|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-06-2017, 20:33 | #311 |
Reputacja: 1 | O żeś w mordę! Trafiłem gadzinę! - dziarsko dodawał sobie animuszu Edgar. Zrobił to pod nosem, bo nie chciał zbyt innym okazywać emocji, które się w nim kłębiły. Spojrzał co się dzieje przed nimi. Axim i Balkazar działali ostro. Chętnie by między nich wskoczył i dołączył do walki w ręcz, ale za wąsko tam jest na kolejnego chętnego. Sami ściśnięci w kupę też stanowili lepszy cel dla wroga. Popatrzył w bok. Draug też przystanął z łukiem w dłoniach, ale Edgar czuł w sobie za wiele adrenaliny. Chciał się jeszcze do czegoś przydać. Chwycił kolejną strzałę, ale nie widział celu. -Draug co robimy? Przecież nie będziemy stali tu jak pierdoły. Nie masz wrażenia, że jesteśmy tylko wypełniaczami pustych przestrzeni? No może mnie trochę roznosi, ale mam kuźwa ochotę wyciąć jakiś wzór na skórze kolejnego zielonego! Nie czekając na odpowiedź Edgar ruszył do przodu. Ruch: dwa kroki do przodu |
20-06-2017, 20:58 | #312 |
Reputacja: 1 | - Ostrzeliwujcie z dystansu - odparła do Edgara Arunsun spoglądając na niego i Drauga przez ramię. - Teraz tak najlepiej pomożecie Tym razem kapłanka zamierzała podejść do misji na chłodno. Osłaniając się od ataków dystansowych tarczą, uważnie obserwowała poczynania towarzyszy i ruch przeciwników. W końcu dostrzegła, że Balkazar odniósł pierwsze obrażenia. Nie dziwiło ją, że akurat jego zaatakowały orki. Jej pozostawało wsparcie go w tym zmaganiu. Walkiria rozejrzała się po wszystkich towarzyszach by ocenić ich stan. Na dłuższą chwilę jej spojrzenie zawisło na Aximie. Kleryczka przestąpiła w przód by znaleźć się bliżej przeciwników. Pod nosem Sybill zaczęła recytować słowa uwalniające zaklęcie wyssania życia. Ruch: 1 kratka w przód + wyssanie życia na goblina z wieży (jeśli go jednak nie widzi, to czar idzie w jednego z dwóch orków, a jeśli do tego czasu oba padną to Sybill odstępuje od inkantacji czaru i czeka - leczenie używa na Balkym)
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory" Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn Ostatnio edytowane przez Mag : 21-06-2017 o 15:20. |
23-06-2017, 19:55 | #313 |
Reputacja: 1 | Grzmot wymierzył kolejny cios potężną dwuręczną maczugą z kolcami uderzając w głowę orka przed nim. Głowa przeciwnika z mokrym plaskiem oderwała się od szyi i przefrunęła nad wieżą. Axim w tym czasie zamachnął się mieczem rozcinając prawe ramię i pierś przeciwnika, który łapiąc się za ranę powoli osunął się martwy na ziemię. Mur został oczyszczony z orków. Jedynie na wieży spała jeszcze trójka goblinów - Tak mistrzu. - Odpowiedział Esmondowi chłodno kościotrup odziany w zbroje płytową i ruszył w kierunku wieży wraz z resztą drużyny. Sybill nie zdążyła użyć Wyssania bo wszyscy przeciwnicy padli martwi, albo byli niewidoczni. Ryfui przykucnęła na dachu posyłając strzałę w samotnie patrolującego uliczki goblina. Grot strzały rozpruł nerkę i przebił na wylot brzuch. Przeciwnik charcząc osunął się na ziemię na skrzyżowaniu między budynkami mieszkalnymi. Dziewczyna kątem oka spojrzała na kapitana orków przy dwóch goblinach. W powietrzu nad jego głową wirowała magiczna tarcza, co chwilę zmieniała położenie ochraniając go przed potencjalnym atakiem dystansowym. Zza drzew na wschodzie wysunął się oddział orków liczących gdzieś ponad 30 wojowników. Powoli maszerowli przed gołębnikiem idąc w stronę miasta. Ryfui dała znak sojusznikom, że mają się ukryć. Wszyscy towarzysze na blankach ruszyli do wieży dającej schronienie przed wzrokiem wroga. Balkazar i kościotrup ruszyli krętymi schodami w górę i doszli do klapy otwierającej wejście do śpiących goblinów. Przez szparę było widać jak jeden z goblinów się obudził, pozbierał broń i ruszył na blanki spojrzeć w dół. Reszta drużyny ściśnięta w wieży może ruszyć schodami w dół do drzwi prowadzących do dzielnicy. Z ich progu widać oddział wroga. Postacie w szatach i lekkich pancerzach mają szansę wyjść z tych drzwi niezauważeni przez wroga. Mapa: Brąz - Balkazar Fiolet - Sybill Niebieski - Axim Jasnoniebieski -Draug Pomarańcz - Bjorf Zielony - Esmond Czerwony - Rag Cielisty - Edgar Szary - Kargul Żółty - Olaf Jasnozielony - Ryfui Biały - Grzmot Ostatnio edytowane przez Ranghar : 23-06-2017 o 19:58. |
25-06-2017, 20:12 | #314 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Rag - zwrócił się kapłan do swojej krajanki już wewnątrz wieży. - Stoimy na najszybszej drodze do miasta. Ten oddział nas rozsmaruje na murze. Czy gdybyśmy się wymknęli z wieży i spróbowali ich wyprowadzić w pole... Na tyle, by nasi wojownicy mogli ich zaatakować z tyłu. A może jest tu w dzielnicy jakiś pomocny budynek? Po wysłuchaniu odpowiedzi podjął dalej wątek. - Tak czy inaczej powinniśmy spróbować wydostać się stąd niepostrzeżenie. Orki Sybill raczej nie mogą zostać i udawać, że pilnują jeńców. Nie zapewnią nikomu bezpieczeństwa. - A na zewnątrz zostawiliśmy Ryfui - dodał dobitnie, uderzając pięścią w udo. |
27-06-2017, 23:44 | #315 |
Reputacja: 1 | Rozglądając się za celem do wyssania z niego życia, Sybill dostrzegła sygnał harpii. - Teraz cisza - rozkazała wszystkim. - Czekamy aż oddział przejdzie i wtedy udamy się do gołębnika. Wyczekiwanie kiedy wszystkim adrenalina buzuje we krwi, było jednym z tych trudnych momentów. Nie mogli jednak dać się ponieć bitewnej gorączce bo ujawnienie się ich przed tak dużym oddziałem orków było niebezpieczne i zagrażało powodzeniu ich misji. Sybill spojrzała na Olafa, który aż gotował się do wyjścia. - Ryfui jest poza ich zasięgiem, jeśli tylko nie będzie stać na brzegu dachu to jej nie tkną, a nawet nie zauważą gdy ta przyczai się nisko - zapewniła krasnoluda. Walkiria myśląc o tym, że zaraz oddział orków przejdzie obok nich, zdała sobie sprawę, że jeśli, któryś z uśpionych goblinów może się obudzić i zechce zejść na dół, to zaraz będzie wszczynać alarm jak tylko ich zobaczy. - Axim, trzeba zlikwidować te gobliny nad nami - powiedziała do wojownika. - Idźcie za Balkazarem i weź ze sobą Rozpruwacza ich uciszyć - poleciła spoglądając po wymienionych. |
28-06-2017, 13:22 | #316 |
Administrator Reputacja: 1 | Esmond podążał kilka kroków za 'swoją' zbroją, a gdy ta dotarła w pobliże wejścia na szczyt, wydał kolejny rozkaz. - Zabij znajdujące się na górze gobliny! Sam stanął w taki sposób, by żaden goblin nie zdołał go zauważyć. Tym, co się stanie później, nie zamierzał się w tym momencie przejmować - albo napastnicy skupia się na innych członkach drużyny, albo też trzeba będzie zorganizować obronę wieży, a ta się do tego celu nieźle nadawała. |
29-06-2017, 11:02 | #317 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 | - Może i jesteśmy trochę takie zapchajdziury, ale na pewno nie pierdoły. Poza tym jak dotąd strzelanie z łuku nam nieźle wychodzą. - Mruknął Draug do Edgara mrugając porozumiewawczo okiem. Draug czuł się teraz tak trochę jak te rybki w sieci. Co prawda zeszli już z widoku czyli z murów, a wieża sama w sobie zapewniała im dużą ochronę poza tym, że straszliwie byli ściśnięci na małym obszarze w wąskich pomieszczeniach baszty. Nie wyobrażał sobie walki dystansowej na tym terenie także przypuszczał, że łuki im się na tą chwile nie przydadzą. No i odwieczny dylemat iść w górę czy w dół. I tak źle i tak niedobrze.
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
29-06-2017, 11:42 | #318 |
Reputacja: 1 | Rag popatrzała przez chwilę na zbliżający się oddział. - Nie sądzę, aby zmierzali do tej wieży. Są zbyt liczni by przeciskać się murami obronnymi. Najlepiej będzie przeczekać i ominąć ich przemarsz. Balkazar podążył na wieże jako pierwszy i uderzeniem potężnego młota rozłupał czaszkę goblina. Zza nim wybiegł nieumarły w zbroi przebijając klatkę piersiową następnego goblina. Rozpruwacz też dołączył do ekipy mordując ostatniego goblina. Wieża została oczyszczona z przeciwników dając bezpieczny wgląd na pobliską okolicę. Odział wroga maszerował zmieniając powoli kierunek na północ. Wyjście z wieży pod osłoną budynków mieszkalnych powinno być już w miarę bezpieczne Mapa Brąz - Balkazar Fiolet - Sybill Niebieski - Axim Jasnoniebieski -Draug Pomarańcz - Bjorf Zielony - Esmond Czerwony - Rag Cielisty - Edgar Szary - Kargul Żółty - Olaf Jasnozielony - Ryfui Biały - Grzmot Ostatnio edytowane przez Ranghar : 29-06-2017 o 11:50. |
29-06-2017, 16:32 | #319 |
Administrator Reputacja: 1 | Esmond zabrał znalezione przy goblinach strzały, a potem, wykorzystując swe umiejętności rozejrzał się dokoła w poszukiwaniu ewentualnych magicznych przedmiotów. W końcu nawet goblin mógł, jakimś cudem, wejść w posiadanie jakiegoś cennego drobiazgi. Potem powiedział do swych kompanów: - Chodźmy do pozostałych. Ciekawe jestem, co postanowili. - Ty zaś idź przede mną i zabij każdego, kogo każę zabić - zwrócił się do szkieleta. - Czy masz jakieś imię? |
29-06-2017, 18:21 | #320 |
Reputacja: 1 | - Chyba czas się przekraść w stronę gołębnika - powiedział w końcu Axim. - Balkazar, może spróbujemy odwrócić uwagę tych na północy i szybko się ich pozbędziemy? Reszta w tym czasie może przedrzeć się do celu - rzucił propozycją i rozejrzał się na zewnątrz.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |