Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-09-2007, 19:31   #71
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Nazywam się Lilawander, Elf uśmiechnął się do Chloe,
- obawiam się jednak, że nie mamy teraz czasu na głębsze dyskusje. Zostały nam dwie minuty nim ktoś przybiegnie w to nieszczęsne miejsce.

Rzucił okiem na dziewczynkę, zastanawiał się przez moment, co mogła mieć na myśli mówiąc
-” nic, co by nie przeszło po nocnym śnie”.

"Jej opanowanie wydawało się być nad wyraz zaskakujące. W tej dziewczynce coś faktycznie jest innego, każde dziecko było by teraz w traumie, chyba że nie jest tak niewinne lub tak młode jak na to wygląda…
Nie ma na to teraz czasu, spojrzał co dzieje się z towarzyszami, był pewien , że ostatnie brzdęki zabijają bandytę, ten jednak trzymał się całkiem dobrze."


- Cholera, przeklną pod nosem," -czy aby nie za wcześnie uznałem, że już po walce?? Taki błąd w przyszłości a nawet teraz może wiele kosztować. "Skupił się na przeciwniku, wskazał na niego palcem wysmarowanym masłem i wyszeptał „ Ring aep kallach”. Strumień mocy przepłynął przez palec… po czym…
 
Eliasz jest offline  
Stary 01-09-2007, 22:51   #72
 
Yoda's Avatar
 
Reputacja: 1 Yoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputację
"Nie no cóż to się dzieje? Zwykły laluś a tyle kłopotu! Musimy szybko to skończyć." Wolfgang zauważył dziwną ranę na piersi zbója. „Chyba nikt z naszych jej nie zadał…” Szybko jednak przerwał swoje rozmyślania widząc że ten zwykły goguś ma wyjątkowe szczęście. „Głupi zawsze ma” – dodał w myślach. Zamachnął się i ciął obwiesia z prawej.
 
__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.
Yoda jest offline  
Stary 01-09-2007, 23:04   #73
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Lilawander zdążył jeszcze zauważyć, iż jego czar odniósł skutek broń mimo prób utrzymania wyślizgnęła się szlachetce z dłoni zanim zaczęły nim wstrząsać straszliwe wymioty i torsje nimi wywołane zgięty w pól niezdolny był do podjęcia jakiejkolwiek akcji.
Celahir i Otto nie mieli szczęścia ich ciosy mijały szlachcica o włos być może, dlatego iż schylił on się po upuszczona broń.
Wolfgang wykorzystał nieuwagę przeciwnika i zadał mu potężny cios w pochylona głowę zdejmując ją z ramion. Głowa ze stukotem potoczyła się na bruk. Bezgłowy korpus jeszcze chwilę stał ze straszliwej rany krew tryskała wysoko ochlapując wszystkich stojących najbliżej.

Chloe stwierdziła, iż dziewczynka ma tylko siniaki wynikające z ostrej walki, jaką podjęła z napastnikami.

Dziewczynka szybko podeszła do jednego z martwych napastników i podniesionym z ziemi lewakiem odciekła mu sakiewkę. Nie przejmowała się wcale kończącą się tuż obok walką.
- To za oprowadzanie i zniszczenie przyodziewku – poczym splunęła na trupa.

Widząc, iż walka dobiegła końca Amada wyszła za skrzyń, za którymi się ukrywała.
- Co tu robisz?
- Nie ma czasu na wyjaśnienia - szybko podała małej lewak poczym schyliła się i zabrała jeszcze jeden. Niedaleko znalazł porzucone tuż przed walką przez szlachciców płaszcze. Wybrała z nich dwa najmniej strojne.

- Dziękuję za pomoc niewiadomo, co by się stało ze mną gdyby nie wy, gdybyście potrzebowali jakiejś pomocy zawsze możecie zwrócić się do mnie z prośbą o pomoc. Wszyscy mnie tu znają jestem „Szybka Ingrid” moja hassa jest najlepsza hassa oprowadzaczy w mieście. Amando zaprowadź tych państwa tam gdzie ich prowadziłaś i natychmiast wracaj wiesz że nocami jest coraz niebezpieczniej. Wy musicie też znikać zanim jakiś patrol się pojawi. Chloe okryj się płaszczem, bo będziesz zbyt wiele oczu przyciągała, w którejś z beczek powinna być deszczówki wymyj się, bo na pewno ktoś cię zatrzyma. Jakbyście chcieli się ze mną skontaktować wystarczy wypyta któregoś z oprowadzaczy jak mnie znaleźć. – to mówiąc szybko wyszła z uliczki szybko ginąc w mrokach późnego wieczoru.

Gdy już dziewczynka oddaliła się Chloe przypomniał sobie, co wiedziała o „Szybkiej Ingrid”.
W czasie oblężenia ona i jej oprowadzacze roznosili meldunki i rozkazy pomiędzy poszczególnymi oddziałami. Oprowadzaczy ktoś jej mówił, że rekrutowała z dzieci ulicy nikt nie wie jak to robiła, ale do tej pory jej hassa słynęła jako najlepiej znająca miasto i najuczciwsza nigdy nie wprowadziła nikogo w pułapkę, czego nie można powiedzieć, o co poniektórych oprowadzaczach. Coś jeszcze o niej wiedziała ale w tej chwili umykało to pamięci medyczki.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 01-09-2007 o 23:09.
Cedryk jest offline  
Stary 01-09-2007, 23:30   #74
 
Yoda's Avatar
 
Reputacja: 1 Yoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputację
Wolfgang był zadowolony z swojego ciosu. Patrzył obojętnie jak odcięta głowa toczy się po bruku. Spojrzał na swoje ubranie. –Kurcze to mój ulubiony kaftan! To miała być przenośnia Otto. –dodał wesoło. Po tym schylił się do trupa i zaczął go przeszukiwać. Wziął parę wartościowych rzeczy. „Jemu już się nie przydadzą a dla mnie będą jakąś rekompensatą za szkody”. Gdy skończył zauważył że uratowana dziewczyna znika w ciemnościach. Podszedł od maga i towarzyszki elfa. –Tak nam się odwdzięcza za pomoc? Gdzie ona poleciała? – w jego głosie było lekka irytacja. –My nadstawiamy dla niej karku a ona sobie po prostu ucieka? Powiedział wam chociaż coś? –spytał Liliwandera i Chloe –Znacie ją? – to pytanie skierował także do małej przewodniczki
A przy okazji Wolfgang jestem.- skłonił się lekko Chloe i Celahirowi.
 
__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.
Yoda jest offline  
Stary 01-09-2007, 23:30   #75
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Otto w milczeniu spojrzał na bezgłowe ciało szlachcica. Nie był to najprzyjemniejszy widok jednak miał już do czynienia z o wiele paskudniejszymi.

-Dobra robota Wolfgang, ładne cięcie. Teraz musimy się pospieszyć zeby zdążyć przed strażą. Sprawdzę tylko gdzie poleciała moja broń.-

Nie tracił jednak już więcej czasu, pobiegł w stronę, w którą poleciała jego buława i rozejrzał się za nią (jeśli ją zauważył zaczepia ją z powrotem do pasa). Następnie skierował się w stronę skrzyni. w której ugrzązł jego miecz, na próbę szarpnął próbując go wyciągnąć (jeśli mu się udaje wkłada go do pochwy jeśli nie zostawia go). Wszystko robił jak najszybciej, nie było czasu do stracenia straż mogła pojawić się lada moment. Kiedy biegł z powrotem w stronę kompanów przystanął jeszcze przy ciele jednego z poległych i szybkim cięciem sztyletu pozbawił go sakiewki.

-Tobie i tak już na nic się nie przyda- mruknął pod nosem po czym ruszył w stronę przyjaciół.

-Wolfgang przedstawiał się będziesz potem nie mamy na to czasu. Amanda tak?- Otto zwrócił sie do ich przewodniczki -No więc Amando możesz nas zaprowadzić w jakieś w miarę bezpieczne miejsce, gdzie nie znajdzie nas straż? Najlepiej gdyby to było niedaleko, trochę oberwaliśmy i nie sadzę by długa droga była dla nas korzystna.-
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej

Ostatnio edytowane przez John5 : 02-09-2007 o 00:14.
John5 jest offline  
Stary 02-09-2007, 00:17   #76
 
Mayer's Avatar
 
Reputacja: 1 Mayer nie jest za bardzo znanyMayer nie jest za bardzo znanyMayer nie jest za bardzo znanyMayer nie jest za bardzo znany
Chloe patrzyła skołowana jak "Szybka Ingrid" znika za rogiem uliczy. Dopiero jak się przedstawiła to ją poznała. Faktycznie, parę razy jej twarz mignęła Chloe podczas oblężenia. Kto by to jednak pamiętał.. tylu przeciez zginęło. Bardziej jednak zaniepokoiła ją wizja nadchodzącego patrolu. Chloe kochała pakowac się w tarapaty ale nieświadomie. Gdy pojmowała w jakim bagnie siedzi wtedy uciekała, co może godne nie było, ale praktyczne.

-Chloe jestem - przedstawiła się z uśmiechem, po raz kolejny tego dnia - Ona... ona jest przewodniczką.. dobrą przewodniczką... ale ona ma rację. Musimy się stąd wynosić i to szybko. - rozejrzała się niespokojnie, nie kryła nawet niepokoju.

Zaczęłą szybko szperać w torbie brzęczą przyrządami w środku. Wyjęła swoj "mundurek" uniwersytetu z Altdoru, który w praktyce był dobrze skrojoną koszulą. Normalnie zwykła ją nosić gdy zajmowała się rannymi. Choć w sumie niedługo i tak byłoby to konieczne.- momencik - rzuciła zagryzając wargi i oddalając się nieco na bok, w najbliższy zaułek i odwrócona tyłem do reszty zdjęła brudny kubrak i ubrała czystą koszulę. Brudnym ubraniem wytarła tez twarz, włosy i ręce. Szybko wróciła z lekkim rumieńcem na twarzy. Jednakże zachowanie skóry było teraz priorytetem. Jak każdego altdorfskiego studenta.

-Nie wiem gdzie idziecie ale możemy wyruszyć z wami - skinęła do Celahira - zapewne przyda wam się teraz medyk - nieśmiało i skromnie odgarnęła kosmyk rudych włosów i spojrzała na rany towarzyszy. Dotknęła ostrożnie opuszkami palców rozcięcie na czole Celahira - Chyba dojdziecie jakoś w miare cali? - uśmiechnęła się i zachichotała nerwowo. -No, chodźmy już - ponagliła resztę
 
__________________
"Bretonnia to kraj spokojny i sprawiedliwy, w którym kazdy człowiek wie, gdzie jego miejsce. Twoje jest na stryczku"

Za Panią Jeziora!
Mayer jest offline  
Stary 02-09-2007, 00:41   #77
 
Yoda's Avatar
 
Reputacja: 1 Yoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputację
-Na to zawsze jest czas Otto –odparł wesoło. Był w dobrym humorze. Zawsze w takim był gdy powiodło mu się w walce, on żył a jego przeciwnicy nie. „Tylko co z tą kuszą? Będę musiał ją chyba obejrzeć i jakby co naprawić.” Spojrzał znowu na swój kaftan. „Trzeba będzie go uprać a na razie to musi wystarczyć.” Wytarł krew o ubrania jednego z trupów i zapiął kaftan ukrywając brudną koszulę. „Dobrze że kaftan jest czarny, nie będzie tak bardzo widać.”
-Grabarz i medyk zawsze się przydadzą.- zażartował. Wolf miał dziwne poczucie humoru. –Otto ma racje. Amando prowadź. Nim nas ktoś zobaczy. Mam tylko nadzieje że ta dziewczyna nie nawiała tak bez słowa. Ale o tym porozmawiamy już w jakimś czystszym miejscu. – wyciągnął z torby manierkę i podał Celahirowi –Pij dobrze ci zrobi. Kislevska gorzałka zawsze pomaga.
 
__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.
Yoda jest offline  
Stary 02-09-2007, 02:56   #78
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Mamy już niecałą minutę, aby się stąd wynieść.

Już chciał kontynuować, jednak torsje które wstrząsnęły jego ciałem nie pozwoliły mu na to. Strumień rzygowin wyleciał z jego ust, szczęściem towarzyszy zdążył się jeszcze pochylić tak że całość wylądowała na ziemi, nieznacznie ochlapując także Lilawandra. Ci którzy zwracali uwagę na detale, mogli rozpoznać po kawalątkach nie strawionych resztek, że elf żywi się raczej wegetariańskim jedzeniem. Było to jedyne pozytywne stwierdzenie, wszystkie inne wnioski wywoływały jedynie obrzydzenie. Trwało to dłuższą chwilę tak, że towarzysze zaczynali się już martwić i niepokoić, jednakże gdy tylko to się skończyło, elf pośpiesznie wytarł usta chustką, zachwiało nim na moment, po tym dopiero kontynuował działania.

Skontaktował się mentalnie z sokołem:"Agramie prowadź nas bezpiecznym wyjściem, z dala od nadchodzących ludzi"

- Przepraszam, chodźcie za mną, odejdziemy w bezpiecznym kierunku, a później nasza przewodniczka doprowadzi nas do bezpiecznej karczmy, w której nikt na widok rannych nie będzie zadawał zbyt wielu zbędnych pytań.

- Chodźmy czym prędzej, na powitanie i poznanie będziemy mieli czas w karczmie, po tym jak zajmiesz się ich ranami Chloe. Dobrze wiedzieć, że podróżuje z nami medyk.

Kierował się w stronę, którą wskazywał mu sokół ponaglając towarzyszy by wraz z nim oddalili się czym prędzej. A później do karczmy.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 02-09-2007 o 17:42.
Eliasz jest offline  
Stary 02-09-2007, 03:58   #79
 
3killas's Avatar
 
Reputacja: 1 3killas nie jest za bardzo znany3killas nie jest za bardzo znany3killas nie jest za bardzo znany3killas nie jest za bardzo znany
Walka dobiegła końca. Ulica spłynęła krwią, a zapach śmierci unosił się w powietrzu. Celahir stracił poczucie równowagi i tylko bliskość zimnej, grubej ściany kamienicy uratowała go przed osunięciem się na bruk. Chłodny wiatr przenikał przez jego ubranie, powodując zimne dreszcze. Głęboka rozcięta dłoń piekła, wściekły, narastający ból, doprowadzał go do szału. Krew spływająca z rozciętego czoła, zalewająca jego oczy, nie pomagała mu w postrzeganiu sytuacji. Kręciło mu się głowie, gęsta, czerwona ciecz spływała z rany pod kurtką. Było mu niedobrze… Przystojną twarz wykrzywiał grymas cierpienia i złości, długie włosy zmieniły swoją barwę z czarnej na karmazynową. Długi miecz powoli wysunął mu się ze zmęczonej dłoni, spadając na podłoże z głuchym brzdękiem. Poczuł dotyk delikatnych dłoni Chloe, mignęły mu jej rudej włosy. Ziomek, elf, czarodziej, mówił coś do nich, ale słowa odbijały się od niego jak bełty od kamiennego muru stolicy. Łóżko – wyszeptał…

***

Czarnowłosy przyłożył mu metalową manierkę do ust. Ostry i gorzki smak gorzałki rozbudził jego zmysły. Wziął jeszcze jednego łyka. Ergh… - wycharczał. Trzeci łyk. Pobudzony cierpkim smakiem umysł i ciało wracały do rzeczywistości. Szkoda, że ból nie mijał, że krew dalej spływał z krwawiących ran. Dziękuję – powiedział trochę pewniej i głośniej. Stanął o własnych siłach, przestał potrzebować zimnego oparcia. Wiatr rozwiał jego ciemne włosy. Prowadźcie – rzekł po chwili. - Gdziekolwiek, gdzie jest ciepło, mają łóżko z prawdziwą pierzyną i nie rozcieńczają piwa. Uśmiechnął się. Dziewczynka była cała. Chloe wyszła bez szwanku. Lepiej widocznie być nie mogło.
 
3killas jest offline  
Stary 02-09-2007, 19:17   #80
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
„Musi z nim być bardzo źle skoro majaczy przecież mieszka ze mną”.
Medyczka przypomniała sobie sprawę darowizn grafa na rzecz świątyń w miesicie. Część domów obywateli, którzy zginęli a nie posiadali krewnych i nie pozostawili testamentów została przekazana na rzecz świątyń i miasta. Jeden z domów ofiarowanych świątyni Shallyi został przeznaczony na budynek półklasztorny skrzydło zachodnie centralne został zamieniony na internat akolitek, wschodnie mniejsze kapłanki podarowały Chloe za nieocenioną pomoc w czasie oblężenia i po nim. Postawiły tylko jeden warunek, że będzie przeznaczy jeden z pokojów dla gości i przyjmowała na stancję osoby przysłane prze kapłanki. Pierwszą osobą, która została przysłana na stancje był Celahir.

Otto szybko pozbierał swoja broń i zrekompensował sobie straty na pokonanych odcinając sakiewkę jednego z nich, zresztą wszyscy z wyjątkiem elfów i medyczki to zrobili.

Przy pomocy maga kierując się jego wskazówkami udało się towarzyszom ominąć patrol straży miejskiej.
Ulice powoli wyludniały się, chociaż pora była jeszcze wczesna. W pewnym momencie
Mogło być nawet gorąco, gdy drogę zastąpiło im czterech drabów o zakazanych mordach.
Zdecydowane miny i wygląd wojowników zniechęcił bandytów od jakichkolwiek akcji, pomimo iż medyczka podpierała słaniającego się na nogach Celahira.

Pół godziny później znaleźli się niedaleko „Kowadła Dalgrumman'a”, tuż obok niego na sąsiedniej uliczce był dom Chloe.
- Jeszcze raz dziękuję za pomoc Ingrid, gdyby nie ona nie wiadomo co by było ze mną. - podziękowała Amanda gdy znaleźli się przed gospodą.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 02-09-2007 o 20:15.
Cedryk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172