17-09-2017, 19:42 | #321 |
INNA Reputacja: 1 |
__________________ Discord podany w profilu |
18-09-2017, 08:26 | #322 |
Administrator Reputacja: 1 | Nic nie wskazywało na to, żeby pragnienia Baylofa miały się szybko spełnić. Solo oberwała i na moment była wyłączona z walki, wężoludzie atakowali w najlepsze, a na dodatek gdzieś w oddali czaiła się zgraja kuszników, którzy zapewne przeładowywali broń i za chwilę ponownie zaczną ostrzał. A były i gorsze jeszcze perspektywy, których lepiej było nie rozważać. Zdecydowanie lepiej było zacisnąć zęby i spróbować pozbyć się tych przeciwników, co znajdowali się o krok. A potem... się zobaczy. Oba ciosy były celne, lecz w pierwszym przypadku ostrze zatrzymało się na zbroi przeciwnika, za to drugi rapier wbił się głęboko, a z trafionego człowieka-węża wraz ze strumieniem krwi zaczęło wypływać życie. I w tym momencie los znów okazał się złośliwy. Kusznicy oddali serię strzałów. Dwa bełty trafiły w Solo, nie robiąc jej żadnej krzywdy, zaś trzeci... Niestety szczęście nie dopisało Baylofowi, który odniósł bolesną ranę. __________________________ Kolejność: Solo wężoczłek |
18-09-2017, 13:52 | #323 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Mama ciebie nie nauczyła, że małych dziewczynek się nie bije? - Syknęła Solo, z trudem osłaniając się tarczą przed kolejnymi ciosami. Miała tego już serdecznie dość. Wrogów wydawało się nie być końca, a gdzieś na ich tyłach czaili się tchórzliwi kusznicy, zasypując ich gradem bełtów. Solo zacisnęła gniewnie zęby, po czym natarła na najbliższego przeciwnika z żądzą mordu w oczach.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
18-09-2017, 16:36 | #324 |
Administrator Reputacja: 1 | To, co dla jednych było szczęściem, dla innych było pechem. Tym razem szczęście sprzyjało wojowniczce, która pięknym ciosem powaliła swego przeciwnika na ziemię, pozbawiając go głowy i życia. To jednak nie oznaczało końca kłopotów - na granicy zasięgu wzroku pojawili się kolejni wrogowie - kusznicy, którym towarzyszyło kilku wojowników. A kusznicy nie zasypiali gruszek w popiele i poczęstowali uciekającą parę kolejnymi bełtami. Tylko jeden był celny, ale to wystarczyło, by Solo dorobiła się kolejnej rany. ____________________________ Kolejność: kusznicy (wykonane) Baylof Solo wężoludzie (z białą bronią) Uwaga: Widzicie w sumie 9 wężoludzi; wszyscy są poza zasięgiem, jeśli chodzi o białą broń. Nawet jeśli Solo zaszarżuje. Ostatnio edytowane przez Kerm : 18-09-2017 o 16:40. |
18-09-2017, 17:59 | #325 |
INNA Reputacja: 1 |
__________________ Discord podany w profilu |
21-09-2017, 15:50 | #326 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | O dziwo, tym razem Solo nie protestowała. Przełknęła swą dumę, wypluła z ust krew i niczym posłuszna córeczka tatusia udała się we wskazanym przez Baylofa kierunku, nie mówiąc zbyt wiele. Właściwie ujmując; nie tyle udała się, co pobiegła ile sił w nogach, w międzyczasie zasłaniając się tarczą i schylając się przed świszczącymi nad głową bełtami.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
21-09-2017, 17:29 | #327 |
Administrator Reputacja: 1 | Ścigający nie rezygnowali. Szczególnie uparci byli kusznicy, którzy nie rezygnowali z prób ustrzelenia (lub choćby spowolnienia) uciekającego obiadu. Dość niewygodnie biegnie się i strzela równocześnie, więc kusznicy zostawali coraz bardziej z tyłu, a bełty były coraz mniej celne. A i tak jeden przebił tarczę, którą Solo chroniła swoje plecy, i nabił dziewczynie solidnego siniaka. Poza tym jednak szczęście sprzyjało uciekającym i w końcu niezbyt dobrana para wydostała się na zewnątrz. A tam już ktoś na nich czekał. I nie był to z utęsknieniem przez Baylofa wypatrywany Garag. Dziesięć niebieskich, uskrzydlonych sylwetek krążyło kilka metrów nad ziemią, wlepiając wzrok w Solo i Baylofa. Ze zwierzęcych pysków trudno było odczytać, czy są nastawione przyjacielsko, czy wprost przeciwnie. |
29-09-2017, 22:51 | #328 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Co to kurna jest? Uskrzydlone małpy? - Rzuciła pod nosem Solo nie kryjąc swojego zdumienia, po czym zwróciła się do Baylofa.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
04-10-2017, 18:49 | #329 |
INNA Reputacja: 1 |
__________________ Discord podany w profilu |
04-10-2017, 19:34 | #330 |
Administrator Reputacja: 1 | Małpy nie zareagowały ani na gesty, ani na słowa. Leniwie machały skrzydłami, zamieniając się miejscami, ale nie zmieniając odległości od dwójki pokiereszowanych poszukiwaczy przygód. Wyrazy twarzy niebieskich stworów również pozostały bez zmian - z całkowitą obojętnością wpatrywały się w Solo i Baylofa. Bez problemów pozwoliły im odejść. Drogi do wyboru były dwie - albo na powrót do zamku, albo w dół, gdzie po raz ostatni widzieli Garaga. Ponowne spotkanie z mieszkańcami zamku mogłoby się źle skończyć, zatem średnio dobrana para ruszyła w dół, by gdzieś w połowie drogi natknąć się na krasnoluda. Garag wyglądał na jeszcze bardziej sfatygowanego, niż ci, którzy go szukali, lecz na jego twarzy malowało się coś, co można było nazwać wyrazem zadowolenia. - Dobrze, że jesteście - powiedział. - Chyba mamy sposób, by wrócić do domu. Ale trzeba się pospieszyć. Shahri i Marco już tam są i pilnują przejścia. |