Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-09-2020, 13:13   #141
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ktoś bardzo się postarał, by rytuał został przeprowadzony, bez względu na to, czy główna ofiara ma zamiar się poświęcić dla dobra ojczyzny, czy nie.
Na dodatek rzucało się w oczy, że świadków - znaczy tych, co doprowadzili ofiarę do ołtarza - należy się pozbyć pod pierwszym z brzegu (byle w miarę prawdopodobnym) pretekstem.
To ostatnie zdecydowanie się Galdaranowi nie spodobało, ale na ucieczkę z "miejsca zbrodni" raczej czasu nie było. No i warto było zadbać, by pomówienia o udział w zbrodni przeciw cesarskiej rodzinie stłumić w zarodku. A to wymagało pozbycia się ewentualnych oskarżycieli.
Jeśli ci nawiną się na strzał, to Galdaran miał zamiar potraktować paru z nich polem antymagii, a potem paroma strzałami nasyconymi całkowicie niemagiczną trucizną.
 
Kerm jest offline  
Stary 23-09-2020, 16:47   #142
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Chwilę nic się nie działo o ile drżenie ziemi można uznać za nic. Stojący naprzeciw drzwi diabeł oblizał nerwowo usta. Ale to nie w drzwiach pojawił się wróg. Połowa ściany rozprysła się siejąc gruzem. Z chmury pyłu wynurzyła się sylwetka szarżującego półgolema. Parę kroków za nim widać było rogaty łeb demona. Huknęły pistolety Dragana wyrzucajac chmurę dymu i diabli wiedzą czego. Trafił rozrywając organiczny bark półgolema, ale to go nie zatrzymało, w biegu porwał belkę i rzucił jedną ręką. Szczęśliwie kolumna zatrzymała belkę, ale jej odłupane kawałki rozorały czoło i policzek diabła. Mogło być gorzej, bo duchy gnolli trochę mu przeszkodziły obłażąc golema ze wszystkich stron.

Klęczący opodal krasnolud wstrzelił z rusznicy do demona. Ale ten znikł zanim kula opuściła lufę, pojawił się za krasnoludem łapiąc go za szyje i podnosząc wysoko. Dłoń demona zaciskała się powoli… zbyt wolno, Gortax upuścił rusznicę, wyciągnął zza pasa obrzyna i dotykając brzucha demona ściągnął oba spusty. Trafienie odrzuciło demona w tył, krasnolud padł na ziemię charcząc i usiłując kląć, ale nie szło mu za bardzo. Wokooło leżącego demona zakotłowały się duchy.

Atak przebiegał piętrowo, na szczycie budynku pojawił się czarny konstrukt, z rozpędu skoczył wystrzeliwując kilkanaście strzałek w Galdarana. Ten nie dał się zaskoczyć, rzucił się w bok posyłając strzałę w napastnika. Tylko jedna strzałka rozorał mu łydkę. Osobnik w goblińskiej zbroki ściął strzałę Galdarana w locie, ale to zmieniło mu trajektorię i zamiast wylądować na szczycie muru, uderzył w niego i spadł u podnóża. Niestety, nie osłabiło to jego chęci walki.

Z cienia kolumny, za którą skrywał się diabeł wyprysnął zabójca rzucając się na paladynkę. Wylądował jej na plecach łapiąc za hełm by odchylić jej głowę i poderżnąć gardło. Najwyraźniej nie docenił siły Victorii, ta nie tylko nie dała sobie odgiąć głowy ale i szarpnęła nią w dół. Ostrze przejechało po hełmie tylko zadraskując policzek przez szczelinę osłony twarzy. Zabójca przekręcił ostrze stare chcąc je wbić pod osłonę twarzy, ale obłażące go duchy zdekoncentrowały go na tyle, że paladynka zrzuciła go z siebie.

Czarny kij uderzył z nienacka. Wynurzył się z nicości i posłał wiązkę bursztynowej energii w pierś drowa. Ten miał mało czasu do namysłu odgiął się w tył przekształcając kręgosłup na wężowe podobieństwo. Dostatecznie giętko, ale nie dośc szybko, promień Trevora rozorał mu pierś i mostek. Ale mogło być gorzej, mógł przejść na wylot. Gdy tylko promień znikł, Malaka’feain wyprostował się i splunął chmura jadu z gruczołów jadowych, które wyhodował za zębami. Żółte krople spadły na skórę zaskoczonego czarownika paląc niemiłosiernie. Skóra zwijała się i odpadała płatami, ale mag wciąż stał mimo wielkich obrażeń.

Hort wzniósł się ponad murem, nie atakował wypatrywał. Sadrax wiedział kogo. Ci orawa spotkali się tylko przelotnie i żaden drugiemu niczym nie podpadł, ale to była sprawa służbowa. A czego by nie mówić o Horcie ten był służbistą. Taka skaza charakteru. Widząc, że zaraz zrobi się gorąco, Sareax użył tego co pamiętał ze szkoły. Magicznego pocisku. Podstawowej wersji wprost z podręcznika. Trafił tak szczęśliwie, że jego zaklęcie trafiło w kształtującą się między dłońmi Hotra energię i rezonowało z czymś śmiercionośnym z siódmego kręgu magii bojowej. Zygmar zdążył rozproszyć swój czar zanim ten osiągnął masę krytyczną, ale to dało Sadraxowi kolejne kilka sekund życia.

To czego nikt nie zauważył w zamieszaniu to była Dee. A raczej fakt, że jej nie było...


Sadrax
4a/1O 1A/1O Kostnica
Hort
3/2 0A/1O Kostnica ty farciarzu

Galdaran
3A/2O 2A/1O Kostnica
konstrukt
3A/2O 2A/1O Kostnica

Obaj tracą po 1 chi

Dragan
3A2O 1A/2O Kostnica
półgolem
4A/1O 3A/0O Kostnica

Dragan trafia go ale i sam obrywa, obaj tracą po 1 chi

Malaka’feain
4A/1O 4A/1O Kostnica
Trewor
3/2 3A/1O Kostnica
Drow traci 2 chi, Trewor 3

Victoria
3A/2O 1A/2O Kostnica
Virgiliusz
3A/2O 3A/1O Kostnica

Virgilusz bez ran, Victoria traci 1 chi

Gortax
3A/2O 3A/0O Kostnica
Demon
4/1 3A/1O Kostnica

Demon traci 2 chi, krasnolud trzeci 3 chi, następne trafienie to gleba.

Duchy Sadraxa - zagrożenie dla wszystkich wrogów na ziemi. Czyli jak nie wydadzą 1 kości na obronę to z automatu -1chi dostaną. Żeby zasymulować ich niewiedzę to w tej turze nikt z nich nie rozdzielił kości, więc Virgiliusz, demon, Trewor i półgolem tracą po jednym chi.

Sadrax strata chi 0
Galdaran strata chi 1
Diaboł strata chi 1
Malaka’feain strata chi 2
Gotrax strata chi 3
Victoria strata chi 1

Hort strata chi 0
półgolem strata chi 2
Virgiliusz strata chi 1
Dee strata chi 0
konstrukt strata chi 1
demon strata chi 3
Trewor strata chi 4 (wciąż aktywny)


 

Ostatnio edytowane przez Mike : 23-09-2020 o 21:29.
Mike jest offline  
Stary 29-09-2020, 09:07   #143
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Dragan westchnął głęboko, ścierając krew z rozciętego czoła. Diabeł od zadań specjalnych nie pisał się na tę misję, żeby walczyć ze smokiem, stadem gnolli, a teraz całym oddziałem specjalistów Kapituły. Cóż było jednak począć, może za jakiś czas fortuna obróci się kołem i szczęście zacznie mu sprzyjać. Teraz jednak trzeba było zająć się golemem.

Wcześniejsza salwa udowodniła, że jego części organiczne można oddzielić od kamiennych. To był jakiś plan na unieszkodliwienie wroga. Oczywiście, łatwiej byłoby z półtuszką, ale Hellborn liczył, że z pomocą przeźroczystych, mało żywych minionów Sadraxa uda mu się dotrwać do czasu dekompozycji golema. Kacze stopy były już zbyt nieporęczne, czas było zacząć taniec. Dragan ruszył wokół stwora, kręcąc piruety, zmieniając kierunek ruchu, myląc go co do zamiarów. W międzyczasie wyciągnął Ostrza Mobela z dalekiej północy, specjalisty od wybuchów małych i dużych. Diaboł co do zasady magów nie lubił, ale runy Mobela potrafiły czasem zdziałać cuda. Mogły kruszyć mury fortyfikacji, wykonać w kamieniołomie pracę stu ludzi w czasie krótszym od powiedzenia „Bum!”, a po odpowiedniej miniaturyzacji, mogły ozdobić głownię niedużego noża. Hellborn wbijał je po kolei w miękkie części golema, wykorzystując jego zaaferowanie duchami. Potem musiał tylko odczekać chwilę lub dwie na aktywację run.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 29-09-2020, 20:35   #144
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Hort był służbistą. Profesjonalistą. Zabiłby własną matkę, gdyby dostał takie zlecenie. Chodziły zresztą słuchy, że właśnie tak było. Ludzie tacy jak on potrafili ignorować sumienie. Wypierać świadomość tego, co zrobili bardzo skutecznie. Zupełnie o tym nie myśleć. W końcu pomordowani, niczym dzieci i ryby, głosu nie mają. Chyba że akurat stoi się naprzeciwko magistra komunikacji post-mortem, dla którego zaprosić dusze zabitych przez Horta ludzi to jak splunąć. Dosłownie, ponieważ zaklęcie wymagało splunięcia na ziemię. Uzywana tu na prawo i lewo magia i tak osłabiła tu barierę miedzy wymiarami żywych i martwych. Sadrax nie nasycał przywołanych dusz mocą, nie używał ich do atakowania. Wiedział, że między zabójcą a zabitym powstaje silna więź. Zwykle ofiary czekają na mordercę tuż po drugiej stronie Bramy. Hort miał przyjemność spotkać się z nimi nieco wcześniej. Nawiasem mówiąc - czy można mówić o wykonaniu rozkazu zamordowania kogoś jak ten ktoś lata wokół i krzyczy na ciebie? A co najważniejsze - Sadrax może nie umiał rzucić czaru z siódmego poziomu magii bojowej... ale wiedział ile wymagają one skupienia i uwagi. Jedno pomylone słowo, jeden nieodpowiedni gest, na przykład taki odganiający ducha przelatującego przed twarzą... I "BUM" się co prawda nadal robi, ale w złym miejscu, często tym, w którym stał atakujący.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 30-09-2020, 12:39   #145
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nie było dobrze, a wyglądało na to, że może być znacznie gorzej, jako że przeciwników było sporo, a każdy z nich radził sobie całkiem nieźle.
Galdaran był jednak dość daleki od tego, by najpierw zacząć wyśpiewywać hymny pochwalne pod adresem wrogów, a potem dać się zarżnąć bez walki.

Posłał jedną ociekającą trucizną strzałę w swego oponenta, a potem drugą, unicestwiającą magię, w przeciwnika Sadraxa, następnie stał się niewidzialny i przesunął się o parę kroków.
 
Kerm jest offline  
Stary 30-09-2020, 21:10   #146
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Drow przez chwilę zastanawiał się, co się dzieje. Facet nie dość, ze powinien już żyć, to zajął go na tyle, że dopiero teraz zorientował się, że nie wszyscy dołączyli do walki. Animag szybko wytworzył drugą warstwę skóry, a przetrzeń między nimi wypełnił regeneracyjnym płynem. Dodatkowo, zewnętrzna warstwa zrogowaciałą, sprawiając, że wojownik również przypominał coś na ksztrałt golema. Teraz należało sprawdzić jeszcze czy coś nie czai się w okolicy. Zwinnie przemieszczając się po polu bitwy i unikając kolejnych ataków, wydawał się z siebie ultradźwiękowy, słyszalny tylko dla niego pisk, który wracał później, odbity do jego nietoperzych uszu, pozwalając wytworzyć w głowie fizyczną mapę okolicy i położenia przeciwników, a nie tego jak lokacja wyglądała.
 
shewa92 jest offline  
Stary 08-10-2020, 11:16   #147
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Strzała Gadarana weszła między pasy metalu okalające bark. Akurat jedna odchyliła się gdy wstawał. Dopiero po trafieniu przypomniał sobie słowa Sadraxa, że poprzednio wyczuwał od właściciela zbroi nekromantyczne emanacje. Trucizna raczej niewiele mu zrobi… ale osobnik się zachwiał. Nie padł, ale wyraźnie zgubił rytm. Chciał to zamaskować przyklęknięciem i strzałem z przedramiennej wyrzutni, ale spudłowanie o metra mówiło samo za siebie. Duchy Sadraxa kłębiły się wokół niego wysysając życiodajną energię. Co też stawiało pod znakiem zapytania jego nieumarłą naturę. Upadł na ziemię, wciąż się poruszał, ale to były już tylko podrygi mechanizmów zbroi.

Jednak nie czas na świętowanie chwilowych triumfów, widząc, że Hort szykuje się by przerobić czarodzieja na psie żarcie elf wyrwał strzałę z kołczanu i posłał ją w egzekutora rady. Zobaczymy jak poradzi sobie bez magii…
Zaklął nieładnie. Zaklęcie rewersujące. Ledwo zdołał odskoczyć, gdy zwrócona magia strzała wbiła się u jego stóp.

Malaka’feain ruszył zwiedzać, ale Trevor miał mu chyba za złe oplucie. Nie zwracając uwagi na oblepiające go duchy posłał promień za unikającym walki drowem. Zrogowaciała skóra poczerniała i odpadała płatami, ale ciało pod nią uniknęło gorącej wiązki.
Drow omiótł wiązką ultradźwięków dziedziniec, ale nic niewidzialnego nie objawiło mu się… z wyjątkiem elfa.

Diaboł ledwo odskoczył, gdy nastąpiła eksplozja. Ale gdy rozwiał się dym, postanowił napisać do twórcy noża list zawierający kilka cierpkich słów. Półgolem może i oberwał, ale jakoś się tym nie przejmował. A powinien zważywszy, że żywego ciała zostało mu bardzo niewiele… na tyle mało, iż duchy straciły nim zaintersowanie, jakby uzmały go za niejadalnego.

Sadrax ponownie spróbował tej samej sztuczki, w końcu kto by się tego spodziewał? Hort. Teraz użył czegoś szybszego, wytworzył różnice potencjałów między Sadaxem i miejscem gdzieś w chmurach. Potężna błyskawica gruchnęła tuż u stóp nekromanty. Eksplozja odrzuciła go w tył, poleciał kilka dobrych metrów furkocząc szatą.

Demon zerwał się na nogi i ruszył na krasnoluda, ten wyszarpnął rewolwer z kabury i strzelał z biodra. Raz po raz. Demon parł naprzód mimo, że pociski wyrywały mu na plecach dziury wielkości pięści. W końcu po szóstym strzale kliknęła iglica. Demon dopadł krasnoluda i zacisnął szponiaste łapy na jego szyi. Poszarpane sigle na skórze demona zaiskrzyły.Wiążące go zaklęcia puściły. Demon z chichotem rozwiał się w dym.

Victoria z bojowym okrzykiem rąbnęła mieczem w leżącego zabójcę. Ten przeturlał się i wstając dźgnął ją w udo zatrutym nożem. Zdekoncentrowany przez duchy nie zdążył odskoczyć. Potężne cięcie rozpłatało go prawie na połowy.



Galdaran 3/2 Kostnica
3A/2O
konstrukt 3/2 Kostnica
2A/1O
Osobnik w goblińskiej zbroi traci 2 chi, Galdaran nic.

Galdaran 3/2 Kostnica
1A/2O
Hort 3/2 Kostnica
1A/1O
Onaj bez ran

Drow 1/4 Kostnica
1A/2O
Trevor 3/2 Kostnica
2A/1O
Drow broni się, Trevor się broni (ale duchy robią swoje), znowu nie przestawiłem zakresu sukcesów, ale policzyłem dobrze.

Sadrax 4/1 + duchy Kostnica
2A/0O
Hort 3/2 Kostnica
2A/2O
Sadrax traci 2 Chi

Dragan 3/2 Kostnica
3A/2O
półgolem 4/1 Kostnica
2A/1O
Golem tarci 2 chi

Gortax 3/2 Kostnica
3A/2O
demon 4/1 Kostnica
3A/1O
Demon traci 2 chi plus duchy, krasnolud traci 1 chi

Victoria 3/2 Kostnica
3A/0O
Virgiliusz 3/2 Kostnica
2A/1O
Oboje tracą po 2 chi, plus duchy

-------
Sadrax strata chi 2
Galdaran strata chi 1 Niewidzialność
Diaboł strata chi 1
Malaka’feain strata chi 2
Gotrax KO
Victoria strata chi 3


Hort strata chi 0
półgolem strata chi 4
Virgiliusz KO
Dee strata chi 0
konstrukt KO
demon KO
Trewor strata chi 3


 
Mike jest offline  
Stary 14-10-2020, 13:11   #148
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"Zbroja", z którą walczył Galdaran, zdawała się wydawać ostatnie tchnienia, ale to bynajmniej nie znaczyło, że można było siąść na laurach i cieszyć się zwycięstwem. Innym nie wiodło się aż tak dobrze, więc elf doszedł do słusznego wniosku, że lepiej wspomóc sojuszników i spróbować pomóc w wyeliminowaniu najgroźniejszych przeciwników.
Oczywiście nie wszystkich naraz.

Trzy strzały poszybowały w stronę maga, z którym walczył Sadrax. Żadna nie niosła śmierci, przynajmniej nie bezpośrednio...
Pierwsza rozpadła się na setkę małych strzałek, które natychmiast zamieniły się w stado komarów, które z zapałem zaatakowały Horta, wpadając w oczy, uszy, usta i chcąc posmakować jego krwi.
Druga z wielkim hukiem eksplodowała tuż za plecami maga. Miała na celu ogłuszyć i zdekoncentrować Horta.
Trzecia natomiast zamieniła się w linę, która spróbowała oplątać i unieruchomić Horta.

Tuż po wystrzeleniu strzał Galdaran błyskawicznie zmienił miejsce pobytu...


3A/2O

 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 15-10-2020 o 15:43.
Kerm jest offline  
Stary 19-10-2020, 12:41   #149
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Golem nie chciał się rozpaść na części, ale też płaszcz Dragana i jego kieszenie zawierały więcej niespodzianek. Diaboł prześlizgnął się pod ręką stwora, w jeden z jego nowych otworów wstawił święty granat z Auchentoshanu, płynnym ruchem wyciągając też zawleczkę, a potem dwoma piruetami i jednym saltem ustawił się z daleka od swojego przeciwnika. Odliczył do trzech, nie do dwóch i nie do czterech i pozdrowił golema jak nakazywał pradawny obyczaj z ulic Le Bronu.

- Obyś zdechł, skurwysynu!

A3/O2

 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 04-11-2020, 16:26   #150
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Strzały Galdarana zadziałały tak jak się spodziewał… tyle, że osłony Horta zadziałały lepiej. Ale sprawiły, że Hort zainteresował się dokuczliwym robakiem. Całkiem zwyczajna kula ognia, eksplodowała tam gdzie jeszcze przed chwilą stał. Podmuch rzucił elfa na ziemię. Przetoczył się i wstał, lekko zamroczony, z tlącym się płaszczem ale bez widocznych ran.

Diabeł zmrużył oczy, gdy golem eksplodował. A chwilę później poczuł miażdżący ból w piersi. Siła uderzenia była olbrzymia, łeb golema połamał mu chyba wszystkie żebra, bo bolało jak cholera, przy każdym oddechu. Ale za to gdy rozwiał się dym zobaczył dwie stopy golema, wciąż tkwiące tam gdzie zastał go koniec. Zaśmiałby się złośliwie, ale nie uśmiechał mu się krwotok wewnętrzny, więc ograniczył wyrażenie triumfu do skrzywienia warg.

Victoria ruszyła na polującego na drowa Trewora. Normalnie nawet by mu pomogła, ale drow był jej chwilowo potrzebny. A przynajmniej nie był zagrożeniem “tu i teraz”. Doskoczyła do maga i cięła go przez plecy. Zapłonęły rozerwane paladyńskim ostrzem osłony, trafiła go tylko końcem miecza. Trewor zatoczył się i przyklęknął.
- Jesteś górą, ale nie będziesz się zbyt długo cieszyć zwycięstwem - warknął uderzając pięścią w ziemię. Fala błękitnego ognia rozbiegła się we wszystkich kierunkach. Victoria zasłoniła się tarczą, ale to nie wystarczyło. Poleciała w tył, glify ochronne na jej pancerzu rozgrzały się do czerwoności i zaczęły topić zbroję.
W miejscu gdzie klęczał Trewor czernił się tylko krąg wypalonej ziemi.

Hort widząc, że stracił zdecydowana przewagę nad herosami znikł nagle. Tylko trochę zagubiony Malaka’fein mógłby powiedzieć że znikł naprawdę, a nie tylko stał się niewidzialny. Ale czy zniży się do oznajmienia tego oślizgłym powierzchniowcom?

Sadrax, gdyby nie był zajęty rytuałem, mógłby użyć magicznych zmysłów i orzec, że to krótkodystansowa teleportacja. Jakąś chwilę by mu zajęło sprawdzenie ścieżek, którymi mógł podążyć Hort. Ale musiałby porzucić niedokończony rytuał. Który w zasadzie i tak był teraz bezużyteczny bez Horta w zasięgu wzroku.


Galdaran 3/2 Kostnica
2A/2O
Hort 3/2 Kostnica
3A/2O
Galdaran traci 1 chi

Diabeł 3/2 Kostnica
3A/2O
golem 5/0 Kostnica
4A/0O

Victoria 3/2 Kostnica
3A/1O
Trewor 3/2 Kostnica
2A/1O

Sadrax może dokończyć rytuał, bez rzutów skoro nie ma zagrożenia. Ale po rytuale nie ma już szans tropić magicznie Horta. Jak przerwie rytuał to ma szansę go wytropić.

Krasnolud i Victoria są do odratowania, ale to zależy od Was. Jeśli stwierdzicie, że zmarli to są martwi. Jeśli ich ratujecie to się Wam uda. Dla ułatwienia decyzji powiem, że niektórzy nienawidzą powierzchniowców, a zwłaszcza krasnoludów. Inni chętnie by ożywiali martwych i prowadzili za sobą małą armię truposzków. Jeśli ożywi się delikwenta jako bezmózga to wykonuje wszelkie rozkazy, ale to chodzący trup. Jak ożywi się jako myślącego to może oprócz słów uważanych za obraźliwe użyć też narzędzi mordu na swym dobroczyńcy nie bacząc na konsekwencje.

-------
Sadrax strata chi 2
Galdaran strata chi 2 Niewidzialność
Diaboł strata chi 3
Malaka’feain strata chi 2
Gotrax KO
Victoria strata KO


Hort strata chi 0 uciekł, tzn. wycofał się na pozycje do nagłego ataku
półgolem KO
Virgiliusz KO
Dee strata chi 0
konstrukt KO
demon KO
Trewor KO


 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172