Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-03-2022, 19:59   #121
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
- Jasne, nie ma sprawy panie… Dalles - wymamrotał Dean. Ulżyło mu, że oboje rodziców Eddiego nic do niego nie ma. Jakkolwiek wzruszało go, że rozeszły się ciemne chmury nad "Gniazdem Cobaltow", rodzic z dzieckiem mieli szansę do porozumienia, a Mephisto czuł się bardzo nie na miejscu. Była w tym rodzinna intymność do której obcy spoza kręgu nie powinni mieć dostępu. To był moment dla ojca i syna.

I wtedy kiedy analizował jakby wyjść po angielsku zjawili się Agenci. Pytali o namiary na Mephista. Zaś Dean miał jeszcze większą chęć udawać, że go tutaj nie ma. I żałował, że nie może jakoś zniknąć, teleportować się. Z drugiej strony byłby to kiepski pomysł- jak przyznanie się do winy, czy postawienie nad sobą tabliczki “SIEMA, JESTEM MEPHISTO”.

Uznał, że skoro Eddie stawia opór (i to w niezłym stylu) trzeba znów jako odpowiedzialny, młody człowiek… wezwać kogoś dorosłego i o większych możliwościach. Przynajmniej tym razem znał osobę, którą wzywał. Chociaż na samą myśl o użyciu tego jokera ukrytego w rękawie miał chęć przełknąć ślinę. Sęk w tym, że jeszcze nigdy nie prosił o pomoc tego typu. Pogorszy sytuację, czy się wykaraska? Lepszego wyboru nie miał skoro Cobalt Senior stał tylko z boku.
- Ja bardzo przepraszam, ale babcia dzwoni… -powiedział odchodząc nieco na bok. Pogratulował swojemu 8-letniemu ja, że mając blisko siebie greckie osiedle znalazł w sobie na tyle uporu (i porąbania), żeby przystać na naukę w greckiej szkółce. Wtedy myślał głównie o tym, że zrozumie co dzieciarnia gada. Mówienie w języku mniejszości miało też te zaletę… mało kto go znał. Za to zbyt wiele osób ma babcie, które nie do końca opanowały angielski. “BABCIA ATHENA” w kontakcie raczej nie zdziwi.

LEKTOR Z GRECKIEGO
- Babciu…
-Ach, Dean. Co tam, Diabliku, porabiasz w tak piękny dzień?
-Babciu, tylko nie mów, że tego słuchasz…-
usłyszał w tle piosenkę “We’re young, dump &ugly”
- Imponujący pokaz! Te kocie ruchy, zaskakująco dobra modulacja głosu jak na tak młody wiek. Głos jak dzwon bez mikrofonu.
-Czyli oglądasz…
-Żeby raz! Podoba mi się wykonanie. Zawczasu twierdziłam, że nasz pop by machnął ręką na to, że nie jesteś ochrzczony. Byłbyś gwiazdą naszej parafii. Szkoda tylko, że na przesłuchaniu do chóru zdecydowałeś się śpiewać repertuar Black Sabath.
-Ja się nie nadawałem już wtedy do chóru.
-Ta… to przykre, że przestałeś śpiewać. Kiedyś wyłeś z publiką, czy bez co ci tam na duszy grało. Jak to mówił twój ojciec “Czasem trzeba ryknąć innym na odwagę”.
-Babciu… To było wielce.
-Lekkomyślne? O tak. Na twoje szczęście nikt ze znajomych nie słyszał jak śpiewasz od czasu jak zacząłeś przechodzić mutację głosu. I jeszcze tamto… Jakby cię coś zablokowało. Ale przynajmniej nikt znajomy raczej się nie pozna… Jakbym nie wiedziała…
-Jezu, 3 lata terapii nic nie dawały. I od tak miałoby mi przejść?!
-Dean, może to po prostu potrzebujesz punktu krytycznego. Mój jeden syn nie mówił do 5 roku życia, a od tamtej pory nie może przestać. Jeśli byś przeszedł taki punkt krytyczny, to bym ci pogratulowała
-No własnie w związku z tym… Ja mam na głowie ludzi z twojej starej pracy. Świecili podobnymi legitymacjami.
-Ze szkoły?
-Te metalowe.
-Ho… Moja Agencja? Podróży! Domyślam, że nie po to, żeby pogratulować?
-Chcą, żebym przyznał się do czegoś czego nie chcę.
-Typoweeee
-Co mam robić?

KONIEC LEKTORA

W sumie, to czasem zastanawiało go “wyjście z szafy”- cały ten cyrk z byciem Mephisto, byciem mutantem. Za każdym razem stwierdzał, że to przyniosłoby więcej kłopotów niż korzyści. Miał, doprowadzić mamę do zawału?! Zabroniłaby mu? Nie umiał przewidzieć reakcji reszty znajomych. Nie było przecież mowy, żeby ktokolwiek poza Joan (geek podówczas lat 12) zareagował jakby wygrał główną nagrodę w totka:
-Dean ty jesteś.. super! Super człowiekiem! Zarąbiście! To znaczy, że ja też? Kiedy?! Ale! Skoro jestem dziewczyną, to może mi się trafić wcześniej… To rodzinne?! A w ogóle to masz z tym jakieś plany? Pamiętaj- to zły pomysł zignorować ZEW! Pomogę ci! No czego płaczesz?

Nawet wtedy nie zauważył kiedy się popłakał, ani kiedy został przytulony. Ktoś w końcu wiedział i przyjął to dobrze.

Z babcią Ateną to przeszło… dziwniej. W sumie zawsze spodziewał się, że jest mało babciową babcią. Zacznijmy od tego, że czasem mu dawała zapalić przy sobie. W sumie była takim typem, że fakt, że nosi w swojej torebce berettę było czymś spodziewanym. Bardzo spodziewanym. Co innego odznaka z wybitymi inicjałami A.E.G.I.S.
- Skarbie, ty lepiej mów jak na spowiedzi- prawda i tylko prawda. Widziałam dostatecznie dużo takich jak ty, żeby rozpoznawać ludzi w maskach i bez nich. Twoja swoją drogą jest wybitnie marna. Myślisz, że trochę żelu, pudru, więcej czerni i metalu wystarczą, żeby mi zamydlić oczy? Dziecko, ty w tym wcieleniu bardziej wyglądasz jak Dean niż kiedy idziesz do szkoły.

Jego (przyszywana) babcia okazała się być agentką A.E.G.I.S.. W stanie spoczynku, a i nikt w rodzinie nie wiedział. I ona mu robiła kazania o sekrety?!
- “No czego się patrzysz? Jakoś trzeba było zdobyć rozwód z moim pierwszym mężem i zieloną kartę. W razie czego zadzwoń.
Zadzwonił. Pytanie czy pogorszy swoją sytuację czy się uratuje?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-04-2022, 10:12   #122
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Posłuchaj, Słońce - zaczęła babcia Atena przez telefon - Widzisz, jak służby czegoś chcą, to przede wszystkim nie wolno im się przeciwstawiać. Wiem, że mają swoją reputację, ale wszystko co robią, czynią dla dobra publicznego. Dla bezpieczeństwa zwykłych, szarych ludzi. Musisz o tym zawsze pamiętać, to ich kredo, cel, powołanie i jedyna motywacja.

- Po drugie, Złotko - zaczęła - Nie mogę wiele. Mało kto może. W razie czego zawsze masz prawo zachować milczenie i do adwokata. Jeśli niczego nie zrobiłeś - a mam nadzieję, że tak jest - to nie powinieneś się bać, nawet, jeśli czasem może być straszno.

- Naprawdę nie wiem jak inaczej Ci pomóc, nawet gdybym dalej była agentką, moje możliwości byłyby bardzo ograniczone. Pamiętaj o prawniku... i o tym, że zawsze możesz do mnie zadzwonić. Jeśli będziesz na posterunku, to mogę Cię odwiedzić, wystarczy, że dasz mi znać.

Tajni agenci nie odpowiedzieli na wyskok Eda tak, jak sądził, że odpowiedzą.

Gdy tylko skończył, agent Smith zbliżył się do niego, wykręcił mu ręce sposobem znanym przez adeptów samoobrony i nim młodzieniec zdążył zaprotestować, skuł mu ręce z tyłu kajdankami. Gdy spróbował użyć swoich mocy, z przerażeniem odkrył, że nie jest to możliwe - kajdanki odebrały mu specjalne zdolności!

Diana została potraktowana podobnie przez agentkę Empress. Trwało to ledwie kilka sekund, zostawiając superbohaterów skołowanych i z wielkim atakiem paniki w sercach.

- Cholerne szczeniaki - syknął Smith - myślą, że będą się oburzać i nam warunki stawiać. Sorry gówniaku, ale to MY jesteśmy prawem i to od naszej woli zależy Twój los, nie nasz od Waszej. Kapish? - spytał, zbliżając twarz do twarzy półboga i patrząc mu gniewnie prosto w oczy.

- A teraz ruszaj się, idziesz na przesłuchanie z przyjaciółką - stwierdził, obchodząc go i posuwając go od tyłu w kierunku drzwi.

Agenci wyszli z dwoma superbohaterami, zostawiając zasmuconych i skołowanych Deana i ojca Eda samotnych. W pomieszczeniu zapanowała złowroga cisza.

~*~

Bohaterów przewieziono do bazy agentów. Najpierw wsadzono im na szyje jakieś obroże, także tłumiące moce, a potem rozkuto i posadzono na tanich krzesłach w pokoju przesłuchań. Między nimi a dwójką agentów stał stół z lampą i dokumentami, które wypełniali tajniacy.

- Dalej się stawiamy, hm? - spytał Smith z przekąsem.

- To zbyteczne pytanie - wtrąciła się Empress rzeczowym, oziębłym tonem głosu - W każdym razie... - kontynuowała, nie zmieniwszy tonu - Jesteście oskarżeni o spożycie alkoholu przed 21 rokiem życia, narażenie na ryzyko utraty zdrowia i życia niewinnych ludzi - to zwłaszcza o Tobie, Diano - nie wiemy też, czy nie wliczyć wam paktowania z bytami pozawymiarowymi. Tyle dobrego, że nie próbowaliście przywołać demonów. Sąd może to wziąć pod uwagę podczas rozprawy. Jak i to, czy będziecie z nami współpracować - podniosła wzrok z papierów i spiorunowała nim dwójkę bohaterów - Jeśli macie cokolwiek do dodania, co mogłoby polepszyć Waszą obecną sytuację, to powinniście zacząć mówić. Teraz.
 
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-04-2022, 11:57   #123
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Gdy agent zbliżył twarz do jego twarzy po skuci go kajdankami Eddie splunął, za co dostał siarczysty policzek. Przez całą podróż milczał, cierpiąc, gdyż jego organizm przyczajony do ciągłego prze bodźcowania teraz zachowywał się jakby podano mu końską dawkę valium. Przez większą część podróży po prostu przesypiał.

Gdy posadzono go przed stołem i założono obrożę, zgromił agentów wzrokiem:

- Tak suko dalej się będę stawiał i tak mam coś do dodania: Zanim potraktowaliście nas bez godności i szacunku miałem objawienie od mojej Boskiej Matki informujące mnie, że super łotr Król Feniks nie jest jedynie duchowym pasożytem, lecz demonem ognia zbierającym moc ku dzielę apoteozy, w bóstwo mrocznego ognia co ja mam powstrzymać... Sami państwo szanowni agenci rozumieją, jest to dość, wstrząsająca i przytłaczająca nowina. Do tego channelingowanie Bogini poprzez barierę wymiarów jest dość wyczerpujące... Zostałem SPŁODZONY, żeby uratować ziemię przed Feniksem, ale wiecie co ? PIERDOLE TEN KRAJ I CAŁĄ ZIEMIĘ. Zamiast udać się do państwa biur, mogliśmy przeprowadzić rozmowy raportującej w pokoju gościnnym przy herbacie, ale wy wolicie machać swoimi wielkimi fiutami władzy. Szukajcie sobie innego Herosa zrodzonego z wody, aby powstrzymał czarny płomień. Skoro Ameryka nie umie uszanować mojego poświęcenia, pierdolę to wszystko, zdejmujcie tę obrożę, wracam do mojego rodzinnego wymiaru. Mam nadzieje że kiedy będą płonąć wasze, duszę i ciała będziecie czuć satysfakcje z moralnego zwycięstwa w imię trzeźwości i protestanckiej moralności wy pierdolone zasrane pastuchy - Tym razem nie krzyczał, bo nie miał siły. Każde słowo przychodziło, mu z trudnością jakby teraz dopiero był pijany albo naćpany.

Ta wypowiedź kosztowała go resztki energii, które miał spojrzał na agentów nieprzytomnym, wzrokiem ułożył ręce na stole, przyłożył głowę na zimnej powierzchni metalu i zamknął oczy, najwyraźniej szykując się do snu. Porządkowi mieliby więcej szans go wystraszyć gdyby nie power dampnery z zablokowaniem dostępu do fast force nie miał sił na zmartwienia ledwo żył.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-04-2022 o 15:43. Powód: podkreślenie jak bardzo ed jest zmęczony
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-04-2022, 15:47   #124
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana wcale nie odczuwała strachu tylko wkurw. Jakim prawem ich aresztowano? Za co? Dlaczego nie stawiali oporu.
Na przesłuchaniu wpatrywała się w kobietę nieruchomym spojrzenie.
- Żądam adwokata i do tego czasu nie udzielę żadnych odpowiedzi. – ziewnęła i zamknęła oczy.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 02-04-2022 o 17:45.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-04-2022, 17:40   #125
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Właśnie Diana ma racje, nic więcej nie powiem bez adwokata. Oglądam filmy i seriale znam swoje prawa. Czy wy czytaliście moje akta ? Więcej szans mielibyście ze mnie coś wyciągnąć bez blokowania mocy teraz nie mam nawet sił być zdenerwowany ledwo gadam - Powiedział niewyraźnie, bo nie mógł się zdobyć na uniesienie głowy. - Poza tym, jestem półbogiem aresztowanie mnie i traktowanie bez szacunku narusza prawa religijne i wolności wyznania
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-04-2022 o 18:12.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03-04-2022, 20:24   #126
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Dean Murphy zesztywniał na całym ciele słuchając Ateny. Nie będzie szach- matu, odwrócenia szans, zapędzenia do kąta. Szara rzeczywistość ma to do siebie, że szary człowiek będzie łatwo zrobiony na szaro. Może jeszcze nie było mowy o skazaniu, ale… Czemu nie zaczęto od “Pojedziemy dla złożenia wyjaśnień/ zeznań”. Nie brzmiało to dobrze….
LEKTOR GRECKI
- Rozumiem. Po prostu przyjedź. Tak na wszelki wypadek… Jakby co to moja siostra wie gdzie trzymam kartę bankową.
KONIEC LEKTORA

To co się wydarzyło potem potwierdziło jego przeczucia. Rozumiał, że Eddie nieco się zagalopował, ale kiedy agenci przeszli do “Cholerne szczeniaki…” już wiedział, że jedyne co mógł zrobić, żeby nie wskazać się jako cywilna wersja Mephista to stać z otwartymi ustami. Znał ten typ- lubiący mieć władze, a wszelkie sytuacje które nie szły po ich myśli traktowali jak osobistą obrazę Ich Majestatu. Z dużej litery właśnie ten Majestat. Klienci przez który powstał stereotyp, że obsługa w restauracjach pluje za zniewagi do jedzenia i picia. Bo i cóż… nikt bardziej nie sprawiał, że potrzebowałeś wyrównania karmy, czy czułeś się rozgrzeszony wykonując taką złośliwość.
“- “Jasne, to głupie i niesmaczne, ale…” -twierdził Kosta Kaligaris- Co najlepsze, oni nawet nie myślą jak bardzo się o to proszą… Myślą, że rozstawili wszystkich po kątach, pokazali tym głupkom kto rządzi, więc wszyściutko będzie jak chcą. A paradoksalnie obsługa tym bardziej myśli jak się odegrać, sęk w tym, żeby nie dać się złapać, bo będzie jeszcze paskudniej. ”

Dean zdał sobie sprawę jak wielka gula zeszła mu z gardła jak tylko agenci wyszli. Wykonał parę kroków przed siebie. Może wrócić do domu i przeczekać. Nikt nic nie mówił o aresztowaniu. Zresztą nie będzie wymachiwać posiadaniem dwóch tożsamości. Obie wersje powinny się jak najmniej zazębiać dla jego własnego dobra, mamy i Joan. Tylko dlatego się w to bawił, bo stawiał jasną granicę gdzie jest Dean Murphy, a gdzie Mephisto. Eddie i Diana sobie poradzą. Mają więcej kasy i mniej do stracenia od Deana.
- “NA PEWNO?” - głos z tyłu głowy najbardziej akcentował znak zapytania.
Jakby miał czas na wyrzuty sumienia. Nie jest jakimś rycerzem na białym koniu. Robi to dla pieniędzy. Bywa zabawnie…
- “Było mniej zabawnie kiedy robiłeś to sam?” -
No jest łatwiej skoro ma kto mu pilnować pleców. Nawet są zabawni. Kurwa, przecież Mo’lbidden poszedł do siebie. I prawie się nie odwrócił na pożegnanie.
- “No właśnie- “prawie”. I ty nie jesteś Mo’lbidden. Sporo Cię w nim wkurzało… A co najbardziej?
To, że nie lubił iść na kompromis… To jak bardzo nie dbał o to, że Dean musi i potrzebuje zachować granicę między obiema tożsamościami. To jak bardzo rozumiał, czy co gorsza- nie chciał.
-[i] “Czy Eddie i Diana wskazali palcem, że jesteś Mephisto? Nie… Więc…”
Czemu ja? Co ja mogę? Eddie ma bogatego tatusia, Diana znajomego adwokata.
-[i] “Będzie Ci odpowiadać jak nic nie zrobisz? NAPRAWDĘ?”
Przyszedłem do tego świata herosów dla kasy, skoro jestem mutantem. Z czegoś trzeba odłożyć Joan na college i dołożyć do rachunków. Nie mogę skazywać na to tylko mamy…
-[i] “Czyli robisz to dla bliskich osób… A tamtych nawet nie lubisz?”
Jakby w heroskich zespołach wszyscy się kochali, lubili… Akurat! Świat nie jest idealny. Są spięcia, są problemy, są konflikty interesów.
- “I to samo powiesz Eddiemu? Właśnie teraz?
Są granice… Muszę zachować granice dla swojego dobra…
- Już dawno przekroczyłeś granicę. A jeśli nie, to dzisiaj. Zaangażowałeś się… Za późno… Powiedziałeś Dianie, że się potyka, bo się za mocno starała. Eddie był dzisiaj taki szczęśliwi w twoim towarzystwie. Poszedłeś dzisiaj mu pomóc. Mogłeś bawić się w biznes wcześnie, a teraz… Jesteś w stanie im spojrzeć jutro w twarz?j I będzie łatwiej jak powiesz, że umyłeś ręce? Wielu wysiudało. I ty dlatego też chcesz? Chcesz być jak wujek Ralph? Wypiąć się na pozostałych dla swojej kariery?”

-Kurwa
-westchnął z ręką na klamce. Czemu rodzice musieli go tak nieżyciowo wychować?! Czy to ta wada serca po ojcu?! Czy ten elfiak mu tak namieszał, że gryzienia sumienia ma głos taty? Garry Murphy zawsze mówił najmocniejsze teksty jeśli ludzie na niego nie patrzyli. Właśnie wtedy kiedy człowiek się do niego odwracał! Jakby chciał robić za wyrzut sumienia z tyłu głowy.

Dean wciągnął przeciągle powietrze zanim się odwrócił:
- Panie Dalles, weźcie te swoje leki albo powiedzcie gdzie mam ich szukać? I nie kłamcie, że nie potrzebujecie! Widziałem w życiu dostatecznie dużo zjazdów po odstawieniu leków.I zanim zaczniecie się zastanawiać z jakiej patologii się urwałem to uwzględnijcie, że Eddie was potrzebuje. Coś mu dzisiaj obiecaliście i właśnie dlatego tym bardziej nie możecie siedzieć ze zjazdem przez brak leków.
Ja zadzwonię jeszcze do jednego znajomego. Potrzebuję coś ustalić. A babcia właśnie tutaj jedzie. I wierzcie mi, nie chcielibyście, żeby moja babcia was tak widziała…


Ciut zablefował, ale co tam! Przeszukał kontakty aż trafił na Joan. Zaczął gadać znowu po grecku:
- Młodsza, nie myślałem, że to kiedyś powiem. Ale tak- czy zaglądałaś już do sieci? Mamy trolla i tak… Chce wiedzieć kto wysyłał te durnoty z parku i czy to było jedno źródło. A jak ustalisz skąd, to… Nie wykluczam, że spróbuję to wyjaśnić u źródła. Tak osobiście… I żeby cosik zrozumiał o rozsądku. Tak więc daje ci kod: “Trzeba wypuścić krakkena”. Da radę o sporego krakkena?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-04-2022, 13:40   #127
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Diana i Ed

Agentka Empress patrzyła tylko z wyższością na Eda i Dianę. Za to agent Smith był bardzo rozmowny.

- O nie, szczeniaku, nie. Nie zdejmiemy Ci obroży i nie, nie wrócisz sobie do swojego wymiaru. Teraz jesteś oskarżony o przestępstwa federalne i tak długo, jak będziesz, zostaniesz pod naszą opieką. Obroża zostaje, a na Ciebie czeka cela, w której sobie poczekasz. Będziesz tak miał łóżko i kibel... oraz dużo, dużo czasu, by się zastanowić nad swoim własnym postępowaniem. Zawsze powtarzam, że wam, szczeniakom, tego tylko potrzeba. Zobaczysz, gówniaku, bardzo szybko powrócą Ci dobre maniery.

- Oczywiście, masz prawo do adwokata - dodała Empress, patrząc na Dianę neutralnym spojrzeniem - Póki on nie przyjedzie, będziecie siedzieli w areszcie.

I rzeczywiście, zaprowadzono ich do aresztu. Za szarymi, wytrzymałymi drzwiami czekały na nich dwa łóżka, sedes - niestety, nie było jak się zasłonić przed współlokatorem (czyżby "drobna" złośliwość agentów?) - i niewiele więcej.

Po kilku godzinach przybyła prawniczka. Miała na sobie kremowy, oficjalny ubiór składający się z rajtuz, średniej długości spódnicy i marynarki. Jej blond włosy były spięte w kok, z którego wystawał niesforny kosmyk włosów z przodu jej twarzy, nosiła także okrągłe, druciane okulary. Jej niebieskie oczy patrzyły ciepło i współczująco na swoich klientów.

- Witajcie, jestem Anastazja Kowalski, prawniczka. Powiedziano mi, że chcecie mnie widzieć. Zapoznałam się z aktami sprawy i wiem, o co jesteście oskarżeni. Możemy porozmawiać? - spytała w sposób, który nie był niegrzeczny.

Dean

Ted Dallen wziął parę głębokich oddechów i przesunął drżącą ręką po włosach. Spojrzał przez chwilę w róg pomieszczenia, po czym syknął - W cholerę z tym... - po czym podszedł do tego miejsca. Był tam niewielki barek, z którego wyciągnął szklankę. Wsypał do niej brzęczące kostki lodu, po czym nalał sobie sporo złotawego płynu z jednej z butelek. Następnie wypił drinka jednym haustem.

- Zazwyczaj nie piję, ale... - wyjaśnił, nieco zakłopotany - Co zaś do Eda i Twojej przyjaciółki, nie wiem co mogę zrobić. Jeśli dojdzie do rozprawy przed sądem, to zapewnię mu najlepszego możliwego prawnika, ale póki trwa postępowanie przygotowawcze, nie mogę zbyt wiele. Oczywiście, nawet tutaj prawnik może coś zdziałać, ale... kurwa mać! - przeklnął szpetnie - Opluł funkcjonariusza AEGIS! Na służbie! Mamy dowód, że pił alkohol, a jest nieletni! Nie wydali im też tego całego Mephista, a Diana jest oskarżona zapewnie o ten wybuch piekielnego ognia... wszystko, co mogło pójść źle, poszło. To nie wygląda dobrze... - jego ręce znów zaczęły się trząść...

- Ale masz rację, nie możemy tutaj czekać. Chodź, podwiozę Cię do kwatery głównej AEGIS.

W między czasie Dean dodzwonił się do swojej siostry.

- Hm... tak, tak... - zaczęła sapać, w przerwach między stukaniem w klawisze - Wybacz, jestem zajęta. Każdy post miał inne IP, z komputerów prywatnych. Są zaskakująco dobrze chronione, to nie wygląda na robotę amatora. Ale były publikowane prawie w tym samym czasie. Jestem pewna, że był jeden użytkownik, który za tym wszystkim stoi. Jak się tylko przełamię przez zabezpieczenia, to poznam jego IP po logach. Sorry że nie dzwoniłam, od jakiegoś czasu siedzę nad tym i nie mam głowy do niczego innego. Te zabezpieczenia są serio dobre, wiesz? Chciałabym poznać osobę, która je postawiła... - zaczęła mruczeć do siebie, dalej frenetycznie uderzając w klawisze.

- To co, Dean, jedziemy? - spytał Ted, podchodząc do drzwi windy. W jego ręce były kluczyki od auta - Czy może chcesz pojechać ze swoją babcią? Kim ona w ogóle jest? Prawniczką?
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 05-04-2022 o 13:48.
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-04-2022, 14:28   #128
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Przy Agentach

Edlaue spojrzał na Agenta Smith nieprzytomnym wzrokiem. Musiał potrząsnąć głową jak pies wychodzący z wody, żeby się przebudzić, a potem parsknął śmiechem:


- Hau sukinsynu parszywy. Zmienisz Pan śpiewkę, jak Król Feniks znów zaatakuje albo przemieni się w boga ognia i zacznie zabijać ludzi. Gdybyście potrafili go powstrzymać to już byście to zrobili. I wiesz co ? Jak przyjdzie czas to ja kurwa pomogę, bo niewinni ludzie nie są winni, że jaśnie Pan Agent ma kompleks małej fujarki. Któremu fiut twardnieje mu tylko wtedy gdy pokazuję uczciwym super herosom łamiącym ręce i przeżywającym tortury psychiczne dla bezpieczeństwa cywilów, jaki to on jest twardy... Może chcesz mi odbić nerkę albo zrobić wstrząśnięcie mózgu co kochasiu ? Wtedy poczujesz się prawdziwym mężczyzną ? Myślisz, że mnie wystraszysz celą więzienną ? Przerabiałem trening antyterrorystyczny. Sami mi go sponsorowaliście. Przeczytaj akta, zanim spróbujesz kogoś złamać złamasie

Kiedy zamknęli ich w celi, Eddie podszedł do toalety i oddał mocz, zupełnie nie przejmując się czy Diana patrzy włosy łonowe też miał niebieskie kiedyś kiedy próbował jeszcze chodzić do szkoły podstawowej wpadł w kłopoty, bo rozpuścił wśród dzieciaków plotkę, że jest escortem i dlatego stać go na fryzurę intymną. Ojciec miał potem problem, bo podejrzewali go o stręczycielstwo.

- Idę spać Diano bez fast force jestem do dupy, a już wcześniej byłem zmęczony jeżeli chcesz, to się załatwiaj. Obiecuje, że nie będę podglądał - Powiedział następnie położył się i zasnął.

Gdy przyszła adwokat

Edlaue wciąż był półprzytomny czuł się jakby pływał w jeziorze melasy może poprosi mamę, żeby rzuciła klątwę na agenta Smitha, która sprawiłaby że każdy płyn, który wypije smakował jak stare szczyny ? Ta myśle poprawiła mu humor.

- Dzień Dobry Pani Kowalski miło Panią poznać przykro mi, że ma to miejsce w tak nieprzyjemnych okolicznościach. Kolosalnym idiotyzmem jest traktowanie nas w ten sposób za picie alkoholu. Nawet biorąc pod uwagę nasz wiek jest to co najwyżej wykroczenie! Tego samego wieczoru złamałem rękę zatrzymując super złoczyńce czemu o tym nikt nie mówi ?! Po za tym, to wino smakowało jak gówno i sprawiło że byłem torturowany psychicznie- Zaczął a złość sprawiła, że powróciło mu nieco dawnej energii.

- Zarzuty paktowania z siłami poza wymiarowymi oraz opuszczenia terytorium USA bez pozwolenia i używania super mocy poza terenem na który mam zezwolenie mają więcej podstaw ale na wszystkie wody i strumienie to była sytuacja podbramkowa i zrobiliśmy co było konieczne żeby powstrzymać inwazje elfów! Oskarżanie nas o narażenie cywili to już totalne kłamstwo i potwarz pani adwokat! Uratowaliśmy tych ludzie przed śpiączką! Gdybyśmy nie weszli w ten układ teraz wszyscy tkwiliby w wiecznym koszmarze a świat byłby pod władzą Oberona 2! A wiem to wszystko ponieważ znalazłem źródło informacji w Wielkiej Brytanii!
 
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-04-2022, 10:07   #129
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Dean Murphy próbuje ogarnąć Teda Dallena

LEKTOR Z GRECKIEGO
- Nie szkodzi… - powiedział Dean do siostry.
Dźwięk klawiatury w tle działały na niego była bardzo kojąco- jego siostrunia jest przynajmniej bezpieczna i przytomna, a nawet przystępująca do obrony.
- Tylko weź mi się nie zakochuj w jakimś palancie, tylko dlatego…
-A skąd myśl, że to nie kobieta?
- burknęła Joan.
- Bo mówiłaś, że to wyszło w tym samym czasie. To brzmi jak pokazówa, czy znaczenie terenu.
-Hmmm…. Może…Profilujesz sprawcę?
-Może. Zabrali pozostałych… Czy dostałaś e-mail od Diany?
-Hoooo! Rozumiem, rozumiem... Potrzebujesz ratować swoich “NAKAMA”
-Na…Co? Jesteś dobra, ale nie zapomnij, żeby uważać.
-Lenistwo pogrążyło wielu w cyberprzestrzeni. Ale pamiętaj- TY też nie rób niczego pochopnie. Nie pomożesz NAKAMA jak i ciebie… Pamiętaj- masz mnie, pomogę ci. A papuga Diany już ogarnęłam!
-Dobrze, a jeśli coś jeszcze znajdziesz, to kontaktuj się ze mną lub babcią. Jedzie do mnie, a nie wiem kiedy wrócę.
-Mhm… Uważaj! Powiem mamie co trzeba.
-Ty też.

KONIEC LEKTORA
- Sayonara, onii

Joan potrafiła być nieznośną diwą mówiącą w nieznanym języku z japońskimi naleciałościami, ale… Ale wiązało się z dobrymi rzeczami. Dopisał w SMS-ie do babci, że mogą potem jechać gdzieś dalej. Chwila kiedy poczuł (metaforycznie) mocniejszy grunt pod nogami rozpłynęła się momentalnie, kiedy zobaczył jak Dallen idzie do barku.
- Jeeezu…. mruknął pod nosem kiedy się przysłuchiwał wywodowi mężczyzny. Miał chęć mu powiedzieć “Każdy uzależniony tak mówi” , ale uznał, że nie ma co dodawać do rozbujania obecnej huśtawki nastroju. - Zadzwoniłem do jednego znajomego… specjalisty. Powiedział, że jest na tropie czegoś co może nam pomóc. Ale pan powinien wziąć swoje leki… Po alkoholu nie wolno ich brać! Powie to każdy z medycznego środowiska. A w ogóle to rodzice mnie uczyli, żeby nie jechać z kimś kto pił.

Rozmasował czoło- doprawdy będzie mieć zakola przed 30-stką.
- Dobra, ja się nie znam na wielu z tych superbohaterskich sprawach. Nie do końca ogarniam jak działa metabolizm Eddiego, więc nie daje mu nic poza tymi batonikami energetycznymi po akcjach, żeby mu nie zaszkodzić.
I pan powie jak sobie pomóc. Potrzeba po tym jakieś większej dawki kalorii? Cukru? Białek? Dzwonić po lekarza? Jeśli nie będę wiedzieć jak, to nie będę mógł pomóc. Zwłaszcza, że mi się widzi, że pan ma pan w tej chwili jakiś problem z szybkością kojarzeń.

Więc tak... -
złożył dłonie w piramidkę- Po pierwsze babcia tutaj jedzie. I nie jest prawniczką. Przez lata robiła w edukacji i była…. właściwie nadal jest jak Profesor Minerwa McGonagall- wie jak zachować ciszę bez podnoszenia głosu. A wcześniej zyskała sporo znajomości…Lata temu to było…
Ech…Właściwie to powinienem zacząć od czegoś innego. Tamci agenci są dostatecznie daleko i doceniam pana… dyskrecję. Ale tak niech pan chwilę pomyśli- ile osób przyszło z Eddiem? Wśród nich był kosmita, który stąd wyleciał do siebie oraz dziewczyna którą aresztowano za akcję w której brał udział pana syn. Pani mi powie ile osób jest… było w tej samej drużynie co Cobalt Blue Strike? Albo pan powie skąd ja się według pana mogę znać z Edulanem, co?

A babcia Atena należała do A.E.G.I.S….


Mephisto odruchowo dotknął dłonią ściany, żeby pobrać materiał dla ewentualnej zbroi.

Mask- Revelation
When you reveal your secret identity to someone who didn’t know it already, mark potential
  • Dean przyznaje się Tedowi Dallesowi do bycia Mephisto, więc zgarnia 1 Potential. Zebrało się ich 5, więc wydaje na Advantage typu Take a move from another playbook
  • No powers and not nearly enough training: You’re always picking up new gear to keep yourself in the game. Whenever you pick up a new piece of gear, you can write it in as a new ability if this line is empty.
    • The first time you use each piece of gear to directly engage a threat, unleash your powers, or defend someone, you can roll + Mundane instead of the normal Label.

 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 09-04-2022 o 17:45.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-04-2022, 16:58   #130
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana w celi
Diana westchnęła.
- Ed posłuchaj. Wiesz, urodziłeś się herosem, więc możesz nie rozumieć pewnych rzeczy. Twoja moc czyni cię zarówno bardzo potężnym, ale też przerażającym. Właśnie powiedziałeś ludziom, ludziom takim jakim ja kiedyś byłam, tylko o wiele bardziej bezsilnymi, że bez ciebie gówno znaczą i muszą być wdzięczni, że istniejesz. Sama jestem z grupy ludzi uprzywilejowanych. Bliżej moim rodzicom do pomniejszych złoczyńców, przynajmniej zdaniem niektórych. W innych okolicznościach mogliby zginąć z rąk jakiegoś desperata, a ja bym dorastała w gniewie oraz wściekłości i zostałabym nocnym mścicielem czy kimś podobnym.

Przy adwokat
To nie był adwokat, którego oczekiwała, więc Joan jeszcze nie załatwiła wszystkiego.
- Zacznijmy może od tego, że już tamtego dnia udzieliliśmy pewnej interwencji, jak się nazywał tamten policjant? – zapytała.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 08-04-2022 o 17:01.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:45.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172