Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-11-2018, 19:54   #41
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
Nemrod wchodząc do gospody nie ściągnął kaptura. Jego gęba, naznaczona bliznami po mutacjach mogła niepotrzebnie przyciągać uwagę miejscowych. Znając życie, znalazło by się paru takich, gotowych po pijaku przećwiczyć wiedźmina. W środku panował ścisk, wszystkie miejsca wydawały się zajęte. Prawie wszystkie. Z rozczarowaniem popatrzył na Rabenforta oddającego się lekturze mocno poniszczonej księgi. Akurat z tym jegomościem nie było mu po drodze a jak na złość, tylko tam mogli usiąść.
- Zamów nam po kuflu. I jemu też weź – zwrócił się do Egharda wskazując skinieniem na kupca. Po chwili podszedł pod okno rzucając cień na oświetlony świeczkami stół.
- Znajdzie się miejsca dla wiedźmina panie Rabenfort? – spytał beznamiętnie przyglądając się mężczyźnie.
 
waydack jest offline  
Stary 11-11-2018, 20:38   #42
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Nie, nie rozumiem karczmarzu - odparł Eghart - raczcie wytłumaczyć. Jakimiż to cudem nie robię dobrego wrażania - przysunął się bliżej by karczmarz zobaczył jego oczy skryte pod kapturem. - Ale nie martw się, nie będę płoszył klientów. Teraz daj trzy kufle piwa i coś do jedzenia. O - wskazał na jedzącego dwa stoły dalej - może być to co on. Dwa razy. I nie miej takiej markotnej miny, przez czas naszego pobytu żaden potwór nie zbliży ci się do karczmy na rzut kamieniem. A kiedy wyjedziemy to wie tylko baron. - dodał na zakończenie, kierując się za Nemrodem.
 
Mike jest offline  
Stary 12-11-2018, 11:53   #43
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Nie była osobą wyznającą jakiekolwiek bóstwo, ale widok stanu w jakim znalazł się posąg Lebiody wywołał w niej niespodziewane ukłucie zawodu. Dłuższą chwilę poświęciła na przyglądanie się mu, mimowolnie porównując z tym jak pamiętała to miejsce.
Po raz pierwszy przeszło jej przez myśl, że to nie było uprzejme ze strony polecającej by przydzielać jej rezydenturę w tym miejscu.

- Będzie ciekawie... - sarknęła czarodziejka. Za zbrojnymi nawet nie obejrzała się. Kierowała koniem ostrożnie i powoli, żeby zwierze nie zrobiło sobie krzywdy albo co gorsza nie przewróciło z nią do bagniska.
Smród bagien był tak nieznośny, że Pira musiała zakryć twarz chustą, by przejechać ten kawałek. Już z daleka widziała, że jej "rezydencja" miała tak wiele wad, że szybiej byłoby wymienić jej zalety do których zaliczało się to, że miała dach i ściany. Swoje niezadowolenie starała się mimo wszystko tłumaczyć tym, że przywykła do luksusów.

Z bliska domek wyglądał nie najgorzej, a może to tylko było jej pogodzenie się z tym stanem rzeczy. Zdecydowała przy okazji, że gdy rozezna się w sytuacji w mieście i forcie to dopiero zacznie wymagać od barona poprawy warunków bytowych.
- Przynajmniej tutaj żeby mi zawracać głowę to ludzie będą musieli się pofatygować i nie będzie przychodzenia z pierdołami - pocieszyła się na głos. Wtedy jej uwagę zwrócił niespodziewany głos. Niespodziewany, bo zakładała, że jej asystentka będzie siedzieć w chatce. Piraviel uważnie jej się przyjrzała. Widok szpiczastych uszu i tej specyficznej urody jaką cechowała się twarz kobiety wywołał niezadowolenie u czarodziejki. To jednak szybko zostało wyparte przez zdziwienie. Półelfka była ślepa. Pira zmarszczyła brwi.

- Witaj - odparła do niej. - Pogoda sprzyjała podróży, a na drodze nic mnie nie zatrzymywało - powiedziała w tonie wyjaśnienia i zsiadła z konia. - Jak ci na imię? - zapytała. Niby baron już jej wspomniał, ale wolała, żeby jej służka sama się przedstawiła.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 13-11-2018, 16:02   #44
 
WielkiTkacz's Avatar
 
Reputacja: 1 WielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputację
Eghart i Nemrod

- Nie bądźcie gniewni wiedźminie - gospodarz podjął nim Eghart odszedł od szynkwasu. - Przecie ja skromny Odis Mojs nie chciałem was zeźlić. Mamy dzisiaj polewkę jarzynkę, potrawkę z barana z pieczonymi ziemniakami z czosnkiem i do tego zapiekane jabłko w cieście cynamonowym. Wszystko dostaniecie razy dwa, żebyście się we dwóch najedli do syta. Tylko nie rzucajcie mi tu klątw na chałupę czy innych dziadostw. Bo wy u druidów pono chowani, to i my wiemy jacy to są owi druidzi. W zeszłym roku chociażby plonów nie było, a z jabłek robali więcej niźli z garnka na łowisku. Dlatego ja nie potworów się boję Panie wiedźminie, bo my z tymi staramy się żyć dobrze w obejściu - nachylił się na te słowa bliżej Egharta i wyszeptał. - Ale powiem wam, że stara Zapała to po nocach nago lata i wykrzykuje jakie diabelstwa we zbożu. Dość, że na bagnach wiedźma mieszka, to jeszcze nam wioskowa czarty nocami wzywa… Ale nic to. Idę wam strawę szykować. Wybaczcie.

“Zamów nam po kuflu. I jemu też weź.” Eghart usłyszał z tłumu głos Nemroda. Racja. Gospodarz nie wspomniał słowa o napitku. Nemrod czekał na odpowiedź Evereta, niby zdziwionego ich obecnością.

- Zasiądźcie no Panie Nemrod. Nie odmówię wam gościny przy stole, bo chamem i trzodą bym się okazał... a nie jestem - kupiec zamknął księgę i odsunął na bok. Wiedźmin odczytał na niej zabrudzony odręczny napis ‘Buchalteria’. Podsunął niedojedzoną polewkę z jarzynami bliżej i zaczął jeść.

Piraviel

Kobieta wydawała się nieco speszona i jednocześnie ciekawa przybyłej Mistrzyni. Odruchowo dłońmi wygładziła płaszcz narzucony na prostą suknię, jakby chciała poprawić w ten sposób swój wygląd.

- Jestem Athariel Pani - odparła kobieta i nieśmiało po chwili dodała. - Czy napijesz się herbaty ziołowej Pani?

Mimo braku wzroku kobieta poruszała się bardzo sprawnie po otoczeniu. Nie potykała się o nic i dłonią za pierwszym razem złapała za klamkę drzwi. Znała swoje otoczenie. Swoje więzienie.
 
WielkiTkacz jest offline  
Stary 13-11-2018, 16:49   #45
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- I o piwie nie zapomnij karczmarzu - przypomniał wiedźmin i ruszył w kierunku kupca i Nemroda.
- Witajcie panie Rabenfort - przywitał się - mniemam, że interesy w jak najlepszym porządku?
Usiadł na wolnym miejscu i ściągnąwszy miecz z pleców położył go w poprzek kolan, by był pod ręką i zbytniej uwagi nie przyciągał.
- Przyjdzie nam przenocować tu, jakich tu rozrywek można zażyć? Możecie coś polecić panie Rabenfort?
 
Mike jest offline  
Stary 13-11-2018, 17:30   #46
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
- Wiadomo– skwitował krótko i skinął w podziękowaniu głową. Zasiadł za stołem zerkając w stronę szynkwasu, przy którym Eghard wdał się w dysputę z karczmarzem. Potem znów spojrzał na Rabenforta zaczytującego się w starej księdze. Nemrod lubił siedzieć i milczeć, nie przeszkadzała mu krępująca cisza a że kupca pochłonęła „Buchalteria” i miska polewki uznał, że nie ma sensu mu przeszkadzać i strzępić jęzor na czcze pogaduszki. Na szczęście Eghard wykazywał się większym animuszem w kontaktach międzyludzkich i gdy tylko zasiadł za stołem zaczął litanię pytań.
 
waydack jest offline  
Stary 13-11-2018, 20:40   #47
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Służka była zadziwiająco zaradna jak na kogoś kto pozbawiony był jednego zmysłu. A może ona tylko mocno niedowidziała? Z czasem będzie mogła wywiedzieć się więcej o jej stanie. Ale teraz...
- Miło mi cię poznać. Ja jestem Piraviel - powiedziała czarodziejka, podążając za Athariel. - Chętnie napiję się czegoś. I zjem, a następnie udam się na odpoczynek - dodała.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 14-11-2018, 19:24   #48
 
WielkiTkacz's Avatar
 
Reputacja: 1 WielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputacjęWielkiTkacz ma wspaniałą reputację
Eghart i Nemrod


Rabenfort zatopił łyżkę w polewce, której zostało na dnie i wybrał resztę warzyw. Po jego minie Eghart wnosił, że nie była to najlepsza polewka jakiej doświadczył kupiec. Resztkę warzyw zapił piwem i uderzył drewnianym kuflem w stół.

- Straciłem na tym interesie czas i pieniądze. O ich ilości dywagować nie będziemy, bo nie wydaje mi się, żeby to wiedźminów interesowało. Można zatem wywnioskować, że interesy nie są w porządku. W dodatku zdobienie z rzeźbionym kwiatem paproci... Zniszczone od strzał. Rozrywek? Kpicie sobie ze mnie? Jesteśmy mości wiedźmini na krańcu czarciej dupy. Jakich wy chcecie tu doznać rozrywek? Chyba, że słowo owe inaczej rozumiemy…

Odis Mojs podszedł do stolika i przyniósł na dużej drewnianej tacy dzban z piwem, kilka kufli, dwie polewki i pajdy chleba. Rozłożył to wszystko na stole i polał każdemu piwa do kufla.

Piraviel


Chata nie była mała. Co prawda składała się z jednej izby, ale dobrze zaplanowanej. Po prawej pod ścianą znajdowało się łóżko, które miało nawet drewniane zdobienia przedstawiające motywy roślinne. Obok łóżka znajdował się piecyk, który w porze letniej jak zauważyła pełnił funkcję blatu do suszenia ziół i innych dóbr lasu. Na środku znajdował się niewielki stół z trzema krzesłami. Za nim na wprost pod ścianą regał - pełen kubków, talerzy, miseczek, tłuczków, moździerzy, młynków i tym podobnych rzeczy. Piraviel już po zapachu i wyposażeniu tego miejsca domyślała się, czym zajmuje się jej służka. Po lewej było coś w stylu prowizorycznej pracowni. Na sznurkach rozwieszone płótna pocięte na długie plastry i bandaże. Na gwoździach suszyły się zawieszone zioła. Athariel ruszyła do blatu swojej ‘pracowni’ i zalała do dwóch cynowych kubków wcześniej przygotowanego naparu.

- Nie mam tu zbyt wielu dóbr, które mogłabym zaoferować… Przypuszczam, że dla Pani z Aretuzy może to być biedna chatka… - mówiąc odsunęła sobie krzesło i usiadła bez problemów. Piraviel była zdumiona jej koordynacją na tyle, że zaczęła powątpiewać w jej brak wzroku.
 
WielkiTkacz jest offline  
Stary 14-11-2018, 23:20   #49
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
"Aretuza to nic w porównaniu z dworem władcy Kedwen" przeszło Pirze przez myśl, kiedy rozglądała się po domostwie. Największy problem teraz dla niej stanowiło jedno łóżko. Nie licząc schadzek, to ostatni raz kiedy dzieliła z kimś łoże było w czasach mocno młodzieńczych.

- Cóż, spróbujemy przeżyć z tym co mamy, a później coś się wymyśli - odparła pogodnym tonem czarodziejka na tłumaczenia służki. Pira podeszła do stołu, po drodze zdejmując płaszcz. Pod nim miała wygodny strój podróżny, który w obecnej sytuacji zapewne stanie się jej codziennym ubraniem. Pomyślała z ironią, że mogła darować sobie pakowanie sukien i zabieranie ich w to miejsce. Zawiesiła swoje wierzchnie okrycie na gwoździu, na którym akurat nic się nie suszyło i zajęła miejsce na jednym z krzeseł.

- Skąd pochodzisz? - zapytała rozglądając się po pomieszczeniu. - Jest tu drugie... - łóżkiem tego niestety nie można było nazwać. - Jest tu drugi siennik? - poprawiła swoje pytanie.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 15-11-2018, 00:10   #50
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Eghart spróbował piwa po czym odparł Rabenfortowi:
- Zagaić chciałem rozmowę, panie Rabenfort. Wasze interesy zajmują mnie jak was moje rozrywki. Współczuję strat, ale w szczegóły się nie mieszam. Bo i raz, że się nie znam, a dwa nie moja sprawa. Chcecie to powiecie, nie to nie.
Zjadł dwie łyżki polewki i kontynuował:
- Ale przyznam, że wolałbym byście coś opowiedzieli o tej dziurze. Łatwiej będzie mi to zjeść, jak coś odwróci mi uwagę od polewki.
 

Ostatnio edytowane przez Mike : 15-11-2018 o 09:53. Powód: rozmiar zwiększałem :)
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172