|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-04-2017, 15:56 | #481 |
Reputacja: 1 | W powietrzu błysnął sztylet, Telchar się tego nie spodziewał w innym przypadku odrąbał by toporem ramię ładowniczego i sprawa była by rozstrzygnięta. - toż to huje, zgadza się. Do tego tchórze bez honoru. Ale zabijać takich,to i pół imperium by trzeba było. Szkoda czasu i sił. Człeczyny takie twu już kurwa są. Khazad splunął gęstą śliną. - Zżynać jak wieprza, trochę głupio. Wieszać nie ma czasu. Ja bym rączki przetrącił, co by w przyszłości sztyletem przed oczami nie machał i niech idzie po resztę. Ale kłócić się nie będę, głodny demon może da się zaskoczyć.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
08-04-2017, 01:47 | #482 |
Reputacja: 1 | Basima skończyła najdłuższe dłubanie w uchu, jakie zgromadzeni byli w stanie uświadczyć i sieknęła pozostałym przy życiu ładowniczym. Nie słyszała dokładnie co było mówione, ale zaczęli rzucać się sobie do gardeł, więc równie dobrze mogła im w tym pomóc. Z czysto altruistycznych pobudek. |
08-04-2017, 21:25 | #483 |
Reputacja: 1 | Problem z ładowniczym i celowniczym został rozwiązany. Pozostał jeszcze obity i nieprzytomny dowódca. Ale jego będzie można skopać i porzucić w lesie, albo posłuży za przynętę dla demona. W między czasie sprawdził kieszenie człeków, co by znaleźć coś do podpalenia lontu.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
08-04-2017, 22:34 | #484 |
Reputacja: 1 | Nieco wcześniej: -Celowniczy, te przeklęte krasnoludy pokonały nas! - Rzekł cichym szeptem ładowniczy. -Musimy ich przechytrzyć! - odparł Celowniczy. -Niby jak? Przejęli działo i na dodatek każą nam je załadować. - odparł ładowniczy szepcząc. -Dokładnie! Nie znają się na działach. Załaduj je podwójnie... czekaj, potrójnie. A kulę włóż na odwrót!- Szepnął celowniczy ukradkiem. -Sprytne! Jak tylko spróbują wystrzelić z bombardy, to ta eksploduje. - Rzekł zadowolony ładowniczy. W tejże chwili: Telchar z uśmiechem na ustach odpalił zapalniczkę, którą znalazł w kieszeni dowódcy. Przysunął płomień tak, aby odpalić armatę. BUUUUUUMMMMM! Głosna eksplozja przetoczyła się lasem. Stojący dookoła zobaczyli jak Telchar leci w powietrze wyrzucony w górę siłą eksplozji. [-5 Żyw] W tym samym momencie Basima wykończyła Celowniczego i Dowódcę. Okiennice chatki uchyliły się. Przez okno wyglądał Mariusz. Miał zaspane oczy i naciągniętą na głowę szlafmycę, ale jak tylko zobaczył co się święci zawołał Krzysztofa. -Masz tu worek z pieniędzmi i leć złożyć je na ołtarzyku śmierci!- Polecił. -Przywołaj demona, aby zniszczył naszych nieprzyjaciół. - Dodał. Krzysiek nie oglądając się dwa razy wyszedł tylnym wyjściem i pognał leśnym duktem taszcząc na plecach worek z monetami. W tym samym czasie Mariusz zniknął w sieni, aby po chwili pojawić się na powrót w oknie. W ręku trzymał muszkiet. Oparłszy go o parapet począł celować w waszym kierunku. Ostatnio edytowane przez Mortarel : 09-04-2017 o 00:48. |
11-04-2017, 10:56 | #485 |
Reputacja: 1 |
|
12-04-2017, 13:13 | #486 |
Reputacja: 1 |
|
12-04-2017, 18:35 | #487 |
Reputacja: 1 | Telchar Ziraka powoli podnosił się z ziemi. Splunął obficie krwią, a na jego twarzy pojawił się złowrogi uśmiech. Nie urwało mu ani ręki ani nogi, mógł więc iść ku przeznaczeniu. Rwało go całe ciało, ale to oznaczało, że jeszcze żyje i może dorwać skurwieli. Poprawił chwyt na stylisku topora i momentami chwiejnym krokiem zaczął zmierzać w stronę chaty. W między czasie Khazad wyciągnął butelkę spirytusu, zębami ją otworzył i nie zwalniając kroku wypił.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
12-04-2017, 19:47 | #488 |
Reputacja: 1 | Hildur także pognała za bandziorem. Nie bardzo uśmiechało jej się by jakiś cholerny demon wtrącił się w ich walkę ze sługusami zdechłego Korka, a nie wierzyła by Halgrim dogonił skurczybyka. |
18-04-2017, 02:43 | #489 |
Reputacja: 1 | Basima rzuciła tarczę do odbiegającej Hildur, samej wyciągając łuk. Powinna nauczyć się nim lepiej strzelać, bo na razie częściej to robiła, niż mieszała w walkę wręcz. Jeżeli stanowiła najlepszą osobę do walki dystansowej w tej grupie, to biada im, jeśli zostaną kiedyś zaatakowani przez oddział strzelców. Ponieważ Basima strzelać umiała co najwyżej tak sobie. |
09-06-2017, 23:43 | #490 |
Reputacja: 1 | Naraz, z krzaków przed uciekającym bandytą wyskoczył zagubiony od dłuższej chwili Waldemar. Najwyraźniej dotarł na miejsce przed wszystkimi i tylko obserwował akcję, czekając na dogodny dla siebie moment, by włączyć się do akcji. Ostatnio edytowane przez Slaaneshi : 10-06-2017 o 23:56. Powód: Ilustracja |