść ze swego malowanego więzienia. Rozejrzał się raz jeszcze po siedzibie demona, chcąc sprawdzić, czy czasem nie ma tu innego wyjścia, po czym powiedział: - Chodźmy stąd. |
11-04-2017, 08:01 | #237 |
Reputacja: 1 | Szkiełku dwa razy nie trzeba było powtarzać. Nigdy nie sądził, że uzna kanały za przyjazne miejsce -a le w porównaniu do tej komnaty każde chyba byłoby lepsze.Jak skrzyneczka nie puszczała, to nic tu było po nim. Ewakuował się w tempie ekspresowym. |
11-04-2017, 09:26 | #238 |
Reputacja: 1 |
|
11-04-2017, 10:09 | #239 |
Reputacja: 1 | -Pytanie, do kogo piwniczka należy. Biednie to nie wyglądało. A jeśli ten czarownik to kto znaczniejszy i użyje swoich kontaktów, by nas uciszyć? Trzeba się rozeznać. Komu uwierzą, szanowanemu obywatelowi czy garstce włóczęgów? Którzy po nocy z mistrzem małodobrym przyznają, że to oni demona w piwniczce przykładnego mieszczanina przywołali? - Nie znaczy to, że zamierzam uciekać. Spać by mi nie dało, jakbym nieświadomych ludzi na żer takiego demona zostawił. Jakby wszystkich zeżarł, to kogo bym okradał? |
11-04-2017, 10:50 | #240 |
Reputacja: 1 |
|