|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-04-2015, 02:21 | #31 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Sam robilem modyfikacje systemu, sami (grupa) robilismy modyfikacje swiata (czesto przez ingame). Nie kminię tego "pędu za edycja". Pasuje, to ok, nie pasuje to na podrecznik lejesz waska żółta struga i grasz w poprzednia pasujaca edycje. Rozwój settingu bo paru typow coś rozpisało? To przerabiałem czytajac fanfiki. Wielokrotnie lepsze niz pomysly GW. RPG jest jak szwedzki stół. Co z tego ze schab z sliwkami lekko zimny, a wlasnie wnieśli cieplutkie gówno. Trzymam sie schabiku, najwyzej go popieprze troche dla smaku.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" | |
04-04-2015, 03:05 | #32 | |||
Northman Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill | |||
04-04-2015, 03:15 | #33 |
Reputacja: 1 | Leoncoeur właśnie o tym pisałem. Niech wydają, a kto co będzie chciał to kupi. Jak nic nowego nie będą wydawać to w pewnym momencie spadnie sprzedaż starej wersji i kasa zacznie znikać. Więc co mają robić? Sprzątać po hotelach bo w temacie młotka powiedzieli już wszystko, a cokolwiek innego to herezja? Krowy mleczne się doi, od tego są, a czy ktoś lubi rozwodnione mleko ze sklepu 0.5% to jego sprawa. Koneser tłuściocha będzie doił prosto z cyca. Obaj mają rację.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
04-04-2015, 10:23 | #34 | |||
Reputacja: 1 | @Warlock, projektowanie własnych potrzeb na produkty, które trzymają się mimo upływu dekad, to słaba forma ich oceniania. W odróżnieniu od Ciebie potrafię zrozumieć obie strony - jedni grają w nowe dla Ordnungu, a inni grają w te pierwowzory, bo tam, gdzie Ty widzisz archaiczność i niedopracowanie, oni mają pole do dania trochę od siebie i skonfigurowania gry pod swoje potrzeby (przypomina mi się cykl wpisów na blogu Maliszewskiego o jego próbach przebudowania OD&D na grę symulującą niuanse z literatury pulp fantasy). A niektóre z tych niedopracowań, mimo że niepozorne, skłaniają do refleksji nad samą grą, ot taka intelektualna archeologia. Tylko że Ordnung nie musi przekładać się na pęd za edycją - również wystarczyłaby jedna, tyle że z większą liczbą detali. Pomijając fakt, że zaczynanie swej RPGowej przygody od gry, w której musisz coś zrobić samemu, zamiast kupić podręcznik, ma zbawienny wpływ na zachowanie takiego osobnika w przyszłości, ale to już temat na inną bajkę. Cytat:
Kolejna edycja danej gry ma jedynie sens wtedy, gdy jest 100% kompatybilna z poprzednią (wiele gier na BRP) lub poprawia poprzednią pod względem składu (Tunnels & Trolls ?), itp. W innym przypadku warto spytać, po co zabierać starym grom ich smaczek, jak można zrobić albo print on demand oryginalnych materiałów, albo zasilać tą edycję wyłącznie dodatkowymi kampaniami, scenariuszami, modułami, albo wydać nową cudaczną edycję jako osobną grę a nie kontynuację starej. (O dziwo myślę, że FFG to właśnie się udało - ze względu na zupełnie odmienną formę gry nie narzekam na WFRP 3 tak bardzo jak na WFRP 2, bo traktuję trójkę jako coś innego.) Oczywiście zwykle sprowadza się to do napchania kabzy kolesiom w zamian za książki niewiele więcej warte niż papier, na którym je wydrukowano. Cytat:
Albo R.A. Salvatore łupiący w AD&D 1 i postrzegający trójkę jako grę dla rules-lawyerów. What would Jesus do... Może nie idźmy tym tropem, co? Może warto też przytoczyć wypowiedź Gygaxa z lat 70. Życie potoczyło się innymi torami, ale idea wciąż słuszna. Cytat:
Na co komu GW jak ma Internety i prężną fanbazę?
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 04-04-2015 o 10:34. | |||
04-04-2015, 12:05 | #35 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
I tak Clutterbane masz rację, druga edycja Młotka to jest wręcz powielenie pierwszej edycji, ale dziwnym trafem fanów w Polsce jest tyle samo o ile nie więcej co pierwszej edycji. Czym to wytłumaczyć nie wiem, podejrzewam że tutaj sporo roboty zrobili spece od marketingu, stara edycja została dosłownie wyczyszczona z rynku i po jakimś czasie wprowadzono nową. A że mechanika prosta jest, różnorodność ról postaci ogromna i świat na granicy postapo i heroic-fantasy, więc się przyjęła.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
04-04-2015, 13:14 | #36 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Problem leży w ciągłości biznesu i jednoczesnej ciągłości gry bez takich nachalnych resetów systemu jak End of Times i innych durnot. Albo po prostu w tym, że RPG powstało w piwnicy jako hobby dla ludzi lubiących majstrować i dzielić się owocami swoich przemyśleń z innymi grającymi. Cytat:
Poza tym komentarz do napływu nowych ludzi do hobby - chce się mieć nowych graczy lub Mistrzów Gry, to należy ich zaprosić na sesję. Obecność świecącego się podręcznika D&D na półce w Empiku będzie miał taki sam wpływ na liczbę grających, jak wszystkie nasze dyskusje o biznesie na politykę wydawniczą GW.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 04-04-2015 o 13:24. | ||
04-04-2015, 13:28 | #37 |
Reputacja: 1 | Clutterbane rynek wszystko zweryfikuje, czy nam się to podoba czy nie, dlatego niech każdy kupuje to co mu się podoba i co lubi. Firma, jakakolwiek, jest od tego żeby zarabiać pieniądze. Nawet taka stworzona przez graczy, dla graczy. To nie Caritas i ktoś kto poświęca swój czas na robienie czegoś dla innych, musi się jakoś utrzymywać. Z IIed się udało, dużo odbiorców, dużo fanów. Skoro nie chcesz utrzymywać tych rozrośniętych firm to tego nie rób i graj ciągle w Ied. Przecież nie trafiła na listę ksiąg zakazanych i nie spalono wydanych egzemplarzy. Jak sam napisałeś masz internety i fanbase. Lecz historia pokazuje że zawsze jakieś nowe zastąpi stare. Tak już ten świat wygląda i ronienie łez na niewiele się tu zda. Co do wydania tych nowych edycji pod inną nazwą, to czemu mieli by robić coś tak ryzykownego i nielogicznego? Warhammer jest marką i to mocną jak cholera. Wydając coś pod inną nazwą ryzykowali by to że nikt tego nie zauważy i nie sprzeda się jak powinno. Nic niezwykłego.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
04-04-2015, 13:55 | #38 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Jakby na półce stał Warhammer GRIMDARK Roleplay: Storm of Chaos, to ludzie spokojnie pykali by sobie w WFRP 1 i nikt by sobie w drogę na Internetach nie wchodził. Słupków sprzedaży poszczególnych edycji WFRP nie chcę komentować, bo danych o trzech edycjach chyba nie ma nigdzie dostępnych. Caritasu żadnego nie miałem na myśli, tylko sytuację, w której wielkich wydawców zupełnie nie ma. To jest prawdziwe for gamers by gamers. A kto zrobi lepszy materiał do gry niż zapalony fanatyk? Samemu nie kupuję nic od lat, po co miałbym płacić za te same hula hop w trochę innym odcieniu. Na koniec jeszcze cytat od Mishlera i spadam się wreszcie wziąć za sesję: Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 04-04-2015 o 14:02. | ||
04-04-2015, 14:41 | #39 | |||||
Konto usunięte Reputacja: 1 | Przepowiednia Nostradamusa: Jeszcze moment i pokusisz się o stwierdzenie, że gracze D&D 3.X nie wiedzą co to odgrywanie postaci. Mi się wydaje, że ludzie nie grają w D&D 3.5 lub D&D Next dla jakiś featów czy innych bonusów. Grają, bo chcą zagrać paladynem w lśniącej zbroi, który rzuca się na hordy potworów, albo napakowanym barbarzyńcą z filmów o Conanie. Całe te atuty i inne elementy mechaniki, które pozwalają pod względem mechanicznym odróżnić od siebie wojownika A i wojownika B, tylko urozmaicają rozgrywkę. Mistrzuję od samego początku i grałem też z wieloma graczami, lecz wspomnianych przez Ciebie 'Rules-Lawyerów' mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli chcesz się wypowiadać na temat jakiegoś systemu to polecam najpierw pograć kilka dłuższych sesji w gronie normalnych ludzi, a nie powielać argumenty grognardów z Dragonsfoot. Albo, jeśli trafisz na takiego gracza to skorzystaj z rad tego człowieka. Cytat:
Jest tyle świetnych, niszowych RPGów, które rozprowadzane są za darmo, ale jednak nie są choćby w połowie tak popularne jak D&D lub Świat Mroku, za plecami których stoją największe w branży firmy. Wystarczy przecież, że każda grająca grupa zaprosi jedną nową osobę i cała populacja graczy na świecie wzrośnie o 1/5. Toć to takie łatwe i oczywiste... *wzdycha* Wiesz co po części spopularyzowało RPG w latach .80 w USA? To, że w mediach i konserwatywnych kręgach wieszano psy na D&D. Druga edycja AD&D nie mogła otrzymać lepszej kampanii marketingowej, ale żeby nie tworzyć większej afery usunęła z bestiariusza demony i kilka innych stworów - taka ciekawostka. D&D w latach 90-tych i na początku drugiego tysiąclecia rozpromowała RPG na całym świecie, po części dzięki takim perełkom jak Baldur's Gate czy też Planescape: Torment, ale także dzięki sukcesowi D&D 3.X. Cytat:
Cytat:
Zresztą, Edowi się nie dziwię. FR za czasów AD&D 2.0 jest zdecydowanie najciekawsze i zwykle tam umieszczam swe przygody, a z oficjalnym metaplotem mają one dużo wspólnego, bo są częścią wspólnego timeline'u i nie ma żadnych przeciwwskazań, aby sięgnąć po czwartą edycję D&D i grać w Czasach Niepokoju. Każda nowa edycja D&D przesuwa czas w Zapomnianych Krainach o ileś tam lat - chcesz to kupisz, nie chcesz, to zostaniesz przy starej książce. Ja wciąż gram w AD&D 2.0, a nawet grałem przez dłuższy czas w retro-klony oraz Basic D&D i nie przeszkadza mi to w zakupie kolejnego podręcznika do np. Pathfindera. Cytat:
Jedni na tym zarabiają, a inni się dobrze bawią = wszyscy są zadowoleni. Cytat:
Pozwól, że streszczę Ci jak przebiegała dyskusja w tym temacie: Najpierw napisałem o zmianach jakie dotkną świat Warhammer Fantasy i wszyscy wyrażali swe opinie na ten temat. Z początku nie było mowy o WFRP czwartej edycji (wspomniałem tylko, że istnieje cień szansy na to), ale pewnie się znajdą osoby, które w swojej wersji WFRP będą chciały wziąć udział w epickiej apokalipsie. Później jakoś rozlazło się na wszystkie strony i dyskusja poszła w stronę Old School vs New School i narzekań Clutterbane'a, że ktoś zarabia na jego hobby. Ja też stworzyłem własny system RPG w czasach, kiedy miałem zdecydowanie zbyt wiele wolnego czasu, ale dziś wolę zapłacić za czyjąś pracę... //Warlock dobrze podsumował odejście dyskusji od tematu, którego proszę się trzymać lub przenieść na osobny wątek dyskusji stare vs nowe. //Sekal Ostatnio edytowane przez Sekal : 04-04-2015 o 15:08. | |||||
04-04-2015, 15:40 | #40 | |||||||||
Reputacja: 1 | Już kończę, tylko jeszcze jedno zdanie Cytat:
Cytat:
Chyba znam lepsze sposoby na indywidualizację postaci. A tak serio to tak wygląda cała ta "mechaniczna indywidualizacja" - pozorne bajery dają Ci poczuć, że Twoja postać jest cool i inna od reszty, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach (powiedzmy 20% sesji) - dla tych 20% przez pozostałe 80% musisz bić się z mechanicznym molochem. Chyba że nie używasz mechaniki w pełni i ściemniasz, ale po co wtedy grać w edycje WotC i zasypywać się podręcznikami. A jak do tego grasz w kupiony scenariusz i chronisz swoim mechanicznie zindywidualizowanym elfem nekromantą wieśniaków przed goblinami, to wrażenia z gry muszą być wręcz doskonałe. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 04-04-2015 o 16:30. | |||||||||