Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-02-2020, 22:29   #251
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, mur Herrendorfu

Wychylony za parapet Karl Peter zamrugał niepewnie oczami, w pierwszej chwili całkowicie przeświadczony o tym, że zawiodły go one z powodu kiepskiego oświetlenia. Lecz zduszone przekleństwo brodacza utrwaliło Niersa w przekonaniu, że jednak nie oszalał.

- Oni... kopią? - wydusił z siebie leżący na brzuchu na parapecie Felix - Czy oni kopią ziemię?

- Podkopują fundamenty, skurwysyny! - ryknął na całe gardło pan Niers - Te parszywe zgnilce podkopują fundamenty!

Miecznik oddał chwiejącą się na nogach czarodziejkę w ręce wcale nie kwapiącego się do pomocy brodatego trapera, po czym zwinnie wskoczył na mur i stanąwszy przy samej jego krawędzi jął wodzić bacznym spojrzeniem wzdłuż kamiennego wału. Ktoś inny mógł stracić równowagę i runąć w dół wprost na zgięte grzbiety cuchnących zgnilizną zombi, ale nawykły do ciężaru zbroi mężczyzna bez trudu balansował nad przepaścią.

Karl Peter wiedział już, że prawdą jest to, co ujrzał w dole, ale jego rozum wciąż się buntował przeciwko przyjęciu do wiadomości, że zgraja nieumarłych porzuciła szturm na wierzch muru i pchnięta do nowego podstępu impulsem niewidzialnego mistrza nekromacji, zaczęła rozkopywać wilgotną ziemię u podstawy muru na niemal całej jego długości.

 
Ketharian jest offline  
Stary 19-02-2020, 21:59   #252
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, mur Herrendorfu

Mauer posadził krewniaczkę Brunsteina na parapecie muru i wypuścił głośno powietrze z płuc. Ręce, które jeszcze przed chwilą machały toporzyskiem w szaleńczym tańcu z martwymi, teraz opadły bezwładnie wzdłuż ciała niemal wypuszczając stylisko topora.

Remerczyk wiedział, że podczas oblężeń czyniono podkopy rękoma wprawnych górników, a by podłożyć ogień pod ważną częścią fortyfikacji i wyłom uczynić. Wiedział, też jak czyniono wycieczki zza muru aby takowe powstrzymać, lub jak obrońcy sami poczynali kopać kontrpodkop i czasem pod ziemią walczono dzice i zajadle,bliżej jako to ponoć czynili khazadzi i goblińskie pomioty. Ale teraz wyglądało jakby cały mur miał być podkopany i zniszczony i Franz wiedział, że siła będzie po trupiej stronie, bo pchani nekromantyczną mocą napastnicy, ani zmęczenia nie czuli, a i więcej ich było znacznie. Nie było takiej możliwości, aby obrońcy mogli powtrzymać taki fortel niecny, bo ani ku temu wystarczająco ludzi nie było, ani nawet pewnie w całej wsi tyle smoły nie było, co by martwiaków spalić.

Mauer utracił nadzieję i tylko oparł się mur znak Morra czyniąc:

- Niechaj nas Morr ma wszystkich w opiece...

Potem bez przekonania krzyknął:

- Trza spalić obkurwieńców, choćby trzeba było dachy wszystkie zerwać we wsi.
 
8art jest offline  
Stary 21-02-2020, 21:19   #253
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, boczna uliczka Herrendorfu

Mocno wtulona w mocarne ramiona Hansa, Olivia doznawała przyjemnego choć złudnego uczucia bezpieczeństwa. Wiele dni minęło i wiele złotych liści uwiódł wiatr, by porzucić po upojnym tańcu wśród mchów, traw i puszczając strumieniami do rzek, od kiedy ostatnio ktoś otoczył ją podobną opieką i ciepłem. Pragnęła, by Hans Hans zaniósł ją tak do samego Remer. Kołysząc się w w rytm kroków osiłka dziewczyna spoglądała na oddalający się mur. Na zmagające się siły śmierci i nieżycia. Zrobiło się jej wstyd i po prostu głupio, że tak łatwo dała pola i osłabiła szeregi obrońców. Poczuła się śmieszna i niezdarna, na domiar wciąż piekło ją miejsce zranienia, które należało prędko opatrzeć.

Odwróciła wzrok od sceny szalonej magii i wielkiego męstwa, by popatrzeć w przód za wzrokiem niosącego ją mężczyzny. Pośrodku chodnika stała niewieścia postać w aureoli chorobliwej zieleni, w ręce dzierżyła miecz, opodal kuliła się korpulentna kobieta ze wzdętym brzuchem. Panna Hochberg zesztywniała i nowy strach wypełnił jej głowę i serce.

Zajęło chwilę, która zdawała się wiecznością, kiedy nekromancka poświata zgasła z głuchym plaśnięciem upadającego bezwładnie ciała. W migotliwym fiolecie Olivia rozpoznała Saxę, która to właśnie powaliła ożywieńca i patrzyła teraz na parę Remerczyków oczami o przerażająco wielkich źrenicach. Adepta na rękach osiłka zmieszała się, wyobrażając sobie jakie historie może opowiadać o niej służka w przyszłości.

- Opuść mnie - szepnęła - dziękuję, mogę już sama.

Ześlizgnęła się na ziemię i na powrót poczuła się zagubiona i przeraźliwie samotna.
 
Nanatar jest offline  
Stary 22-02-2020, 08:01   #254
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, boczna uliczka Herrendorfu


Saxa uzbrojona w miecz, przerażona i sama. Nie licząc krzyczącej ciężarnej za jej plecami. “Za mało mi zapłacili!” Pomyślała kiedy przypomniała sobie o złotej monecie jaką zapłacił jej sędzia.

Nie było odwrotu. Rzuciła się do przodu na zombii. Cięła ostrzem na ślepo, bez taktyki bez pomyślunku. Nie wiedziała nawet jak długo jej to zajęło po prostu nagle wszystko się skończyło, zwłoki znowu były takie jakie zwłoki winne być powinny. Nieruchome.

Ruch przy wejściu do alejki. Panienka Oliwia. Chamski Hans. Saxa chyba płakała bo czuła wilgoć na policzkach. I kiedy się odezwała jej zachrypnięty głos drżał.

- Pomóżcie mi. - Rozkaz? Prośba? Błaganie? Trudno było powiedzieć. Saxa zamiast tłumaczyć dalej wskazała na rodzącą, jakby to miało wszystko wyjaśnić.

 
Obca jest offline  
Stary 22-02-2020, 08:33   #255
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Sytuacja z tragicznej zmieniła się na jeszcze gorszą. Felix nie wiedział nawet jak ją określić. Stał tak znieruchomiały, nie mając żadnego przeciwnika w zasięgu ciosu i patrzył na niepojęte.

- Kurwa... - Nie wiedział co dalej. Jak walczyć?

I wtedy Franz podrzucił genialny pomysł. Chyba jedyna sensowna rzecz jaką mogli teraz zrobić.

- Dobrze gada! - Krzyknął odwracając się w stronę wsi. - Ludzie! Zrywać strzechy i rzucać na trupy na dole. I przygotować pochodnie. Wypalimy obkurwieńców! -

Nie marnując czasu zbiegł z umocnień i zatknął toporek za pasem, przewieszając obok puklerz. Wbiegł do pierwszej chaty i podstawiając sobie pod ścianę stołek, chwycił najniższą żerdź na której ułożony był dach. Sztyletem szybko zaczął przecinać kolejne powrósła i wypychać na zewnątrz pierwsze kawałki dachu. Szybko podciągnął się na dach przez rosnącą dziurę i dalej zrzucał wiązki trzciny. Nawet nie poczuł drapania kawałków starych słomek wpadających za koszulę i do rękawów.

Nawet jeśli dachy były zawilgłe z wierzchu, to pod spodem zawsze były suche i tylko czekały na nieopatrznie wypuszczoną iskrę. Pożary we wsiach zdarzały się wystarczająco często. I dzięki temu mieli jeszcze szanse.

- No dalej! Rzucać to w dół na kupę i podpalić. Uda się! - Krzyknął, popędzając garstkę obrońców.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 23-02-2020, 19:46   #256
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, mur Herrendorfu

Na szczycie muru sytuacja uległa diametralnej zmianie. Uwolnieni od pozornie niekończącego się naporu ożywieńców, obrońcy wioski zachłysnęli się w zamian przerażonymi krzykami rozpaczy. Na ich szeroko otwartych oczach horda nieumarłych zaczęła robić coś zupełnie innego niż dotychczas - podkopywać mur!

- Fundament sięga głęboko, bo ziemia jest tutaj podmokła! - krzyknął w stronę Niersa jeden z chłopów - Nie zdołają się podkopać przez następne parę godzin, byle nie kopali pod bramą! Pod bramą nie ma fundamentu, jest jeno podsypana kamieniami!

Karl Peter pokonał biegiem kilkadziesiąt metrów dzielących go od pomostu nad bramą, potrącając stojących mu na drodze wieśniaków, a jednego omal nie strącając na drewniane stopnie muru. Łapiąc ręką za pal zadaszenia wychylił się za parapet tak daleko jak tylko się dało bez ryzyka wypadnięcia na zewnątrz. Horda martwiaków wgryzała się z upiorną zawziętością w miękką glebę wzdłuż muru, drapiąc ziemię zesztywniałymi rękami, odganiając ją do tyłu.

Niers westchnął z mimowolną ulgą uświadamiając sobie coś, co w oczach bogobojnych ludzi mogło śmiało uchodzić za akt prawdziwie boskiego miłosierdzia i protekcji Młotodzierżcy.

Chociaż zombi kopały u podstawy muru tak daleko w obu kierunkach jak sięgał wzrok Karla Petera, ku jego zadziwieniu nie próbowały tego czynić pod bramą. Altdorfczyk potrząsnął głową próbując pojąć jak było to możliwe, wtedy jednak jego wzrok padł na zgarbioną ludzką sylwetkę stojącą na czele grupki chłopów strzegących wrót bramy i wspierających ją drągów.

Świątobliwy Valdemar modlił się bezustannie, wznosząc w górę amulet Młotodzierżcy i miotając pobożne klątwy na ożywieńczy pomiot Pana Wron. Karl Peter uświadomił sobie, że wcześniej nie słyszał modlitw starego schorowanego kapłana, bo tonęły one w bitewnym zgiełku i harmiderze.

Teraz jego chrapliwy głos niósł się ponad bramę, wlewając nadzieję w serca strwożonych obrońców.
 

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 23-02-2020 o 20:05. Powód: Korekta autokorekty smartfona :-)
Ketharian jest offline  
Stary 24-02-2020, 19:57   #257
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, boczna uliczka Herrendorfu

W uliczce rozległ się znienacka pośpieszny tupot stóp, kilka ludzkich postaci runęło jej środkiem rozchlapując błoto i pokrzykując na siebie wzajemnie.

- Dawać wszystko, co ogień podsyci! - krzyknął jakiś niski krępy mężczyzna zatrzymując się na chwilę przy dzierżącej miecz Saxie - Kurwie syny pod murem kopią, chcą na naszą stronę przeleźć! Trza ich przy fundamencie ogniem wypalić jako rzekł ten przybłęda! A jej co?!

- Rodzi, przecie widzisz! - odkrzyknęła histerycznie wysokim tonem Valdis - Trza ją do jakiej izby zabrać, poród przyjąć!

- Zolta, dawaj tutaj! Żwawo! Wołaj baby, pierwiej starą Myrtę! Olga rodzi, dzieciuk se lepszej godziny wybrać nie mógł!

Saxa cofnęła się o kilka kroków, oparła plecami o ścianę chałupy wbijając rozchwiany wzrok w Olivię i wspierającego ją ramieniem Hansa Hansa. Wokół pojawiło się znienacka kilku następnych chłopów, wspólnymi siłami podniosło z ziemi ciężarną pośród jej bolesnych krzyków i przekleństw.

- A wy dokąd? - spytała służka uwolniona znienacka od brzemienia w postaci rodzącej chłopki i nie mogąca zatrzymać spojrzenia na posiekanym okrutnie ciele wieśniaka, któremu odebrała chwilę wcześniej drugie życie - Z muru zeszliście?

- Smarka dźgnęły obkurwieńce, nie jest z nią dobrze - odparł łysy osiłek podtrzymując ręką słaniającą się na nogach krewniaczkę sędziego - Do domu zgromadzeń ją zabieram, potem na mur wracam. Rzeźba tam okrutna, dziecino. Pić będę do końca żywota za darmo za te opowieści.


Podczas gdy większość obrońców szuka na złamanie karku łatwopalnych materiałów, by obrzucić nimi nieumarłych kopaczy, Saxa pozbyła się ciężarnego balastu i jest w towarzystwie rannej Olivii i jej protektora. Co teraz zrobi ekipa nr 2? Hans może odstawić Olivię do domu zgromadzeń i biegiem wrócić na mur. Saxa może się Olivią zająć albo pobiec na mur z Hasnem. Inne opcje?

Co do Franza, Felixa i pana Niersa, wszyscy z determinacją realizują plan brodacza przygotowując się do spalenia jak największej ilości zombi. Pamiętajcie, żeby policzyć w technicznym, jakie obrażenia zadały Wam szkielety w walce na rampie. W razie pytań jestem do dyspozycji!

Działajmy, bo Pan Wron się niecierpliwi!


 
Ketharian jest offline  
Stary 25-02-2020, 06:16   #258
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, boczna uliczka Herrendorfu

Saxa popatrzyła na ranna Oliwie a jej wcześniej gniewna mina jaka miała w czasie walki z nieumarłymi zmieniła się na pełną obaw i współczucia.
- Trzeba ją opatrzyć, znasz się na opatrywaniu ran? - Spytała Hansa. i nie czekając na odpowiedź dodała. - Jak nie lepiej jak ja ją zabiorę razem z ciężarną któraś tam na pewno zna się na leczeniu.
 
Obca jest offline  
Stary 25-02-2020, 09:24   #259
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
"Trzeba bronić bramy, za wszelką cenę" pomyślał Karl.

-Idę zabezpieczyć bramę i szańcować wozami ulicę. Na murze nic teraz po mnie, a konno i z kmiotkami na dole łacniej mi będzie w sukurs wam przyjść, jak w murze wyłom zrobią - Karl schował pałasz do pochwy, zostawiając Mauerowi mur. Sam zamierzał wykorzystać widziane wcześniej we wiosce wozy, wózki i resztki, które zostaną z rozbieranych właśnie na płonące pociski domostw w celu przygotowania szańców, które zastawiałyby drogę do centrum wioski, a szczególnie do Domu zgromadzeń, który jako największy i najbardziej okazały najlepiej nadawał się na stołb. Czasu nie było wiele, ale Karl miał na dole swojego czworonożnego przyjaciela, którego wytrzymałości w tej chwili potrzebował.

Zauważył jednak, że na murze wciąż stała Katarina. Wciąż półżywa od zapewne magicznego starcia z ożywieńcami. Zbliżył się do niej tak, aby jedynie ona i dowódca morrytów mogli go usłyszeć.
-Fraulein, podobno jeden magik może wyczuć drugiego. Tak przynajmniej mówiono w Altdorfie, choć może to plotka tylko. Prędzej czy później, przejdą przez mur. Albo pod nim, lub nad nim, bez różnicy - Karl machnął ręką, jakby mówił o źle zrobionych zakupach, lub dziurawym bucie. Mówił cicho i spokojnie, aby jego słowa nie podkopywały już i tak lichego morale chłopów, którzy w dyspozycjach i nowym pomyśle Murera i dzięki energii Franza, przynajmniej na chwilę mogli zapomnieć o strachu, co Karl uważał za dobre rozwiązanie. Każda godzina, kupiona ich wysiłkami mogła okazać się bezcenna, a każda para rąk, która powstrzymywała nieumarłych mogła przeważyć szalę losu.
- Ten Pan Wron, czy jak go nazywają musi nas widzieć. Reaguje na nasze działania więc musi być gdzieś niedaleko, najpewniej w zasięgu wzroku... - zauważył rzezimieszek.
- Plotka głosi, że tam, gdzie magia nie działa, na czarownika żelazo najlepsze - Niers dotknął rękojeści swojego pałasza, sugerując czarodziejce rozwiązanie.
- Mam plan, ale może nie wszystkim się spodobać. Zauważyłem, że trupy nie podeszły pod bramę, tam, gdzie modli się wielebny. Gdyby zrobić szaniec z wozów wypełnionych sianem i wikliną, po tej stronie bramy, i dać okazję Panu Wron, aby wszedł do wioski, na przykład cofając wielebnego z pod bramy, wtedy wielebny mógłby powrócić i odciąć go od jego sługusów. Magia, żelazo...ogień...Może zadziała?- Karl gładził swój krótki zarost, dumając chwilę nad planem, czekając na opinię czarownicy

Karl lekko ranny (-4HP). Lekka modyfikacja planu. Jeśli czarownica stwierdzi, że plan zadziała, to wykonuję plan który przedstawił Karl Katerinie. Jeśli nie, wykonuje swój wcześniejszy zamysł - szańce wozami/skrzynkami/meblami w poprzek ulic aby trupom ciężko było się z muru rozpędzić do Domu zgromadzeń, no i przygotować dom zgromadzeń do ostatecznego starcia

 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline  
Stary 26-02-2020, 19:40   #260
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
- No kurwa, w końcu się znalazłaś larwo, ileż można oliwy... - już miał dokańczać swoją chamską uwagę, podkreślając jak bardzo bezużyteczne są baby w sytuacjach kryzysowych, kiedy jego wzrok w końcu ogarnął całokształt sytuacji. Rozpaczliwe "pomóżcie mi" Saxy było w stanie rozczulić nawet takiego buca jak Hans.
Najgorsze w całej sytuacji było to, że oprych sam czuł się wcale nie lepiej niż slużka, całkowicie bezradny wobec wszystkich okolicznośći. W ciągu jednej chwili na karku miał trzy potrzebujące kobiety - jedną przerażoną, drugą ranną i trzecią rodzącą. Jeśli tylko dałby po sobie poznać, że sytuacja przerasta go tak samo jak je, nie tylko straciłby swój macho wizerunek, ale wywołałby jeszcze większą panikę. W tej chwili musiał być silny, silniejszy niż jeszcze przed chwilą na murze. Musiał być pierdolonym filarem opanowania i spokoju na którym dziewczyny mogły się oprzeć. Na szczęście z pomocą w tej trudnej sytuacji przybyła grupa chłopków, która przynajmniej zajęła sie tą ostatnią kobietą.
- Bierz Smarka i wynocha schować się razem z innymi babami. Ja wracam na mur, reszta chłopaków przeklinała mnie gorzej niż te trupy, jak odprowadzałem Olivię. - Hans już miał się odwrócić i wracać biegiem na mur, kiedy nagle doznał kolejnego przebłysku geniuszu tej nocy. Właśnie wpadł na to, jak poradzić sobie z kolejną, potrzebującą kobietą.
- Felix żyje, napierdala szkielety że aż kości fruwają, więc bez ryczenia. Jak ten cały syf się skończy, będziesz mogła opowiadać jakiego to bohatera masz, hue hue hue!

Hans wraca do grupy obrońców. Po drodze szuka tej cholernej oliwy i innych łatwopalnych materiałów.

 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.
Klejnot Nilu jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172