Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-06-2019, 12:45   #141
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Nie będziemy Cię, drogi czytelniku, zanudzać opisem obrażeń od upadku, ran miażdżonych i tłuczonych, nie ma też sensu opisywaniu chaotycznej nawalanki w wodzie podczas której ranne lub kontuzjowane zostało więcej osób niż podczas typowego meczu blood bowl (gdyby takowe były rozgrywane).
Po pierwsze, dlatego że jak raz czytałeś opis tego typu to jakbyś czytał wszystkie. Po drugie - pewnie i tak przewinąłbyś do dialogów. A po trzecie - ponieważ Bohaterowie i ich Punkty Przeznaczenia już niedługo uczynią opis skutków działań BNów bezsensownym.
A jako że nie płacą mi od znaku (nie żeby w ogóle płacili) to mogę przerwać pisanie tego wstępu w dowolnym mo...

***

- Mówiłem, kurwa, żeby od razu użyć jednego PP na przekonywanie!

Ani pałowanie Bohaterów przez Jagodę, ani łapanie nieprzytomnych i niemogących się bronić przez Timiego, ani nawet zarażanie ich śmiechem przez George'a nie zostało zapamiętane... Poszukiwacze Przygód bowiem, odciągając swoich rannych i siejąc zniszczenie wokół dali radę przebić się i rozpłynąć gdzieś w mrokach nocy. W wodzie zostali ranni i zabici mieszczanie i trójka cokolwiek poobijanych Strażników, którzy nie bardzo wiedzieli jak to się stało, ale czuli się cokolwiek oszukani.

***

Jacek
sunąc w końcu dobrą trasą i ignorując mylący uśmiech okrążył "drugie oko" i na samym końcu trasy zobaczył, że jedna z płyt tworzących nadbrzeżny deptak jaśniała delikatną poświatą. W świetle dziennym byłaby niewidoczna, ale i w nocy wymagała przejścia odpowiedniej trasy. Przez płytę nie dało się niestety przeniknąć. Sądząc po "znikaniu", trzeba było na płytę nastąpić albo czymś ją przycisnąć. Tyle że duch nie mógł zrobić ani jednego ani drugiego. Miał też nieprzyjemne wrażenie, że aby jego koledzy mogli służyć jako źródła masy koniecznej do uruchomienia płyty, muszą przejść trasę tak samo jak on (a zważywszy na ostatnie wydarzenia - kawałek przelecieć, przeskoczyć lub przepłynąć).
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 10-06-2019, 21:53   #142
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Dydus był niepocieszony. Wydawało się że przemierzył cała tę drogę na darmo. Usłyszał wtedy ciche mlaskanie dobiegające z jednej z bocznych uliczek. Był tam psiak. Zwykły kundel jakich wiele się pałęta po mieście. Ten jednak wpierniczał ze smakiem skradzioną kiełbasę zapewne od miejscowego rzeźnika co popędził z tłumem na rozróbę.
Patrząc na niego Jacek uświadomił sobie pewną rzecz. Jest duchem, a duchy podobno mogą opętywać żywe stworzenia by na chwile kontrolować ich materialne ciała. Może w ten sposób uda mu się pokonać przeszkodę.

Psina wyczuła zbliżające się zagrożenie. Coś nadchodziło coś co chciało ją skrzywdzić. Straszny upiór jak z opowieści. Nie widział jednak przed czym miałby uciekać. Jedyne co był w stanie to piszczeć i trochę skomleć czekając na nadejście Tego czegoś.

Zbliżający się Jacek dostrzegał strach kundla. Stwierdził wtedy że jeśli plan z opętaniem nie wyjdzie to zawsze może spróbować zapędzić psa na płytę, a jak to nawet nie podziała to cóż zawsze może iść po towarzyszy strażników. Choć dziura po moście jest spora to Gie jest dość sprawny fizycznie może przeskoczy. Timi jest mały. Odpowiednio mocno rzucony może przeleci nad przepaścią. Jagoda, a Jagoda z takim balastem z przodu na dno raczej nie pójdzie. Może przepłynie.

Nic bowiem nie potrzyma Dydusa od odzyskania swego żywota.
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 11-06-2019, 20:59   #143
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Gie zamrugał oczami stojąc po pas w zimnej wodzie. Co tu się kurwa właściwie stało? – pomyślał sobie, ale pytanie to przekraczało jego zdolności pojmowania, pozostało więc bez odpowiedzi. Trzeba było jednak iść za ciosem. Skoro się powiedziało „A”, trzeba też było rzec... no, kolejną literę trzeba było. Samozwańczy ex-sierżant wziął Timiego pod pachę, żeby ten nie utonął. Jagodę też by wziął, ale bał się, że ta znowu źle odczyta jego zamiary, co skończyłoby się kolejną śliwką pod okiem.

- To jeszcze nie koniec, towarzysze moi. Cyrkowcy-cudoki nam się ciągle wymykają, pewnie przez te pe-py, o których gadali. Nie wiem co to jest, ale kiedyś im się skończą. Złoto się kończy, miłość się kończy, cały świat się może skończyć, to i pe-py tym bardziej też.

Nichtmachen miał wrażenie, że to wszystko to jakaś wielka gra, którą ktoś kieruje. Jakiś bóg czy może raczej mistrz. A może mistrz, który jest bogiem... Był ciekaw, czy sam mógłby być takim mistrzem, Mistrzem Georgiem. Inni mogli by go wtedy nazywać Em Gie, a to brzmiało całkiem nieźle. Może kiedyś, na razie były inne rzeczy do zrobienia. No właśnie, tylko jakie?

- Dla uhonorowania pamięci naszego towarzysza proponuję przejść się tą pieprzoną trasą. Kto ze mną?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 12-06-2019, 00:53   #144
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda była głęboko rozczarowana. Uczciwie tłukła pałą w te puste łby, a one zgodnie z prawami fizyki powinny odpaść lub się rozpaść. Nawet jeśli Jagoda nie miała pojęcia co to są prawa fizyki, nie zmieniało to faktu, że powinny obowiązywać. Tymczasem najwyraźniej wzięły sobie wolne. Na świat, w którym prawa fizyki nie obowiązywały Jagoda była obrażona. Miała nawet zamiar stłuc po łbie wielkiego Gie, żeby sprawdzić, czy coś jednak się nie naprawiło. Ten jednak w ostatniej chwili rzucił pomysłem, który wydawał się być całkiem dobry, to rozbicie jego łepetyny przyniosłoby poza wyraźną korzyścią (prawa fizyki jednak działają), również pewną stratę. Gdyby zaś jego łepetyna jednak się nie rozpadła, to wtedy...

Jagoda postanowiła przystać na wycieczkę jak tylko wyciśnie najgorszą wodę ze swojej sukni.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 14-06-2019, 13:55   #145
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Opętanie psa nie było problemem dla Jacka. Jego siła woli z łatwością stłamsiła wolę zwierzęcia. Niestety, potem było dużo gorzej. Kontrolując swoje ciało nie musimy zastanawiać się nad każdym swoim następnym ruchem, rozumiemy to co dociera do nas za pośrednictwem zmysłów, nasz umysł nie jest też ograniczony do możliwości mózgu zwierzęcia.
Mającemu zazwyczaj dwie nogi i punkt widzenia będący kilkanaście razy wyżej Jacek padł na psyk (dosłownie). Setki zapachów zaatakowały go od razu, wszystko wyglądało dziwnie i groźnie, a układ endokrynny pompował hormony stresu wprost do jego krwi.
Zachowującego się dziwnie psa mieszczanie widzieli już wielokrotnie i wiedzieli też co należy zrobić. Dziwne zachowanie = Wścieklizna => pałką w grzbiet albo w łeb i do rzeki.

Gdy więc koledzy Jacka dotarli na miejsce zastali już tylko truchło pieska, niewinnej ofiary zabawy Dydulskiego, spływające powoli nurtem rzeki.
Ale pewnie nie zwrócili na nie uwagi, bowiem po przejściu trasy także oni ujrzeli światło. A potem, zgodnie z sugestią Jacka, nacisnęli płytę...

***

Nadal byli w Gluckwunsch. Tylko płyta już nie świeciła. W ogóle wszystko wydawało się jakby mniej solidne i dziwnie pozbawione koloru. Tu aż prosiło się o poetycki opis otoczenia ze szczególnym uwzględnieniem jego nastrojowości, ale pominiemy go z dwóch powodów. Po pierwsze - takie rzeczy są dla Bohaterów, a nie dla BNów, którzy sami stanowią przedmiot opisu otoczenia, a nie podmiot. A po drugie, pominiemy ten poetycki opis dlatego, że ciężko się zachwycać zmianą otoczenia kiedy zwalisty dwumetrowy facet szarżuje na ciebie z ułamanym kawałem belki.
Tak, dobrze się domyślacie. Strażnicy znaleźli Belkę. Choć dla uczciwości należałoby przyznać, że to Belka znalazł ich. Dla Poszukiwaczy Przygód szaleniec z kawałem drewna stanowiłby miły, klimatyczny przerywnik ostrzegający o głównym niebezpieczeństwie czyhającym tutaj - o ryzyku utraty zdrowych zmysłów. Ale dla Strażników Belka był niebezpieczeństwem sam w sobie. Zwłaszcza, że już jego pierwszy atak posłał zamroczonego George'a na ziemię.

 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 14-06-2019, 17:10   #146
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Timi odruchowo odskoczył na bok. Zapewne zrobiłby tak każdy racjonalnie myślący człek uznając że jeżeli ktoś był w stanie przewrócić George'a to z niego samego zostały by tylko pojedyncze części. Timi pewnie zrobiłby to samo gdyby dane mu było rzecz spokojnie przemyśleć. Pamięć mięśniowa po raz kolejny uchroniła go od złej przygody, a na chwilę obecną nawet od wszelkiej szkody. Wyciągnął przed siebie otwarte ręce pokazując w ten sposób, że nie jest tylko chuchrowatym kurduplem lecz jest o wiele mniej znaczącym bezbronnym chuchrowatym kurduplem. Jednakowoż gdyby Belka nie zrozumiał o co chodzi zaczął krzyczeć piskliwym głosem

- nie bijta slahetny ponie, jo nie winowaty

Jego siostra która lubiła się chwalić nową pozycją brata pewnie by powiedziała, że bohatersko odciągał uwagę napastnika aby pozostali strażnicy mogli go zaatakować od tyłu i doprowadzić do lochu, ale prawdy było w tym tyle ile w jej przechwałkach, że płynie w nich jaśnie pańska krew czyli zupełnie nic..
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 14-06-2019 o 17:14.
Wisienki jest offline  
Stary 14-06-2019, 17:42   #147
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Pieskie życie jackowi nie wyszło. Mówi się trudno pchlarz nie będzie chociaż kiełbasy od rzeźnika kraść. W sumie można powiedzieć iż Jacek pozbył się kolejnego złodzieja z miasteczka Prawdziwy strażnik jest na służbie nawet po śmierci i tępi złodziejstwo jak za żywota, by każdy obywatel czuł się bezpiecznie.

Potem gdy dołączył do reszty. Ruszyli przez to coś tam i tam znaleźli jednego jegomościa. Jegomościa co Gie powalił z zaskoczenia celnym ciosem belki.

Przejście trzeba utorować. Dydus rzucił się do szarży ukazując swą duchową postać, planując swym martwym mroźnym dotykiem porazić na tyle by ktoś z żywych towarzyszy miał go czymś w łeb zdzielić. Zamierzał tak się rzucać by jak najbardziej sprowokować Belke do ataku na siebie. Wszak Belka belką ducha nie ukrzywdzi i nie zabije. No bo jak?
 
Lynx Lynx jest offline  
Stary 15-06-2019, 11:45   #148
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda nie zamierzała zostawić tej sprawy samej sobie. Przystąpiła do natychmiastowego ataku.
- Czyś ty, kurwa, Belka kompletnie zmysły postradał? Swoich bijesz baranie skończony? Tak traktujesz ludzi, którzy ci życie ratują?! Braci własnych i siostrę. Szaleju, żeś się kurwa nażarł capie jeden?! Żeby ci jakaś belka tak w dupę wlazła… coby ci drzazgi w oczach było widać…

Jagoda nie czytała starożytnych pism, w zasadzie to nie czytała żadnych, ale coś, gdzieś o drzazgach w oczach dźwięczało jej w wypełnionej furią głowie.

- Uspokój się natychmiast, bo powiem Marylce i przysięgam na wszystkich Bogów twoje przyrodzenie będzie już tylko służyć do tego, żebyś się mógł w nie podrapać w upalny dzień.

Nie miała też oporów, żeby wychlastać go drewnianą pałką po zakutym łbie, gdyby się nie uspokoił jak na mieszkańca tego szlachetnego miasteczka przystało. Przede wszystkim chciała jednak negocjować. Co innego obijać cudaków, a co innego uczciwych zbirów lokalnego półświatka. Do tego jeszcze ojców rodziny. Takiego Belkę to by Jagoda nawet chciała. Silny, męski, odpowiedzialny, troszczący się o kobietę... i jak zwykle w takich sytuacjach - zajęty.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
Stary 15-06-2019, 15:00   #149
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Wbrew opowieściom i legendom, wbrew książkom, filmom i grom komputerowym, ba, wbrew większości systemów gier fabularnych, a za to zgodnie z doświadczeniami praktyków, jeden człowiek nie ma żadnych szans w walce z trzema, o ile są podobnie wyposażeni. A co dopiero z czterema. Jest tylko jedno zastrzeżenie, drobnym drukiem - o ile owa trójka czy czwórka ze sobą współpracuje. Czy sytuację, w której jedno wygodnie sobie leży i odpoczywa, drugie ucieka, trzecie coś gada, a czwarte jest duchem można nazwać współpracą?
Oczywiście że można.
Wystarczy posiadać umiejętność kłamania.

Niemniej, nawet szaleńcowi trudno się walczy z tymi, którzy nie walczą w odpowiedzi.
- Co? Marylka? Gdzie? Marylka, to Ty? O Jezu Sigmarze, ale Cię ciąża zmieniła. Ale i tak Cię kocham, wszystko będzie dobrze... - rzucił się z łapami na Jagodę. Do tulenia. A że Jagody do tulenia było całkiem sporo i trochę mu to zajęło, Georg zdążył w tym czasie wstać i przypierdolić Belce w łeb, problem więc został częściowo rozwiązany.

Nieprzytomny oprych nie przeszkadzał już w rozglądaniu się. W sumie mury kamienic też nie. Miasto wyglądało z tej perspektywy niczym dekoracja. Widzieli swoich znajomych i nieznajomych mieszczan nie robiących w sumie nic ważnego, często wręcz stali czy siedzieli w danej lokacji i ożywali tylko gdy w pobliżu przechodzi Poszukiwacze Przygód. Przyglądając się zauważyli, że owi Bohaterowie idą (a właściwie przekradają się, o ile radosne stukanie kopyt można nazwać skradaniem się. Tak, konie też wzięli) tą samą trasą, którą strażnicy niedawno szli. Na szczęście byli jeszcze daleko i Georg, Jacek, Jagoda i Timi (oraz zamroczony oprych, Belka, o ile ktoś mu pomoże) mieli czas na poszukanie Nezzie i sprawdzenie jednego jedynego budynku w tej wersji miasta, który wyglądał solidnie - i tak jak oni byli obecnie w drugim punkcie na mapie, tak budynek ten stał w tym pierwszym.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 18-06-2019, 12:06   #150
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Miasto schudło, jak wcześniej schudł Jacek. Można było patrzeć przez budynki, jak od pewnego czasu przez niego. Niektórzy pewnie wpadliby w panikę czy histerię, szukając wytłumaczenia dla tego fenomenu. Niektórzy. Georg dobrze się w tym czasie bawił, eksperymentując z przechodzeniem przez solidne zazwyczaj obiekty.

- Śmieszne to. Takie wesołe miasteczko! - Popatrzył przepraszająco na to, co zostało z Jacka. – Choć ciebie pewnie to nie bawi...

Nichtmachen schylił się i z wysiłkiem wciągnął nieprzytomnego rzezimieszka na plecy. Może potem spyta go, czy ten wie co się stał z miasteczkiem. Brodą wskazał na jedyny budynek nie pasujący do reszty.

- To co, idziemy tam?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172