Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-01-2021, 20:03   #571
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
U Makha
- No Rin jak byłeś chory to siostra czytała ci te twoje detektywistyczne opowieści, nie? - Kaburagi postawił na logikę. - I Kohaku nie dokuczaj bratu. Zwłaszcza jak prosisz o przysługę - zerknął z córki na Fuyumi. Spora część posterunku stroiła sobie żarty, że powinni z aspirant Hasis zacząć odkładać na ślub Rina z Fuyu. Kaburagi osobiście obstawiał, że Akito prowadził po cichu zakłady, czy dzieciaki się spikną. Ale czemu chłopak z dziewczyną nie mieliby być "tylko przyjaciółmi"? Dorastali razem na tym posterunku jak rodzeństwo.

Po chwili zdał sobie sprawę z ironii własnej wypowiedzi. Czy może lepiej by było powiedzieć -kuł dla siebie haczyk? Wolał nie patrzeć na Kuna. W ogóle ignorował jego obecność na ile to możliwe przy wspólnym posiłku. Nie mógł jednak nie zauważyć jego nadmiernej wesołości. Co jego brat kombinował? Albo co ukrywał?

Dzieciaki odwiózł na posterunek. Bratu nie zaproponował podwózki "bo się spieszy i pewnie nie po drodzeł".
Na miejscu zmienił mundur na strój cywilny. Odznakę i pałkę schował pod ubranie. W końcu szedł na przeszpiegi.

W barze
Wzrokiem wypatrzył Migmara. Zamierzał zająć pobliski stolik. Wtedy dostrzegł tamtego dzieciaka z koncertu. Tamtego przy którym doszło do wybuchu. Tego o którym Marko powiedział, że "ten człowiek tkał dwa żywioły".

Liczył, że nie przystanął na za długo. Powrócił do planu, żeby zająć miejsce jak najbliżej towarzyszy Migmara. Nie mógł się przecież zdradzić, ani zostawić Tkacza Wiatru na pastwę losu.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline  
Stary 13-01-2021, 21:50   #572
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
W barze

Migmar pokiwał głową zgadzając się z rozmówczynią, wciąż czerwony na twarzy po chwili dodał - Jesteś wspaniała Ikki i każdy kto tego nie widzi jest bardziej ślepy niż Borsukokret! Jako Nomadzi Powietrza powinniśmy być wolni jak sam wicher!- Zawołał radośnie.

-Uwielbiam tańczyć! Opracowałem nawet postawę tanecznej defensywy gdzie omijasz ataki wrogów za pomocą figur tanecznych możemy poćwiczyć w duecie! Zagrajcie coś żwawego w tym stylu- Poddał grajkom żwawy żywiołowy rytm w stylu klasycznej muzyki tanecznej Narodu Ognia. Podłapali dość szybko o co chodzi, potem skupił się już tylko na tańcu z Mistrzynią Ikki.

W kawiarni

Zanim dotarli na miejsce Migmar jeszcze raz dokładnie wyjaśnił Ikki sytuacje. Idą tam żeby wybadać czy dziewczyna porwała swojego młodszego brata i przydałoby się żeby w ramach rozmowy Mistrzyni zaczęła narzekać na swoją rodzinę, braci w szczególności młodszego brata. Oczywiście, trzeba by to zrobić naturalnie nie od razu żeby nie wydało się podejrzane ale Ikki była świetną aktorką! Zresztą nie powinno być trudne bo podejrzana z pewnością sama zacznie pytać o pierwszą rodzinę Nacji Wiatru.

- Też uważam że to cudowny pomysł! Cześć, jesteś z Republic City ? Zawsze chciałem tam pojechać - Migmar wyciągnął rękę do chłopaka podejrzanej. Uśmiechał się głupkowato kiedy usłyszał że Ikki uważa to za randkę! Nigdy nie był na prawdziwej randce! A teraz jest na randce z kobietą swoich snów!

Ciężko mu było skupić się na celu misji ale może to i lepiej? Wypadnie naturalnie a podejrzana opuści swoją gardę.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 14-01-2021 o 13:37.
Brilchan jest offline  
Stary 15-01-2021, 17:32   #573
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Aiko
- No nie wiem, nigdy nie podstępowałam, ale umiem pływać. Może podpłyniemy, potrafisz rzucać ludźmi z wody? [/i[
Daichi i Migmar.
Daichi wszedł do środka i obaj zasiedli przy stole. Kelner podszedł i spojrzał na nich znacząco i zapytał.
- Fontanny czekoladowej?
Tymczasem chłopak westchnął.
- W istocie, tam dorastałem. Ale potem wiele podróżowałem. Widziałem… ciekawe rzeczy.
- Ja też też tam dorastałam. Masz akcent z Xiang, to bogata dzielnica. Twoja rodzina jest zamożna? – zapytała Ikki
- W istocie, tata był przemysłowcem ale spotkał ich straszliwy wypadek. Pożar…
- Tak bywa, truskaweczkę?
– zapytała Hitomi.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 16-01-2021, 11:35   #574
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi
Szukał w karcie czegoś bezalkoholowego.
- To... Jak twoja randka? - zagadnął Marka. Trzeba było jakoś się wtopi w tło. Zastanawiało go czy Aiko okazało się równie straszna po cywilnemu jak jej wersja na posterunku.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline  
Stary 18-01-2021, 13:02   #575
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Migmar wyczuł szanse żeby wstrzelić się w temat, którego potrzebował - Wiesz normalnie to bym, nie mówił tego nowo poznanej osobie żeby nie wyjść na dziwka... ALE mam wrażenie że jestem wśród swoich, że odbieramy na tych samych falach więc wy na pewno mnie zrozumiecie...- Katorga z Meelo nauczyła go jak się podlizywać bogatym najlepiej zacząć od komplementu teraz kiedy nawilżył drogę należało uderzyć:

- Miałeś szczęście że to się stało z twoimi rodzicami. Rodzina to najgorsza rzecz jaka mnie spotkała swoimi przekonaniami marnują twój potencjał... Moi starzy uwierzyli śmierdzielowi Meelo przez co całe życie zmarnowałem w koszarach pośród pół kretynów i mięśniaków którzy hamowali mój rozwój muzyczny i torturowali mnie za to że byłem od nich odmienny lepiej by było jakby moi rodzice zmarli w wypadku i mógłbym robić co chce... Tak, to musiałem uciekać w sekrecie, dopiero teraz buduje swoją karierę utknąłem w pracy której nienawidzę a głupie mięśniaki ze świątyni chcą mnie zabić za zdradę - Tak naprawdę, nie życzył rodzicom śmierci, ani nie miał nic przeciwko pracy w policji ale za większością żalu i wściekłości kryły się prawdziwe emocje.

Migmar wepchnął w usta truskawkę i przeżuł ją po chwili dodając - A ty co myślisz kochanie ? Ja zazdroszczę dawnym nomadom z przed masakry Ozaia wychowywali się w komunach nikt nie miał rodziców, byli opiekunowie i była prawdziwa wolność! Twój dziadek od tego odszedł i był z tego co słyszałem koszmarnym ojcem a wybacz moja droga ale sądząc po twoim, starszym bracie twój ojciec też miał problemy... Oczywiście ty jesteś wyjątkiem - Ucałował Ikki w rękę puszczając do niej oko.

Potem przeprosi Mistrzynie za te bolesne słowa miał nadzieje że będzie pamiętać że to wszystko gra żeby skłonić Hitomi do wyjawienia jej uczuć względem jej młodszego brata. Miał nadzieje że teraz zgodnie z tym, co ustalali wcześniej Ikki zacznie narzekać na własną rodzinę w szczególności młodszego brata...
 
Brilchan jest offline  
Stary 18-01-2021, 17:14   #576
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Hm... - Aiko zastanowiła się przez dłuższą chwilę - Dalej nie jestem przekonana, czy wejście po cichu nie byłoby lepsze. Z drugiej strony, gdyby ktoś nas nakrył w środku, to musiałybyśmy uciekać także przed tymi, któryś byśmy wyminęły i zostawiły na zewnątrz... - przyznała. Nie chciała zostać uwięziona we wnętrzu statku.

- No dobrze, wchodzimy z przytupem. Bądź gotowa tkać w każdej chwili - zdecydowała.
 
Kaworu jest offline  
Stary 18-01-2021, 17:46   #577
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Dachi
W menu nie było alkoholu, ale za to dużo słodyczy. Głównie czekolady. Zwłaszcza, rzeczy związanych z zakochaniem i miłościom.
- Oh, to piękne, że miłość przekracza granice wieku – Rzekł kelner cicho, tak, że tylko Daichi usłyszał.
Marko nachylił się.
- U Aiko było miło i w ogóle fajnie – rzekł wyraźnie coś ukrywając.
Migmar
Ikki zapanowała nad sobą, tylko Migmar w był świadom z jakim trudem.
- No dokładnie, a jak Meelo uciekł to tata mało zawału nie dostał, a potem okazało się, że uciekł do cyrku i popisywał się pierdotkaniem. A potem rodzice byi szczęśliwi, że był zdrowy, a tylko Jinora marudziła, że psuje opinie Nomadom powietrza!
- Ja mam siostrę, dawno jej nie widziałem, tęsknię – rzekł chłopak.
- Ja nienarzekam. Matka zawsze wiedziała, która z jej córek jest lepsa, choć Kazumi to przybłęda. Moja kuzynka. Kiedyś poderwałam jej dziewczynę, choć laski mnie nie kręcą, ale zabawnie było pokazać jej miejsce w szeregu. Rozpieszczała braciszka, ale to jej sprawa. Ja i tak nie zamierzałam tu zostać. A teraz matka wrzeszczy, Kazumi płacze po kątach. Okropne!
Aiko
Ruszyła, zaatakowała dwóch najbliższego marynaą, podczas gdy Enkh zaszarżowała ku trapowi.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 18-01-2021 o 18:00.
Slan jest offline  
Stary 24-01-2021, 15:41   #578
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Migmar lekko uścisnął pod stołem dłoń Ikki, żeby okazać jej wsparcie. Dla niego też było to trudne...

- Rozumiem cię, choć nie mam rodzeństwa... Nie tęsknie za świątynią, ale miałem tam, przyjaciela, za którym tęsknie, całowaliśmy się i robiliśmy inne rzeczy... Myślałem, że to było, młodzieńcze przeładowanie chakry witalnej, ale teraz, kiedy o tym, myślę to chyba mam podwójną duszę... - Muzyk znów się zaczerwienił pierwszy raz użył wobec siebie tego określenia. Nomadzi nazwali tak tych, którzy kochali innych niezależnie od płci.

Teraz, gdy się nad tym, zastanowił zawsze zauważał urodę u wszystkich, ale teraz po ucieczce ze świątyni uświadomił sobie, że nie miałby nic przeciwko tym okrzykom z więzienia czy spędzenia czasu z tym, facetem, który postawił mu piwo w barze... Oczywiście, był teraz z Mistrzynią Ikki, co było absolutnym spełnieniem jego marzeń bardzo podobał mu się tamten pocałunek i jej bliskość, ale czyż sama Ikki nie powiedziała mu od zaraz o swoich przekonaniach względem związków?

- Normalnie, nie mówiłbym tego nowo poznanym osobom, ale tak jak mówiłem czuje, że mogę wam zaufać... Oczywiście, jestem zaszczycony, że tu jestem na tej randce i nie potrafię sobie wyobrazić lepszego towarzystwa - Wyraźnie zakłopotany grajek spróbował zmienić temat, właściwie sam nie wiedział, czemu wstawił to wyznanie w tak niekomfortowej sytuacji? Coś było w tym, chłopcu z Republic City miał w sobie jakąś taką mroczną energie osoby, która lubi łamać reguły, która zawsze pociągała Migmara... Ikki i jego chłopiec ze świątyni byli podobni, ale ten tutaj zdawał się być inny jak bardzo mocna kawa...

- To jak wygląda to w twojej rodzinie? Czy dziedziczycie według zasad Ba Sing Say gdzie najstarsze dziecko dostaje pierwszeństwo przy dziedziczeniu majątku? Czy też według zasad Plemienia Wody gdzie całość majątku idzie po linii męskiej a żeńska część rodu musi zadowolić się tylko wianem? Uważam, że powinnaś wszystko odziedziczyć moja droga! Jesteś najbardziej ogarnięta ze swojej rodziny na pierwszy rzut oka poczułem twą wielkość stąd ośmieliłem się zorganizować to spotkanie, bo chcę przybywać w towarzystwie wielkich - Próbował podlizać się rozmówczyni.

Miał nadzieje, że zmiana tematu nie była zbyt podejrzana, prawdą było, że rozpaczliwie próbował zmienić wątek po tym, jak pod wpływem urody chłopca zwerbalizował swoje dziwne odkrycie.

Skoro Kazumi była kuzynką możliwe, że to ona stoi za porwaniem, a rozpieszczanie dziecka miało porwanie ułatwić oraz być przykrywką dla jej zbrodni. Kto podejrzewałby kochającą kuzynkę, która wypłakuje sobie oczy, gdy starsza siostra ma problemy z wyrażaniem emocji? Dodatkowo zemściłaby się na gnębicielce wrabiając ją w zbrodnie i stając się jedyną dziedziczką rodzinnej fortuny.
 
Brilchan jest offline  
Stary 24-01-2021, 20:21   #579
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Atakowanie zacumowanego statku było łatwe, zbyt łatwe. Aiko zazwyczaj musiała się ograniczać do zawartości swoich dwóch bukłaków. Teraz, kiedy miała do dyspozycji tyle wody, mogła wreszcie pójść na całość.

Utkała z cieczy dwa potężne, mackowate ramiona, a potem rzuciła się nimi na swoich wrogów, chcąc ich obezwładnić siłowo.
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 24-01-2021 o 20:26.
Kaworu jest offline  
Stary 25-01-2021, 02:56   #580
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Daichi
Aspirant Kaburagi miał chęć zapytać "A czemu dwóch facetów nie może się spotkać bez podtekstów? Może jestem jego wujem?", ale ugryzł się w język. Widocznie to jest jedno z tych modnych lokali na randki. Z Lan Chi byli zgodni, że cały ich romantyzm służy tylko nabijaniu kabzy. Para wzbudzi mniejsze podejrzenie niż samotny gość. W po za tym jako "mniej typowa" para mogliby odwrócić uwagę od Migmara. I żeby tamten gnojek nie rozpoznał Daichiego i Marka. Przy odrobinie szczęścia odwróci z niesmakiem wzrok od parki na usilnych zalotach, czy dramatów jakieś pary.
- Och, to dopiero nasza pierwsza randka. W dodatku w ciemno. - uśmiechnął się przyjaźnie do kelnera jakby był jego dobrym znajomym. - A znajomi polecali ten lokal, że jesteście przyjaźni dla Tęczowych. Niby Awatar Korrze zawdzięczamy wzrost tolerancji dla Tęczowych Przyjaciół, ale cóż... Nadal się znajdą tacy o boleśnie zatwardziałych poglądach. Czy coś pan poleca? - spojrzał na Marka. Młodszy policjant gapił się z rozdziawionymi ustami. - Ojejku, spodziewałeś się kogoś młodszego?
-Ja ten...
-młody widocznie zgłupiał.
- Niedawno coś sobie uświadomiłeś? Ale dziewczyny nadal lubisz? Nie ma w tym nic złego. Po co ograniczać wybór ze względu na płeć? Liczy się przede wszystkim osoba. -stuknął palcem palec serdeczny Zolta- Świat jest piękniejszy dzięki różnorodności
-Ta... Tak!
-skinął gwałtownie głową.
- Wolelibyśmy jeszcze przejrzeć kartę. Maik widocznie jest z tych co potrzebuje chwili do namysłu. stuknął na chybił trafił w kartę. Uśmiechnął się przyjaźnie do kelnera. - Ojejku, nie ma co się stresować. Dopiero co się poznajemy. Daichi oparł twarz o dłoń. Pod stołem zacisnął pięść, żeby się upewnić, że nie ma obrączki. Pogratulował sobie, że po wyjściu ze szpitala schował ją w szufladzie biurka.
- Znaczy się, że ty...
-Mów mi Dan.
-... bywałeś z oboma?
-Naraz?
-Nie! Tak! Tak? Nie?
-Mam za sobą dłuższe związki z obiema płciami. Cóż pewnie jakby nie Suga to nie otworzyłbym się na inne możliwości. Ten zawsze uwzględniał, że żeby się do kogoś zbliżyć trzeba nieraz zrobić najpierw krok do tyłu. Po co kogoś przymuszać? Wszystko łatwiej idzie po dobroci. Choć przyznaję, że potrafił być zbyt wylewny jak dla mnie.
-Ach tak... Suga?
-Powinienem do niego zadzwonić. Ciężko utrzymać kontakt z pierwszą miłością. To jak się miewa Aiko? Dawno się z nią nie widziałem. To miło, że nasz sobie przedstawiła. Ach rozumiem wolałbyś jeszcze coś zamówić?


Oparł się o krzesło. Widocznie Zolt potrzebował sobie przetrawić ile z tego co powiedział Daichi ma w sobie ziarno prawdy. Sam Kaburagi skupił się na podsłuchiwaniu Migmara. Ten dzieciak to taki pocieszny szczeniaczek. Aż dziw bierze, że w jego świątyni miało być tak paskudnie. Daichi swoją młodocianą wersję po uwolnieniu z rodzinnych koszar okreliłby jako "Mlodociany- zagniewany". Ciągle wdawał się w walki, żeby jakoś zarobić. Stale spodziewał się czyjegoś ataku albo rabunku. Robił co tylko ojciec mu zabraniał. Nawet nie był pewien z kim stracił cnotę. Pewien był tylko, że wtedy jeśli uprawiał seks to taki bliższy próbie ujścia wściekłości niż uprawianiu miłości. Zwłaszcza po zażyciu nielegalnych substancji.

W końcu dotarł do jednych z tych państw na Pustyni. Marnie mu szło Tkanie Piasku, więc szybko zabrakło mu pieniędzy. Za włamanie wsadzili Daichiego w dyby.Widocznie tam wciąż nie uznawali tego za "przestarzałe". Za to nie chcieli uwierzyć, że pas jaki znaleźli w jego torbie to wygrana z ringu, a nie wykradziony łup.
- Ojej, znaczy się, że jesteś silny? - zdał sobie sprawę, że ktoś się na niego gapi. Nie z dołu gapiów, tylko centymetry od jego twarzy. Przyjazny uśmiech i pieprzyk pod okiem. Chłopak z jaskrawozieoloną szarfą i obwieszony biżuterią. Żylasty jak to Ludzie Pustyni.
- A jak myślisz. Przez noc tak wyrosłem?!
- Aha, czyli jesteś.
-A ty jesteś przyjacielem tamtego ważniaka.
-To zależy. Ojcze chyba znalazłem partnera do sparingów! Przyda mi się potrenować Tkanie Ziemi.
-to wtedy poznał Sugę Navadę. Daichi nie był pewien jak bogaci byli ludzie do których się włamał, ale jak syn Navady prosi, żeby więzień odpracował u niego jako służący to nikt nie protestuje. Ba, dadzą 20% zniżki i zawiążą wstążkę.

Zheng senior pewnie by nazwał Sugę "bogatą patologią"- ojciec go nie tłukł, ani nie przymuszał, miał dwie matki i ojca. Daichi zresztą też spróbował zwiać z posiadłości zanim zostanie elementem haremu. Sęk w tym, że ten żylasty dzieciak znokautował go Tkanie Piasku w 15 sekund. W po za tym... nic mu nie zrobił. Przez pierwsze miesiące postępował z Daichim jak ze zdziczałym zwierzęciem, które trzeba oswoić. Przez cały czas bardzo przyjazny. Potem uczyli się nawzajem Tkania. Dwa kroki do przodu, jeden do tyłu jeśli współtowarzysz czuł dyskomfort. Suga miał w sobie taką aurę, że czuło się przy nim bardzo komfortowo. Nawet jeśli zadawał niewygodne pytania wychodził z nich bardzo dyplomatycznie. Dziecko handlarza jak malowane.

Mniej więcej wtedy kiedy Kaburagi uznał, że Suga i mieszkańcy Pustyni są zwyczajnie bardziej wylewni niż w Ba Sing Sei dotarło do niego, że jego pracodawca nie widzi powodów, żeby ograniczać swoje upodobania do kobiet. A Daichi... Cóż był ciekawy. Zdążył polubić Sugę nawet jeśli ciągle pakował się w jakieś ryzykanckie przygody. Był też pierwszą osobą po za Dziadkiem która była dla niego miła.

Mniej więcej wtedy kiedy "lubię" przeszło w "kocham" i człowiek się zastanawiał czy zestarzeć się z tą osobą nie byłoby miłe u Navadów mówiono o zaręczynach. Mariaż dla prosperity kupieckich klanów. Nie, to nie było dramatyczne rozstanie. Raczej rozminięcie się. Sęk w tym, że Suga nie widział problemu, żeby mieć i żonę (lub żony) i Daichiego o ile wszystkie strony będą "ZA".
“Kiedy przybywa rodzeństwa to ilość miłości ma starczyć dla wszystkich, ale przy ilości partnerów trzeba ją ograniczać? To bez sensu”
Daichi zaś nie widział sensu by być z kimś dla kogo nie jesteś jedyny. Nie robili scen. Nikt się nie zapierał ani nie błagał. Pożegnali się jak przyjaciele życząc sobie nawzajem szczęścia na nowej drodze. Na swój sposób to też bolało. Może nigdy nie był na tyle wyjątkowy dla Sugi?


W sumie pośrednio to dzięki Sudze związał się z Lan Chi. Zaintrygowało ją, że Daichi ma na tyle otwarty umysł, żeby nie ograniczać miłości do kwestii płci. Nie robiła scen i była miła jak się natknęli na Sugę. Bo cóż pozostał z Navadem w kontakcie na ile można z kimś kto ciągle podróżuje. “Pozostanie przyjaciółmi” z dawnym kochankiem nie może się obejść bez niezręczności. Ale to przy Lan Chi czuł, że może przejść przez wszystko. Byleby razem. Widocznie dla Lan Chi też nie był na tyle wyjątkowy.

Kaburagi zdał sobie sprawę, że cieknie mu z oka łza. Żeby w takim miejscu myśleć o dawnych miłościach.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 30-01-2021 o 17:21.
Guren jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172