Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-10-2018, 08:31   #1191
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Przemykając chyłkiem do świątyni, Lothar i Bernhardt mogli przyjrzeć się wsi, jakby od środka. Robiła okropne wrażenie. Wszędzie ruina, odpadki i syf. W przejściu między jakimiś domami zobaczyli nawet wystające z kupy gnoju bose nogi martwego nieszczęśnika, do których dobierało się kilka wychudzonych psów. W całkiem znośnej kondycji było zaledwie kilka budynków. Stojący nad potokiem młyn, coś co sądząc po szyldzie było gospodą i dwa murowane budynki, z których jeden miał nawet zadbany ogródek, a z komina przylegającej do niego komórki unosił się gęsty, czarny dym.

Po drodze musieli przepędzić tylko jednego, całkiem pijanego wieśniaka, który za wszelką cenę chciał zdobyć pieniądze na kolejną butelkę likieru. Obeszło się bez krwi, wystarczyły groźby, żeby pijaczyna dał sobie spokój.
Już zbliżając się do budynku, bohaterowie dostrzegli ślady świadczące o tym, że świątynia Sigmara jest nieużywana. Drogę porastały chwasty, a wokoło brudnych ścian zalegało pełno śmieci. Niegdyś błyszczące, zdobione drzwi chwiały się na zawiasach, a wszystkie złocenia i ozdoby wydłubano.

Przedsionek był pusty, nie licząc rozbitej skrzynki na datki, z której również zabrano zwyczajową srebrną pokrywkę. Na ścianach wymalowano w prostym, wiejskim stylu obrazy przedstawiające sceny z życia boga. Zasłona przegradzająca przejście do głównej sali świątynnej zwisała w strzępach.

Nawa główna była natomiast nienaruszona. Wszystko wyglądało tak, jakby jeszcze poprzedniego dnia odbywały się tu nabożeństwa. Za prostym ołtarzem w kształcie sześcianu, na bokach którego wykuto piękne podobizny Ghal-Maraza i krasnoludzkie emblematy wznosiła się złocona statua samego Sigmara. Obrońca Imperium znajdował się w nieco nietypowej pozie, bo stał z prawym ramieniem wzniesionym w geście pozdrowienia. Jego brodata twarz zwrócona była ku wejściu, tak jakby patrzył na każdego wchodzącego do wnętrza. Po bokach posągu, na zdobionych trójnogach wciąż płonęły mosiężne latarnie, topiąc statuę, ołtarz i tylne ściany świątyni w pomarańczowym, ciepłym blasku.

Nad posągiem i ołtarzem, na wewnętrznej stronie kopuły niczym złota spirala wił się zapisany ozdobną czcionką napis w języku klasycznym. Na ołtarzu spoczywała gruba księga oprawiona w skórę i przyczepiony do niej srebrnym łańcuchem klucz.

Drzwi wiodące do mniejszych pomieszczeń, znajdujących się na prawo i lewo od nawy głównej zostały rozbite.
 
xeper jest offline  
Stary 30-10-2018, 22:43   #1192
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Na miecz Sigmara - wyrwało się Lotharowi w przedsionku, gdy zobaczył zrujnowane wnętrze świątyni. Może nie był głęboko wierzący, ale jak każdy szlachcic darzył szacunkiem człowieka-boga, od którego zaczęło się Imperium. A poza tym, kiedy upadała wiara, upadały też autorytety, a co za tym idzie, także autorytet szlachty. Do której sam się zaliczał.

- Byłem w życiu w kilkunastu świątyniach Sigmara - odezwał się szeptem po wejściu do środka - Ale posągu stojącego w takiej pozycji jeszcze nie widziałem. Nie wiesz może co ona oznacza? - zapytał Bernhardta. Ten był w końcu kapłanem. Nawet jeśli kulty Sigmara i Ranalda nie pałały do siebie wielką sympatią mógł coś o nim wiedzieć.
Zaskoczyło go też to, że choć z przedsionka zniknęła nawet srebrna pokrywka pojemnika na datki, tutaj nadal paliły się lampy, a ani złota z posągu, ani srebrnego klucza z ołtarza nikt nie zabrał. Był więc ostrożny.

Obejrzał komnatę, sprawdził czy nic nie czai się po kątach czy za drzwiami. Język klasyczny znał na tyle, by wiedzieć że napisy na suficie są właśnie w nim, zostawił więc ich odczytanie towarzyszowi, a sam wykonując znak młota podszedł do ołtarza i zajrzał do księgi.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 31-10-2018, 20:07   #1193
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Ażebyś sczezł obkurwieńcu! Poszedł won! - zagroził Zingger pijaczynie, który nagabywał ich o pieniądze.

- Nie jestem pewien - zwrócił się później do Lothara poufale, gdy kmiot zniknął za rogiem - czy gorzałka jest dla wszystkich. Ta wioska nadaje się do spalenia do gołej ziemi. Sami alkoholicy i birbanci. Jak na uniwersytecie.

***

Świątynia Sigmara w Wittgendorfie, mimo że zniszczona, zrobiła na kapłanie dobre wrażenie. Kojące, przytulne. Na pytania szlachcica Bernhardt wyszczerzył zęby w uśmiechu i odparł.

- Klasyczny znam biegle, Mistrz Gross mnie egzaminował nie jeden raz. Zaraz nam przetłumaczę te święte napisy. Co do ułożenia figury Założyciela, to nie potrafię odpowiedzieć Ci jednoznacznie. Może chodzi tu o jakąś lokalny odłam wiary? Pierwszy raz taki widzę monument. Tak czy siak musimy się rozejrzeć. Szczególnie ciekawi mnie ta księga na postumencie. Należałoby ją zabrać i oddać w lepsze ręce. Zerknę okiem, a Ty przyjacielu pomyszkuj, byle kulturalnie. Wszak to święte miejsce. Później proponuję rozejrzeć się po przyległych pomieszczeniach. Może znajdziemy opiekuna tego miejsca... Byle żywego - spojrzał znacząco na von Essinga.
 
kymil jest offline  
Stary 01-11-2018, 22:13   #1194
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
W roku 1102, a piątym panowania Cesarza Borysa II, na tymże miejscu, nad rzeką Reik, na polanie pośród lasów doszło do wielkiej, a krwawej bitwy między siłami Cesarstwa a plugawą armią Chaosu. I w toku krwawej potyczki stanęli naprzeciw siebie wynaturzony przywódca najeźdźców i Siegfried von Kesselring, wierny Templariusz Sigmara, któren ślubował bronić owego miejsca przed siłami wroga. A w jego ręku błyszczał miecz krasnudzkimi rękoma wykuty, Barrakulem zwany. I przez pół dnia walczyli między sobą, niezliczone zadając sobie rany, aż w końcu rycerz Chaosu padł sztychem przebity! Ale i pobożny Templariusz wiele ran otrzymał, a wśród nich i tą, która wkrótce na niego śmierć sprowadziła. Jego poświęcenie jednak na marne nie poszło, bo dzięki oporowi jaki stawił, posiłki nadejść zdołały i armię Chaosu w pył rozbiły. I już po skończonej bitwie, na krwawym polu zjawił się prześwięty Wielki Teogonista, któren pochował bohaterskiego Siegfrida von Kesselringa wraz z jego mieczem w krypcie, nad którą świątynię wzniesiono - odczytał napis na kopule Bernhardt. Księga, do której przyczepiono klucz, była zwyczajowym tomiszczem umieszczanym w każdej świątyni i opisywała życie Sigmara, od czasu jego cudownych narodzin aż do momentu odejścia w góry...

Przeszukiwanie pomieszczeń przylegających do komnaty z ołtarzem pozwoliło zorientować się, że tylko ta jedna lokacja w całej świątyni była nienaruszona. Wszędzie indziej panował nieporządek i bałagan. W zajmowanej niegdyś przez kapłanów sypialni meble były rozbite, a dobytek rozkradziony. W kuchni i składziku zadomowiły się szczury, które za nic miały sobie badających ruinę bohaterów. W jednym z pomieszczeń po lewej stronie znajdowały się schody wiodące w dół, być może do wspomnianej w tekście na sklepieniu krypty. A jedno z pomieszczeń po prawej stronie było zamknięte na klucz. Drzwi były solidne, widniały na nich ślady uderzeń, wskazujące, że ktoś chciał dostać się do środka.
 
xeper jest offline  
Stary 01-11-2018, 22:33   #1195
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację

- Wygląda na to, że główne pomieszczenie jest chronione przez samych Bogów - odezwał się Lothar, gdy zauważył ślady zniszczenia wszędzie poza główną częścią świątyni - Miałeś dobry pomysł, by w razie czego tu się schronić - przyznał.

W całej świątyni była tylko jedna dziurka do klucza i tylko jeden klucz. Przynajmniej jedna zagadka była prosta. Gdyby klucz był przywiązany do innej książki może by go i szlachcic oderwał, ale wolał nie bezcześcić świętej księgi, więc wziął obie rzeczy z solennym postanowieniem że odłoży je na miejsce zaraz po przeszukaniu zamkniętego pokoju.

Nie dawał mu też spokoju posąg. Stanął obok i przyjrzał się ręce i temu na co ewentualnie wskazywała.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 02-11-2018, 20:02   #1196
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Ot, traf, jakich wiele mamy w życiu- sentencjonalnie skwitował Zingger słowa pochwały przyjaciela. - Ale możesz mieć rację z tą ochroną. Najpewniej Wittgensteinowie się tu nie zapuszczają. Ale wiesz co? To może jest i szansa, że ów Święty Oręż Barrakul, też się ostał. Może zajrzymy do katakumb? Znajdzie się zapewne parę pochodni. Pokusisz się, Lotharze? Zostawże, ten posąg w spokoju, przecie nie ożyje...
 
kymil jest offline  
Stary 02-11-2018, 21:07   #1197
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Klucz pasował idealnie. Niewielkie pomieszczenie, do którego weszli było niemal w całości zawalone foliałami i zwojami, upchanymi na wykoślawionych wiekiem półkach. Poza nimi stał tu solidny pulpit i kredens wypełniony przyborami do pisania, pieczęciami, szablonami i butlami z kolorowym inkaustem. Pobieżne przeglądnięcie kilku wyciągniętych na chybił-trafił z półek zwojów pozwoliło się zorientować, że zapiski dotyczą wszystkiego co działo się w Wittgendorfie: urodzin i zgonów, małżeństw, wielkości zbiorów, ilości datków na świątynie, dni odpracowanych przez chłopów dla von Wittgensteinów. Wiedzeni ciekawością, Lothar i Bernhardt wzięli się do czytania. Nie zważając na upływający czas, wolno odkrywali historię wsi Wittgendorf.

Około dwustu lat temu, wieś Wittgendorf i baronia Wittgenstein były sławne ze względu na doskonałe ziemie przynoszące obfite plony i wytwarzane z lokalnej odmiany winogron białe Aldgirtropfen, doceniane ponoć na dworze cesarskim. Brat władającego wówczas domeną Konrada, barona von Wittgenstein, Dagmar był astronomem, wykładającym na Uniwersytecie w Nuln i zasiadającym w Cesarskim Kolegium Naukowym. Pojawiały się plotki, że maczał rownież palce w zakazanych sztukach. Ów Dagmar wyruszył na jakąś ekspedycję naukową na Jałowe Wzgórza, z której wrócił samotnie. Przywiózł pokaźnych rozmiarów skrzynię. Od tego czasu w zapiskach pojawiają się informacje o coraz gorszych plonach. Wino stało się niezdatne do picia. Wieśniacy zaczęli uciekać, a ci którzy pozostali przymierali głodem. Wiele, wiele lat minęło w biedzie i zapomnieniu, aż do roku 2511, kiedy to miała miejsce niespotykanych rozmiarów burza, potężny wiatr i pioruny bijące nie z nieba, ale w górę z wieży zamku ku chmurom. Po tym dniu, przez cały tydzień padał "czarny deszcz". Wydarzenie to jeszcze bardziej pogorszyło sytuację w baronii. Rośłiny i zwierzęta wynaturzyły się. Pojawiły się informacje o dwugłowych kurczakach, zielonych owcach i pomniejszych mutacjach wśród ludności. Kapłan piszący te informacje co rusz zanosił modły do Sigmara i wysyłał listy do kurii, prosząc o pomoc. Ostatnie zapiski jakie znaleźli awanturnicy datowane były sześć miesięcy wstecz.

Dobrze po północy Lothar i Bernhardt wyszli ze skryptorium. Von Essing odłożył księgę na miejsce i przyglądał się posągowi boga. Pomiędzy korpusem statuy a wzniesionym ramieniem widoczna była szczelina, tak jakby ręka mogła się poruszać. Gdzieś z dołu, spod podłogi słychać było jakieś szuranie i stukot kamieni.
 
xeper jest offline  
Stary 04-11-2018, 19:23   #1198
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Zajrzymy i do katakumb, jak najbardziej - odparł Lothar. Szlachcic też chciał zobaczyć miecz legendarnego bohatera. Nawet jeśli legenda nie dotarła zbyt daleko, zawsze to jakaś odmiana po brudzie tej wioski.

Pochodnie zamierzał zrobić z połamanych mebli i zniszczonych sprzętów, które walały się w jednym z pomieszczeń. Ale zanim do tego doszło, wrócił odłożyć księgę na miejsce. A że był obok posągu przyjrzał się tej wyciągniętej ręce, która nie dawała mu spokoju. Nie pokazywała nic szczególnego, ale wyglądała jak cześć ruchomego mechanizmu.
- Może jednak ożyje - wskazał na szczelinę w posągu.

Wtem usłyszał głosy spod podłogi.
- Sprawdzimy najpierw odgłosy czy posąg? - zapytał szeptem i wyjął broń.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 05-11-2018, 16:57   #1199
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger bezgłośnie skinął głową. Chrobotanie czy inne odgłosy nie wróżyły niczego dobrego. Uczynił znak Pana Szczęścia i wyciągnął z chrzęstem miecz. Patrzył jak szlachcic przygotowuje pochodnie i przyjął jedną od niego.

- To chodźmy, czas nam wracać, ale sprawdzić to powinniśmy... - przyznał rację Lotharowi.
 
kymil jest offline  
Stary 05-11-2018, 20:48   #1200
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Lothar i Berni, obaj z bronią i pochodniami w dłoniach, ruszyli sprawdzić co czai się pod podłogą zrujnowanej świątyni. Przeszli przez zagracone pomieszczenia, aby stanąć u szczytu szerokich schodów wiodących w dół, do krypt. Z miejsca, w którym się znajdowali wyraźnie słychać było odgłosy uderzających o siebie kamieni i głosy, mimo iż zniekształcone przez pogłos podziemnych tuneli i odległość, to z pewnością ludzkie.

Szlachcic pierwszy zstąpił w dół, w ciemność rozpraszaną pełgającym po ścianach światłem pochodni. Zeszli do krypt. Było tu wilgotno, duszno i śmierdziało. Światło wydobyło z mroku pokruszone kamienne płyty, które przez wiele lat plombowały miejsca spoczynku wielebnych kapłanów i diakonów pracujących w Wittgendorfie. Wszystkie nisze grobowe były rozbite, a to co pozostało ze zmarłych rozwleczone i zbezczeszczone walało się po podłodze. Z niektórych doczesnych szczątków pozostał jedynie pył, inne zostały przemienione w kupy potrzaskanych kości.

Odgłosy dobiegały z jednej z przepastnych nisz po lewej stronie. Zagłębienie niemal w całości wypełniały kamienie i świeża ziemia. Pozostało tylko wąskie przejście. Tam gdzie kończyło się murowane miejsce pochówku, rozpoczynał się wybrany w ziemi tunel. Ktoś w nim pracował, ale z krypty nie dało się dostrzec kto i jak daleko.

Naprzeciw krypty z tuenlem znajdowała się jedyna zabezpieczona i wciąż nieotwarta komora grobowa. Była niezwykle stara, jednak napis na płycie napisany starodawną czcionką wciąż dawał się odczytać. Wewnątrz spoczywał Siegfrid von Kesselring.

Dokładnie na końcu głównego, szerokiego przejścia przez kryptę znajdowały się wiodący delikatnie w górę korytarz. Na otwierającym go portalu wyrzeźbiono znak bramy i kruka, symbole Morra.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172