Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-03-2022, 15:50   #101
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Kawałek dialogu z Guren

Edlaue wciąż wydawał się spłoszony i bardziej chętny do ucieczki szli i rozmawiali
- Ale... Ja tylko kłopoty sprawiam! Ojciec ma dwójkę lepszych dzieci, ja wrócę do Doliny zostanę wędrownym łowcom demonów albo coś będzie mi brakować prysznica toalet i TV ale mniej kłopotów wszystkim sprawię nie chce widzieć zawodu w jego oczach "
-Jakby dzieci rodziły się mądre, to by ich nie posyłano do szkół. I tak rodzice -jeśli są dobrymi ludźmi i z dobrymi chęciami- chcą, żeby ich dzieci były szczęśliwsze od nich. Czasem przez to gadają, jakby oczekiwali, od ciebie nie wiadomo czego. Ale na serio ojciec ci mówi, że tamci są lepsi?- Drążył Dean.
Eddie wyglądał na przerażonego:
Nie no co ty ?! Nigdy by tego nie powiedział! Jest na to zbyt kochany! Ale oni dostali pomoc i są normalni ja nie dość że nie kontroluje mocy to nie kontroluje emocji! Nie umiem się skupić leki nie pomagają. A Tato się tak martwi ja widzę w jego oczach jak się martwi lepiej jak wrócę do Doliny nim jeszcze bardziej ich wszystkich zawiodę… Dziadek Morze jest zawiedziony, że odziedziczyłem tylko talenty Ojca a Dziadek Streak uważa mnie za błąd młodości ojca, który jest dziwadłem niegodnym dziedzictwa jego rodu czasami mi się wydaje, że lepiej bym zrobił wracając do Doliny i pomagając w odbudowie po dekadzie rządów Mrocznego Lorda Nemezisa -Odpowiedział zasmucony.
-Odbudową? Czy to znaczy, że dla Ciebie "Władca Pierścieni" to paradokument?! - Spytał zaskoczony Dean.
-Jest trochę różnic, ale generalnie tak, z tym że Sauron wygrał a po 10 latach wezwali, Tatę, który pomógł dobremu bratu bliźniakowi Saurona zabić Saurona, z tym że nazywają się Heros i Nemezis a Nemezisa to zabił wujek Tadem magią, bo Heros nie potrafił brata zabić... U nas w Dolinie są legendy o stalowych potworach wieżach ze szkła i latających machinach z czarną krwią i trującym oddechem Tato podejrzewa, że artyści widzą nawzajem światy w snach i mylą szczegóły- Wyjaśnił, wyraźnie uspokajając się wspominając ojczysty wymiar.
- A dobra. Najwyżej zadzwonię do Ari to obejrzymy trylogię za jednym zamachem! Albo nie... Nie Joan, nie o to chodzi. Tylko że Ari zapoda wykład, że Frodo i Sam to związek do jakiegoś się dąży. W sumie... To wszystkie dziewczyny, jakie znam wygłaszają, przy "Władcy Pierścieni" gejowskie wątki"
- Ja tam nie wiem... U nas żadnych hobbitów nie było, tylko jeden bard pomocnik co rozproszył Herosa w kluczowym momencie, przez co zły Tyran wygrał, ale potem sprowadził Ojca poświęcił dekadę sił życiowych, żeby zostać magiem czarnej szaty i zabił Nemezisa, żeby Heros mógł przejąć jego moc wiec się trochę odkupił a teraz randkuje z byłą wróżką światła, której urwano skrzydła... Eh, OK Dobra Diana, Dean macie racje chodźmy do ojca i tak będę wam wszystkim wisiał przysługę - W jego głosie wciąż słychać było nerwowość, lecz był spokojniejszy.
- Dobra młody! Będziemy musieli jeszcze zmyć /zetrzeć z Eddie go elementy punkowej przykrywki. Jeśli jego "Nie zejście na złą drogę" ma wypaść wiarygodnie! - Rzekł Dean.
- W sumie ja bym wolał zostawić to tak jak córka, która mówi ojcu, że jest w ciąży, a potem rzuca, żartowałam dostałam pałę z testu![b]Dobta chodźmy do mojego domu jest w tą stronę-Odpowiedział Eddie.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 06-03-2022 o 16:12.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-03-2022, 10:56   #102
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
W restauracji

- Cieszę się, że jedzenie Ci smakuje, młody człowieku - odparł dziadek Kaligaris na ostatnie słowa Eda - A co do Ciebie, młoda damo, to niestety, golf mnie nie interesuje -zwrócił swoją uwagę ku Dianie. Do tego momentu starał się zachować spokój, ale widocznie wypowiedź M'o go rozsierdziła.

- Emaila, emaila! - wykrzyknął, wymachując rękami - Ah, wy cudzoziemcy, przyjeżdżacie do Ameryki, a nawet dobrze się angielskiego nie nauczycie - zaczął trajkotać, najwyraźniej zapominając, że sam jest cudzoziemcem, i że mówi z lekkim greckim akcentem i manierą, wymachując obficie rękami - I nie, młody człowieku, ni trzeba niczego zmieniać, by tym mutantom życie ułatwiać. Może tam u Was, w zagranicznych portach, rozważa się takie akcje i manifesty, ale TUTAJ, w Ameryce, kraju WOLNYCH LUDZI... - zaczął, znów z rozpierającą dumą w głosie.

Na słowa Deana Dziadek po prostu prychnął i przewrócił oczami, przez cały jego wywód patrząc gdzieś ponad jego głową.

- OLh, bo widzicie, MŁODZIEŻY - zaczął, wysłuchawszy wszystkich - Wy to jesteście jeszcze młodzi, nie macie tylu lat co ja, tyle świata nie widzieliście i nie doświadczyliście. Jak będziecie w MOIM WIEKU - podkreślił - powtarzam, w MOIM WIEKU, to nabierzecie pewnego oglądu na rzeczywistość i jej prawidła. Widać, żeście jeszcze naiwni, niedoświadczeni i macie mleko pod nosem. Możliwe, że Wam teraz w tych szkołach (nie daj Boże kontrolowanych przez Demokratów) - dodał, przeżegnawszy się - mówią coś o wybaczeniu, drugich szansach i równości, czy innych bzdurach, ale dorosłe życie (co zrozumiecie, jak sami dorośniecie) jest zgoła inne i rządzi się innymi regułami. Ale jak mówię, brak Wam doświadczenia życiowego, by to należycie ocenić - podsumował.

Dom Eda

Młodzi bohaterowie udali się do domu Eda. Szli ulicą, gdyż nie było to daleko - szczęśliwy przypadek, ponieważ Halcyon City było gigantyczne, składając się w dużej mierze z wieżowców, labiryntu ulic, a także dochowało się pokaźnych przedmieść.

Po dziesięciu minutach doszli na miejsce.


Blue Collar Tower był wysokim budynkiem położonym tuż przy rzece. Miał dokładnie 100 kondygnacji i poza służeniem jako headquarters firmy ojca Eda, mieścił w sobie także jego osobiste apartamenty.

Gdy młodzi bohaterowie spojrzeli w górę, wprost zaparło im dech - taka wysoka wieża!

Na parterze znajdowała się wielka recepcja, w której pracowała kompetentnie wyglądająca kobieta. Nosiła kok, strój businesswoman i miała duże, okrągłe okulary na nosie.

- Witam, paniczu Edzie - przywitała się ze speedsterem fachowym tonem głosu - Pański ojciec od dawna już zabiegał o spotkanie z paniczem. Jest bardzo zaniepokojony. Proponuję się z nim spotkać najszybciej, jak to tylko możliwe. Zna pan drogę.

Ed otworzył kluczem znajdującą się obok biurka recepcyjnego specjalną winę, prywatną, prowadzącą wprost na najwyższe piętro. Jego przyjaciele wjechali nią razem z nim.

Prywatne kwatery Blue Strike'ów była ładne i estetyczne. Oczywiste, były też bogato - dosłownie i w przenośni - urządzone, ale widać było, że właściciele posiadają gust i nie kupują byle czego, by pochwalić się swoją zasobnością portfela.

Nie mieli jednak sposobności, by się rozejrzeć dokładniej. Na kanapie w okazałym salonie, do którego dochodziła winda, siedział ojciec Eda. Na widok swojego syna wstał gwałtownie. Miał zmierzchwione głosy i jakiś rodzaj szaleństwa we wzroku.

- Synu! - krzyknął, podbiegłszy i chwyciwszy Eda za ramiona. Trzymał je w swoich dłoniach i pochylał się nad synem, gotów go strofować - Social Media od samego rana huczą o Twoich wyczynach! Co to ma być? Alkohol? Upijanie się? Podczas walki ze złym? I jeszcze straciłeś przytomność? Co było w tym drinku? - wystrzelił w stronę Eda serię pytań.

- Nie tak Cię wychowałem, nie tak. Ja wiem, wiem, jesteś młody i się musisz wyszaleć. Ja wiem, każdy kiedyś był. Ale - podkreślił słowo - Ty jesteś inny od reszty młodzieży. Oni mogą, Ty nie. Masz wielką moc, a wraz z nią przychodzi wielka odpowiedzialność. Odpowiedzialność, rozumiesz? Tracenie przytomności przed alkohol to nie odpowiedzialność - wyjaśnił - Kiedy Ty odpływałeś w zmroczenie alkoholowe, ktoś mógł zostać ranny. A jako superbohaterem, Twoim pierwszym i najważniejszym obowiązkiem jest ochrona cywili. Dopiero, gdy się o to zatroszczysz, możesz myśleć o imprezach. Rozumiesz? Najpierw inni, potem Ty. Tak postępuje prawdziwy bohater. Myślałem, że to rozumiesz... - w jego głosie słychać było zawód.



Wszyscy

Dziadek Kaligaris wywiera na Was wpływ!

MUNDANE (+), SUPERIOR (-)

Rzucajcie wszyscy (lub zaakceptujcie, ofc )

Ed

Ojciec wywiera na Ciebie wpływ!

SAVIOR (+), MUNDANE (-)

Rzucaj lub akceptuj


 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 09-03-2022 o 19:18.
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-03-2022, 18:38   #103
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana westchnęła słysząc dziadka. Po części zgadzała się z nim, względem mutantów. Sama dostała swoją moc i gdyby miała wybór, zamieniłaby się na szczęśliwe normalne życie. Kwestia mutantów nie mogła być porównywana z rasizmem czy orientacją seksualną. Mutanci byli niczym uzbrojony po zęby komandos. Mogli budzić strach. Na każdego Deana czy Ediego przypadał Wola Ludu czy Uśmieszek. Nie znaczy to, że trzeba ich dyskryminować, ale strach jest naturalny.

Przyglądała się wieżowcowi z durnym uśmiechem. Nie chciała tego mówić na głos, ale na widok stupiętrowego budynku czuła, że ktoś sobie coś kompensuje. A na paniczowanie aż otworzyła usta. Co mieli ci jankesi z kompleksem młodego narodu? No, a potem usłyszała jego ojca i prawie przewróciła oczami. Potem westchnęła i ukłoniła się.
- Jestem Diana Sinclair, Lady of Loch Współpracuję z pana synem od jakiegoś czasu i muszę powiedzieć, że ten chłopak ma zadatki na wielkiego bohatera. W ostatniej walce tylko dzięki jego błyskotliwemu działaniu uszliśmy życiem z ataku Fae. To właśnie ów stwór wmanewrował pańskiego syna w wypicie zaczarowanego wina. Jednak w sporadycznym piciu nie ma nic złego. Sama się upiłam po raz pierwszy wieku czternastu lat na polu golfowym i potem zasnęłam w bunkrze i piach… W każdym razie pana synu należy się pochwała, a nie nagana.


Influence biorę!

 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-03-2022, 21:36   #104
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
M'o rozglądał się ciekawie po Blue Collar Tower, to miejsce trochę przypominało mu dom... tzn nie wyglądam czy wystrojem, ale wielkością. Wreszcie nie czuł się przytłoczony zamknięta przestrzenią. Co prawda nie to co w domu, ale zawsze krok naprzód.
I nagle w tej chwili ponownie odezwał się wuj.
- M'o! Udało nam się wyliczyć wektor powrotny, okno otworzy się za 9 minut i 34 sekundy. Musisz znaleźć się na otwartej przestrzeni, bo po twoim zniknięciu pojawi się sfera próżni.
- Jestem gotowy wuju.

Wystąpił na przód.
- Szanowny rodzicu mojego kompana. Nie strofuj syna, zamiary ma dobre, ale wciąż się uczy. Potrzeba mu praktyki. Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. A Blue Strike sprowadził ojca zagrażającego miastu osobnika, a sprawa zakończyła się bez wielkich zniszczeń i strat w mieniu. Na dowód mojego zaufania do niego... - wyjął klucze do swojego apartamentu i rzucił je Blue Strikowi - ...przekazuje mu opieką nad moim tutejszym domem. Obowiązki w mojej ojczyźnie wzywają mnie do powrotu. Nie wiem czy wrócę, współpraca z wami była zaszczytem, a teraz muszę opuścić to miejsce, próżnia po moim zniknięciu może spowodować szkody. Bywajcie.
Uściskał każdego po kolei i patrząc na odliczający do zera zegar wybiegł na balkon i wystartował z naddźwiękowym rykiem. Chciał się oddalić jak najbardziej, nie widział jak wielka sfera próżni pojawi się po jego powrocie do domu...
Myślami wybiegał już sporo naprzód, planował jak tym razem przeprowadzić reformę władzy z sukcesem.
 
Mike jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10-03-2022, 18:11   #105
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Przyjęcie wpływu Pana K.

Edlaue wysłuchał słów dziadek Kaligaris z wielką uwagą, ten człowiek był godny szacunku! Dużo osiągnął a jego uwagi, choć, krytyczne nie miały w oczach błękitnowłosego tej goryczy ani ostrości, jaką doświadczył od własnych dziadków. W głębi duszy pomyślał, że chciałby, żeby Dziadek Morze i Senior Dallen byli bardziej jak Pan K. W chwili słabości wypowiedział te myśli na głos:

- Ma Pan racje, żałuje, że moi Dziadkowie nie są podobni do Pana. Oni tylko się na mnie złoszczą, że nie jestem taki, jakiego oczekują, zamiast pomóc mi stać się lepszą wersją siebie - Powiedział wyraźnie poruszony.

Eddie przyjmuje infulence Kaligarisa



Powrót do domu oraz pożegnanie M'olibden

Słysząc powitanie sekretarki Eddie wywrócił oczami - Tyle razy Panią prosiłem proszę mi mówić na ty albo Per Eddie. Właśnie idę do Ojca moi przyjaciele chcą go poznać
- Ależ Paniczu tak nie wypada!
Eddie tylko westchnął ciężko, wolał się nie dopytywać czy kobiecie chodzi o przejście na ty, czy o wsparcie kolegów w trudnej rozmowie z ojcem-Chodźcie ferajna tędy - Powiedział prowadząc resztę do prywatnej windy.

Gdy zamknęły się drzwi i wcisnął odpowiedni przycisk nogi się pod nim ugięły usiadł i zaczął wykonywać sztuczkę z torbą, którą pokazał mu Dean. Trochę pomogło, lecz gdy musiał wstać przed dojazdem do penthouse ojca znów miał ochotę uciec gdyby nie fakt, że nie radził sobie z phasingiem a cały wieżowiec był zabezpieczony przed przenikaniem zapewne by spróbował.

Zobaczył to czego się obawiał ten wyrzut i zmartwienie w oczach człowieka, którego kochał, zwyczajnie odebrało mu mowę słowa wsparcia ze strony Mo' oraz Diany bardzo go podbudowały.

- Żegnaj przyjacielu, dziękuje ci za wsparcie i dobre słowo twoje mieszkanie będzie dobrą bazą wypadową, dopiluje, żeby nikt nie szczał do basenu! Powodzenia w rządzeniu królestwem kto wie, może kiedyś cię odwiedzimy? - Uśmiechnął się, choć w oczach miał łzy.

Odpowiedź do Taty

Motyw muzyczny, którego dysonans pomiędzy tekstem a melodią odpowiada dysonansowi pomiędzy słowami a emocjami postaci

- Tatusiu to nie tak! Ta cała sytuacja jest wyjęta z kontekstu! - Krzyknął wycierając oczy rękawem - Sam wiesz, że mam doświadczenie w kontaktach z wyższymi istotami magicznymi Fey są przodkami elfów i nie mogą kłamać. Oberon Drugi czerpał moc z cywilów na tamten moment nie było bezpośredniego zagrożenia życia! Czerpał z nich moc a dokładniej z ich marzeń sennych więc jeżeli byśmy go nie powstrzymali mogłoby to się skończyć masową śpiączką - Wyjaśniając biegał po pokoju i gestykulował przepełniony emocjami i energią.

- Problem w tym, że jego nie było w świecie fizycznym ojcze! Rzucił nam magiczne wyzwanie! Może i jestem młody ale do diaska jestem półbogiem wychowanym na dworze Bóstwa Mórz i umiem rozpoznać magiczne wyzwanie gdy zostanie rzucone! Przytomność straciłem tylko na parę minut! Wcale nie było to ani smaczne ani przyjemne, bo wybrałem wino sennych koszmarów, żeby móc przenieść się na ten sam plan rzeczywistości co złoczyńca, aby go powstrzymać! Smakowało jak kwas i popiół! - Dla podkreślenia słów aż podskoczył.

- Gdy się przebudziłem, reszta stwierdziła, że potrzebujemy sprowadzić Oberona seniora podczas gdy reszta zwiąże juniora walką. Dostałem więc polecenie zdobycia informacji jak to zrobić okazało się że w tym wymiarze są związani w świecie snów w tamtym momencie Oberon dwa był potężniejszy od Ojca i pogrążyłby nasz świat w sennym chaosie! Moi przyjaciele jednak osłabili jego formę na, tyle że udało się go powstrzymać i jestem z nich dumny! Może przydałoby się nam trochę pomocy od działu PR, ale zrobiliśmy dobrą robotę!

Odrzucenie wpływu ojca: 2d6 8 1 sukces biorę mark potential by
immediately acting to prove them wrong.

Udowodnił że się ojciec myli biorę jeden potencjał mam 4/5



Pytanie

- I nie Ojcze nie rozumiem niczego! Nie rozumiem tego świata, mimo że żyje tu pięć lat, nie rozumiem czemu Amerykanie mają takiego pierdolca na punkcie alkoholu! Nie rozumiem własnych myśli ani mocy! Ty jak je uaktywniłeś byłeś już dorosły! Ukształtowany! Aiden i Alex mają te obręcze, które im pomagają myśleć i kontrolować, ale dla mnie było już za późno! Ani leki, ani obręcze na mnie nie działają! NIE ROZUMIECIE, PRZEZ CO PRZECHODZĘ! NIE WIESZ JAK JEST CIĘŻKO SKUPIĆ SIĘ NA CZYMKOLWIEK OJCZE TO TY NIE ROZUMIESZ JAK MI JEST CIĘŻKO! - Krzyknął basowym tonem wprawiając swoje struny głosowe w drganie.

Po tym wybuchu padł na kolana i wlepił wzrok w podłogę cichym głosem powiedział - Zawiodłem ciebie, zawiodłem Dziadka Morze, i Dziadka Dallena. Każdy z was ma idealny obraz mnie, który nie istnieje. Czasami myślę, że najlepiej bym zrobił jakbym, wrócił do Doliny i został wędrownym łowcom demonów... Najwyraźniej nie spełniam wymagań dziedzica tytułu Aiden sobie lepiej z tym wszystkim radzi. Niech on zostanie twoim następcą ja mogę wrócić do macierzystego wymiaru albo przebranżowić się i zacząć sprzedawać Sting drink skoro nagle zrobił im się wakat ? - Choć słowa brzmiały buńczucznie chłopak zaczął płakać zupełnie roztrojony chaosem własnych emocji.

- Jestem zagubiony, nie rozumiesz mnie, czuje się gorszy, chce to rzucić i uciec, co mam zrobić?! - Spytał łykając łzy.

Eddie używa Words of the past: When you seek the guidance of one of your elders or a member of your legacy, tell them a problem you face, and ask them a question about the problem. They will answer it honestly, and tell you what to do. Take +1 ongoing if you listen. If you go your own way, mark potential.

Przedstawia ojcu trzy wyjścia: Wraca do Doliny oddając dziedzictwo przyrodniemu rodzeństwu zostając łowcą demonów, zostaje tutaj i zajmuje miejsce M'o żeby się utrzymać. Nie ma pomysłu co może być trzecie bo czuje się zagubiony.

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 10-03-2022 o 19:52.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-03-2022, 00:42   #106
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
W restauracji

Dean ponownie spojrzał na Kostę Kaligarisa spojrzeniem typu "Pijany jesteś? Słyszysz siebie co mówisz?". Zanim mruknął:
-To nie pan powiedział- “Ludzie wchodzą z buciorami w życie każdego, kto odbiega od normy. Myślą, że mają prawo wiedzieć, co się dzieje, a mogą się wypchać?”
Niezbyt już dbał czy ustawia dłoń między sobą, a dziadkiem Kaligarisem jakby próbował go zatrzymać, czy się układa bardziej jak grecka Moutza. Jeśli stary próbuje jakieś sztuczki z wykonaniem naookoło prośby “Weź przemów mojej wnuczce, żeby nie łaziła na marsze pro-superludzi” to nie będzie się w to bawił. W po za tym Kosta Kaligaris gadał dzisiaj jakby naszło go popić sobie coś mocniejszego na zapleczu.
Odrzucenie Influence (Deana za często słucha szajsu pana Kaligarisa, żeby chcieć je traktować poważnie)
Wypada 9

• mark potential by
immediately acting to prove them wrong


W gnieździe Cobaltów

Dean liczył, że wyraz jego twarzy nie wygląda za dziwnie kiedy stanął przed “gniazdem Cobaltów” . Silił się na kpiarski uśmieszek Mephista. Posiadanie ojca w kapeli pozwoliło mu i Joan trafiać zarówno do tanich moteli jak i hoteli 4-gwiazdkowych. Zdarzało im się gadać z celebrytami rockowego świata. ALE! Świadomość, że tak gigantyczny budynek należy do jednej rodziny robiło swoje. Mephisto spodziewałby się takiej wielkości po siedzibie A.E.G.I.S niż czyimkolwiek domie. Wiedział, że Eddie jest dziany, ale i tak - kto w XXI wieku zwraca się do człowieka per “paniczu”?!

Jeszcze bardziej zdziwiła chłopaka reakcja ojca Eddiego na przybycie syna. Owszem, Dean był przyzwyczajony, że Szczeniaczek ma skłonność do przesady, ale… Skoro mówił o swoim ojcu rzeczy typu ” A Tato się tak martwi ja widzę w jego oczach jak się martwi lepiej jak wrócę do Doliny nim jeszcze bardziej ich wszystkich zawiodę…” , to… Nie tak, żeby spodziewał się dorosłej wersji Eddiego (Może trochę…), ale… Czemu zamiast troskliwego rodzica gada z ojcem Paganiniego tresującego dziecko na geniusza, jeśli nie gorzej?! Powodując, że Murphy żałuje, że nie włączył nagrania w telefonie. Stracił właśnie istotny materiał do opieki społecznej!

- Przepraszam, ale czy pan jest w końcu ojcem Edwarda, czy stryjem? -zapytał skołowany chłopak. Bo jakby tak pomyśleć to do Deana per “synu” zdarzyło się mówić wujaszkom z kapeli czy Kaligarisom. do takich rzeczy nie trzeba być ojcem. To na pewno Teodor Dallen, czy jakiś zły stryj pokroju Skazy, który zacznie świecić na zielono?

Wciągnął powietrze słuchając wywodów Diany i Mo- nie był pewien czy nie pogarszali sytuacji. W końcu policzył w myślach do 10 zanim oświadczył:
- Nie róbmy takiej histerii o jeden wymuszony kieliszek. Wy-mu-szo-ny. Jasne mogliśmy to zrobić lepiej. Głównie pomyśleliśmy, żeby załatwić sprawę szybko, ograniczyć zniszczenia, że umknęło trochę, że trzeba wysłać Edulana za granicę. I to bez zgody rodziców. Bardzo przepraszamy z kolegami, że nie mieliśmy czasu tego uzgodnić. Ale jak zauważył Mo’lbiden obyło się bez rannych cywilów, czy większych zniszczeń. Ba, jedynie Edulan został ranny, bo za bardzo się starał.
Czy możemy zamiast tego skupić się na fakcie, że skoro elfy tutaj przyłażą to co jeszcze może przyleźć?

I wtedy Mo’lbiden postanowił wrócić na swoją planetę. Mephista naszło za nim pobiec pytając co ten odwala. Gapił się jeszcze chwilę w przestrzeń zanim spytał:
- Sukin… Czy my właśnie przeszliśmy z kwartetu do tria?!

Dean zbaraniał do reszty na wybuch Eddiego. Czyżby w “gnieździe Cobaltów” działo się gorzej niż ten dzieciak napominał?! Teraz naprawdę żałował, że nie nagrywa rozmowy. Stanął przed Szczeniaczkiem. Jak nigdy pasowała do niego ta ksywka- wyglądał jak psiak kopnięty przez właściciela do którego przed chwilą się łasił. Z tym sercem na wierzchu i staraniem się, żeby uszczęśliwić jak najwięcej osób przypominał Deanowi dwie osoby. Ten sławniejszy zasłynął z powiedzenia:
“Myślę, że najsmutniejsi ludzie zawsze próbują z całych sił uszczęśliwiać innych. Wszystko dlatego, że wiedzą jak to jest czuć się komletnie bezwartościowym, i nie chcą aby inni tak się czuli”. *

Drugi uśmiechał się do Deana i Joan mówiąc: “Na szczęście jesteście dzielniejsi ode mnie”
I mający słabość do pomagania w potrzebie, bo wiedział jak to jest być dziwakiem, a swoim dzieciom chciał wynagrodzić to czego ojciec z problemami z gniewem nie dał.

Obaj byli martwi- jeden popełnił samobójstwo, drugiego pozbawiono życia.
Chłopak starał się jak najciszej wciągnąć powietrze. W końcu uśmiechnął się szelmowsko jak na Mephista przystało:
- Eddzie, ani ja, ani Diana, ani Mo nie mamy Ci nic za złe. Słyszałeś co mówiliśmy? Widzieliśmy, że bardzo się starałeś. Zapobiegł wielu paskudnym rzeczom. W imieniu Halycon City dziękuję - Potem odwrócił się do starszego Dallena: - Pan może sobie chwilę ochłonie zanim powie jeszcze coś czego będzie żałował. Dobra?

*Robin Williams
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 12-03-2022 o 00:46.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-03-2022, 05:16   #107
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Słysząc słowa Deana, Eddie podniósł głowę, spojrzał się na kolegę... i rozpłakał się jeszcze mocniej - Jesteście... Jesteście dla mnie tacy dobrzy! A ja was oszukałem! gówno załatwiłem w UK! Przebiegłem Szmaragdowe wyspy wzdłuż i wszerz ale nie znalazłem ani jednego elfa! Oberon Senior pszyszedł sam z siebie! Jak wy dostawaliście wpierdol ja oglądałem ładne widoki, obżerałem się pieczonymi kartoflami i oglądałem gołą kapłankę! Nie zasługuje na podziękowania! Powinniście mnie wyrzucić z ekipy za kłamstwo! - Nie wytrzymał i wyrzucił z siebie sekret skrywany od czasu walki.

- Dopiero w Stonehenge znalazłem kapłankę, która wyjaśniła mi całą sytuację z Oberonem Drugim i jego świtą, zanim jej wysłuchałem i wróciłem już było po walce Diana była taka zła że wystraszyłem się i ukryłem przed wami prawdę nie zasługuje ani na podziękowania ani na wasze wsparcie przyjaciele! - Edlaue wydawał się przygnieciony ciężarem własnych oczekiwań wobec samego siebie którym nie sprostał.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-03-2022 o 05:24.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-03-2022, 14:13   #108
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana najpierw patrzyła jak M’olibden zrobił ziup i nie wiedziała, jak odłączenie się od ich zespołu interpretować. Coś namieszali „czyjak”? Nie znała się na czyjakowaniu. Na uspakajaniu płaczących nastolatków też. Zesztywniała skonsternowana. Co powinna zrobić? Nie miała młodszego rodzeństwa lub kuzynostwa, w szkole należała do tych bezwiednie popularnych dzieciaków, przynajmniej w Szkocji. Nie znęcała się nad nikim, ale chyba z żadnym się nie kumplowała. Utulenie jeszcze pogorszyłoby sytuację, bo poczułby się zupełnie jak dzieciuch. Przyklękła przednim, położyła dłoń na ramieniu i uśmiechając się łagodnie powiedziała.
- To ja powinnam była cię przeprosić i powinnam to zrobić wcześniej. Byłam zła na siebie, ale wyżyłam się na tobie, bo chciałem aby ktoś też pocierpiał. Taka prawda.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-03-2022, 19:12   #109
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
W innej sytuacji Mephisto może by się wściekł, że kiedy prawie nie wessał go zarówno portal elfów jak i piekielny, Mo'lbidenowi zrestartował się sprzęt, to Cobalt Blue hasał sobie po wzgórzach Wielkiej Brytanii. Może w innej sytuacji i kiedy by rozmawiał z kim innym to by się o to wkurzył.
W tej zaś miał wrażenie, że jest w tej sytuacji kiedy zamiast uspokoić płaczące dziecko doprowadzasz je do jeszcze większego płaczu. Jako starszego brata zawsze go załamywało, że takiego malucha najłatwiej uspokoić wołając rodziców, zwłaszcza mamę. Miał właściwie na końcu języka, żeby wrzasnąć “Mamo!"

Sęk w tym, że Eddie nie był maluchem, ani rodzeństwem Deana… Ba! Główny problem polegał na tym, że Dallen senior nawalał w tej chwili jako rodzic.

Skoro Dean nie jest rodzicem Szczeniacka, to tym bardziej nie ma sensu traktować go jak płaczącego dziecka. Maluchy i tak z reguły przy ataku histerii źle przyjmowały przytulanie. Pozwolił sobie pogromić chwilę Dallena seniorem wzrokiem zanim powiedział do młodszego kolegi:
- No Eddie, a kogo mieliśmy wysłać po informacje o wróżkach jak nie do Anglii? I to najszybszego z grupy? Brzmiało logicznie. Trzeba było dać próbę temu co wydawało się rozsądnym wyjściem, czy nie? A że czas nie stoi w miejscu nawet dla najszybszego to inna sprawa.
Po prostu tobie trafiło się być w innym miejscu po coś innego. I tyle. Trzeba się wkurzać na kogoś za to, że umiał uniknąć ciosu? Nie, więc nie ma o co się na ciebie wściekać.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-03-2022, 19:34   #110
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Dziękuje wam! Jesteście tacy kochani i wyrozumiali! No i tak kapłanka przynajmniej wyjaśniła, o co biega i jest przydatnym źródłem informacji na przyszłość a będę musiał u niej odpracować pomoc więc to nie jest tak, że nic nie straciłem dziękuje jeszcze raz jesteście wspaniali - Wyjaśnił chaotycznie po czym, uścisnął najpierw Dianę a potem Deana - Tak się bałem, że się na mnie wściekniecie -
 
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172