Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-06-2017, 01:19   #321
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Grzmot stał przy drzwiach, niecierpliwie przebierając palcami po toporze. Rozkaz go, lekko mówiąc, nie zadowolił. Spojrzał gniewnie w kierunku Sybilli ale nie zdecydował się podważyć autorytetu Walkirii. Nie po tym co widział. Zmielił tylko przekleństwo w ustach i zaczął przebierać nogami jak młody panocek tuż przed pokładzinami. Śpieszno mu było do bitki.
- Ty, żołnierzyku lepiej trzymaj się naszej liderki. Ktoś w końcu mianował się tutaj „tarczą” – odparł buńczucznie. – Grzmot nie nadaje się do podkradanek czy zabawy w kotka i myszkę. Dajcie mi tylko nasze nowe zielone kłykacze a szybko nikt nie zbliży się do gołębnika. Zrobimy taki raban, że w Wodnym Krysztale nas usłyszą!
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 30-06-2017, 08:31   #322
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Balkazar już miał odpowiedzieć Aximowi, ale coś zwróciło jego uwagę między budynkami.
- W tej chwili to byłby samobójczy atak. - odparł brązowy ork wpatrzony przed siebie - Jak byliśmy w wieży to oddział skręcił na północ. W tym momencie maszerują w kierunku tego zielonego budynku. W tej sytuacji trzeba przeczekać i wtedy oczyścić teren.
Balkazar odwrócił się do grupy i omiótł ich wzrokiem.
- Ci najbardziej zwinni z nas mogą spróbować się przekraść i zrobić zwiad. Ryfui w powietrzu jest zbyt widoczna.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline  
Stary 01-07-2017, 23:35   #323
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Kryjąca się na dachu kuźni Ryfui, w końcu z ulgą zobaczyła, jak towarzystwo pakuje się do wieży, by zniknąć z pola widzenia ewentualnych wrogów... których całkiem sporo wylazło z pobliskiego lasku. Więc jednak nie byli tylko bandą narwanych ćwoków, siekących wszystko na prawo i lewo, jeden czy drugi miał jednak nieco oleju w głowie.

Harpia schowała na powrót strzałę do kołczanu.

Skoro reszta bandy się schowała, trzeba było również samemu o to zadbać... jej wzrok spoczął na kominie kuźni. Mogła się za nim schować, będąc poza wzrokiem sporego oddziału zielonych. Jednak, dlaczego pilnowano kuźni? Ork i 2 Gobliny na straży nie stały tam na darmo. Może warto zajrzeć do środka, jaki był powód ich warty?

Zarzuciła łuk na plecy, po czym chwyciła za Wykrwawiacza. Wzruszyła ramionami, spoglądając raz jeszcze w kierunku wieży, po czym dała susła w komin kuźni...
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline  
Stary 04-07-2017, 04:41   #324
 
Miss Thread's Avatar
 
Reputacja: 1 Miss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie coś
Tak to nas niemalże nie zauważają, tak "weź się ktoś przekradnij" to nagle se o nas przypominają. Kurcze to my jesteśmy - "przynieś, wynieś, pozamiataj"? Westchnął w myślach Edgar. Ciężkie życie najemnika, a jeszcze takiego, który dołącza do zgranej już trochę drużyny. Cóż taki los, nikt nie obiecywał, że będzie lekko. Poprawiwszy ekwipunek przecisnął się bliżej wyjścia z wieży. Szybkim spojrzeniem dookoła ocenił sytuację w zasięgu pola widzenia. Odwrócił się do reszty i wyszukał wzrokiem drugiego łotrzyka.

- Draug podobno też jesteś "bardziej zwinny". Idziesz? - Zapytał i w sumie nie czekając na odpowiedź choć licząc po cichu na reakcję ruszył bezszelestnie przed siebie lekko na ukos od wyjścia z wieży tak, aby znaleźć schronienie za środkowym s trzech małych domów. Póki co nikogo w zasięgu wzroku ani słuchu nie zarejestrował.
 
Miss Thread jest offline  
Stary 04-07-2017, 04:58   #325
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Nagle się okazało, że ci tak zwani "bardziej zwinni" są jednak potrzebni. O ironio pomyślał sobie. Nie narzekał jednak. Lubił to co robił mimo wszystko.
Na zadane pytanie odpowiedział bez zastanowienia.

- Jasne, że idę. Co tu będę tak stał. - Rzucił w kierunku Edgara przeciskając się ku wyjściu z wieży. Gdy tam dotarł łotrzyk był już w połowie drogi do najbliższego budynku w poszukiwaniu osłony przed niepożądanymi spojrzeniami.
Rozejrzał się uważnie we wszystkich kierunkach. Ani żywej duszy. Używając wszystkich swoich talentów łotrzyka, w tym skradania się i cichego poruszania przeskoczył przez otwarty teren w ślad za Edgarem.

Stali oparci plecami o mur budynku. Cisza. Żadnych podejrzanych odgłosów.
- Ale masz jakiś plan? - Zapytał szeptem towarzysza?
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 07-07-2017, 23:50   #326
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Walkiria myślała jak przedostać się do gołębnika by nikt nie został zauważony. Spojrzała po towarzyszach oceniając ich atuty i słabości.
- Musimy się chwilowo podzielić - odezwała się w końcu Sybill. - Pierwsza to Grzmot, Agako, Draug, Balkazar, Olaf, Esmond i jego... zbroja. Druga to ja, Edgar, Axim i Rozpruwacz. Dzięki temu każda grupa ma szanse wyjść z nieplanowanego starcia.

Opis działania w komentarzach] ([Komentarze] Mystia: Na ratunek królowi)

Arunsun opowiedziała, co która grupa ma robić i gdy nikt nie wniósł stanowczego sprzeciwu pozostawało już tylko przystąpić do działania.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 11-07-2017, 11:37   #327
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Balkazar nie miał powodu dla którego miałby się powstrzymać przed wyrażeniem swojej opinii.
- Nie jestem przekonany czy budowanie mieszanych grup to dobra strategia. Draug i Edgar dobrze współpracują razem i mają podobny styl. Poza tym nie wiem czy dobrą decyzją jest rozdzielanie Agako i Rozpruwacza.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline  
Stary 11-07-2017, 13:04   #328
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Esmond zabrał strzały należące do goblinów, niestety nic bardziej wartościowego nie mieli przy sobie.
- Jak każesz Panie. – Odpowiedział Esmondowi szkielet zimnym głosem. Po usłyszeniu pytania o imię przez dłuższą chwilę milczał, wahał się je wypowiedzieć lub nie potrafił sobie go przypomnieć. Po kilku dłuższych sekundach milczenia z smutkiem w głosie wypowiedział je. – Sir Erskine Heartton, tak się nazywam, raczej nazywałem. – Postura szkieleta w zbroi trochę się przygarbiła pod wpływem przypływu kilku niewyraźnych wspomnień zza życia.

Para łotrzyków ruszyła przodem przeczesując teren w poszukiwaniu wrogiej aktywności. Gdy zatrzymali się przy środkowym domu usłyszeli skrzeki dwóch goblinów. Wyglądało na to, że mniejsze budynki mogą być zamieszkane przez wroga.

Ryfui widząc, że towarzysze wybrali opcję skradania się sama wskoczyła do wnętrza komina, zsuwając się wewnątrz hamowała szponami prędkość ślizgu, aż z małym przytupem spadła w sadzę paleniska pokrywając się jej ciemnymi warstwami. Tłumiąc kaszel wyślizgnęła się z dawno już wygasłego paleniska i rozejrzała po pomieszczeniu. Częściowo sklep z ladą, a częściowo pracownia kowala i płatnerza. Wokół porozrzucanych było wiele narzędzi oraz kawałków metalu przypominających części i elementy zbroi. Na jednym z manekinów wisiał lekki kobiecy pancerz +3, który mógł zainteresować harpię. Grupka przeciwników wciąż stała na warcie przed kuźnią. Zza zamkniętych drzwi przy ladzie dobiegły stłumione krzyki bólu i płaczu. Gdy Ryfui zbliżyła się do nich przez szpary w drzwiach zobaczyła związaną ludzką kobietę, a przy niej ciało zmasakrowanego krasnoluda, który ledwo oddychał. Nad nimi dominował spasły świnoludź odziany w czarne skóry, z której wystawały liczne zęby różnych zwierząt i ostre kawałki metali.
- Zaraz skończysz jak te ścierwo! Gadaj , gdzie są skradzione zapasy z obozu! – Zbliżył pięść, z której wystawały kościste szpony zwierząt i zaczął powoli ciąć jej czoło. Kobieta krzyknęła z bólu.

Tymczasem reszta sprzymierzeńców na zewnątrz podzieliła się na dwie drużyny. Grupa różowa w składzie Grzmot, Agako, Kargul, Draug, Balkazar, Olaf, Esmond i Sir Erskine przedarli się o budynek dalej, od tego przy którym stali łotrzykowie. W tym budynku także ktoś się krzątał w środku. Grupa powoli czekała, aż resztka żołnierzy skończy skręcać na północ.

Grupa żółta w składzie Sybill, Edgar, Rag, Bjorf, Axim i Rozpruwacz ruszyła skrajem lasu za warsztatem myśliwego. Tak jak planowali udało im się dotrzeć biegiem pod osłoną warsztatu na jego skraj. Walkiria powoli wychyliła głowę zza rogu budynku i ujrzała końcówkę kolumny orków skręcających w kierunku północnym. Jeszcze chwila i będą mogli przekraść się do wnętrza potężnego budynku przed nimi.
Nagle Sybill poczuła potężny cios w plecy, który z impetem wyrzucił ją przed gołębnik (-3pż). Amulet zdążył wystrzelić kolce w tył raniąc napastnika (-1PŻ). Plecy i prawe ramię kobiety zapłonęły bólem, a następnie zostały unieruchomione pokrywając się lodem. Prawe ręka i większa cześć pleców to teraz nieruchoma lodowa skorupa.
- Do mnie Watahaaaa!!! Ludzie próbują się przekraść do obozu wodza!!! – głos Rozpruwacza obiegł sąsiadujące uliczki. Kolumna z odziałem orków powoli zatrzymała się by spojrzeć na leżącą na ziemi Sybill i górującym nad nim orczym kapitanem.
- Chrzanić twego boga i ciebie paniusiu! Niebawem to ja będę przewodzić hordzie, która pokryję ten świat! Wrahahaha!!! – Kapitan splunął na leżąca Walkirię. – Uważajcie, za tamtym budynkiem jest cała grupa wrogów i zdrajców! – Wskazał nadbiegającym wojownikom różową grupę.
Kolumna wroga rozdzieliła się na dwie części. Jedni zmierzają za mały dom, drudzy lecą ku Sybill nie mogącej używać prawej ręki pokrytej lodem.
Rozpruwacz przesunął się plecami w kierunku drzwi do gołębników.
- Pożegnajcie się ze swoimi ptaszyskami i posiłkami! – Rozpruwacz wszedł do budynku i zatrzasnął za sobą drzwi.

Mapa


Brąz - Balkazar
Fiolet - Sybill
Niebieski - Axim
Jasnoniebieski -Draug
Pomarańcz - Bjorf
Zielony - Esmond
Czerwony - Rag
Cielisty - Edgar
Szary - Kargul
Żółty - Olaf
Jasnozielony - Ryfui
Biały - Grzmot
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 11-07-2017 o 13:31.
Ranghar jest offline  
Stary 11-07-2017, 20:56   #329
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
- Skurwysyn! - warknął Axim w rycerskiej zbroi. Nie zdążył zareagować, kiedy zdradliwy Rozpruwacz powalił Walkirię i umknął do gołębnika.
- Musimy ją stamtąd zabrać! - najemnik rozejrzał się jeszcze, jakby wypatrywał wrogów.
- Balkazar, weź chłopaków i sforsujcie wejście do gołębnika, a następnie zajmijcie się tamtą gnidą. Ja zaprowadzę Walkirię do warsztatu i utrzymam pozycję do waszego powrotu. Ruchy, zrobię nam zasłonę. - To powiedziawszy, by nie tracić już czasu, nie czekał na ich odpowiedź ani potwierdzenie i poderwał się z miejsca.

Dobiegł do Sybill i pomógł jej wstać.
- Mam cię, najdroższa - szepnął, oglądając pobieżnie jej rany. - Biegnij do warsztatu, podążę za tobą - powiedział, patrząc jej w oczy. Następnie położył dłoń na rękojeści magicznego miecza i skupiając rozgorączkowane myśli, rzucił zaklęcie mgły.
Ruch: lewo-góra →lewo → rzucenie zaklęcia chmura mgły → jeśli Sybill pójdzie to warsztatu: 2x lewo do drzwi.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 12-07-2017, 17:05   #330
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Grzmot warknął pod nosem. Palce zacisnęły się na stylisku topora i maczugi. Nie dość, że musiał walczyć obok orków i szkieletowych pokrak to te jeszcze zdecydowały się splunąć im w twarz na okazaną łaskę. Krew zawrzała w nim na widok tak perfidnej zdrady i dał temu wszystkiemu upust w prostych żołnierskich słowach.
- Kurwa jego w dupę jebana przez kozę mać! Jak dorwę tego zielonego skurwysyna to mu jaja wtłoczę do rzyci toporem i zakręcę kilka razy!! Do stu krzywych kutasek i martwych dziwek zrobię mu z odbytnicy pochodnie!!
Wywrzeszczał to wszystko niemalże na jednym dechu. Nie było co próbować udawać, że ich tutaj nie ma. Dało się słyszeć, że oddział orków ich otaczał.
- Kargul, Olaf ze mną kurwa, przebijamy się do Walkirii a potem do gołębnika. I tak jesteśmy już w głębokim gównie, postarajmy się więc wyciągnąć trochę zabawy – uśmiechnął się szalenie. Jego oczy błyszczały na samą myśl o nadchodzącej walce, oraz zapewne śmierci. Nie przewidywał jednak tego losu dla swoich towarzyszy.
- Draug i Esmond wy lepiej spierdalajcie czym prędzej do reszty. Może uda się wam gdzieś zabunkrować gdy my będziemy ich odciągać. A wy … - spojrzał z pogardą na towarzyszące im orki. Cały szacunek jaki nabył dla Balkazara uleciał niczym dym z ogniska – róbcie sobie co chcecie, tylko nie właźcie mi pod topór.

Grzmot ruszył z bojowym okrzykiem wprost na biegnących w jego kierunku orków. Broń nastawił do morderczego tańca pełnego krwi, zniszczenia oraz śmierci. Radosnej, takiej jaka powinna towarzyszyć wojownikowi. Dopóki starczyło mu płuc darł się w niebogłosy niczym niedźwiedź polarny. Potem zaś był tylko świst kling i mlaskania rozpłatywanego cielska.

Ruch
3x w prawo, atakując wszystko po drodze jak daleko zdołam,
koniec ruchu plecami do budynku koło drzwi.

 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172