Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-05-2007, 20:56   #221
 
Julian's Avatar
 
Reputacja: 1 Julian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie coś
I wszystko się wyjaśniło. Prawie wszystko. Przynajmniej to, co przed chwilą nurtowało Teka. Gdy postaci otoczyły ich wojownik szybko wyjął miecz i spiął się. Wydawały się nierzeczywiste, niematerialne, walka z duchami byłaby głupia, ale zdawanie się na ich łaskę jeszcze głupsze. Trzymał miecz mocno i kręcił się powoli wokół własnej osi czekając na ruch cieni. Gotowy zaatakować w odwecie na jakikolwiek przejaw agresji z ich strony.
Pierwszy raz w życiu widział te istoty, a jednak kogoś mu przypominały, w pierwszych chwilach nie chciał dopuścić do siebie tej myśli ale to nie było uczucie któremu można się oprzeć. Te... stwory wyglądały jak wielka, groteskowa wizja jego samego... W każdym razie on miał takie wrażenie...
 
Julian jest offline  
Stary 31-05-2007, 15:36   #222
 
Macharius's Avatar
 
Reputacja: 1 Macharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputację
Upadł na kolana, jego broń wysunęła mu się z rąk, widział niewyraźnie że coś się do nich zbliża... wyglądało jak ciemność, albo Nadciągający Cień z legend jego ludu, przez chwilę się zastanawiał czy to właśnie nie jest on, najgroźniejsza istota z ich legend, w końcu skoro runy tu działały to i Nadciągający Cień mógł istnieć? Podparł się rękoma i wtedy dotarły do niego zniekształcone słowa Teka który napomknął coś o runach, runach bogów. Czy warto było się na nie zdać? A może dokonać bohaterskiego czynu? Nie. W walce i tak na nic się nie zda w takim stanie a namalowanie runy może w czymś pomoże.

Powoli, drżącymi rękoma zdjął z twarzy maskę, jego towarzyszom ukazała się szara podłużna twarz, głęboko osadzone czerwone oczy i wykrzywione w bólu usta. Spojrzał na palec ciągle brudny we krwi i zaczął rysować na swoim czole runę O'phki.

Miał nadzieję że to coś da.
 
Macharius jest offline  
Stary 02-06-2007, 15:01   #223
 
Hael's Avatar
 
Reputacja: 1 Hael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodze
Hael zacisnął powieki, gdy usłyszał Głos. Jeszcze bardziej kurczowo chwycił rękojeść miecza.
- Nic nie rób... - krzyknął do teka ochrypniętym głosem - Same odejdą.
Czerwonookie duchy krążyły wokół nich. Obserwowanie tych istot było w jakiś sposób fascynujące, choć jednocześnie ścinało krew w żyłach...
 
__________________
Ich bin ein Teil von jener Kraft
Die stets das Böse will
Und stets das Gute schafft...
Hael jest offline  
Stary 03-06-2007, 04:46   #224
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Duchy przygladaly sie wam w milczeniu. Na widok wyciagnietego miecza wyciagnietego przez Teka wydobyly z siebie gluchy pomruk dezaprobaty. Cala ich uwaga skupila sie na nim. W ich czarnych dloniach pojawily sie dlugie, onyksowo czarne ostrza. Wydawalo sie iz juz zamierzaly ruszyc do ataku gdy powstrzymal je glos Haela.
- Odejdziemy?
Pytanie zabrzmialo nieco sarkastycznie i jakby ze smiechem.
- Alez my nie mamy zamiaru odchodzic. Obserwojemy wasza grupe juz od dawna. Macie poteznego sprzymierzenca. Zastanawiamy sie czy i my mamy wam pomoc.
Glos wydobywal sie jakby z wszystkich gardel w jednym momencie zmieszany dodatkowo z poszumem nieistniejacego wiatru.
- To doprawdy trudny dylemat.
Duchy rozesmialy sie. Nie bylo w tym smiechu niczego obrazliwego. Ot przyjacielski smiech dobrych znajomych.

K'verth
Namalowanie runy zajelo ci troszke wiecej czasu niz normalnie. Dodatkowo wyszla ona raczej niedokladnie tak ze z duzym zaskoczeniem ujrzales biala lune z niej bijaca. Twoje cialo otoczyla delikatna mgielka, ktora w miare jak ty czules sie lepiej zmieniala sie w szara by na koncu przybrac czarny odcien. Otoczony coprawda czarna oslona, ale za to czujac sie juz dosc dobrze wsluchiwales sie w slowa przybyszow.



Kate.
Korytarz ciagnal sie i ciagnal wydawac sie moglo w nieskonczonosc. W koncu jednak dotarlas do swiatla. przekraczajac jego prog zostalas delikatnie oslepiona, jak zawsze przy przejsciu z ciemnego pomieszczenia do jasnego. Gdy jednak twoje oczy przywykly do swiatla ujrzalal wspaniala komnate. W calosci wylozona gorskimi krysztalami pelan byla fontann i cudownego dzwieku muzyki, ktora slyszalas w poprzedniej komnacie. Posrodku na piedestale lezal szary kamien wielkosci piesci doroslego czlowieka. Wokol piedestalu krazyly malenkie swiatelka tworzac swego rodzaju bariere. krysztal na twojej szyji zaczal promieniowac tym samym delikatnym swiatlem. Zupelnie jakby powrocil do domu....

Lanoreth
Kate zniknela w przejsciu. Opuszczona przez nia szkatulka wciaz lezala tuz przy podstawie kolumny. Przejscie pozostawalo zapraszajaco otwarte. Reszty grupy wciaz nie bylo widac.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 03-06-2007, 22:22   #225
 
Julian's Avatar
 
Reputacja: 1 Julian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie coś
Tek opuścił miecz, nie miał jednak zamiaru go chować. Rozglądał się przypatrując się Cieniom i płonącym ścianom labiryntu. Duchy zdawały się tu nie pasować. W dodatku te ich głosy, jakby szumiące, odległe, a jednak otaczające ze wszystkich stron.
- Pomóc... - Odezwał się i spojrzał najpierw na Hammertime'a, potem na Viv, a na końcu na Cienie. - Zdecydowanie pomoc by się przydała, ale czy krążenie wokół nas jak sępy wokół ścierwa ma nam w jakiś sposób pomóc?
Tek nie przepadał za czekaniem czy zastanawianiem się, chciał działać, a te przeklęte duchy krążyły wokół nich i wahały się. Zdawał sobie sprawę z tego, że może je zrazić, ale właściwie nie dbał o to.
 
Julian jest offline  
Stary 04-06-2007, 22:14   #226
 
Hael's Avatar
 
Reputacja: 1 Hael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodze
Hael uśmiechnął się lekko na słowa Teka. Miał ogromną ochotę nadal stać tak, z mieczem wyciągniętym przed siebie, ale gdy jego towarzyswz opuścił klingę, postanowił zrobić to również.
- Chciałbym, żeby i nam było tak wesoło... - powiedział, uśmiechającv się lekko.
Pozostali nie dawali oznaki życia... Co też może się z nimi dziać...?
 
__________________
Ich bin ein Teil von jener Kraft
Die stets das Böse will
Und stets das Gute schafft...
Hael jest offline  
Stary 05-06-2007, 15:40   #227
 
Macharius's Avatar
 
Reputacja: 1 Macharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputację
Drżącą ręką wymacał broń i już miał zamiar rzucić się na cienie kiedy te przemówiły i wtedy zrozumiał że nie mają ich zamiar zarżnąć i pożreć, przynajmniej nie od razu. Dlatego lepiej dać im trochę czasu na powiedzenie i ewentualnie zrobienie tego co chcą. Cały czas zadziwiała go moc run istniejąca w tych podziemiach, był prawie pewien że jeśli wróci do domu z tej wyprawy stanie się bardzo znanym i poważanym Arlekinem. Wolał nic nie mówić, spróbował podnieść się z klęczek.
 
Macharius jest offline  
Stary 05-06-2007, 16:22   #228
 
Marok's Avatar
 
Reputacja: 1 Marok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnie
Hammertime położył się znowu. "Jeśli duchy nas nie zjedzą ani nie zabiją to możę chwile odpocząć? - pomyślał. Położył się snajperkę caly czas trzymając w dłoniach. Zamknął oczy i zaczął ciężko oddychać. Walka z drugim ja była okrutnie męcząca, potem ta ściana płonąca, lot na posadzkę. Uspokojony powoli się odprężył i pozwolił by jego ciało odpoczęło.
 
Marok jest offline  
Stary 06-06-2007, 04:38   #229
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Wsrod duchow rozlegl sie szmer niezadowolenia. Zaciesnily krag i juz wydawalo sie iz uderza gdy cos sprawilo iz zaniechali. Wir powietrza pod gwiazda chaosu rozszerzyl sie. Bez trudu widac bylo teraz iz ulozyl sie w ksztalt bramy.
- Glupia. Otworzyla wrota kamienia.
Duchy zwrocily swe twarze w strone skad dobiegly te slowa. Mlodzieniec, ktorego uratowal Tek stal w luzniej pozie spogladajac w strone gwiazdy. Slowa, ktore padly z jego ust wypowiedziane byly pogardliwym tonem. Kolejny szmer dobiegl was od strony duchow.
- Co tutaj robisz Meradonie? Jakie zlo cie tu przywiodlo?
Mezczyzna nazwany przez nie Meradonem wykrzywil twarz w usmiechu.
- Ci oto ludzie pomogli mi sie wydobyc z waszych okowow.
Uklonil sie w waszym kierunku wykonujac zamaszysty gest dlonia przez co uklon wyszedl raczej przesmiewczo.
- Wyglada na to iz moj pan otrzyma kolejna dusze juz wkrotce. Pozwolcie zatem iz oddale sie aby zlozyc mu gratulacje.
Jego sylwetka rozmyla sie w powietrzu pozostawiajac po sobie szybko rozplywajacy sie oblok czarnego dymu.
Duchy ponownie skupily uwage na waszych postaciach. Widzac powstajacego Tancerza oraz wciaz lezacych na ziemi Hammertima i Viv zwrocili sie do was.
- Wasza towarzyszka przekroczyla wrota kamienia. Nie wrozy to dobrze zarowno nam jak i waszym dusza. Nie jestesmy zadowoleni z faktu iz uwolniliscie Meradona lecz nie mozemy tez dopuscic do tego aby zginela w krysztalowej komnacie. Ginac tam zmienila by sie w istote podobna nam lecz na wskros zla. Przepelnila by ja samotnosci i nieszczescie wszystkich tych ktorzy sa tam uwiezieni. Stala by sie idealna bronia.
Nie czekajac na wasza odpowiedz zaczeli coraz szybciej i szybciej krazyc wokolo was. Po krotkiej chwili przestali. Waszym oczom ukazala sie piekna sala. Krysztalowe sciany lsnily delikatnie wewnetrznym swiatlem. Na samym srodku pomieszczenia stala kolumna, a na niej kamien wielkosci piesci doroslego mezczyzny. Kolo kolumny ujrzeliscie Kate wyciagajaca dlon po niego. Tuz nad nia powoli materializowal sie dlugi sopel krzysztalu. Jego podstawa stawala sie coraz ciensza w miare jak jej dlon zblizala sie do celu. Duchy znikly pozostawiajac po sobie jedynie cichy szum. Za wami z portalu wylonil sie Lanoreth. Niewiadomo skad pojawila sie tez Ninerl. Stala w glaebi komnaty zdala od wzroku Kate. Wydawalo sie ze chciala cos zrobic lub powiedziec gdy z mroku za nia wylonil sie jej ojciec zatykajac jej usta szponiasta dlonia i krepujac jej ruchy strumieniem energi. Jego oczy chciwie wpatrywaly sie raz w dlon Kate to znowu w sopel tuz nad nia.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 06-06-2007, 09:59   #230
 
Marok's Avatar
 
Reputacja: 1 Marok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnie
-NIEEEE! - krzyknął Hammertime używając swej magii by przyciągnąć Kate do siebie. Jeśli się nie udaje to strzela w sopel. Jeśli to też nie działa to strzela w dłoń Kate tak by nie mogła dostać się do sopla (oczywiście stara się nie zranić jej tylko trafić tuż obok dłoni by nabój pocharatał tylko skórę ręki, ale boleśnie. Jak się uda to kładzie się i odpoczywa. - Zajmijcie się tym.
 
Marok jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172