Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-10-2016, 22:23   #171
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Zadymienie było na tyle duże iż właściwie każdy z ochotników zakrztusił się dymem, z pewnością odbiło się to na ich szybkości działania i samopoczuciu.

Działania Maxa dały oczekiwany efekt. Ogień który bardzo szybko się rozprzestrzeniał i produkował bardzo dużo dymu, zaczął przygasać i z pewnością nie dlatego że kończyło się paliwo. W chwilę później po płomieniach nie było śladu, a i dym szybko opuścił jaskinie. Konrad również miał swój wkład w oddymianiu groty, wraz z Horstem odciągnęli sanie które załadowane przeróżnymi rzeczami blokowały przejście zarówno dla ochotników jak i świeżego powietrza które pociągnęło za sobą spaliny. Jeśli chodzi o zapasy, spakowanie wszystkiego byłoby niemożliwe wagowo i czasowo, dlatego też łowca musiał decydować.

Pozostała część drużyny skupiła sie na rozpoznaniu sytuacji, rozmowie z agresorami, tudzież odwracaniu uwagi. Jako że ogień przygasł a dym się rozrzedził, ochotnicy byli mniej widoczni, w przeciwieństwie do nieznajomych którzy ukryli się na bielutkim śniegu. Teraz to oni mieli problem z dostrzeżeniem ochotników a sami byli dobrze widoczni.... lecz to co zauważyli nie napawało optymizmem. Felix oraz Max których wzrok po zmroku był zdecydowanie lepszy doliczyli prawie trzydziestu ludzi! Z drugiej strony nie wyglądali na pomutowanych, ani również obytych z łukiem czy włócznia. Byli starsi, i młodsi, mężczyźni oraz kilka kobiet. Ubrani byli prosto; bardziej użytecznie aniżeli strojnie. Każdy z nich miał przy sobie łuk i włócznie z kamiennym grotem, lecz nie każdy wyglądał na biegłego w tej sztuce. Z pewnością wśród tłumu było kilku zdolniejszych łowców, lecz większość mogła być tylko zbieraniną która dobywa broni od czasu do czasu - co nie oznacza że nie potrafi z niej korzystać.

Słowa Felixa i Waightstilla spotkały się z wrogą reakcją:
- My nie jesteśmy zbójami, tylko wy. Po coście tu przylazli, hę? Po coście lazli w góry? My tylko pilnujemy swego.

Natomiast Marwald swoją natchnioną mową wywołał tylko drwiący śmiech:
- Sługa boży tak? No, to trzeba było tak od razu. To chodź tu do nas sługo boży. Pokaż sie, przecież skoro jesteś jego sługą to nie pozwoli cię skrzywdzić, co nie? Chodź, pogadaj z nami. A może jesteś jeszcze magiem? Słudzy boscy często parają sie sztukami. To jak, czaruje co? Bóg zesłał na ciebie łaskę czyż jesteś tylko takim sobie małym człowieczkiem który myśli że jest kimś co? No, nie wstydź się.

Głos był pewny, lecz jego źródło niewidoczne. Nikt z ochotników nie był wstanie namierzyć osoby która się wypowiadała, jednakże nie było to nic nadzwyczajnego. Prawdopodobnie osoba ta schowana była za drzewem. W tłumie panowała napięta atmosfera, większość ludzi bała się i było to widać, lecz nie był to strach paraliżujący, tylko raczej motywujący do działania.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 08-10-2016, 10:56   #172
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Felix słysząc odpowiedzi napastników postanowił kontyunować rozmowę:
- Jeśli chcecie rozmawiać to uwierzcie, że nie przyszliśmy dla waszej krzywdy!
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 08-10-2016, 11:22   #173
 
snake.p's Avatar
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill chętnie zszedłby na dół i spuścił tym sukinsynom , ale bał się, że prędzej zrobią z niego jeża. Obejrzał się - ogień blokujący wejście do jaskini dogasał, dymu także było jakby mniej. - Gdyby tak powolutku wycofać się do groty... - z drugiej strony kusiło go, żeby jednak zejść na dół. - Te typki nie wyglądają tak groźnie... - zastanawiał się.

W końcu zdecydował się zawrócić. Czekał tylko odpowiedniej chwili. Tymczasem rzucił w kierunku tłumu:

- Po górach może łazić, kto chce! Też mieszkamy na tych ziemiach!
 
snake.p jest offline  
Stary 10-10-2016, 09:03   #174
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Ludziska zaczęli się śmiać. Marwald wyczuwał, że jednak się boją. Było to tylko jego przeczucie, jednak tak silne, że popychało go aby wyjść.

- Kochani moi, mój bóg mówi mi że jesteście zmęczeni i przestraszeni. Potrzebujecie wsparcia wojowników, którzy podróżują ze mną. Są to prawi ludzie. Magiem, w żadnym wypadku, nie jestem magiem. Moją i mych kompanów misją jest pokonanie jednego, który to zesłał wszystkie przekleństwa na naszą miejscowość. Możecie się do nas przyłączyć.

- Nikt z nas nic wam nie zrobi, jako posłaniec boży, nie boję się o me życie. Masz rację, już do ciebie bracie idę, chętnie z tobą porozmawiam, jednak nie wiem gdzie mam podążać, bo stoisz za którymś z drzew. - powiedział czekając, aż mężczyzna się pokaże, w razie gdy się już pokaże jego wyjście zależy od oceny zagrożenia.

Na początku jednak w celu upewniania się puści gołębia, aby ten wzleciał, jeśli nie pojawi się żadna strzała, to i Marwald wylezie. Zawoła gołębia aby ten usiadł na jego ramieniu.
 
Inferian jest offline  
Stary 10-10-2016, 12:23   #175
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Max bez słowa obserwował tych, co uwięzili ich w jaskini i próbowali uwędzić lub wykurzyć dymem.
Trzydziestu luda, na dodatek uzbrojonych. Walka z nimi byłaby mało rozsądna, ale atak na uwięzionych jeszcze mniej. Pytanie brzmiało, czy tamci są w stanie kierować się rozsądkiem.
Jaskinia była dość bezpiecznym miejscem, przynajmniej dopóki nie zacznie brakować jedzenia i picia. Dopóki nie doszło do rozlewu krwi, dopóki nie posypały się trupy, można było próbować się dogadać. Jako że jednak gadanie nie należało do najsilniejszych argumentów Maxa, łowca postanowił poczekać na efekty działań, jakie podjął Marwald. Oczywiście nie zamierzał wypuszczać broni z ręki.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-10-2016, 20:36   #176
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Przez pewien czas Ochotnicy byli względnie bezpieczni, do czasu aż ów ludzie gór nie zaczną strzelać, w takim wypadku mogłoby być nieciekawie. Nawet jeśli zrobią to na oślep to z pewnością znajdzie się kilka strzał które pechowo trafią w któregoś z ochotników.

Tymczasem obie strony obrzucały się słowami, lecz nic z tego nie wynikało. No może poza tym że Waightstill który wcześniej znajdował się w nieciekawej sytuacji, teraz miał szanse powrócić do jaskini. Jedni przekrzykiwali drugich. Na każdy argument ochotników ci drudzy mieli kontrargument, nie ważne czy był logiczny sam w sobie i z resztą wypowiedzi, czy nie. Chodziło o podtrzymanie rozmowy gdyż obie strony znajdowały sie w patowej sytuacji a nikt nie chciał się wychylić aby tegoż pata przełamać - a przynajmniej tak sytuacja wyglądała jakby spojrzeć na nią z boku.

Dopiero Marwald zebrał się na wyjście z jaskini i to w mniej bojowym nastawieniu niżeli Bartnik oraz bardziej jawnie niż Felix. Najpierw poleciał gołąb a gdy bezpiecznie powrócił, z jaskini wyszedł jego właściciel. Gdyby tylko Kolekcjoner był w stanie widzieć w ciemności jak Max i Felix, to dostrzegłby ogromne zdziwienie na twarzy człowieka który chwile wcześniej wychylił się zza drzewa.

- Jesteś bardzo odważny albo bardzo głupi, ale skoro już do nas wyszedłeś to podejdź do nas i mów. Dokładnie od początku kim jesteście, skąd przybyliście i po co, ze wszystkimi szczegółami. I zawołaj swoich towarzyszy, niech się pokażą, chcę wiedzieć z kim mam do czynienia, no i przecież nie będą się kisić w tej skale przez wieczność, czyż nie? - mężczyzna mówił bardzo spokojnym głosem, był opanowany i pomimo tego iż bardzo się starał, nie zdołał ukryć zdziwienia w głosie.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 13-10-2016, 23:49   #177
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald miał problem, był to dosyć spory problem. Jeno właśnie w tej chwili zachciało mu się udać za krzaczki. Nie pił za wiele, ale też ostatnio nie miał gdzie oddać nadwyżkę płynów. Sytuacja jednak zrobiła na tyle poważna, że oddanie moczu nie było najważniejsze. Okazało się że jeśli nie zacznie łączyć słów i rozmawiać, może oddać swoje życie.

Ludzie byli poważni, jednak był jeszcze jeden problem, a mianowicie. Śmieciarz prawie nic nie widział. Było ciemno zgaszenie ognia zabrało mocne źródło światła. Jednak trzeba było wybierać światło i spłonięcie w płomieniach, może z uduszeniem się w dymie, czy ciemność i kuracza ślepota. W sytuacji jeśli przeciwnicy byli by mutantami, którzy mieli by zamiar ich zjeść pierwsza opcja wcale nie była najgorsza. Jednak wyszła opcja numer dwa, w której Marwalda postanowił do tego wszystkiego wejść i głosić słowo Boże.

- No to jestem. - powiedział jak gdyby do siebie - Jak żem mówił jam jest sługą bożym. Zwę się Marwald, nie wiem czy o mnie słyszeliście, jednak to nie ważne. Zaskoczyliście nas bracia, pewnie wzięliście nas za innych. Jednak ze mną jest inna kapłanka Victoria, co stara się leczyć ludzi. W tych czasach ciągle ludzie się ranią, potrzebują pomocy, czy i wy potrzebujecie pomocy? - zapytał

- Nie myślcie o nas źle, boją się wychodzić i jeszcze do tego zaspani są. Jest z nami nasz bartnik - Waightstill, łowcy - Felix, Max i Konrad. A no tak jest jeszcze z nami Olaf oraz Horst, pomagamy im byli sami i Bóg nie pozwala zostawić człeka na pastwę losu. Wyruszyliśmy z Armutsiedlung. Zaczęło się to dawno temu. Sołtys Philipp co to ma żonę Anitę, co to razem mają Caroline i Joachima. Oni to też już mężate. Caroline z Alex no i Joachim z Elvira. Z kolei Caroline i ... znaczy się... no ale ten Philipp on już nie żyje, wysłał nas na wyprawę aby jedzenia dostarczyć, bo zima i nie ma co jeść. Dziwne rzeczy się też zaczęły dziać. Myśmy już nawet w Garnizonie byli. No znowu od tematu żem odszedł. Teraz idziemy do złego magusa co podobno to wszystko zaczął, ta zima to podobno przez niego, mutacje i inne choroby. - zaczął myśleć czy oby wszystko powiedział

- A jak jest z wami? - chciał wysłuchać co mają do powiedzenia.

- Czy możemy teraz zaśpiewać pieśń? Odnaleźliśmy się, a byliśmy wszyscy zagubieni. - po tych słowach śmieciarz zaczął tupać do rytmy i śpiewać.

“ Chwalimy ciebie panie i uwielbiamy,
Wznosimy w górę swoje ręce,
Uwielbiając imię twe.

Bo wielkiś ty
Wielkie dzieła czynisz dziś
Nie dorówna tobie nikt
nie dorówna tobie nikt….”
 
Inferian jest offline  
Stary 18-10-2016, 10:41   #178
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy Marwald wyszedł z misją dobrej woli Felix przyskoczył do kapłanki i namawiał:
- Jak mamy rozmawiać to warto, żebyśmy się pokali... osoba najstarsza i "najmłodsza".
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 18-10-2016, 21:52   #179
 
snake.p's Avatar
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill siedział w jaskini i zastanawiał się, co zrobić ze strzałami. Za żadne skarby nie chciał korzystać przy tym z pomocy Victorii - coś go od nie odpychało. W razie czego będzie mógł użyć tego cudownego proszku, co go onegdaj dostał w HartWarm.

Komentował przy tym działania Marwalda: - Co za dureń! Zaraz go naszpikują grotami jak diabli, a ten im się wystawia! - kręcił głową z dezaprobatą. Sam wiedział, że jak się wylezie z groty, to potem ciężko wrócić.
 
snake.p jest offline  
Stary 19-10-2016, 09:15   #180
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kisić się w jaskini? Max zdecydowanie wolał to, niż wyłazić na świeże powietrze i narażać się na ostrzał ze strony kryjących się za drzewami osobników.
Ale może była jakaś szansa rozmowy...

- Pokaż się - zwrócił się do Felixa. - Nie wyglądasz groźnie, nie powinni cię uznać za zagrożenie. A ja stanę tak, by mnie częściowo widzieli.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172