|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-09-2016, 21:49 | #11 |
Reputacja: 1 | Gaspard odetchnął z ulgą gdy jego noga stanęła na lądzie. Ściągnął konia i wsiadł na niego. Ruszył z wolna ku dowódcy rozglądając się czujnie. Zazwyczaj teraz powinien nastąpić atak nieumarłych czy innych plugastw. Mieli odciętą drogę ucieczki, bo i jak wracać tą samą drogą? |
13-09-2016, 23:50 | #12 |
Reputacja: 1 | Aldric przeszedł przez lód jako jeden z ostatnich, chcąc upewnić się, że marudny Wagner nie ucieknie niczym małe dziecko. Podążał cały czas jako siódmy, klepiąc tylko co parę minut Siwka po karku, by zwierzę się rozgrzało. Nie zabrał przydziałowego konia, bo i od czego miał swojego? Ten był zaprawiony w bojach, przeszedł z Ezacherem już niejedno podczas dwóch lat wspólnych podróży. |
14-09-2016, 09:12 | #13 |
Reputacja: 1 | Jak to mawiają medycy – lepiej zapobiegać, niż leczyć. Może obwiązywanie się liną i szmaty na kopytach były zbyt daleko idącymi środkami ostrożności, ale za to szyk ukośny i odciążenie Wagnera spełniło swoje zadanie i szczęśliwie wszyscy dotarli na drugi brzeg. Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 20-09-2016 o 07:25. Powód: Justowanie. |
16-09-2016, 05:36 | #14 |
Reputacja: 1 | — Patrzcie! |
17-09-2016, 20:39 | #15 |
Reputacja: 1 | Baumann starał się nie myśleć o tym, że lód może okazać się zbyt słaby, kruchy, że może wpaść pod jego taflę prosto w mroźną toń. Był zaniepokojony i znużony całą sytuacją także i bez tego, więc zdecydował się na tak nieudolną próbę oszukania własnego umysłu i zignorowanie swoich odruchów, które krzyczały: zwróć z powrotem na brzeg. Wiedział jednak, że jest żołnierzem, na dodatek drugim względem rangi w oddziale i zdrowy rozsądek nie ma tu nic do powiedzenia. Miał rozkazy do wykonania i dla kadry dowódczej na górze tylko to się liczyło. Z każdą wyprawą miał tego dosyć coraz bardziej, ale starał nie okazywać tego pozostałym członkom oddziału. Lepiej było zachować kamienną twarz, lepiej dla siebie, tego jak jest się postrzeganym przez innych, a także dla braci oraz sióstr z jednostki i ich morale. Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 18-09-2016 o 14:47. |
18-09-2016, 07:56 | #16 |
Reputacja: 1 | #3 Kaspar spojrzał ponuro po podwładnych, wstrzymując konia. |
18-09-2016, 16:06 | #17 |
Reputacja: 1 | Ach, te wybuchy gniewu chłopczyka, któremu podkurczyło jajka od chłodu. Posiadanie nie do końca zrównoważonego dowódcę miało swoje zalety. Nie pieprzyli się w formalności, oddział dostawał opierdol regularnie i bez ceregieli, czasami słusznie, a czasami bo taki sieżrant miał akurat humor. |
18-09-2016, 20:54 | #18 |
Administrator Reputacja: 1 | Jeśli się Hagen orientował się w anatomii, to do do Myszy pasowałby nieco inny czasownik niż ten, którego użył sierżant, ale nie zamierzał wieść na ten temat dyskusji. Podobnie jak i nie miał zamiaru dyskutować na temat sensowności przeszukania okolicy, chociaż nie do końca mógł się z Kasparem zgodzić. Najwyraźniej ten zamierzał posadzić tyłek przy kominku i grzać kości przy żywym ogniu. |
18-09-2016, 22:35 | #19 |
Reputacja: 1 | Aldric zaczynał być zmierzły od tego całego mrozu, a to tylko znaczyło, że Wagner musiał być pijanym, skoro nikogo nie wkurzał swoimi komentarzami. I jeszcze zamieć... No żesz kurwa jego mać, jakby sam Ulryk się na nich uwziął i chciał ich zamienić w bałwany. Z bogami się nie dyskutuje, ale ten mógłby sobie odpuścić... |
19-09-2016, 09:57 | #20 |
Reputacja: 1 | Jak cudownie. Zima nie odpuszczała, a jeszcze mieli przed sobą ze trzy miechy takiej piździawicy. No miodzio. Nic tylko sobie poderżnąć gardło. Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 20-09-2016 o 07:23. Powód: Justowanie. |