Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Rozmowy przy kawce > Tokyo Underground
Zarejestruj się Użytkownicy Oznacz fora jako przeczytane

Tokyo Underground Manga i anime

« [Manga] Naruto | - »

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-03-2021, 03:40   #471
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Airmaster

Czyli nieżyciowa kopanina albo muszę was ostrzec.
To anime nie ma fabuły. Jest wygrzew, niezbyt lotny zresztą i gagi, niezbyt lotne takoż.
Co można powiedzieć o głównej bohaterce? Na pewno inne japonki sięgają jej do cycków, dosłownie, dwa metry wzrostu. Styl walki? Akrobacja. Pomyślunek? Niezbyt. Atrakcyjność? Może być.
No i jest harem. Ta fucha dostaje się głównie Minie o Wielkich Balonach (eee tam...), która na każdym kroku ogłasza się ukochaną Airmastera.
No i walki. W serii roi się od street figterów. Nie powiem, nawet na te starcia czekałem. Co z tego, że nierealistyczne skoro to jedyny mocny punkt serii.
Aha, jest tez Renge. Licealistka o posturze pięciolatki z kotem wielkości myszy.
No i są walki. Przepraszam, że się powtarzam, ale obejrzawszy 9 opów nie doszukałem się niczego szczególnie ciekawego.
Grafika? Ten tytuł ma już brodę więc wodotrysków się nie spodziewajcie. Muzyka? Najgorszy op i end wszech czasów. Boże, co za kaszana.
Podsumowując, nic ciekawego i oglądajcie tylko jeśli naprawdę nie macie nic innego. Walki, cycki, zbliżenia kamery na bieliznę. I tyle.
Ocena 5/10 - leci rurami.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 06-03-2021 o 06:04.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26-03-2021, 04:46   #472
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Noragami

Czyli ciężki jest żywot boga albo trzeba było zostać dresiarzem.
Na początek, dlaczego żywot boga w Japonii miałby by ciężki? Wszak to sam miód. Tysiące wyznawców, liczne świątynie i piękne kapłanki czekające tylko na okazję by swego pana pocieszyć. A przynajmniej tak fantazjuje Bóg Wojny...nie, nie Kratos...Yato. Śpiący kątem po cudzych świątyniach, nie mający ni jednego wyznawcy, że o pięknych kapłankach nie wspominając. Biedny Yato, próbuje powiększyć swój stan posiadania ogłasza się jako bóg do wynajęcia. Za pięć yenów wysprząta na błysk łazienkę, zastąpi pracownika na nocnej zmianie czy, czasem, zabije demona czającego się na niewinne dusze.
Do tego ostatniego Yato potrzebuje świętej broni, ducha, który pod postacią ostrza służy swemu panu. Co prawda z tym służeniem to lekka przesada bo Yukine...ale nie wyprzedzajmy faktów.
Na pierwszym planie występuje też nastoletnia Hiyori mająca talent do gubienia swego ciała. Panna Hiyori jest miłośniczką MMA. Prawda, że oryginalne?
Na drugim planie kręci się sporo postaci, głownie innych bogów i ich kapłanów oraz ich świętych broni. Wszyscy są jak nie sympatyczni (Kofuku) to interesujący (Tenjin - sama). Tylko ta bogini przemieszczająca sie na lwie i urządzająca swoim świętym broniom korpo zebrania (Akceptuje tylko dwucyfrowy wzrost wyznawców!) niezbyt przyjemna.
No i Rabo. Jest całkiem cool badassem i wielka szkoda, że pojawia się dopiero w końcówce.
W sumie, fabuła dość krucha jest. Cały fun oparty jest na charyzmie trójki głównych bohaterów. Yato w stylowo przepoconym dresie i jego uniesienia (Już wkrótce będę największym bogiem w Japonii!), dąsy Yukine i milutka Hiyori.
Grafika bardzo dobra, a muzyka...nie wiem, słoń, ucho, wiadomo o co chodzi.
Podsumowując, czasu nie straciłem. I szykuję się niedługo do obejrzenia drugiego sezonu.
Ocena - 7/10.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26-04-2021, 02:39   #473
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Oshi ga Budoukan Ittekuretara Shinu

Czyli trudne początki kariery albo Kocham Cię, Maina!
Mamy siedmioosobową ekipę nastoletnich idolek na starcie drogi ku wielkiej scenie Budoukan. Póki co dziewczęta z Cham Jam (czytać Czam Dżam, plis) dają kameralne koncerty dla małej grupy wiernych fanów. Jedną z nich jest Eripiyo, dziewczyna w stylowym różowym dresie (spodeńki do kolan) nie widząca świata poza Cham Jam, a zwłaszcza jedną z dziewcząt, nieśmiałą Mainą. Eri pracuje na pół etatu, a wszystkie ciężko zarobione pieniądze wydaje na płyty, plakaty, czasopisma zawierające wywiady z Mainą, bilety na uścisk ręki idolki (pięć sekund, dzięęękujemy!), a wszystko to w ilościach hurtowych. Eri żyje, oddycha, spożywa, śpi i pracuje myśląc o swej...idolce? Przyjaciółce? Ukochanej? A co myśli o tym sama Maina? Nie uprzedzajmy faktów.
Przyznam, że anime zupełnie mnie zauroczyło. Siódemka dziewcząt jest tak naturalnie słodka i urocza, że nawet ich rywalizacja o tytuł liderki rankingów popularności pozbawiona jest cienia złośliwości. Nieśmiertelna scena - Eripiyo po koncercie, w trybie bojowym, wykupująca cały zapas płyt Mainy i wszystkie bilety na uścisk ręki. Trochę szkoda, że Maina we wspomnianych rankingach zajmuje zwykle ostatnie miejsce, za bardziej przebojowymi dziewczynami. Szczęśliwie Cham Jam to zgrana ekipa. Ech, Yumeri i jej berecik, ech Maki, ech Sorane. Żeby wszystko było jasne, Eri widzi tylko Mainę, myśli tylko o Mainie, kocha tylko swoja idolkę, nie narzucając się i trzymając dystans, choć jest przeszczęśliwa gdy może ten dystans zmniejszyć.
Opening i ending sympatyczne i dziewczęce, znaczy urocze. Grafika bez wodotrysków, acz dobrze wykonana, scenariusz nie wymaga od animatorów żonglowania ołówkami.
Wszystko to dla Eripiyo, Mainy, reszty zespołu i ich wiernych fanów.
Ocena 8/10, bo bawiłem się świetnie.
Oglądać proszę.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 26-04-2021 o 02:44.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-05-2021, 04:57   #474
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Devil's Line

Czyli dojrzała opowieść o wampirach albo na pohybel zmierzchowi.
Wszyscy wiedzą co to Zmierzch. Opowieść o wampirach dla niewymagających nastolatek, brokatowy Edward i jego Bierna Bella. W Devil's Line takich schematów nie uświadczymy. Protagonista to, co prawda, zdaniem innego wampira, kociak udający twardziela (Johannes to jego przeciwieństwo, twardziel udający blond kociaka), ale jest to kociak interesujący, a jego partnerka Tsukasa, niewinna, o uroku łani, jest dowodem na to, że dziewczyna w anime nie musi być rozlazłą ciapą, żeby przykuwać zainteresowanie.
Sama seria jest, w dużym skrócie, opowieścią o wzajemnym przenikaniu światów ludzi i wampirów (zwanych tu również diabłami). Wampiry, jednakowoż, nie są klonami Drakuli, rodzą się normalnie, czy to ze związku dwójki diabłów czy mieszanego. Takim mieszańcem jest Anzai, na codzień inspektor japońskiej policji ze specjalnego oddziału do walki z diabłami. Trzeba tu dodać dwie informacje. Nie wszystkie diabły piją krew ludzką, wiele walczy ze swym nałogiem, nawet mimo tego, że krwawa abstynencja skraca im życie do góra czterdziestu lat. Nie wszystkie diabły więc są na celowniku policji.
Fabuła jest nad wyraz zręcznie spleciona. Anzai i jego koledzy i koleżanki z policji ścigają wampiry morderców. Ich rutyna zostaje zakłócona przez organizację dążąca do ujawnienia wampirzej plagi społeczeństwu. Rząd i policja robią co mogą by zamieść problem pod dywan, ale agenci organizacji są nad wyraz dobrze zorganizowani, zdeterminowani i pomysłowi. Używając bokserskiej metafory, obie strony wymieniają ostrożnie serie szukając okazji by zadać rozstrzygający cios. Ani słowa więcej, to trzeba samemu zobaczyć.
Grafika i animacja zacne, muzyka...ehem, słoń, ucho. Wiecie o co biega. Op i end to kolejny dowód na to, że świt i zmierzch odcinka są ważne, innymi słowy zarzutów brak.
Podsumowując, seria jest kapitalna. Zapraszam na seans każdego kto ma ochotę na znakomity kryminał w klimatach horroru. Smacznego.
Ocena 8/10 - bo to dobry horror jest.

Liz to Aoi Tori

Czyli spokojnie, melodyjnie i refleksyjnie albo jak rozwinąć wątki z Hibike Euphonium.
Twórcy HE postanowili raz jeszcze zabrać nas do świata muzyki klasycznej w licealnym wydaniu. Tym razem głównymi bohaterkami są zamknięta w sobie, introwertyczna Mizore i jej energiczna przyjaciółka Nozomi. Dziewczęta z orkiestry szykują się do ogólnokrajowych zawodów, oboistka Mizore i flecistka Nozomi mają szczególną rolę do odegrania. Grany przez nie fragment ma być najjaśniejszym odbiciem historii o Liz i niebieskim ptaku, opowieści o miłości i jej zakończeniu.
Kolejne dzieło, które przykuło moją uwagę. Mizore jest jak jej ulubiona rybka, spokojne unosi się w swoim wodnym świecie, zajęta swymi myślami. Nozomi, zaś, cóż, ona jest jak ptak. Innymi słowy uzupełniają się znakomicie.
Grafika jest sympatyczna i pastelowa. Muzyka w takim filmie nie mogłaby zostawać w tyle za fabułą, nawet Jaśminowiec to czuje.
Seans płynie spokojnie i refleksyjnie. Okruchy życia w najlepszym wydaniu.
Ocena - 8,5/10 i oglądać proszę.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 13-05-2021 o 05:04.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-07-2021, 04:27   #475
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Deadman Wonderland

Czyli Jak się Znęcać nad bohaterami albo shonen horror gore.
Naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Dla ułatwienia sobie roboty pojadę po zaletach i wadach.
Zalety: opening (rewelacyjny rock and roll), charaktery postaci w odcieniach szarości (tych chaotycznie złych niewielu , ciut, naprawdę), dużo krwi (co kto lubi), Shiro (bo tak).
Wady: wszechobecna psychoza i przemoc (co kto lubi), zawiązanie akcji (nikomu nie przyszło do głowy, że czternastolatek nie mógł wymordować całej swej klasy skoro żadnej broni u niego nie znaleziono?), "otwarte" zakończenie (jak boniedydy serial wyszedł w 2011 roku więc raczej nie doczekamy się drugiego sezonu), przegadane walki (Wioska ukryta w wiezieniu)...
Naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony znajda się pewnie tacy, ktorym spodoba sie sadystyczne znęcanie nad bohaterami i tańczący obłęd, ale ja mam takich klimatów dosyć na długo.
Oceny nie będzie.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-07-2021, 05:07   #476
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Odd Taxi

Czyli klimat powieści Raymonda Chandlera, albo "panie szofer, gazu!".
Od początku, mamy tu taksówkarza - morsa, Odokawę oraz cały zastęp antropomorficznych zwierząt. Pielęgniarkę alpakę, gangsterów - pawiana i jeżozwierza - rapera, trójkę idolek, parę niespełnionych komików, lekarza goryla, można by tak jeszcze długo tym bardziej, że każda z tych postaci ma coś ciekawego do powiedzenia i zrobienia.
Wracając do tematu, fabuła. Pewna popularna piosenkarka zostaje uznana za zaginioną i tak zaczyna się najlepszy animowany kryminał jaki zdarzyło mi się oglądać. Nic więcej nie powiem, tym bardziej, że każdy element fabuły ma swoje miejsce w układance.
Poza tym, Złoty Świstak dla seiyuu Odokawy. Nasz mors, wycofany i sarkastyczny, zasłużył na takiego voice actora.
O grafice i muzyce pisać nie będę. Obejrzeć, posłuchać, proszę, sami oceńcie. Nie o to chodzi w Odd Taxi.
Fabuła w ciągu trzynastu odcinków, rozwija się nieśpiesznie. A ostatni odcinek dosłownie wgniata w fotel. Oglądać proszę.
Ocena 8/10, z czego pół punktu z Odokawę i pół za puentę.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-08-2021, 05:11   #477
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Noragami Aragoto

Czyli część druga albo patrz wyżej na reckę części pierwszej
Serial jest podzielony na dwie części. Pierwszy koncentruje się na bogini Bishamon (to ta przemieszczająca się na lwie) i jej świętych broniach. Druga zwraca uwagę widza na Yato, Hiyori i Yukine.
Mówiąc wprost, o ile część pierwszą dało się oglądać, to druga, oparta na tych samych schematach, wychodzi bokiem. Nie byłem w stanie zidentyfikować się z żadnym z bohaterów. Było zwyczajnie nudno i nie potrafię nawet określić czy anime było dobre czy złe.
Grafika nadal dobra. Muzyki nie pamiętam, to chyba nic dziwnego.
Ocena - 6/10, nie polecam.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-09-2021, 19:14   #478
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Ao Haru Ride

Czyli wiosenna miłość albo siła młodości.
Kolejny romans w klimatach szkolnych. Nie oryginalny? Pewnie tak. Ale to nie znaczy, że nieciekawy.
Futaba ma swoje powody, by zmienić swe podejście do życia. Jest bardzo ładna i popularna wśród chłopców, ale z tego powodu w gimnazjum była ignorowana przez inne dziewczyny. By to zmienić wciska przycisk reset i tworzy od podstaw nową Futabę. Głośną, żarłoczna (ile przekąsek można zjeść w ciągu długiej przerwy?) i skupioną na swych koleżankach, a wszystko to po to by jej przyjaciółki nie były o nią zazdrosne.
Mabuchi Kou był jedynym chłopakiem, którego Futaba kiedykolwiek lubiła. Jednakże z powodów rodzinnych Kou musiał zmienić szkołę. Teraz spotykają się po latach, w drugiej licealnej. Innymi słowy, dyskretna gra między nimi zaczyna się od nowa, nawet mim tego, że Kou trzyma Futabę na dystans.
Mamy więc bystrą, energiczną i sympatyczną bohaterkę oraz chłodnego przystojniaka oraz kilka świetnych postaci pobocznych, Słodką Yuuri (tak, do takiej dziewczyny pasuje plecak w kształcie pluszowego królika), Murao tsundere i ekspansywnego Kominato, a wszyscy oni połączeni więziami emocjonalnymi, z czasem coraz mocniejszymi.
Innymi słowy, ta seria to, ekhem, bomba na resorach. Obejrzałem czwarty raz i świetnie jest!
Grafika, jak to zwykle bywa, zależy od playera, ale jest sympatyczna i pastelowa. Oprawa dźwiękowa też fajna, ending i ten kawałek, który zaczyna grać, w chwilach nadciągającego wyżu erotycznego, świetne.
Aha, na podstawie serii nakręcono film live acting. Sprawdzimy.
Innymi słowy, polecam każdemu kto potrzebuje trochę romansu w klimatach szkolnych.
Ocena - 8/10, gorąco polecam.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.

Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 21-09-2021 o 19:16.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-10-2021, 05:02   #479
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Bakuten

Czyli Latający Chłopcy albo "Dziś daliście z siebie wszystko, a jutro dajcie z siebie jeszcze więcej" albo bla bla bla.
Po raz pierwszy usłyszałem o takim sporcie jak gimnastyka rytmiczna. Męska. Otóż, sześciu młodzianów wchodzi na matę i fika backflipy, sprawność, koordynacja i synchronizacja. Nie powiem, to jest wymagający sport, ale jakoś tak...
Głównym bohaterem jet niejaki Futaba Shotaro, który jest uwaga...w pierwszej klasie liceum! Zaskoczeni? Ja nie. Pretty boy, który w gimnazjalnej swej przeszłości ćwiczył baseball, soccera i jeszcze kilka dyscyplin,a teraz, pod wpływem drużyny swego liceum odkrywa w sobie miłość do gimnastyki. Było? Było.
Szybko okazuje się, że Shotaro - kun ma Talent, dzięki któremu w kilka miesięcy osiaga poziom swoich kolegów z drugiej i trzeciej klasy, którzy ćwiczą od lat. No i jest As, chłodny, utalentowany i Nie Nazywajcie Mnie Tak.
Celem naszych herosów jest dostać się na mistrzostwa krajowe, wiec najpierw prefekturalne, a potem regionalne. Dadzą radę? A czy Naruto odda się Sasuke? To każda yaoistka wie, tym bardziej, że chłopaki, w ramach współpracy zamieszkują we wspólnym dormitorium. Tak panny yaoistki, nie trzeba nawet kombinować jak spiknąć swój ulubiony pairing.
Sam Shotaro, nie wzbudził we mnie jakiejś wielkiej sympatii. Egzaltowany chłopiec uwielbiający swych senpai i Kochający Gimnastykę całym Sercem swym.
Kolejne odcinki to treningi, zawody oraz akcenty komediowe, głównie w wykonaniu Pana - "Nie nazywaj mnie tak". Choć nie powiem, odcinek w nocnej szkole nawet dobry. Ale te wyznania swojej miłości pannie Gimnastyce..."Chłopaki, tak się cieszę, że was poznałem!" i "Leć ku swym marzeniom!" Wszystko jasne?
Grafika i animacja bardzo dobre. Sceny występów nawet ciekawe. Muzyki nie zapamiętałem.
Ocena - 6,5/10. I tyle, obejrzałem i nie wrócę.

Cheers
 
__________________
Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków.
Ale to nie powód by nie myśleć.
Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb!
Hejt? Kijem przez grzbiet.
Jaśmin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-10-2021, 07:55   #480
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Demon Slayer


Jak w tytule. Od standardowych rąbanek pt. "Wyrżnęli mi rodzinę, więc się mszczę" różni się tym, że bohater to w sumie dobroduszna ciapa, która zostaje pogromcą nie by się mścić, ale by od-demonić swoja młodszą siostrę. Większość spotykanych bohaterów i demonów ma konkretny rys charakteru i swoją przeszłość, przedstawione bez zbędnych dłużyzn.

Bardzo przyjemnie się ogląda, niestety - jak to na Netflixie - seria urywa się trochę bez sensu, bo wyczerpała limit odcinków.
Polecam.
 
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

« [Manga] Naruto | - »

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:47.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172