Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-01-2018, 19:45   #41
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Franc szedł przez miasto bez pośpiechu. Rozglądał się ciekawie dookoła, przyglądając się z zaciekawieniem lokalnym dziwom i rozrywką, jak ten bluzgający brodacz czy płonący na stosie człowiek. W sumie nie mógł się zdecydować, co mu się bardziej podobało. Brodacz był zabawniejszy i zapewniał pewne walory edukacyjne - Franc starał się zapamiętać jak najwięcej, na własny użytek. Z drugiej strony strony facet występujący na stosie, zbierał plusy za zdecydowanie lepsze wrażenia wizualne i zapachowe i co by nie mówić, rozrywka był jedyna w swoim rodzaju. Zwłaszcza dla występującego.

W sumie wszystko było świetnie i nawet pociągał z butelki znacznie rzadziej niż zwykle, gdyby nie obsrani strażnicy porządku, którzy musieli zabrać mu broń. Franc może i by się z nimi powykłucał, albo nawet spróbował czegoś innego, ale co by nie mówić, to był jego pierwszy dzień w mieście i nie chciał go od razu opuszczać, ani tym bardziej zagrzać miejsca w lochu. No a przynajmniej, do czasu, kiedy miał jeszcze pieniądze. Tyle, że jak znał życie, to okaże się, że nie mają broni w momencie, w którym będzie im najbardziej potrzebna.

Ap ropo pieniędzy, Ci grafitowi, do których zaprowadził ich Detlef, faktycznie mieli gest. Franc był ciekawy, czy to ich normalna stawka, czy Detlef zgarnia "szlachecką premie", czy może dostał wynagrodzenie całej drużyny. Tak czy siak, było nieźle. Zwłaszcza, że szykował się kolejna "robótka".

- Rozumiem, że się Pan spieszy, Panie Elzacher, ale skoro mamy się zająć sprawą waszego zmarłego kolegi, to warto nas wprowadzić w szczegóły jeszcze przed uroczystością. Wtedy będąc na miejscu będziemy mieli jakąś orientacje, czego sprawa dotyczy, na co zwracać uwagę i o co pytać. Bez tego, to w zasadzie, co mielibyśmy tam robić? No, nie licząc oddanie szacunku zmarłemu oczywiście... -
Fran zrobił przerwę na tęgiego łyka gorzałki, otarł ust rękawem i kontynuował. Beknął by albo czknął choćby, dla lepszego efekty, ale akurat mu się nie zebrało.
- Jeśli Pan nie na to czasu, to może kto inny znalazłby chwilę? No i Detlef ma racje, mamy sporo do opowiedzenia i przekazania. Wydzielmy nie jedno a pewnymi rzeczami na pewno powinien ktoś władny się zainteresować.

- Przy okazji, to czy macie jakieś wpływy w lokalnej straży? Dało by się załatwić glejt, na możliwość wchodzenia do dzielnicy z bronią? No nie wiem, jako jacyś członkowie straży po cywilnemu, ochrona szlachetnego Pana von Halbach, czy coś. Wie Pan, dla mnie to tak jakby narzędzie pracy. Bez niego zostaje mi tylko wdzięk i urok osobisty. -


Fran uśmiechnął się szeroko na koniec, prezentując nie do końca kompletne uzębienie i pajęczynę zmarszczek, na wiecznie nie ogolonej mordzie. Swego popisowego zionięcia nie musiał prezentować. Rozmawiał z grafitowym już dobrą chwilę, więc jak facet nie ma mocnej głowy, to i tak ma spore szanse zataczać się na zbliżającej się uroczystości. Za żałości po zmarłym oczywiście.
 
malahaj jest offline  
Stary 31-01-2018, 20:12   #42
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Raen'drel w odróżnieniu od Detlefa nie skorzystał z oferty magicznego leczenia zaproponowanej przez kapłanki. Musiałby poświęcić wszystkie swoje pieniądze, a przecież należało opłacić zakwaterowanie i naprawę łuku. Posiadając niemały majątek w złocie i srebrze, warty niemal tuzin złotych koron, wciąż nie mógł pozwolić sobie na usługi kapłanek służących bogini miłosierdzia. Nie miał pojęcia, czy cena była tak wysoka dlatego, że był elfem, czy może z powodu burzliwych nastrojów w mieście. A może pochodzący od bogini dar był zawsze tak słono wyceniany?

Elf mimo nienajlepszego samopoczucia musiał polegać na własnych umiejętnościach i łaskawości Borysa.

W czasie wizyty u Grafitowych Czarodziejów milczał. Wyjaśniło się, skąd chęć Detlefa do zapłacenia wysokiej ceny za pomoc w świątyni. Pokaźna ilość złota wylądowała przed nim na stole, co ten przyjął z widocznym zadowoleniem.

Dla mieszkańca Athel Loren pieniądze i bogactwo nie były czymś, co warto było gromadzić i posiadać. Co innego władza - tej pożądali wszyscy, choć mało kto się z tym obnosił, bowiem rodzina królewska i starszyzna rodów strzegły jej zazdrośnie. Dla ludzi bogactwo było jeszcze jednym sposobem na zdobycie władzy. Raen'drel nie przywiązywał uwagi do pieniędzy, ale rozumiał ich wpływ na innych.

Adelind Elzacher skończył mówić, więc elf wystąpił krok naprzód.
- Raen'drel Ve-ae Marauilasdisdrel, Asrai z AtheL Loren. - Przedstawił się. - Jak wspomniał Herr Detlef natknęliśmy się na gospodarstwo opanowane przez agresywne zwierzęta, z których część była zmutowana na podobieństwo... ludzi. - Zakończył z wahaniem, jakby zastanawiając się, czy to było właściwe porównanie. - Zachowywały się jak... istoty myślące, przynajmniej na swój pokrętny sposób. Przypominały orków lub gobliny, ale o ile te atakują innych, gdyż walka jest dla nich wszystkim, o tyle te tam kierowane były jakąś chorą nienawiścią do ludzi... być może poprzednich właścicieli farmy. Udawały ludzi, ale przede wszystkim chciały wyrządzić im jak najwięcej krzywd. Odpłacić się za doznane krzywdy? - Znowu zakończył pytaniem, nie będąc pewnym trafności swoich domysłów.

- W walce z tymi mutantami odniosłem ranę, do której wdało się zakażenie. Wciąż jestem osłabiony po tej chorobie, dlatego chciałbym prosić o pomoc w znalezieniu dobrej pomocy w leczeniu. Chętnie wesprę waszą sprawę, jednak osłabiony będę tylko cieżarem dla pozostałych. Nie stać mnie na leczenie u kapłanek w tej wielkiej świątyni, do której zaprowadził nas dzisiaj Detlef... - zakończył bez skrępowania.

Patrząc na świat oczami nieskażonymi żądzą bogactwa nie było dla niego problemem przyznać się do braku funduszy. Pieniądze były narzędziem służącym w drodze do celu. Nie mając ich, nie miał narzędzia, więc o nie poprosił. Niekoniecznie o pieniądze, ale po prostu o pomoc w wyzdrowieniu.

W końcu nowemu pracodawcy powinno zależeć, by jego pracownicy byli w stanie wykonać przydzielone zadanie, prawda?
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Ostatnio edytowane przez Gob1in : 10-02-2018 o 14:48.
Gob1in jest offline  
Stary 01-02-2018, 22:15   #43
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Oczywiście, załatwimy ze strażą. Napiszę od razu teraz świadectwo, że współpracujecie z nami. Powołacie się na to i na mnie. To wystarczy. - Problem broni został załatwiony przez Mauera.

~

- W sprawie gospodarstwa i kamienia, dobrze że mówicie, podejdziecie do Jona, on spisze wszelkie informacje i zadecyduję co dalej. Niepokojące to na pewno. - Adelind przyjął wiadomości o dziwach na farmie, jednak jego głos był raczej spokojny.

~

- Widzę Reandrelu... - Elzacher nie zaryzykował wymawiania wszystkich słów, jakimi przedstawił się elf. - ...żeś osłabiony. Jon da ci coś, co pomoże postawić na nogi. Ogólnie Jon będzie waszym, że tak powiem, kontaktem. Będziecie się zwracać bezpośrednio do niego. Pomoże, doradzi i zbierze od was raporty. - przywódca Grafitowych Płaszczy wskazał chłopaka, który wprowadził ich do siedziby.

~

- Panie Mauer, nie oceniam, bo odmienne charaktery u nas bardzo cenne, ułatwiają infiltrację, ale nie chlejcie przy mnie i nie chlejcie wchodząc do naszej siedziby. To ostatni raz… - pouczył łagodnie Meuera.

- A wracając, nie mam wiele więcej szczegółów. Tilusch był na tropie czegoś. Wiem, że to ogólne, ale niestety nie wiem dokładnie czego, bo został porwany i stracony zanim to przekazał. Tak samo później kilku jego oficerów, którzy go znaleźli. Zapewniam, że nasi ludzie nad tym też pracują. - Zrobił chwilę pauzy po czym rzekł dalej.
- Waszą rolą będzie znalezienie tych, co mu to uczynili. Dlatego musicie pójść do niego jeszcze przed obrządkiem i ciało drogiego Remermanna musicie zobaczyć. Jego śmierć, nie była niestety, że tak powiem, zwyczajną. Nie jest to wiele, ale zawsze coś od czego można zacząć. Na co zwracać uwagę i o co pytać, zostawię wam. Po to panie Mauer tu będziecie i wierzę, że nie zawiedziecie.

- Po pochówku wracajcie do swoich kwater. Pora już późna, a wieczorami tu dziś bezpiecznie nie jest. Jutro zaczniecie z pełnią sił. - Zerkał teraz głównie na Franca.

- A, byłbym zapomniał, bo może to nieistotne, ale z Aldorfskiego Kolegium przybyli niedawno wysłannicy. Z jakiegoś powodu próbowali się do miejsca spoczynku Tiluscha dostać. Więc jak to zwykle bywa, rzeczy nieistotne wiążąc się ze sobą, stając się istotne... Prowadzą oni jakieś swoje śledztwo, niezależnie od nas, również po cichu. - Dokończył dwa krótkie pisma i przekazał je Detlefowi.
 
AJT jest offline  
Stary 02-02-2018, 02:08   #44
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
- Panie Elzacher czy mam rozumieć, że zostaniemy przyjęci w państwa szeregi? Byłoby to dla mnie zaszczytem. Służyć mogę wiedzą medyczną i leczeniem choć nie tylko. Niech mi pan powie czy ciało zostało poddane sekcji? Wiele osób w sytuacji zagrożenia życia ma niestandardowe metody zabezpieczenia dowodów. Kwatera pan wybaczy określenie - obiektu została dokładnie przeszukana? Wiemy czy mieszkał sam? Żywi najbliżsi współpracownicy? - Borys zadał pierwsze pytania jakie przyszły mu na myśl. Potem kontynuował. - Czy w przypadku zatargów z prawem podczas działań pod przykrywką w razie wizyty w lochu możemy liczyć na pomoc? To może skrajny przykład jednak chciałbym wiedzieć jak najwięcej z zakresu informacji ale również możliwości jakie posiadamy. Nigdy nie wiadomo co i kiedy się przyda.
 
Icarius jest offline  
Stary 02-02-2018, 10:34   #45
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Pierwej, że tak powiem, będziecie dla nas pracowali. W przyszłości, nie wykluczam wstąpienie w szeregi oczywiście. - Odparł Borysowi. - Mieszkanie i dokumenty Tiluscha od razu zostały zabezpieczone. Raporty zgłaszane są i spisywane zawsze tu. W sprawie, którą badał, nie zdążył nic istotnego nadać. Mieszkał sam i żony nie miał. Kilku jego oficerów, którzy znaleźli ciało, jak wspomniałem, nie żyje również. - odpowiedział na pierwsze pytania Borysova. - To, że działacie dla nas, nie oznacza, że możecie działać przeciw prawu. Wiadomo, wasza praca jest, że tak powiem, specyficzna. Różne są przypadki, i na pewno zostaną one przeanalizowane, i w tym na pomoc oczywiście liczyć możecie. Ale ponad prawem, powtórzę się, nie stoicie. Nie myślcie inaczej. - Zakomunikował poważnym głosem Elzacher.
 
AJT jest offline  
Stary 02-02-2018, 10:56   #46
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Madock długo milczał w siedzibie Grafitowych, aż w końcu dorzucił swoje trzy grosze - Panie Elzacher, znacy mozem kwaterę tego wasego kompana zbadać tak? No i ja mam jesce kilka pytań odnośnie innej sprawy, zali nie pojawił się gdzieś tu w okolicy mag renegat o rudych włosach? No albo moze nie pojawiła się w mieście banda z duzą ilością nieoslifowanych diamentów? Te dranie odpowiedzialne są za śmierć mojej rodziny i grabiez.

Krasnolud musiał się w końcu wygadać przed kumplami, chociaż nie w smak było mówić o sprawach osobistych przy długouchych.
 
Komtur jest offline  
Stary 02-02-2018, 12:46   #47
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Możecie, oczywiście. Mieszkał przy Nordstrasse. Musicie później opowiedzieć więcej o sprawie coś poruszył, bo rudych magów to sporo. Tych, którzy nie opanowali mocy i zeszli na złą ścieżkę, niestety również. Opowiecie Jonowi, poszuka w raportach, może coś jest…- usłyszał Madock w odpowiedzi.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 02-02-2018 o 23:28.
AJT jest offline  
Stary 03-02-2018, 22:24   #48
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Dziękuję, Herr Elzacher. Postaram się nie zawieść waszych oczekiwań. - Raen'drel podziękował za obietnicę pomocy w sprawie leczenia.

- Powinniśmy porozmawiać z bratem Victorem - może zdradzi kilka szczegółów z tego, co przytrafiło się Tilushowi. Nazajutrz moglibyśmy poszukać śladów w domu zmarłego. - Powiedział do towarzyszy, gdy wyszli od Elzachera.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 03-02-2018, 23:13   #49
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Kilka pytań pozostało wciąż bez odpowiedzi. A tak na prawdę, to niewiele wiedzieli. Ale może tak właśnie wygląda praca w takich organizacjach? Może właśnie ze zrębków informacji trzeba wyciągnąć te najistotniejsze? A przy boskiej pomocy jakoś je ze sobą poukładać? Widząc jednak, jak Detlef przytulił torby ze złotem uznali, że warto spróbować. Niektórym zdecydowanie zwiększały one motywację do walki ze Złem.

Chcąc zobaczyć ciało, przed jego pochowaniem, musieli się pospieszyć. Był jeszcze czas, by zdążyć tam przed kolejnymi schodzącymi się osobami. A oględziny martwego, którego mordercę, czy morderców, mieli odnaleźć, zdawało się czymś obowiązkowym, czymś co ma dać jakiś pierwszy ślad. A jeśli nie to, to co? Musieli znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Nie tracąc więcej czasu ruszyli.

***

Ogrody Morra minęli idąc do siedziby Grafitowych Płaszczy, więc z powrotem poszli tą samą drogą.

Minęli znajdującą się w sklepionym przejściu bramę. Środek przybydku Morra widać był pieczołowicie pielęgnowany. Cmentarz wypełniały prastare nagrobki oraz mauzolea ozdobione posągami uskrzydlonych świętych dzierżących to miecze, to księgi. Stały również posągi zakapturzonych, złowrogich postaci trzymających kosy. Różnorodność pomników była spora, jednak najbardziej w oczy rzucały się sękate, powyginane drzewa oraz krzewy czarnych róż. Detlef wiedział, że zwyczaj nakazuje, by biorący udział w ceremonii zerwał kwiat z krzewu i wpiął go w ubranie, więc tak też pierwszy uczynił.

Sama świątynia była pękatym, ciemnym budynkiem przypominającym otaczające ją mauzolea. Przy wejściu poprosili o brata Victora, któremu następnie przekazali pismo od Adelinda. Wystarczyło, by uzyskac zgodę na wejście. Szczupły blondyn, w wieku około trzydziestu lat, polecił by wrzucili pensa na ofiarę i przed wprowadzeniem ich do środka odział w czarne szaty.

Mimo panującego półmroku dało się dostrzec, że wnętrze było bardzo czyste. Główną część świątyni zajmowała wielka sala, w której na marmurowych płytach, leżały ciała przygotowane do ceremonii pogrzebowych. Stale wydobywający się z kadzideł dym nie był w stanie w pełni zamaskować wszechobecnego odru śmierci.

***

W tej sali spoczywał też Tilusch. Jego ciała pilnowało kilku uzbrojonych ludzi ubranych w ciemne, jednolite, szaty. Sam Remermann otulony był w czarny, prosty całun. Gdy podeszli do ciała zwrócili w pierwszej kolejności uwagę na twarz. Wystawały z niej złociste szpilki z ozdobnymi, okrągłymi główkami. Tworzyły one dziwny, koronkowy wzór. Borys zauważył, że zmarły wydawał się spać i nie nosił śladów rozkładu. Z drugiej strony pewnym był, że nie żyje.
 
AJT jest offline  
Stary 04-02-2018, 09:05   #50
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Oględziny ciała, oględziny miejsca zbrodni - te dwie rzeczy należało zrobić, jeśli się chciało znać przyczynę śmierci i odnaleźć mordercę lub morderców. A że Tiluscha miano pochować, trzeba było ciało obejrzeć jak najszybciej. I, w miarę możliwości, bez świadków.

Przyodziany w czarną szatę Detlef podszedł do spoczywającego na marmurowej płycie Tiluscha.
Zmarły nie wyglądał jak ofiara nagłej i nieprzyjemnej na dodatek śmierci.

- W jaki sposób zginął? - zwrócił się do Victora. - A te szpilki? Czyja to robota?
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172