Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-03-2022, 12:48   #111
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Ojciec Eda patrzył na całą sytuację z nieprzeniknionym wyrazem twarzy, milcząc cały czas. Kiedy wszyscy się już wypowiedzieli, po prostu przytulił swojego syna. Dalej nic nie mówił, ale ręce, którymi obejmował herosa, nieco drżały.

- Przepraszam - wysapał w końcu, gdy się odleił od swojego dziecka.

- Czasami zapominam, jak musi Ci być ciężko - wyznał cicho, nieco zawstydzony - Wiesz, że gdy tu przybyłeś, wynająłem najlepszych endokrynologów, genetyków, biochemików i specjalistów od metabolizmu. Są zgodni, w miarę, jak będziesz dorastać, Twoje problemy stopniowo ustaną. Wiem, że perspektywa kilku lat musi się wydawać osobie w Twoim wieku i położeniu wiekami, ale wierz mi, z czasem naprawdę będzie lepiej - powiedział - Co zaś do tego, co masz zrobić... - zamilkł na chwilę - Jeśli naprawdę zechcesz wrócić do swojej matki, nie będę Ci w tym przeszkadzał ani stał na drodze. Ale... byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyś zdecydował, by ze mną zostać i postarać się jakoś wytrwać. Kocham Cię, wiesz? - uśmiechnął się nieco smutno.

Po chwili odchrząknął, a jego ton głosu stał się bardziej rzeczowy - Możliwe, że to niewłaściwe miejsce i czas na moralizatorstwo, ale myślę, że nie powinieneś był okłamywać swoich przyjaciół w pierwszej kolejności. Wydaje mi się, że rozumiem kontekst sytuacyjny, ale dalej, nie powinieneś był tak czynić. Bohaterowi nie przystoi. Bohater jest definiowany nie tylko przez swoją moc, ale przede wszystkim przez czystość swego serca. Mniejsi ludzie mogą kłamać, nawet jeśli to niegroźne kłamstewka, ale bohaterowi to nie przystoi. Proszę, postaraj się o tym pamiętać w przyszłości, dobrze? - spytał nieco cieplejszym tonem głosu.



Ed:

Ojciec wywiera na Ciebie wpływ:

Mundane (-), Savior (+)

Akceptujesz czy próbujesz odrzucić?


 
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16-03-2022, 13:12   #112
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Teraz Diana stała z rozdziawionymi ustami. Najpierw „zawiodłeś mnie” potem „Kocham cię” a potem gadka jak z filmików Generała USA. Dyskretnie zaczęła niuchać, czy nie czuje zapachu alkoholu. Albo czegoś innego. Prawdę mówiąc, super-bohater z problemami był bardzo groźny. Coś o tym wiedziała. Może ojciec Ediego przenosił swoje problemy na syna? Widział w nim swoje grzechy. Parszywe, ale nic nie mogła poradzić. Najwyżej porozmawia z Edem co tu się dzieje.
- Tak Edy, ta kapłanka na pewno będzie cudownym źródłem informacji. – rzekła uśmiechając się sztywno.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16-03-2022, 14:55   #113
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Edlaue oddał uścisk ojca ścisnął go bardzo mocno - Wiem Tatusiu wiem! Masz racje niepowianiem kłamać - Powiedział słabym głosem - Wiem że starałeś się pomóc, przepraszam za ten wybuch, ja po prostu mam dość swojego ciała i tej mocy! Czasami wydaje mi się że jestem przeklęty i chciałbym być normalny.... To co mówisz to może potrwać nawet do 25 roku życia! Przez tą moc nawet godzina wydaję się wiecznością! Tylko gdy pędzę przez chwilę czuję się normalnym!- Znów zaczął płakać w rękaw ojca tym razem zaczął się trząść.

O mały włos znów by nie wpadł w sieć wpływu Ojca, wiedział, że Tato Ted go kocha i ma dobre intencje. Błękitno włosem zależało mu na rodzie i tytule czasami Eddie miał wrażenie, że chwała rodu jest ważniejsza niż on sam i to go bolało chciał wierzyć Ojcu i się z nim zgodzić, ale coś w głosie Diany przypomniało mu słowa Pana K oraz rady Deana.

Poczuł wściekłość!

Przerwał uścisk odskoczył od ojca używając Super Speed stanął przy towarzyszach. Poczuliście zapach spalonej gumy nowe buty które chłopak miał na noga dosłownie się stopiły - Ojcze wiem że mnie kochasz ale ile my czasu powtarzaliśmy tą samą rozmowę w różnych kontekstach ?! Znów się będziemy krzywdzić dzisiaj mądre osoby mi powiedziały że młodzi ludzie mają prawo popełniać błędy! Mam dość twoich wiecznych wymagań! Tytuł Blue Strika jest dla mnie ważny! Kocham cię i Alex oraz Mamę Stephanie, nawet Aidena, choć smark ma kija w dupie i często mnie irytuje! To się nie zmieni, ale mam dość wiecznego zastanawiania się jak ludzie zareagują na to co zrobię! Chce być nastolatkiem chce się buntować nie wiem może nawet pójdę do szkoły i zacznę chodzi na randki tak jak mówił ten policjant?! - Znów krzyczał czuł się zraniony słowami Papy chciał go również zranić wiedział gdzie go zaboli.

- Wiem, co zrobię! Zadzwonię do adwokata Mo' przefarbuje włosy na pomarańczowo, założę szkła kontaktowe o kolorze pomarańczy i sprzedam swój wizerunek Bad Boya korporacji! Nie doceniasz mnie i krytykujesz więc najwyższy czas, żebyś poczuł co stracisz be zemnie ! Sam zarobię pieniądze będę imprezował i dobrze się bawił! Wsadź sobie swoje przeprosiny w dupę staruszku! Skoro wszyscy mówią że jestem przegniłą gałęzią rodu najwyższy czas abym zaczął zachowywać się zgodnie z rolą którą mi przydzieliliście! - Na twarz Edda pojawił się bardzo zły uśmiech chciał zobaczyć ból na twarzy Teda Dallena chciał go zranić tak jak został zraniony zachował się jak wredny niedojrzały nastolatek, którym był.

Objawienie Bogini

Nagle Eddie poczuł jak jego złość wygasa niczym zdmuchnięta świeczka, poczuł jak wypełnia go bezgraniczna miłość i wiedział że MAMA jest przy nim. Oczy półboga rozjarzyły się szmaragdowym blaskiem jakby ktoś wstawił w jego czaszkę dwa halogeny zamiast źrenic. Łzy z jego oczu zaczęły unosić się w górę jakby grawitacja przestała działać sam chłopak też zaczął się unosić nad ziemią lecz wasze stopy wciąż pozostawały na ziemi. Cały budynek zatrząsł się choć był zaprojektowany, aby wytrzymać trzęsienie ziemi... Rury na wszystkich kondygnacjach pękły z głośnym trzaskiem a woda która w nich płynęła zaczęła lecieć lotem błyskawicy do gabinetu otaczając młodego herosa wodnym kokonem!

- Kochany mój! Nie docenisz Daru boskiej vaginy który oddałam pod twą opiekę. Zawiodłeś mnie i zawodzisz naszego syna Teddy... Zapominasz że nasz rozmyty skarb nie jest jedynie owocem twych nadludzkich lędzwi lecz ma w sobie iskrę boskości - Głos wypływający z gardła chłopca nie należał do niego był delikatny i kobiecy, lecz kryła się za nim pewność siebie oraz siła kogoś świadomego własnej potęgi i pozycji niczym stalowa pięść skryta w jedwabnej rękawicy.

Magiczne zmysły Diany mogły wyczuć potężną świętą magię w pomieszczeniu.

- Uratowałeś moją świątynie i świat Teodorze byłeś tym, czego brakowało Dolinie. Wyczułam na tobie dotyk mrocznego ognia, który prześladuje twój ród. Ognisty Demon Król Feniks chce się stać mrocznym bogiem więc dałam twojemu światu Herosa zrodzonego z boskiej wody! Nie traktujesz mego daru z należytym szacunkiem jeżeli nie wesprzeć naszego syna Stanie w ogniu Hylcon City w pył obróci się dziedzictwo twoje! Ognisty Demon spalił wiele dusz budując swą moc jest bliski apoteozy - Głowa piętnastolatka odwróciła się w kierunku Deana

- Młody człowieku dziękuje ci za twą cichą modlitwę, która pozwoliła mi odwiedzić moje maleństwo jesteś dla niego dobrym przyjacielem ty również Diano! Twe przepełnione miłością dla innych śmiertelnych serce jest najlepszą bronią przeciw diabłu mój synek będzie potrzebował waszej pomocy zaopiekujcie się nim proszę - Powiedziała bogini.

Woda otaczająca Eda skoncentrowała się w jednym miejscu i utworzyła kształt pięknej kobiety błękitne światło wypłynęło z chłopca i ożywiło wodny konstrukt - Mój śliczny rozmyty urwisie ja też jestem winna ci przeprosiny. Jesteśmy istotami wody chciałam dać ci szansę dostosowania się do śmiertelnej części twego dziedzictwa kiepsko sobie radziłeś z natłokiem mocy Fast Force więc uśpiliśmy z Królem Morza twój boski potencjał, ale pora aby przebudzić twą królewską krew... Wybacz wiem, że dokładam ci więcej odpowiedzialności lecz takie jest twoje przeznaczenie. Przebacz mi moją absencje ale bardzo trudno jest manifestować w świecie gdzie nie mam wyznawców, lecz dzięki modlitwie twojego kolegi mogę zostawić ci kryształową kulę artefakt który pozwoli nam rozmawiać raz w tygodniu, abym mogła być obecna w twoim życiu gdyż teraz widzę, że zaniedbałam cię nawet bogowie popełniają błędy - Powiedziała słodkim głosem.

Ucałowała chłopca w czoło, na którym rozbłysł jej święty symbol, który widzieliście na kostiumie kolegi przypominało nieco logo Starbucksa, z tym że przez jego środek przepływała linia rzeki teraz wiedzieliście, że twarz kobiety była podobizną jego matki. Bogini Rzeki zniknęła w rozbłysku światła a cała woda zmieniła się w lekko ciepłą parę wodną.

Zszokowany mały speedster wyłonił się z pary trzymając w dłoniach ciemnobłękitną kulę z kryształu.


Eddie przyjmuje wpływ Ojca
Eddie odrzuca jego radę wypełnia tym samym pulę potencjału
Tak jak ustalaliśmy moc wind manipulation z karty mocy speedstera zamieniam na water manipulation.


 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-03-2022 o 16:06.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18-03-2022, 16:50   #114
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Próby zażegnania problemu/ów
- Znajomość z kapłanką może okazać się bardzo przydatna… Zwłaszcza z Angielską. Oni od dawna siedzą w mitologii, elfach itd… A tutejsza mitologia jest za młoda… Żeby wiedzieć co robić… - Dean kiwał nazbyt energicznie głową starając sobie bardzo szybko przypomnieć jak najwięcej i jak najbardziej różnorodne kwestie mitologiczne, fantastyczne i teologiczne naraz. Nic sensowniejszego w tej sprawie nie wymyślił.

Dlatego spróbował skupić się na Teodorze Dallenie. Trudno było chłopakowi określić stan źrenic, skóry skoro widział faceta pierwszy raz w życiu (a przynajmniej w realu i jednym pokoju) . Nie wyczuwał od niego alkoholu, ani niczego ziołowego. Za to od jego wypowiedzi chłopakowi jeżyły się włosy na karku. Co to za chuśtawka emocjonalna? W sumie…

Analiza domorosłego psychiatry
A co jeśli kwestią był brak jakiejś substancji? Dean spędził dzieciństwo za kulisami sceny. Spotkał w życiu całe mnóstwo ludzi z problemami społeczno- psychologicznymi, zarówno wśród tych co występowali, co trzymali się poza nią. Chodzenie do psychologa było tam przyjmowane za coś równie normalnego jak do dentysty- jedni mają większe problemy, inni bardziej doraźne. Albo Garry Murphy sprawiał, że to wyglądało jak coś “normalnego”:
- “Axl… Ekhm Dean… do dentysty i psychologa się chodzi zarówno jak nagle coś boli jak i dla kontroli czy się coś złego nie dzieje. Przecież jak sam sobie leczysz lub ignorujesz ból zęba to z reguły jest z tylko gorzej."

Skoro w świecie muzycznym branie antydeprestantów itp. było dość powszechne to czemu i nie w środowisku herosów? To również jest praca podlegająca gwałtownym zmianom w tempie życia, pod stresem, a wręcz pod ostrzałem- właściwie to ciężko tu o brak uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Pytanie tylko czy nie było to dużo mniej akceptowane niż w kapeli STONE COVE?
Czyżby Cobalt senior leczył się farmakologicznie? Zestresowany zniknięciem dziecka rodzic mógł zapomnieć wziąć swoje leki. Eddie przecież wspominał, że próbowano zablokować mu moce odpowiednim doborem medykamentów. Rodzina Dallenów jest w tym biznesie 3 generacje. Pytanie od którego pokolenia zaczęto potrzebować blokady farmakologicznej? I czy starsi przyznawali się młodszym? Co się działo jeśli nagle się je odstawiło? Druga opcja (zwyczajniejsza)- antydepresanty lub inne psychotropy na receptę. A Dean widywał, że zjazdy po nagłym odstawieniu medykamentów potrafiły przejść bardzo paskudnie- stany lękowe, wręcz psychoza, gwałtowne uderzenie depresji. I huśtawki nastroju właśnie!

…szkoła pokazała Deanowi, że dla większości ludzi chodzenie do psychologa, a co dopiero branie leków przepisanych przez psychiatrę pozostaje czymś dużo bardziej zawstydzającym niż dentysta. Rodzice rzadko przyznają się do nich przed dziećmi. Trzeba ustalić do której kategorii zalicza się ojciec Eddiego
A. “Nie biorę i nie potrzebuję! “- im gwałtowniejsze zaprzeczenie tym większe szanse, że nie szukają potrzebnej pomocy.
B. “Ależ ja nie…” (przy okazji klepanie się po kieszeniach lub rozglądanie po sali)- antydepresant brany, ale jest sekretem przynajmniej przed obcymi.
C. ”Dobra [wpisz imię], poczujesz się lepiej jak zjesz, weźmiesz swoje leki i się prześpisz. Mycie zębów zostawiam Twojej decyzji.” -krąg akceptacji (w tym dla swojego problemu).
Rzut na Pierce the Mask.
Wypadło 8, a z +2 z Mundance, to mam 10 zatem 3 pytania:
  1. What do You intend to do?
  2. How could I make your character admit You're taking drugs?
  3. What do You really planning to do?


Mephisto stanął między Szczeniaczkiem, a jego ojcem. (Czemu Dean Murphy ciągle wkopywał się w robienie za żywą tarczę?!). Z przymilnym uśmiechem próbował przewiercić Cobalta Seniora wzrokiem próbując znaleźć cokolwiek co mogłoby mu pomóc ustalić istotę problemu:
- W sumie to dobra myśl, żeby odłożyć tę rozmowę na potem kiedy emocje nieco opadną. Wiecie zjeść, przespać się, może WZIĄĆ SWOJE LEKI? - zaakcentował końcówkę, żeby sprawdzić reakcję ba ojcu Eddiego - Bo pan brzmi jakby zamierzał nałożył jakiś purytański gorset. Nie wolno kłamać? Przecież bycie herosem to poniekąd ukrywanie prawdy. Ba, ludzie nie chcą znać nagiej prawdy bez kostiumu.
Więc może przerwa zanim ktoś powie lub zrobi coś nieprzemyślanego. A znam takich co to potrafili zmienić swoje życie o 180 stopni chociaż… No właśnie wymagało zmian o 180 stopni. Jak członek heavy metalowej kapeli co został pastorem. Tak więc… Co? Co to?! O Jezusie kurwa Nazarejski!

Bez wątpienia coś tutaj nie grało. Ale …wtedy się zaczęły dziać RZECZY.

Zstąpienie Bogini/ Mama Eddiego przybywa

Mephisto zastanawiał się jak blisko jest jego szczęka względem podłogi? Oto Eddiemu zaczęły się świecić oczy. Ba, dzieciak zaczął lewitować. I jeszcze przemówił nie- swoim głosem. Z Oświadczeniem, że Dean Murphy coś lub kogoś wezwał!
- ŻE JA?! JAK?! - zawołał, a potem się rozejrzał dookoła. Raz, że patrzono na niego i nie rozumiał czemu. Dwa patrząc na JEJ (sądząc po formie w jakim to coś mówiło, to była kobieta) ciąg logiczny dziwne, że nie wydarzyła się jeszcze jedna rzecz:- A jest z tobą… Facet w purpurze i cierniowej koronie na głowie?
Zważywszy jak często zdarzało mu się zgrzeszyć “Wymawianiem imienia boga nadaremno” (zwłaszcza jako nieochrzczony pod doktryną tegoż boga), po prostu Dean musiał spytać. MUSIAŁ.

Co gorsza zanim zaczął szukać odpowiedniego materiału do mimikry substancji. Najpierw gadanie, a potem myślenie.

Potem rury popękały, a z wody wyłoniła się jakaś babka wygłaszająca Oświadczenie. Szczęka Deana zbliżyła się jeszcze bliżej podłogi. Nie tylko przez materializację się bogini, ale też przez przetrawienie jej kwestii. Brzmiała znajomo. Bardzo, jeśli wychowujesz się za kulisami grupy heavy metalowej.
- Jezu… Mama Eddiego była groopie jego taty! - powiedział powoli. Zreflektował się (po chwili, ale jednak) na tyle, żeby oświadczyć: - Przepraszam… O bogini! Nie mam nic do groopie. Bynajmniej! Znałem ich sporo. Próbuję przełożyć to na “tutejszy”. W sumie cud, że moi rodzice tak nie zaczynali. Chociaż siostra wyliczyła mi, że rodzice prawdopodobnie zmajstrowali mnie w trakcie ComiConu w San Diego. Dla niektórych kręgów to miejsce mocy! Dobra ja już się nie odzywam…

Kiedy boginka zniknęła Dean podszedł do Szczeniaczka choćby po to, żeby złapać młodszego kolegę gdyby miał tutaj zemdleć:
- Dobra Eddie, kiwnij głową. Najlepiej 2 razy kiwnij głową jeśli masz teraz lukę pamięci po tym jak odwaliłeś Stan Awatara, Galadrieli czy czegoś od Stephena Kinga. W każdym razie przed chwilą świeciły ci się oczy, lewitowałeś, mówiłeś nie swoim głosem. Potem popękały rury, a z wody uformowała się kobieta, która… Wnioskuję po wypowiedzi, że to twoja mama. I twierdziła, że przez brak wyznawców miała problem z połączeniem z tobą, czy coś.
Jeśli twoja mama nie wymaga ofiar z ludzi lub zwierząt, to sugeruję ci spytać Dianę… W sensie te tutaj, a nie rzymską boginie łowów! Czy by dała radę sklecić twojej mamie ołtarzyk? -
rozmasował czoło.

Po raz kolejny dzisiaj Mephiście zachciało m
się zapalić. Chociaż drzemka i tabletki na zbierający się ból głowy też brzmiałyby nieźle. Zwłaszcza, że po tym co zdążył powiedzieć (czy też palnąć z nerwów) bał się odwrócić za siebie. Przeczuwał, że powody przez które wyczuwał niebezpieczeństwo tylko rosną i się mnożą. Dla chociaż minimalnego przygotowania psychicznego spytał: - Czy tylko ja wyczuwam za mną niepokojącą aurę? Wręcz krwiożerczą?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 19-03-2022 o 02:28.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18-03-2022, 19:46   #115
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Edlaue kiwnął głową - Wszystko pamiętam stanie się awatarem to tak jakby siedzieć na tylnym siedzeniu samochodu własnego ciała. Matka wyczuła moje emocje i nieco je zgasiła własną miłością - Powiedział po czym, zachwiał się lekko omdlewając na szczęście Dean złapał go w porę - Już dobrze po prostu bycie konduktem dla boskiej mocy jest... Wyczerpujące. Co do twojego pytania o Jezusa: Z tego co rozumiem, on jest wszędzie i nigdzie jednocześnie, ale nie mam pewności to jest inny system wierzeń więc ma swoje zasady odmienne od bóstw mojego wymiaru - Wyjaśnił.

Mephisto zadał kolejne pytania choćby po to, żeby kolega nie stracił przytomności - Czy twoja Mama ma jakieś imię? Co podobieństwie jej symbolu do loga Starbucksa to 1. dziw,ne, że Boginka ma problem przez brak wyznawców (liczebność sieci= liczebności odwiedzających i loga?), a więc 2. mógłbym robić za kapłana Boginki jako barista 3. Ciut pewnie za późno na przemianowanie nazwy znanej sieci na podobnobrzmiące, żeby nie dawac im reklamy?

- Młody półbóg pokręcił głową w zaprzeczeniu - Z tym, symbolem to przypadek albo kolejny przykład dzielenia wspólnej świadomości świata snów przez artystów obu naszych wymiarów ? Ciężko stwierdzić na sto procent. Z tego co Przypadek a według tego co tłumaczył mi Dziadek Morze gdy zapytałem się go o to podczas letnich wakacji w tego typu sytuacjach korporacje, nie świadomie tworzą pseudo bóstwa, fetysze i bardzo ciężko jest podebrać im energie wiary, stąd Córce Rzeki Aqua Magnus bo tak brzmi jej imię ciężko było się przebić podróż między wymiarami jest dla bóstw bardzo groźna i ciężka
- A twoja obecność nie pomaga ?- Dopytywał się Dean.
- I tak i nie, to obosieczny miecz z jednej strony mogę służyć jako kondukt oraz awatar przy minimalnej wierze osób z zewnątrz z drugiej strony nie liczę się jako wyznawca. Widzisz rada bóstw postanowiła tak, odkąd bóg płodności i sportu stworzył całą nację swoich dzieciaków i kochanek koniec końców skończyło się to Wielką Wschodnią Pustynią- Odpowiedział błękitnowłosy.
To bóstwo to aby nie zakamuflowany Zeus?
- Nie zwie się Abbat Wielki Ojciec nadal istnieje, choć jego kult potomków i potomkiń został mocno przedtrzebiony przez Nemezisa

- Ty, a masz kontakt do Hadesa? Dałoby radę stwierdzić kto wylądował w piekle? Albo jak umarł?! Garret Murphy. Zmarły 4 lata temu w czasie Rock Festiwal w Halcyon City
Eddie posmutniał - Przykro, mi greckie bóstwa to inny system wierzeń... Czekaj! Może ta kapłanka ze Stonehenge będzie coś wiedzieć? Mogę zaofiarować swoją krew jako opłatę za kontakt pomiędzy światami, bo takie rzeczy zwykle wymagają ofiar z krwi - Krzyknał z nadzieją widać było, że bardzo chciał pomóc przyjacielowi. Powrót do kwestii Ojca przypomniał mu o jego własnym.

- Tatusiu przepraszam za to co powiedziałem, zanim mama złożyła nam odwiedziny poczułem się dotknięty tym, co powiedziałeś i chciałem się odegrać, zranić cię wybacz...- Powiedział ściskając kryształową kulę niczym ulubionego pluszaka bojąc się, że usłyszy kolejną połajankę ze strony Teda Dellena.
 
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19-03-2022, 19:03   #116
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Diana patrzyła z otwartymi ustami. Jednak po pojawieniu się bogini poczuła dosyć silny zapach siarki i niewielkie drapieżne echo głodu łowcy. Wbrew temu co mówili amerykańscy spece od sekt, czarty i upadłe anioły szczerze nienawidziły dawnych bogów, demonów i tym podobnych.
Diana podrapała się po głowie.
-[i] Po kolei. Wydaje mi się, że twoja matka mogłaby pozwać Starbuksa i za te pieniądze zatrudnić jakiegoś kolesi od megakościołów i sporo namieszać. Po drugie, nie jestem pewien czy warto szukać Hadesa… A po trzecie, ta kapłanka chyba nie poprosi cię o Krew…
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 19-03-2022 o 19:11.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19-03-2022, 21:30   #117
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Dean po raz kolejny rozdziawił usta.
- Tylko nie procesy ze Starbucksem! Nie chcę iść na bezrobocie. Lubię tę pracę! Ma ubezpieczenie, napiwki, elastyczny grafik i... Ludzi jakich tam widuje! -ugryzł się w język zanim wymienił kogo. Ale modlił się, żeby nie wyskoczyła jakaś bogini z wizją Ari zawiązującej zielony fartuch na resztę mundurka. Przecież to nie tak, że pracował tam tylko ze względu na jej towarzystwo! Jakkolwiek było jak cukier w kawie, ale to nie o to chodziło! Zasłonił usta dłonią.

- A rozdajecie motywacyjne karteczki? Breloczki? - Dianę interesowało co innego.
- A po co ? Mama daję wodę pitną, pożywienie i żyzną glebę spokojne falę po których płyną statki ludzie są jej wdzięczni więc oddają jej hołd -wyjaśniał Eddie
- A ten hold to jakich ofiar wymaga? Przynosimy jej na ofiarę herbatę i owoce? spytał Dean wdzięczny za zmianę tematu. W sumie skoro mają nastawić połączenie do rozmów Eddiego z jego boską mamą- informacja może się przydać.
-Tak albo zwykła modlitwa rybaka o dobry połów Matka nie lubi krwawych ofiar starczą jej kwiaty czy pachnidła jakieś bogactwo lub czyn w jej imieniu jeżeli ktoś chce się wykazać Dziadek Morze jest bardziej krwisty
-Dobrze wiedzieć... A to nie musi być Hades, tylko ktoś kto rejestruje zmarłych i dokąd poszli. Albo...
- położył dłoń na czole, żeby odgarnąć włosy z czoła- Zapomnij o sprawie. Pewnie i tak wyjdzie, że skoro twoja mama miała problem tutaj trafić, to wyjdzie, że ziemscy zmarli nie byliby nawet w rejestrze bóstwa z Doliny
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 19-03-2022 o 21:55.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22-03-2022, 16:42   #118
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Ojciec Eda patrzył z szeroko otwartymi oczami na Manifestację Bogini. Możliwe, że chciał coś powiedzieć, ale sam nie wiedział co, w każdym razie jego usta parę razy otworzyły się i zamknęły bezgłośnie, dając w sumie dosyć komiczny efekt.

Kiedy bogini jednak zniknęła, zdobył się na komentarz.

- Dar boskiej waginy? Bez przesady, bywały lepsze... - burknął pod nosem, możliwe, że do samego siebie.

W tym momencie kula, którą trzymał Ed zajaśniała jasnobłękitnym światłem i wydobył się z niej głos jego mamy -SŁYSZAŁAM! - krzyknęła.

Ted wybałuszył oczy, po czym kaszlnął parę razy w pięść, starając się ukryć zmieszanie.

- Ekhem... wracając do kwestii bieżących - zaczął - Ed, nie gniewam się na Ciebie. Wiem, że jest Ci ciężko, wiem, że masz nieco inną biochemię mózgu i wiem, że dopiero dorastasz i szukasz swojej własnej drogi. Po prawdzie, to mi zwyczajnie, po ludzku przykro. Wiem, że cierpisz, ale nie mam bladego pojęcia jak Ci pomóc. Wybacz mi, czuję się często bezsilny i zagubiony. Mam wrażenie, że nie mam prawa do tych uczuć. To Ty masz problemy, a nie ja - w jego głos wkradło się lekkie zmieszanie.

Ani Diana, ani Dead nie wyczuli woni alkoholu bądź rozszerzonych źrenic. Wyglądało na to, że Ted zachowuje się zupełnie naturalnie, bez wpływu jakichkolwiek substancji psychoaktywnych.

- Na Ciebie również się nie gniewam, Dean - kontynuował ciepłym tonem w kierunku młodego bohatera - A tak w ogóle...

Wtem rozległ się dźwięk domofonu. Ted podszedł do drzwi i nacisnął czerwony guzik na konsoli.

- Tak? - spytał.

- Proszę pana - rozległ się głos sekretarki z kokiem - Federalni agenci do pana... - wydawała się chcieć zapaść pod ziemię.

- Oh, naprawdę? - spytał - A czy mogę wiedzieć w jakiej sprawie?

- Ym... - tak, z pewnością chciała się zapaść pod ziemię - mediów społecznościowych? odpowiedziała wymijająco pytaniem na pytanie.

Ted podniósł wyraźnie brwi, ale pozwolił im wejść.

Wkrótce prywatna winda dotarła na sam szczyt budynku i wysiadło z niej dwóch osobników w garniturach i krawatach i czarnych okularach - jeden był mężczyzną, a drugi kobietą. Ciężko było ocenić ich wiek, mogli mieć coś koło trzydziestki.

- Agent Smith i Agent Empress, witamy - przywitali się - Chcieliśmy porozmawiać o niedawnych wyczynach pana Edlaue... o, i panienka Diana z nami jest. Świetnie - Smith powiedział rzeczowym tonem głosu - Czy mają państwo jakieś pojęcie, w jakie problemy wpadli? I przede wszystkim, czy możemy prosić o namiary na pana "Mephista"? - spytał, robiąc w powietrzu znaki cudzysłowia przy pomocy swoich palców.
 
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22-03-2022, 18:17   #119
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Eddie parsknął śmiechem, słysząc wymianę zdań między rodzicami. Bardzo delikatnie, niemal z czułością odłożył kryształ na podłogę, podszedł do Ojca i tym razem to on go przytulił:
- Tato, jesteś dobrym Tatą, bo ci zależy! Twoje emocje są twoje i masz do nich prawo! Może powinniśmy więcej ze sobą rozmawiać ? Szczerze rozmawiać. To, co teraz powiedziałeś, serio pomogło mi bardziej niż cokolwiek co powiedziałeś wcześniej Tatusiu widzę, że nie jesteś idealny i dzięki temu ja się czuje lepiej - Uścisnął go jeszcze raz mocniej.

Czułości przerwał jednak dzwonek domofonu, który przypomniał Edowi, że świat zewnętrzny oczekuję od niego i Ojca perfekcji.

Zgromił Agentów złym spojrzeniem - Jak rozumiem Państwo agenci przyszli zaprosić nas na wręczenie medali połączone z konferencją prasową rozwiewającą te obrzydliwe wyjęte z kontekstu dyrdymały z socjal mediów ? Uratowaliśmy miasto przed inwazją księcia elfów ze świata Głębokich Snów! Licznych cywilów z parku przed śpiączką a purytańska Ameryka może się skupić tylko na tym, że aby to osiągnąć musieliśmy strzelić po lampce wina! M'olibden wrócił na swoją planetę, a ja coraz bardziej sądzę, że miał rację. Rząd USA powinien bronić i pomagać bohaterom. Nie otrzymacie Państwo danych kontaktowych Mephista ma swoje powody, aby ukrywać tożsamość i bronić bliskich, przed Super Łotrami mogę przekazać mu od was wiadomość pod warunkiem, że otrzymam od państwa natychmiastowe przeprosiny i wsparcie PRowe, bo inaczej wracam do własnego wymiaru, gdzie Bohaterów traktuje się z należytym szacunkiem!- Młody Edlaue nieświadomie używał nowo przebudzonej mocy zmieniając ciśnienie wody w pomieszczeniu i ciałach obecnych. Podniesiony głos młodego bohatera przywodził na myśl grom, który uderzył z daleka zapowiadając burzy.

Stand up for something vs Agenci: 2d6 9


best interests
When you persuade someone with their best
interests, roll + Superior. If they’re an NPC, on a
10+, they buy it and act accordingly. On a 7-9, they
need concrete assurance, right now.
If they’re a PC, on a hit, they can mark

Wyszło 9 więc powinni być pozytywnie nastawieni


 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 25-03-2022 o 11:40.
Brilchan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22-03-2022, 19:09   #120
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
„Poszukiwanie drogi w wykonaniu speedstera z ADHD nadaje nowy wymiar temu frazesowi, skoro był kimś, kto mógł poznać wszystkie drogi? A czy Ed mógł się zgubić gdziekolwiek? Nie licząc życia.
A potem nadeszli oni. Zawsze dwóch ich jest. Sherlock i Watson. Starski i Hutch. Robocop i ta policjantka. Kot i Pierzchała. Diana odeszła na bok i zadzwoniła swoją komórką do Angusa.

- Hej. Sorry, że dawno nie dzwoniłam. Mam sprawę! – rzekła czerwieniąc się. Głupio się czuła zawracając mu głowę.
- E wiesz, u jem obiad u rodziców… – rzekł. Był od niej starszy i miał studiować w Glasgow.
- A to nic takiego, a znasz może jakąś dyskretną firmę prawniczą. – zapytała pospiesznie.
- Nie pytasz z kim? – zapytał z rozczarowaniem w głosie.
„Ja kurwa pierdolę…” zaklęła w myślach.
- Znasz czy nie. – warknęła czując zmianę ciśnienia wywołaną przez Eda.
- Znam, prześlę ci na maila (czyli mail Joan). Ale nadal jesteś w Halcyon? Wiesz, nie posiadasz żadnych mocy i to głupie…
Rozłączyła się.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 22-03-2022 o 19:40.
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172