|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-05-2020, 18:08 | #331 |
Reputacja: 1 | Grimm zastygł na dźwięk dzwonka. Nic się jednak nie wydarzyło. - Mam złe przeczucia - szepnął khazad uważnie lustrując kolejne pomieszczenie. - Zabierajmy klucze i dalej marsz - ruszył w kierunku pęku kluczy. "Zapewne, któryś będzie pasował do kolejnych drzwi" uznał krasnolud. Począł przymierzać się do ich otwarcia. |
14-05-2020, 18:29 | #332 |
Reputacja: 1 | Ożywiła się, gdy usłyszała dźwięk dzwonka. Na szczęście nie była to żadna pułapka, ani też nikogo nie zaalarmowali. Przynajmniej tak jej się w tym momencie wydawało. Weszła z pozostałymi do pokoju i rozejrzała się po pomieszczeniu. - Wygląda jak jakaś mała biblioteczka - powiedziała do kompanów, przyglądając się kolekcji. - Mi też się to wszystko nie podoba; sprawdźmy, czy któryś z tych kluczy pasuje do drzwi. Im szybciej znajdziemy to, po co tu przyszliśmy, tym lepiej. Po raz kolejny przeszło jej przez myśl, że jakoś tak niekomfortowo czuje się w tych zimnych, kamiennych katakumbach. |
14-05-2020, 22:26 | #333 |
Reputacja: 1 | - Chyba kogoś właśnie ostrzegliśmy, że ktoś tu wszedł - zauważył Caspar, kiedy usłyszał dzwonek. Nie dał się uśpić pozornemu braku zagrożenia. Skoro przeor mówił o magicznych zabezpieczeniach to gdzieś musiały być. A skoro wyczuł je już wcześniej, musiały być mocne. - Uważajcie, są tu co najmniej dwie anomalie magiczne. Nie muszą to być pułapki, ale nie ruszajcie niczego dopóki się nie upewnimy że to bezpieczne - przestrzegł. Postarał się ustalić gdzie dokładnie znajdują się te źródła magii, które wyczuwał. |
15-05-2020, 18:41 | #334 |
Reputacja: 1 | Gdy Grimm usłyszał prośbę Caspara wstrzymał się z otwieraniem drzwi, do czasu aż magik da znak do działania. |
18-05-2020, 00:34 | #335 |
Reputacja: 1 | Caspar stał na środku pomieszczenia i wodził wokół wzrokiem. Przepływ i nagromadzenie Eteru były znacznie silniejsze dokładnie na lewo od pomieszczenia. Gdzieś za ścianą. Niederlitz widział tam rozmazaną, zwalistą sylwetkę, która stała nieruchomo z opuszczonymi rękoma. Postać cała zbudowana była z przeplatających się pasemek Eteru, wśród których, im dłużej Caspar się w nią wpatrywał przewagę zdobywał żółty Chamon, przybierający formę przekładni, kół zębatych i naciągów wypełniających nieruchomą sylwetkę. Natomiast dokładnie za drzwiami, ale nie w ich bezpośredniej bliskości, tylko nieco dalej narastała odrażająca, rozwijająca swoje macki emanacja Dhar. Coś ją jednak dusiło i trzymało na wodzy. Caspar widział pulsującą czerń, która szczelnie wypełniała jakiś sześcioboczny przedmiot. W tym czasie Rache oglądał książki. Niestety nie znalazł nic, co poszerzyłoby jego wiedzę o leczeniu. Nie było też wśród woluminów niczego, co mogłoby być notatkami zmarłego przeora. Ściana, za którą znajdowała się tajemnicza istota była solidna i z pewnością nie było w niej słabych punktów ani tajemnych przejść. Spędzili na opukiwaniu tej sekcji sporo czasu, tak aby mieć pewność. Jedyna dalsza droga z tego pomieszczenia wiodła przez drzwi. Klucz pasował do zamka w drzwiach, jednak kiedy Grimm go przekręcił, mechanizm nie odblokował skobla. Drzwi pozostały zamknięte i szarpanie za klamkę nic nie dało. Przez krótką chwilę nic się nie działo, a potem Dietmar ziewnął szeroko i potarł pięściami oczy, a Caspar zatoczył się i ciężko opadł na jeden z foteli. Oddychał wolno i miarowo, jak ktoś na kogo spłynął głęboki sen. Co rzeczywiście się właśnie wydarzyło… |
18-05-2020, 08:08 | #336 |
Reputacja: 1 | - Niech to szlag, pułapka - mruknęła Sophie, patrząc na Caspara, który uciął sobie właśnie drzemkę. - Grimmie, potraktuj te drzwi po swojemu, nie ma chyba sensu, żeby próbować otworzyć je normalnymi sposobami, żeby znowu się na coś nie naciąć. Po tych słowach podeszła do czarodzieja i szarpiąc go za ramię, próbowała obudzić. |
19-05-2020, 16:51 | #337 |
Reputacja: 1 | Grimm spostrzegł, że z towarzyszami dzieije się coś niedobrego. Skinął szybko Sophie. - Zaraz to zrobię. Ale najpierw Mości Panno wyprowadźmy pozostałych towarzyszy z tego pomieszczenia. Ta trucizna wywietrzeje i dopiero wtedy zaczniemy. Chodź Dietmarze - zwrócił się do towarzysza. - Przewietrzysz głowę i spróbuję wyważyć drzwi. |
22-05-2020, 10:31 | #338 |
Reputacja: 1 | Przeszukiwanie papierów nic nie dało, a do tego okazało się nad wyraz męczące. Rache ziewnął potężnie i poczuł nieodpartą potrzebę położenia się na stole i odpoczęcia. Słyszał słowa krasnoluda jakby ktoś napchał mu wosku do uszu. Zobaczył też uśpionego Caspara i powoli zaczęło do niego docierać co się stało. - Trzeba.. wyjść... przewietrzyć... - mamrotał, gdy Grimm wyprowadzał go podtrzymując za ramię. – Trucizna musi się rozwiać... w powietrzu... rozcieńczyć... Weźcie maga...
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
22-05-2020, 13:12 | #339 |
Reputacja: 1 | Sophie skinęła Grimmowi głową i chwyciła śpiącego Caspara za rękę, zarzucając ją sobie na szyję. - Potrzebuję pomocy, żeby go podnieść - powiedziała, siłując się z nieprzytomnym czarodziejem. Gdy już go podnieśli, pomogła wynieść mężczyznę z pomieszczenia. Sama też powoli czuła, że cokolwiek unosiło się w powietrzu, zaczęło mieszać w jej zmysłach. |
24-05-2020, 20:02 | #340 |
Reputacja: 1 | ~A mówiłem, żeby nie ruszać dopóki... - myśli Caspara nagle zwolniły, a on sam poczuł, że pada. Zdążył nadać ciału kierunek i zatoczył się w kierunku fotela. ~To nie czary... - przeszło mu przez głowę, ale nie zdążył powiadomić pozostałych nim zapadł w sen. |