Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-03-2018, 11:03   #881
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgangowi ręce opadły słysząc jak uparte są krasnoludy.
- I cały misterny plan szlag trafił.- Jęknął do Lothara.
- Skoro już krasnoludy ruszyły i nas zobaczono trzeba chyba ich wspomóc?- Nito zapytał ni to stwierdził mag.
W każdym razie ruszył za brodaczami by ich wesprzeć. Gdyby miał broń dystansową postarałby się zneutralizować tych na zewnątrz puki do kopalni nie wrócą. W takim wypadku pozostało mu tylko zebrać eter i sprowadzić podmuch wiatru, którego jeszcze nie próbował w walce a mógł obezwładnić gobliny do czasu aż dopadną je najemnicy.

Jeśli gobliny goblinom uda się wyjść cało to piorunem postara się uciszyć zielone paskudztwo.
 
Hakon jest offline  
Stary 21-03-2018, 16:30   #882
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Axel ukłonił się.
- Axel Mayer - przedstawił się. - Mieliśmy sprawę do pani Estelki, ale skoro jej nie ma... - Westchnął. - Wie może panienka, dokąd pojechała i kiedy wróci?
- I jeszcze jedno pytanie... Nie chciałaby pani może, panno Dorotko, zmienić pracy? Gwarantujemy dobrą płacę, kulturalne towarzystwo i żadnych goblinów...

W tej chwili Bernhardt przyniósł wieści, które nijak Axelowi nie przypadły do gustu.
- Bodaj ich demony... Przepraszam, panno Dorotko. Oferta pozostaje bez zmian - zapewnił. - Masz jakiś pomysł? - Zwrócił się do Bernhardta. - Bo zaraz będziemy mieli na głowie cały tabu goblinów. Dużo ich tam siedzi? W tej kopalni? - zwrócił się do kucharki.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 21-03-2018 o 16:32.
Kerm jest offline  
Stary 21-03-2018, 18:33   #883
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Oby gobliny okazały się tak samo stereotypowo głupie, jak krasnoludy uparte - odparł Lothar Wolfgangowi i wyciągając miecz i lewak pospieszył za krasnoludami. Trzeba było wyciągnąć stamtąd choć zwiadowców, którzy poleźli nie wiadomo gdzie i zniknęli. Przecież mieli się pozbyć wartowników i dać znać. Miał nadzieję, że są cali i zdrowi i misja ratunkowa okaże się niepotrzebna. ~Ta, i może jeszcze piją herbatkę w miłym towarzystwie... - pomyślał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 22-03-2018, 20:10   #884
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Bernhardt skinął głową niziołce.

- Miło poznać. A nie przeszkadza panience Dorotce zgraja goblinów w kopalni? Tałatajstwo jest trochę paskudne, nie sądzi panienka?

Po czym zwrócił się Axela.

- Panie Mayer. Możemy na słówko?

Gdy odeszli na bok szepnął.

- Zabieramy małą i spalmy tę budę. Herzen się wkurzy. Ale przynajmniej nie będzie miała gdzie się podziać. Wolfgang zapewne też nie będzie zadowolony, jeśli sfajczymy parę czarnoksięskich ksiąg, ale to mu wyjdzie na dobre. Pasuje Ci?
 
kymil jest offline  
Stary 25-03-2018, 21:07   #885
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wolfgang wyrwał zza paska wyprawiony pęcherz jakiegoś zwierzęcia [jakiego, nad tym nigdy się nie zastanawiał] i skupił na nim wiatry magii. Azyr zatańczył, wypełnił komponent, po czym z siłą huraganu pomknął nad głowami krasnoludów i Lothara, wprost w właśnie zrywające się do ucieczki gobliny. Podmuch dopadł je i cisnął na ziemię. Przekoziołkowały kilka metrów w tumanie kurzu i drobinek ziemi. Ogłuszający świst jaki towarzyszył wiatrowi, zagłuszył ich krzyki. Ich zielone ciała w końcu zatrzymały się, wtłamszone w skalną ścianę, tuż obok wlotu do kopalni.

Krasnoludy pędziły sapiąc niczym miechy ku teraz nieprzytomnym goblinom. Von Essing nie miał problemów z ich doścignięciem. Po pierwsze ludzkie nogi były dłuższe od krasnoludzkich, a po drugie górnicy ostatnie miesiące spędzili na piciu i paleniu, a Lothar aktywnie przemierzał szlaki Imperium. Gdy dotarli do dwóch obtłuczonych zielonoskórych, krasnoludy jednak odzyskały siły i znów doszło do pokazu umiejętności masarskich w wykonaniu górników. Lothar mógł tylko zasłaniać się, aby za bardzo nie zostać zachlapanym goblinią juchą.

- No panie człowiek - zwrócił się do niego zbryzgany na zielono Drekk, strząsając z brody kawałek gobliniego ciała. - To teraz nam trza do kopalni. Wołaj pan tego magika, niech pomoże i sprawę łapu-capu załatwimy. A ci we wieży chyba radę dają, bo żadnych wrzasków od tamtej strony nie słychać.


- Ach, jakżesz pięknie by było, gdyby się tak stało - Dorotka klasnęła w ręce z zachwytu. - O niczym innym nie marzę, drogi panie Mayer, jak o ucieczce z tego gobliniego barłogu. A przecie, jak pani Etelka tu była, to te wcirusy grzecznie w kopalni siedziały, nosy tylko wołane wychylały. A teraz, gdy pani Etelka wyjechała wraz z tym śmiesznym człowieczkiem, to się rozzuchwaliły, a ten przebrzydły Gutbag, to nawet w komnatach pani Etelki na górze siedzi... A pani jak wróci, to zła jak osa będzie, bo gobliny to wszystko tu zdemolowały. Ja jednak nie wiem kiedy wróci... Bo do Kemperbadu z tym panem w okularach pojechała, a potem nad jakąś rzekę Narnię, na Jałowcowe Wzgórze.
 
xeper jest offline  
Stary 26-03-2018, 10:49   #886
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang gdy gobliny zostały unieruchomione ruszył za Lotharem i krasnoludami. Był zadowolony z użyteczności swojej mocy i z efektów. Żałował bardzo, że w Bogenhafen nie miał takiej mocy i wiedzy. Miałby większą szansę na powstrzymanie sługi Teugena.

Zwolnił i skrzywił się gdy krasnoludy bez opamiętania siekały na kawałeczki ogłuszonych zielonoskórych.
- Celowo ich unieszkodliwiłem by alarmu nie zrobiły a wy swoją masakrą chcecie zrobić na opak?- Zwrócił się do Drekka.
- Jeśli tak to czekajcie chwilę.- Skomentował kiwając głową na boki Techler i skupił moc by rzucić Drugie Proroctwo Amul, Widzenie w ciemnościach, oraz Wyostrzone zmysły. Mag przed wejściem był gotów także posłać błyskawicę jeśli będzie w niebezpieczeństwie.
 
Hakon jest offline  
Stary 26-03-2018, 17:49   #887
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wiedzieli zatem, że gobliny pozostawiono bez nadzoru, zaś Estelka wybyła w sobie tylko znanym celu.
Co było i plusem, i minusem. Mogli jej napsuć krwi, ale nie mogli sie z nią rozprawić. Ale, jak powiadają, co się odwlecze... Przecież mogli jechać do tych całych Jałowcowych Wzgórz, gdziekolwiek to było.

- Może więc, panno Dorotko, zaczniesz się pakować - zaproponował Axel - a my się tam - wskazał w stronę korytarza - rozejrzymy? A potem zaraz ruszymy w stronę Grissenwaldu. Trzeba wszystkich uprzedzić, że gobliny siedzą w kopalni.

Spojrzał na Bernhardta. Miał nadzieję, że ten zrozumie i zanim do końca ugadają się z Dorotką, to połowa wieży zostanie przeszukana.
 
Kerm jest offline  
Stary 27-03-2018, 18:34   #888
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Dajcie mu chwilę na przygotowanie czarów - powiedział zrezygowany Lothar. Zaraz się jednak rozpogodził.
- Jak siedzą w kopalni to zawsze można zawalić wejście takim piorunem jak wtedy w wieży użyłeś. Wystarczy jakiś filar trafić albo strop czy inny stempel - wyszeptał tak by krasnoludy nie usłyszały -potem sobie odkopią.

Później z mieczem w jednej a lewakiem w drugiej dłoni ruszył cicho gotów do mordowania goblinów we śnie - może mało to szlachetne, ale to w końcu tylko gobliny, nie?
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 28-03-2018, 17:50   #889
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Bernhardt wychwycił spojrzenie Axela i nieznacznie skinął głową. Głośno zaś dodał.

- Rozejrzymy się, a panna Dorotko się spakuje. To dobry plan. Zamkniemy po wszystkim chatę i wynosimy się stąd.

Zaciekawił go ten cały Gutbag. Z imienia Bretończykiem zapewne nie był. Swe kroki skierował na górę do komnat Etelki. Wcześniej chciał jednak trochę pomyszkować, gdy Axela zabawi pannicę niziołek. Był przygotowany spacyfikować zielonoskórego, ale w razie niepowodzenia gotowy upuścić mu trochę juchy.
 
kymil jest offline  
Stary 28-03-2018, 22:45   #890
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Klatkę schodową oświetlał zmyślny system luster, przekazujący światło z górnej kondygnacji. Po wejściu na górę, stawało się na biegnącej wokół piętra galeryjki, otoczonej solidną, stalową barierką ozdobioną wizerunkami tarcz i młotów. Po przeciwnej stronie od miejsca, w którym schody z góry wspinały się na galerię, znajdowały się drugie, nieco węższe schody wiodące do umieszczonych pod dachem, zamocowanych na drewnianych stelażach luster. Wokół galeryjki znajdowały się trzy, rozmieszczone w równych odstępach drzwi. Do najbliższych można było dotrzeć pokonując zaledwie trzy kroki od schodów i te wybrali Axel i Bernhardt, którzy pozostawili na dole krzątającą się, przerzucającą swój dobytek Dorotkę Knedlikovą.

Okazało się jednak, że były one zamknięte. Ślady jakie widoczne były na framudze i płycie drzwiowej świadczyły o tym, że gobliny podejmowały usilne próby ich sforsowania za pomocą ognia i miecza, które okazały się nieskuteczne. Nie pozostawało nic innego jak spróbować z następnym przejściem.

Do tego pomieszczenia dało się wejść bez problemu. Można było z łatwością stwierdzić, że przed wyjazdym Frau Herzen było ono jej salonem. Obecnie jednak wszystkie meble były porozwalane, dywan obsrany, ściany pomazane nie wiadomo czym w esy floresy, kandelabr zerwano, a na jedynym całym meblu czyli stole walały się pociachane fragmenty ostatniego posiłku goblinów, który sądząc po kształcie pozostałości należał do gatunku ludzkiego.

Z sąsiedniej komnaty, do której można było przejść z salonu dochodziło chrapanie i odgłosy rozmowy w jakimś gulgoczącym, charczącym języku, z pewnością goblińskim. Drzwi były uchylone, co pozwalało na zajrzenie do wnętrza.

Na stercie dywanów, narzut i ubrań spało trzech goblinów, a na środku podłogi siedziało kolejnych dwóch, grając w jakąś dziwaczną grę z wykorzystaniem palców, kamieni i zdechłej żaby. Ich broń leżała ciśnięta pod ścianę.


Krasnoludy rozochocone zapachem gobliniej krwi, niecierpliwie czekały na czyniącego zaklęcia Wolfganga. Dwa proste czary udału mu się znakomicie i już po chwili przekształcone przez magię zmysły zaczęły inaczej odbierać rzeczywistość. Drugie Proroctwo, mimo długiego skupienia i zużycia kawałka szkła, który kanałował Eter nie wypaliło, co mag zwalił na fakt, że nigdy dotąd tego zaklęcia nie używał.

W końcu weszli w ciemne, cuchnące grzybem i wilgocią korytarze. Tory kolejki były pordzewiałe, stemple przegniłe, a z sufitu co chwila spadały kawałki skały. Krasnoludy jednak nie zauważały stanu kopalni i z niemal z czułością przesuwały oczami po starych, zapuszczonych tunelach. Na pierwszym skrzyżowaniu skręcili w lewo i nadal idąc za torami zbliżyli się, sądząc po nasilającym się smrodzie do leża goblinów i wilków.

I tak też było. Przed nimi znajdowała się niezbyt pokaźna grota, wydrążona kilofami krasnoludów, w której zielonoskórzy i ich wilki mieli legowisko. Panowały tu niemal całkowite ciemności, z których dobiegały odgłosy śpiących goblinów. Co chwilę jakiś z nich chrapał, pierdział lub przewalał się z boku na bok, mrucząc przez sen. Akompaniowały im wilki, prychając lub warcząc.

- Światła nam trza - syknął przez zęby Drekk do maga, który w ciemnościach rachował wrogów. Było tu sześć wilków i cztery gobliny. Wszyscy spali.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:46.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172