Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-04-2020, 20:48   #311
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Ojciec Jean-Louise chciał chyba jeszcze coś powiedzieć, może wyjaśnić swoje motywy, ale niemal wrogie miny awanturników zniechęciły go do tego. Zamiast tego skłonił nisko głowę, tak że wyraźnie widać było jego świeżo wygoloną tonsurę. – Dziękuję Wam. Dajcie mi pięć minut i już idziemy. Będziemy zanosić do Panienki modły o Wasze powodzenie.

Nie minęło nawet pięć minut, a przeor wychynął z krużganków w nocny mrok, zbliżając się do miejsca, w którym na niego czekali. Miał w ręku dużą latarnię, którą rozświetlał ciemność, prowadząc awanturników do klasztornej krypty. Był to niewielki, wzniesiony z kamienia, kwadratowy budynek ogrodzony murkiem, położony w zachodniej części klasztornych obwałowań. Przeor wyciągnął klucz i otwarł żelazne drzwi wiodące do środka.

Pomieszczenie, z którego wiało chłodem, było niemal puste. Nie licząc żelaznego stojaka, w którym spoczywało kilka pochodni, nie było w nim nic. Na środku ułożonej z kwadratowych, kamiennych płyt podłogi znajdował się duży otwór. Schody, o małym nachyleniu, zbudowane tak, by ułatwić znoszenie martwych do miejsca ich wiecznego spoczynku pogrążone były w ciemnościach.

- Krypta jest tam w dole – przeor wskazał schody i ciemność w głębi ziemi. Podał Casparowi pęk kluczy. – Nic więcej nie mogę zrobić. Będziemy się modlić. Powodzenia… I proszę… Spieszcie się…

*

Schody skończyły się kilka metrów pod poziomem gruntu. Ich zwieńczenie stanowiły dwuskrzydłowe drzwi. Drewniane, ale okute brązowymi płytami, na których widniał rysunek emanującego jasnością kielicha. Nie było problemu z ich otwarciem. Za nimi znajdowała się pokaźnych rozmiarów, kwadratowa komnata. Prawdopodobnie główna krypta, wysoka na jakieś dwa i pół metra, miała długość i szerokość wynoszącą około piętnastu metrów. W równych odstępach, w trzech rzędach stały tu kamienne sarkofagi, całkowicie pozbawione ozdób i rzeźbień. Znajdowały się na nich jedynie brązowe tabliczki z datą śmierci i imieniem mnicha. W ścianach, po prawej i lewej stronie ukryte za większymi, bo mającymi jakieś pół na pół metra brązowymi tablicami, znajdowały się nisze. Na każdej ze ścian było ich około trzydziestu. W sumie około stu martwych mnichów w jednym miejscu… Idealna armia dla Liczmistrza…

Dalej w głąb krypty wiódł korytarz, odgrodzony kolejnymi drzwiami, do których Caspar dysponował kluczem. W sumie w tym korytarzu było czworo drzwi. Jedne na wprost, podpisane jako Krypta Przeorów; drugie, małe i poczerniałe ze starości na lewo i jeszcze dwa, podobnie stare po prawej stronie.
 
xeper jest offline  
Stary 21-04-2020, 08:54   #312
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Całkowicie zgadzała się z Casparem i Dietmarem. Gdyby braciszkowie nie ukrywali tak ważnych informacji, wiele rzeczy dałoby się zaplanować wcześniej i aż tak wielu ludzi nie zginęłoby w drodze do klasztoru.
- Macie krew tych ludzi na rękach, czy wam się to podoba, czy nie - powiedziała jeszcze do Jean-Louisa, nim wyszła z komnaty.

Wyruszyła wraz z pozostałymi w chłodne mroki krypty, rozświetlając drogę niesioną w lewej dłoni latarni. Nie podobały jej się takie miejsca, zdecydowanie bardziej wolała otwarte tereny niż ciasne, zimne krypty. No ale trzeba było znaleźć ten "magiczny przedmiot"...
- Zastanawia mnie jedno - powiedziała do kompanów, gdy przemierzali kolejne metry. - Wiedząc, co może się zdarzyć, braciszkowie czekali tak długo, żebyście ewentualnie wrócili i poszli do krypty po ten ich magiczny oręż? Nie mogli wysłać kogoś wcześniej? Albo znów nie powiedzieli nam wszystkiego i coś tu się będzie na nas czaiło...

Rozglądała się uważnie, na tyle, na ile pozwalało światło latarni. Nawet w takim miejscu trzeba było pozostać czujnym.
 
Ayoze jest offline  
Stary 21-04-2020, 10:57   #313
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
To była zwykła krypta. Rzędy sarkofagów i nisz, miejsce pochówku mnichów. Czemu więc serce Rachego waliło jak młot? Dietmar przeciągnął dłoń po siwiejących włosach. Do głowy wpadła mu absurdalna w tej sytuacji myśl, że powinien się ogolić i uporządkować fryzurę. Uniósł wyżej latarnię wziętą od przeora, oświetlając lepiej pomieszczenie.

- Gwen chyba dobrze by się tu czuła. Szkoda, że...

Nie dokończył. Ruszył dalej, do korytarza prowadzącego w głąb klasztornej nekropolii. Trochę żałował, że nie zwracał zbytnio uwagi na słowa Jean-Louisa o pułapkach, ale nie był jedynym, których słuchał opowieści wędrownych bajarzy o podziemnych grobowcach Arabii, skarbach w nich złożonych i zabezpieczeniach, które czekały na nieostrożnych śmiałków.

- Rozdzielmy się i szukajmy zatem. Póki nie znajdziemy ukrytych drzwi, nic nam chyba nie grozi. Jesteśmy ciągle w używanej części krypty, a nie tajnej pracowni.

Wybrał najbliższe mu drzwi i ruszył w ich stronę. W legendach nigdy nie wspominano jak wyglądają takie ukryte przejścia, więc Dietmar nie bardzo wiedział czego ma szukać. Może jakichś szpar w ścianach czy podłodze, może luźnych płyt albo kamieni, może dziurek od klucza czy przycisków schowanych sprytnie w płaskorzeźbach?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 22-04-2020, 21:23   #314
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Ależ Sophie, to bardzo proste. Braciszka, który nauczył się wykorzystywać czarną magię by uratować współbraci szkoda spalić, a i trudno potem namówić kolejnego do poświęcenia. A i głupio tłumaczyć generałowi zakonu czy kogo tam mają, dlaczego się zakonnik tak słabą wolą wykazał.
Co innego spalić obcego, nieznanego nikomu czarownika. O takim to się powie "No tak, widać już i tak miał czarną duszę, dobrze że się okazało teraz a nie jak został arcymagiem" i po sprawie
- wyjaśnił gorzko.

Nisze w pierwszym pomieszczeniu zignorował. Obszukiwać szkieletów nie miał ochoty, obrażać bogów bezczeszcząc groby będąc w klasztorze tym bardziej. Dalej był korytarz i drzwi. Na wprost i po bokach.

- Masz rację - zgodził się z Dietmarem - pułapki będą za drzwiami. Krypta Przeorów zapewne otwierana jest przy pogrzebie każdego kolejnego przeora i myślę, że też odwiedzana przy okazji różnych rocznic, świąt i tak dalej. W niej bym przejść nie ukrywał, za duże ryzyko, że podczas remontu ktoś coś przestawi, wyburzy, oprze się gdzie nie powinien... - myślał głośno - Choć skoro jest nas troje możemy sprawdzić wszystkie pomieszczenia naraz.

Gdy inni rozglądali się używając oczu i dłoni, Caspar rozglądał się swoim wiedźmim wzrokiem i wyostrzonymi zmysłami. Ukryte magicznie drzwi powinny dla niego świecić, podobnie jak magiczne pułapki. A co do niemagicznych... Cóż, miał nadzieję, że Gwen się tym... zacisnął zęby. Było tyle rzeczy, których nie powiedział, tyle, o które nie zapytał... Na szczęście nie był sam.

W razie czego miał też dodatkowy pomysł. Znał czar pozwalający na odnalezienie zgubionego przedmiotu, o ile był w promieniu pięciu metrów od niego. Co prawda nie wiedział czy "zgubione" przez mnichów ukryte drzwi się liczą, ale magia rządziła się swoimi prawami. A nawet jeśli nie, to przecież zdarzało się, że wyciągając coś z kieszeni (na przykład klucz) albo coś do niej chowając przed wyjściem z laboratorium człowiekowi coś wypada i "się gubi". Jeśli coś takiego spotkało Muscadeta to możliwe że czar wykryje ten przedmiot gdzieś w okolicy tajnych drzwi lub po ich drugiej stronie, co będzie niezłą podpowiedzią. Nawet jeśli trafi się kilka fałszywych alarmów.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 25-04-2020, 20:49   #315
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
W dużej Krypcie Przeorów znajdowało się czternaście pokaźnych, ozdobnych sarkofagów, na których pokrywach umieszczono drewniane rzeźby przedstawiające leżących wewnątrz mnichów. Najnowszy sarkofag, umieszczony w głębi po prawej stronie zawierał doczesne szczątki Rene de Muscadeta. Za jego grobowcem znajdował się kolejny, pusty i bez podobizny, w którym po śmierci miał spocząć kolejny przeor, Jean-Louise.

Małe, stare drzwi były pozamykane. Z pomocą przyszły klucze, które Caspar otrzymał od przeora. Z ich pomocą udało się otworzyć wszystkie. Pomieszczenia, do których prowadziły były indywidualnymi kryptami. W każdej z nich znajdował się pojedynczy sarkofag. W porównaniu z tymi w Krypcie Przeorów, te były znacznie bogatsze, opływające w złote zdobienia. Nagrobne przedstawienia osób w nich leżących wykazywały się niebywałym kunsztem. Grimm aż gwizdnął z zachwytu widząc wiernie oddane szczegóły i idealne proporcje rzeźb. Okazało się, że w grobowcach spoczywają ojcowie założyciele Maisontaal. Same krypty też były niezmiernie ciekawe. Ich ściany pokryto poczerniałymi ze starości, przeżartymi przez korniki drewnianymi panelami. Na panelach umieszczono płaskorzeźby przedstawiające okolicę klasztoru, więc będąc w grobowcu widziało się oddane w drewnie widoki z klasztornej dzwonnicy.

Czary jakie zastosował Caspar nie przyniosły efektu. Drzwi były więc ukryte w tradycyjny sposób i nie zabezpieczone magicznie. Użycie czaru służącego do odnajdywania przedmiotów też nic nie dało, może dlatego, że zazwyczaj stosowało się go, by odnaleźć zgubiony przez siebie przedmiot. W każdym razie pozostało tradycyjne opukiwanie ścian i podłóg.

Pierwsza z krypt, należąca do Hugona Armaniaca de Luivres Buintonne nie kryła niespodzianek. W drugiej, w której spoczywał Błogosławiony Auguste Manilloc Tuibant też nie było nic, co wskazywałoby na obecność przejścia. Trzecia krypta, doczesne miejsce spoczynku Phillipe Vignoux musiał w takim razie zawierać jakieś ślady. Zamek otwierający się z nieco mniejszym oporem i zgrzytem. Rysa na podłodze dostrzeżona przez Grimma. Słuszna uwaga Dietmara, że na kamiennych płytach tworzących posadzkę zalega nieco mniej kurzu. Brakujący sęk w jednym z paneli, będący sprytnie zakamuflowaną dziurką od klucza.

Problem polegał na tym, że żaden z kluczy będących w posiadaniu Niederlitza do dziurki nie pasował…
 
xeper jest offline  
Stary 26-04-2020, 10:43   #316
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Rozglądając się uważnie, Sophie świeciła latarnią we wszystkie zakamarki. Jak na razie szło im szybko i łatwo, a sama krypta z każdym kolejnym krokiem stawała się coraz ciekawsza dla obserwatora. Zwłaszcza te komnaty z panelami na ścianach. Mimo wszystko blondynka chciała jak najszybciej odnaleźć to, po co tu przyszli i wyjść na powierzchnię. Miała nadzieję, że nie natrafią tutaj na jakieś poważne kłopoty.

Jakieś jednak się zdarzyły, bo odnaleźli dobrze zakamuflowane w ścianie drzwi, ale brakowało do nich klucza.
- Chyba nie ma innego wyjścia, jak rozprawić się z nimi siłowo, bo nie mamy czasu na szukanie klucza - powiedziała do pozostałych. - Może by uderzyć czymś ciężkim przy dziurce? Żeby zniszczyć sam zamek? Grimm, może spróbujesz swoim toporem? - spojrzała na krasnoluda.
 
Ayoze jest offline  
Stary 26-04-2020, 23:01   #317
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Kiedy Caspar zastanawiał się jakiego użyć czaru Sophie znalazła najprostszy i najlepszy sposób ze wszystkich możliwych. Mag roześmiał się w głos. - Jeśli trzeba precyzji to mogę pomóc - powiedział. Złożył palce w znak i odpalił magiczny pocisk we wskazaną dziurkę.

[gdyby nie zadziałało: - Dajesz - zachęcił krasnoluda. /potem zedytuję w zależności od wyniku]



- Pułapki będą raczej ZA drzwiami - zaakcentował - tu za duża szansa, że jakiś bogom ducha winny mnich oparłby się o zły kawałek ściany podczas modłów czy sprzątania krypty i po trupie każdy by się domyślił, że tu coś jest nie tak. A Przeor sam mówił, że zależy mu na czasie, nie będzie miał prawa się wściekać, że trochę mu podziemia przedekorowaliśmy - śmiał się nadal. Długotrwałe napięcie psychiczne sprawiło, że przez dłuższą chwilę nie mógł przestać, choć wiedział, że śmianie się w grobowcu jest nieprzyzwoite. I przez to tym bardziej trudno było mu się uspokoić.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 27-04-2020, 16:40   #318
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Udało się odnaleźć tajne przejście, teraz trzeba było je otworzyć. Skoro nie mieli klucza, Dietmar spodziewał się, że do gry wejdzie krasnoludzki topór.

Caspar zaskoczył go. Najwyraźniej można było szastać magicznymi mocami na lewo i prawo, wbrew obiegowym opiniom. Rache nie znał się jednak na magii, i chyba lepiej było poznawać ją obserwując prawdziwego czarodzieja w akcji, niż słuchając opowieści pijanych awanturników w karczmach.

Cyrulik, choć nie sądził, że coś im tej chwili groziło, odruchowo położył rękę na mieczu. Przyświecił ponownie lampą sprawdzając co znajduje się dalej.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 28-04-2020, 10:15   #319
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Grobowiec klasztorny zrobił na krasnoludzie wrażenie. "Widać, że kiedyś plemię ludzkie przykładało się do roboty" - dumał khazad.

Grimm w milczeniu czekał na znak od Caspara w razie, gdyby jego zaklęcie spełzło na niczym. Topór miał jak zawsze na podorędziu.
 
kymil jest offline  
Stary 29-04-2020, 19:58   #320
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Zapach zutylizowanego Eteru zmieszał się z aromatem rozgrzanej stali i swądem palącego się starego, przesyconego żywicą drewna. Energia przeskoczyła gwałtownie z palca Caspara do wnętrza zamka, tam rozprężając się. Powstała fala uderzeniowa odepchnęła młodego maga, który zaskoczony siłą swojego zaklęcia rymsnął zadkiem o ziemię. Dym unoszący się z wypalonej w panelu dziury świadczył o powodzeniu jego planu. Nie było konieczności uciekania się do khazadzkiego topora.

Za drzwiami znajdował się pogrążony w mroku korytarz. Był tak niski, że wszyscy poza Grimmem musieli pochylać się, aby nie szorować włosami po pokrytym pajęczynami suficie. Tunel był prosty na odcinku jakichś siedmiu metrów. Potem zakręcał pod kątem prostym i serią niewysokich schodków opadał do poziomu podestu. W przeciwieństwie do korytarza, kwadratowy podest był wykonany z drewna. Za nim podłoga znów była wykonana z kamiennych, dopasowanych do siebie płyt. Równocześnie drewniany fragment wyznaczał miejsce kolejnego załomu korytarza.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172