Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-02-2018, 22:14   #21
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Bez światła dalej iść się nie dało. Emmerich wymienił zatem kuszę na pałkę, a do lewej ręki wziął zapaloną latarnię sztormową, dającą równe światło i z płomieniem możliwym do podkręcenia lub zasłonięcia lub zgaszenia w ułamku chwili.
Bogaty sygnet wyglądał ładnie, ale Emmerich nie dotykał go gołą dłonią. Uważając by nie dotknął skóry wrzucił go do jednej z kieszonek przy pasie.
- Pokazać czarodziejowi trzeba. Albo kapłanowi. - dodał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-02-2018, 22:36   #22
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gdyby Gerhart był sam, uznałby, że łup jest całkiem niezły. Podzielony na kilka osób zdecydowanie tracił na wartości.

- Jeśli tę błyskotkę pokażesz kapłanowi czy magowi, to ją stracisz - powiedział. - Chyba że masz jakiegoś bardzo dobrego znajomego. Ale to później. Teraz chodźmy dalej. Który korytarz wybierasz?

Jako że to Emmerich miał światło, zatem to on musiał iść przodem. A Gerhart miał zamiar iść dwa kroki za nim, z mieczem gotowym do użycia.
 
Kerm jest offline  
Stary 21-02-2018, 22:54   #23
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Mogą sobie go zabrać, byle wypłacili nagrodę za kultystów - odparł Emmerich. Patrząc na ciasne korytarze odłożył jeszcze plecak pod opiekę Albrechta i Ulliego i jedynie z podręczną bronią i latarnią (i swoją ukochaną zabawką) ruszył w najbardziej obiecujący korytarz.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-02-2018, 23:13   #24
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
- Alsaak. Jedź po jedzeniu. Dam ci pieniądze na zboże. Dobrze się spakuj - dawkował informacje Wiktor.
- Rozumieć się ma! - odrzekł krasnolud - Ten Khazad pakować się zmierza.
Krasnolud podejrzewał jaka podróż go czeka. Zwykle gdy Hans ruszał do Naffdorfu wyjeżdżał przed świtem by zdążyć wrócić przed zmierzchem i nie zawsze się udawało.

Olafsen opuścił salę i udał się do swojego pokoju. Właściwie miał zamiar spakować najpotrzebniejsze rzeczy, do płóciennego plecaka wrzucił koc, kastety, hubkę z krzesiwem i zwinięty płaszcz z kapturem. Sam ubrał się w solidne podróżne ubranie, zarzucił na siebie skórzaną i ćwiekowaną kurtę, zaciągnął wysokie buty z licowej skóry. Do ręki wziął topór i tarczę, a za pas wetknął nóż. Ruszył z całym dobytkiem potwornie hałasując i klnąc po khazadzku. Topór, plecak i tarczę postawił przy drzwiach wejściowych, a sam skierował się ku następnemu, ważniejszemu miejscu jakim była spiżarnia. To właśnie tam, podczas pakowania dwóch bochnów chleba, kawałka koziego sera i dwóch półlitrowych bukłaczków z piwem, zaczepiła go Olge.
- Pojedziesz przez las do Gladish, przejedziesz przez miasteczko i wyjedziesz na pola nad rzeką. Tam będzie Naffdorf - poinstruowała krasnoluda.
- Ten Khazad chyba trafić powinien, gdy mu tłumaczy tak dobrze - wyszczerzył zęby w uśmiechu - On ma orientację w terenie wyborną!

Alsaak Gustav Olafsen dopiął torby, przy wyjściu załadował na siebie resztę ekwipunku i wyszedł na pole. Stanął przed wozem, wrzucił nań część dobytku, a następnie przywitał się z koniem.
- Lagerku, mordo pocieszna! - wrzasnął w krasnoludzkim narzeczu.
Tuż przed samym wyjazdem do Aslaaka podszedł Wiktor i podał mu brzęczącą sakiewkę.
- Te pieniądze dasz sołtysowi Naffdorfu. Ma długi, biały dom na środku wsi - starzec zrobił pauzę zamyślony. - Mówi się dużo o wilkach ostatnio. Sam zobaczysz jak będzie, ale może nie jedź po nocy - wydusił w końcu na pożegnanie.
- Ten Khazad, przyjacielu Ci dziękuje! On ostrożnie jechał będzie - dość podniesionym głosem odparł Alsaak, a następnie ile sił w barach ścisnął Wiktora po przyjacielsku. Niezgrabnie wgramolił się na kozioł i pogonił konia.
- No Lagerku, tylko żebyś mi nie sfermentował! -zaśmiał się krasnolud, a następnie, jak już oddalił się od karczmy, wyciągnął bochenek chleba i ukroił solidną pajdę, urwał kawałek sera i pociągnął mały łyczek piwa. - Ty znasz lepiej drogę, nie? - pełen sympatii rzucił do konia.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline  
Stary 22-02-2018, 07:17   #25
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Ulli pędem wrócił do towarzyszy - Konia nie ma! Psia krew! - wykrzyczał, po czym od razu skarcił w myślach sam siebie - "Ciszej idioto! Jeszcze jakieś nowe ladaco przyciągniesz!" - po czym ciągnął dalej - Najpewniej ten niziołek zabrał konia, bo powróz został odwiązany, a śladów porwania ani ucieczki nie było widać.

Ulli wsadził ręce w kieszeń wymacał swój amulet szczęścia, miał nadzieję, że pomoże to by Emmerich i Gerhart nie sprowadzili na nich nowych kłopotów jeno skarby przynieśli.

- Popilnujemy dobytku, uważajcie na siebie. - rzucił na odchodne łowcy.
 
Feniu jest offline  
Stary 22-02-2018, 12:55   #26
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Bardag dojadł z talerza i dopił piwo gdy pojawił się sołtys z niejakim Helmutem.
Ten już wstawiony bronił się przed wyruszeniem, ale pod groźbą siedzenia o suchym pysku zgodził się.

- Hmmm. Dobrze człeczyno.- Skrzywił się na tak przyjacielskie przywitanie i odsunął od siebie przewodnika.
- Prowadź lepiej na miejsce bo piwo się zagrzeje zbytnio.- Zwrócił się do Hansa i wskazał ruchem głowy wyjście z komnaty.

***

Dotarli na miejsce. Długiego spaceru nie było, raptem godzina, ale khazad już miał dość towarzystwa podpitego miejscowego.
To co zastali zdziwiło Grimsona.
- Coś dużo tej juchy.- Mruknął pod nosem i z toporem w prawicy wszedł ostrożnie do środka. Tyle krwi to nawet na arenie nie widział. Utoczono jej tyle, że cała posadzka wraz ze ścianami była nią umazana.

Khazad przeszukiwał cały budynek szukając śladów walki czy też czegoś co powie mu czy myśliwi opuścili miejsce sami czy zostali napadnięci i przez kogo.
 
Hakon jest offline  
Stary 22-02-2018, 14:30   #27
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Sprawdziwszy całe wnętrze kurhanu wzdłuż i wszerz i na każdej wysokości dwaj poszukiwacze zgodzili się, że nic więcej godnego pozyskania nie znaleźli. Koniec końców kogóż zainteresowałyby strzępy sieci lub roztrzaskana kusza?
W świetle latarni, której zbiornik na olej był jedynie w połowie pełny, odkryli komnaty grobowe i dawno spróchniałe szczątki kilku osób leżące na wydrążonych półkach. Niektóre miejsca spoczynku oberwały się z racji wieku dodatkowo uszkadzając bryły ciał złożonych do grobu. Z tych zostało niewiele więcej niż resztki kości przypominające zmurszałe patyki.

Miejsce, w którym zginął drwal Hans prezentowało się makabrycznie. Krew, która poprzedniego wieczora kapała z rozciętych żył do zdobionej czary teraz była już lekko zakrzepła na powierzchni. Same zwłoki przed roztoczeniem fetoru gnijącego ciała uchroniła zapewne niższa temperatura wewnątrz niż na zewnątrz. Gdzie, co warto zauważyć, od trucheł wilków smród stawał się nieznośny. Zwłaszcza w promieniach porannego słońca.

Przed kurhanem Albrecht mierzył się wewnętrznie z koniecznością przeprowadzenia pogrzebu. Rozmyślania przerwał mu Ulli oskarżający Zachariasza o opuszczenie towarzyszy pod osłoną nocy. Istotnie, jego posłania nie było, jego samego nie było. Zniknął także jedyny towarzyszący im wierzchowiec. Czy to było jednak dość by uznać, że niziołek z premedytacją ich porzucił?

* * *


Podróż Aslaaka trwała mniej więcej pół godziny, las wokół ani zgęstniał ani się przerzedził, gdy spostrzegł nadjeżdżający z przeciwka furgon. W jasnym słońcu już z daleka widział, że zbliżało się doń czterech mężczyzn w skórzanych kurtkach.

Gdy w końcu tamci spostrzegli Aslaaka jeden z mężczyzn, wysoki i chudy zeskoczył z wozu i szukał broni, której za pasem nie było. Był jednak na tyle nabuzowany, że brak oręża nie powstrzymał go przed doskoczeniem do dwukółki krasnoluda.
- Zajebię cię jebany krasnoludzie! - Ryczał wściekły napastnik. Jego kompani zerwali się za nim i tylko jeden został na koźle, by zatrzymać konia.

* * *


Wewnątrz leśniczówki wciąż było czuć dym. Niedopalone drwa leżały wygasłe i rozrzucone pod jedną ze ścian. Przez środek pomieszczenia ciągnął się ślad krwi na zewnątrz poznaczony smugami, jakby ktoś być ciągnięty po polepie. Na jusze można było wyróżnić pojedyncze ślady lecz Bardag nie mógł zawyrokować do kogo lub czego mogły należeć.
Dodatkowo naprzeciw drzwi na ścianie oraz posadzce widniał nieregularny kleks krwi. Zupełnie jak z czaszki przebitej czekanem.


Test obserwacji
Bardag (36): 25 udany

 
Avitto jest offline  
Stary 22-02-2018, 16:02   #28
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Bardag rozglądał się po leśniczówce. Czuł dym i wygasłe drwa wskazywały, że ktoś jeszcze dość niedawno tu był.
Oględziny śladów krwi wskazywały na walkę.
- Ilu tu było myśliwych?- Zapytał przewodnika gdy zbliżył się do jednego z okien by otworzyć i wywiać smród śmierci.

Krasnoluda zastanawiały ślady ciągnięcia. Ruszył za nimi by sprawdzić gdzie go doprowadzą. Skąd popiół się wziął i po co ktoś rozsypał go po podłodze.
 
Hakon jest offline  
Stary 22-02-2018, 16:44   #29
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację

- Niziołka nie ma, problem mniej, szkoda tylko, że zwiał z konfiturami z chatki drwala. - powiedział, Ulli. Widząc jednak zasępienie Albrechta rozpoczął pewnie nieprzyjemną dlań rozmowę - Obawiam się, że jeśli zakopiemy lub przysypiemy zwłoki waszych towarzyszy, tymi mogą zainteresować się ludzie podobni do tych co leżą już martwi. Może trzeba by zrobić stos i spalić towarzyszy by nie zbrukała ich zła moc? - powiedział nieśmiało do Albrechta
 
Feniu jest offline  
Stary 22-02-2018, 17:07   #30
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gerhart wyszedł z kurhanu z humorem zdecydowanie marnym.
Nie dość, że w walce z przeklętymi rycerzami Chaosu stracili kompanów, to jeszcze zysk z tej całej awantury był, delikatnie mówiąc, kiepski. Wszak prócz paru drobiazgów zdobyli tylko wątpliwą satysfakcję płynącą z zabicia dwóch chaośników, za których - wbrew słowom Emmericha - nie dostaną ani grosza nagrody. Podobnie jak i za pierścień, którego Gerhart raczej by się nie pozbył, chyba że za worek złota.

- Albrechcie - zwrócił się do kompana - zechcesz mnie podleczyć? Nie do końca doszedłem do siebie po tej walce. Potem pomogę ci przy pogrzebie - dodał.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172