Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-06-2019, 20:37   #81
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Gnimnyr grzebał w skrzyni i mruczał do siebie. Z każdym przewalonym przedmiotem jego podniecenie rosło. Nieprzydatne rzeczy wyrzucał za siebie, a to co cenniejsze układał z boku. Kiedy opróżnił skrzynię, zabrał się do oglądania skarbów. – No i proszę, złoto jak się patrzy. Przynajmniej kwarta tego co Yarislav potrzebuje... Co tu jeszcze? Niezbyt ładnie pachnie – pokręcił nosem, badając zawartość słoiczka. – Ale tak nie ocenimy co to. Na warsztat w wolnej chwili powędruje. Zrobi się analizę. Może coś przydatnego, ale z upływem lat pewnie moc zmalała. Zobaczymy. A to co? – wziął w ręce notes. Litery wskazywały na posiadacza... VP. Vlad! Putinov! – Eureka! – krzyknął khazad zadowolony, ale zaraz umilkł. Równie dobrze mógł to być Vittorio Poretti, Vertz Pucke albo Vinilla Poeterbach. Ale wszyscy w tych górach? Zbyt duży zbieg okoliczności. Uchwycił się myśli, że właśnie znaleźli lokum alchemika i zaraz, w tym notesie znajdzie informacje co trzeba robić dalej...

- Dwie. A ile miał mieć? Przecie to zwykły człowiek był – odpowiedział Rusłanowi. A potem nagle uświadomił sobie, że... ciało nie mogło należeć do wielkiego mistrza alchemii, bo on musiał spoczywać w swojej krypcie, zaznaczonej na mapie! – To z pewnością nie on – dodał, nawet się nie odwracając. Delikatnie otworzył notes, chcąc przeczytać nie początek i środek zapisków, ale koniec.
 
xeper jest offline  
Stary 14-06-2019, 09:47   #82
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Dwa ramiona czy cztery, pieniądz nie śmierdzi. Niestety, trup nie był pozostałością człowieka, który lubił się przyozdabiać w błyskotki. Rusłan znalazł jedynie na jednym z palców ręki o normalnym rozmiarze żelazny pierścień, sygnet z gatunku tych, którym odciska się herb na lakowej pieczęci. Nie było jednak na nim rodowego godła, a jedynie dwie stylizowane litery. Jak Dolganin dowiedział się chwilkę później, były to V i P.

Gnimnyr tymczasem przypomniał sobie wszystkich znanych mu alchemików o tych inicjałach, a było ich wielu. A potem przestał sobie ich przypominać, tylko zajął się lekturą notatnika, który na szczęście zachował się w całkiem niezłym stanie. Już pobieżne kartkowanie wykazało dość chaotyczny sposób prowadzenia zapisków. Autor wykorzystywał każdą pustą przestrzeń, czasem pisał bokiem, czasem do góry nogami. Część tekstów była w kislevickim, część – ta, która bardziej przypominała naukowe zapisy i alchemiczne wzory – w staroświatowym. Ostatnie strony zapisano niestety w tym pierwszym języku, i to drżącą ręką.

Zagadki i tajemnice mnożyły się. Czy szkielet na podłodze był Putinovem? Czy to była jego pracownia? Gdzie była jego krypta?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 18-06-2019, 09:05   #83
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Notatnik zapisany był częściowo kislevicką bukwą, co znacznie zawężało krąg alchemików podejrzanych o jego posiadanie. Gnimnyr nie spodziewał się, żeby każdy z mistrzów znał kislevski alfabet. A to dawało większe szanse Putinovowi. Niestety, Gnimnyr również nie potrafił czytać po kislevsku, a swoich towarzyszy nie podejrzewał o tą umiejętność. Nawet nie pytał. Wertował nerwowo notatnik w poszukiwaniu jakichś wskazówek, skupiając się na tych fragmentach, które był w stanie przeczytać.

W każdym razie wyglądało na to, że zapiski alchemika trzeba było komuś pokazać. I to nie byle komu, tylko osobie umiejącej czytać. A to na pustkowiu, na jakim się znajdowali mogło okazać się problematyczne…
 
xeper jest offline  
Stary 19-06-2019, 18:50   #84
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Co on kurwa taki biedny? - jęknął Rusłan rozczarowany brakiem łupów. Jakieś papierzyska schowane w skrzyni, jakby to było co warte...
Dolganin nie bardzo wiedział co powinien teraz robić. Najwyraźniej czytanie zajmowało dużo czasu... Na wszelki wypadek rozejrzał się jeszcze raz sprawdził jaskinię, a potem wyszedł na zewnatrz i rozejrzał się. Może było tu gdzieś obok jakieś miejsce służące za magazyn albo pracownię. Słyszał że ci alchemicy niesamowicie smrodzą, może nie chciał robić tych śmierdzących rzeczy tam gdzie spał? Ścieżkę już pewnie dawno zarosła trawa, ale patrzył po skałach, wydrapane miejsca były widoczne latami... A gdyby już nic nie miał znaleźć, to chociaż zapoluje na świstaka albo kozicę, coś tu musi żyć i nadawać się do żarcia.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 24-06-2019, 10:07   #85
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Gnimnyr zatopił się w lekturze. Delikatnie wertował notatnik, bojąc się o jego trwałość. Zapiski w staroświatowym były niezwykle ciekawe. Putinov kształcił się na imperialnych akademiach, więc była to kolejna wskazówka. Zapisy eksperymentów, formuł, opisy sprzętu alchemicznego, składników... Ba, krasnolud znalazł nawet przepis na Czarną Polewkę, substancję, której przeznaczenia nikt dokładnie nie znał. To znaczy każdy znał swoją wersję, ale która była prawdziwa?

Fragmenty w drugim języku nie były zrozumiałe, ale też nie wyglądały na naukowe rozważania. Brakowało schematów, rysunków, list składników. Gnimnyr już myślał kto mógłby go zapoznać z ich treścią. Może ktoś w Medvednyj potrafi czytać? Albo w tej drugiej osadzie, jak jej tam było... Polyan?

Znudzony Rusłan wyszedł tymczasem na obchód. Wokół tej jaskini nie znalazł żadnych innych śladów bytności ludzkiej, ścieżek czy budynków. Pomyślał sobie, że może tu kończy się świat, że może dalej nie ma już nic oprócz gór. Góry nie były jednak puste i całkiem martwe. Dolganin słyszał odgłosy zwierząt i widział ich tropy, a już po niedługim czasie udało mu się ustrzelić pokaźnego głuszca.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 24-06-2019, 11:26   #86
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Gnimnyr z radości aż pocałował przypleśniały notatnik. Zawarta tam wiedza, z pewnością należąca do Putinova, teraz była jego. W bardziej sprzyjających warunkach, czyli po powrocie z tych pustkowi do cywilizacji miał zamiar usystematyzować wiadomości z notatnika i wypróbować je w praktyce. A może nawet udoskonalić! To jednak były plany dalekosiężne, bo do znalezienia krypty alchemika i wiedzy, przy której ta z notatnika była kroplą w morzu, nie przybliżyli się nawet o krok. A wszystko przez te przeklęte kislevskie gryzmoły!

- Zbieramy się! – oznajmił wychodząc z jaskini na światło dzienne. – Musimy dotrzeć do… Jak się nazywała ta osada? Polyanka? Polanskij?
 
xeper jest offline  
Stary 24-06-2019, 17:25   #87
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Rusłan, który właśnie oprawiał ptaka podniósł głowę na słowa krasnoluda.
- Na głodniaka? - zapytał - Upieczmy sobie mięska i ruszymy, tam pewnie przed wieczerzą i tak nie dojedziemy - dodał. Był bardzo zadowolony, że jest ktoś kto wie co zrobić z misją, ale pilnował, by coś zrobić też z pustymi żołądkami.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 01-07-2019, 12:09   #88
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Alchemik najpierw zatopił się w lekturze notatnika, a potem zapalił do natychmiastowego wyjazdu do osady Polyan. Zapędy jego ostudził nieco Rusłan, który oskubał już upolowanego ptaka z piór. Yarislav w międzyczasie rozpalił ogień. Gnimnyr odłożył wreszcie zapiski Putinova, by ich nie potłuścić i nie zniszczyć. Nie kończył jednak gadać o tłumaczeniu notatek i poszukiwaniu krypty.

- Sef, skoro to pracownia tego Vladimira, a w środku leży jego trup, to może i krypty osobnej nie ma?

Po tym pytaniu na jakiś czas zapanowało milczenie.

* * *


Gdzie leży Polyan, wiedzieli mniej więcej. Bardziej mniej, niż więcej, ale przynajmniej znali kierunek. Z powrotem na południe, przez góry, trochę dalej niż przeklęty las w którym się zagubili. Problem tylko był taki, że droga którą wracali powinna była być im znana, przynajmniej przez jakiś czas. Powinna, ale nie była. Przewodnicy nie potrafili odnaleźć charakterystycznych punktów, które wcześniej zapamiętali. Zaschniętej sosny z pniem rozszczepionym po uderzeniu pioruna. Skały w kształcie grzyba. Gołoborza z kamieniami porośniętymi żółtawymi porostami.

Jak to nazywali Goromadny w Medvednyj? Góry Szaleństwa?

Jakby tego było mało, zaczęli mieć dziwne wrażenie, jakby mrówki pełznące po plecach, wzdłuż kręgosłupa. Tak, jak gdyby ktoś ich obserwował. Ktoś lub coś.

Kolejny dzień w górach zmierzał do swojego końca. Słońce chowało się już powoli za szczytami.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.

Ostatnio edytowane przez Phil : 09-07-2019 o 15:07.
Phil jest offline  
Stary 03-07-2019, 09:01   #89
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Jeśli to rzeczywiście ciało Mistrza Putinova… - Gnimnyr zmrużył jedyne oko, zastanawiając się. - … to… Zaznaczona na mapie krypta musi należeć do kogoś innego. To oczywiste. A skoro jest zaznaczona, to oznacza, że jest ważna. A jak jest ważna, to znaczy, że wewnątrz znajdują się, oczywiście poza doczesnymi szczątkami umieszczonymi w kamiennym sarkofagu, różne przedmioty, o wysokiej wartości, szlachetne kamienie, worki wypełnione złotem i wiele, wiele innych drogocennych rzeczy – krasnolud miał nadzieję, że takim tłumaczeniem rozwieje wątpliwości kompanów, co do zasadności szukania grobu. Nie do końca był przekonany, że to Putinov leżał w jaskini. I tak, jak tłumaczył Yarislavowi, ciekaw był co tak naprawdę zaznaczono na mapie.

*

- Że co? – spytał alchemik, kiedy Yarislav oznajmił, że chyba źle jadą. – Źle jedziemy?
- No mówię…
- Zgubiliśmy się? Tak? Na prostej drodze?
– Gnimnyr się wkurzył. Zależało mu na jak najszybszym dotarciu do Polyan, aby odcyfrować notatnik alchemika. – To gdzie mamy teraz jechać? – Gnimnyr powiódł ręką wokoło. – Tam? Czy tam?
- Chyba tam…
- odparł Yarislav.
- Ale pewny nie jesteś?
- Nie…
- Aghrhh!
- krasnolud wzniósł ręce do nieba w geście rozpaczy. – A Ty, Rusek, jak myślisz, gdzie jechać? I co się tak rozglądasz na boki? Dzieje się coś?
 
xeper jest offline  
Stary 03-07-2019, 22:03   #90
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Rusłan mądrze pokiwał głową na tłumaczenia krasnoluda. Sam pomysł, żeby na kartce były zaznaczone góry był magiczny, w końcu góry są pionowe, a kartka płaska. To musiała być jakaś magia, dobrze że w drużynie był taki co się na tym znał.

***

Wieczorem Rusłan zaczął się niepokoić. Yarisław w końcu się odezwał, głośno wyrażając to co Dolganin zaczynał dostrzegać coraz wyraźniej. Zgubili się. Przeklęte góry, nic nie widać i nie sposób ocenić odległości...

- A bo jecholi my dolinom, nie? I tam takie żółte na kamienioch było. I skało, co jak grzyb wyglondała. A przy samym wjeździe tako sosenka, co jo piorun trofił.
A tera wracomy i ni mo tego drzeweczka. A powinno już być, bo długo jadymy. Myślołech, że coś mnie siem pomyliło, cienie inaczej to i kamienie inaczej wyglondajom. Ale słońce zachodzi nie z tej strony co powinno... Czary jakowe. Obóz rozbić cza, warty wystawić, a jak słonko zaświeci to ruszyć orientujonc siem podle niego
- mowa zestresowanego Dolganina była jeszcze bardziej niewyraźna niż zwykle.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172