|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-05-2016, 00:41 | #101 |
Reputacja: 1 | Widząc podchodzącego brodatego mężczyznę który trzymał w ręce dwa delikatnie nadpalone patyczkami, uśmiechnęłam się do niego i wzięłam jeden. Zawsze było to lepsze niż nic, przynajmniej mieliśmy czym pisać. Choć zawsze można było pisać jakimś kawałkiem wapienia po ścianie, choć tutejsza bogini pewnie by z tego nie pochwaliła. Ostatnio edytowane przez Orthan : 24-05-2016 o 10:16. |
25-05-2016, 13:08 | #102 |
Reputacja: 1 |
|
25-05-2016, 23:47 | #103 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. Ostatnio edytowane przez Amon : 26-05-2016 o 07:16. |
26-05-2016, 08:40 | #104 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
26-05-2016, 13:15 | #105 |
Reputacja: 1 |
|
26-05-2016, 20:07 | #106 |
Reputacja: 1 | Chłopak przechadzał się uważnie na piętrze znajdując komnaty sług Mystry. Bogate kiedyś komaty teraz zrujnowane i rozgrabione. Nic nie znalazł i zszedł na dół do reszty towarzyszy. Lander poruszony rozmawiał z Joszą o jakimś tajnym przejściu. Taler podszedł do nich i nie przeszkadzając słuchał. - Josza. Nie martw się. Zabierzemy ciebie z tej przeklętej wyspy ze sobą jeśli bogowie dadzą.- Uśmiechnął się do starca i poklepał go po ramieniu. Młodzian rozejrzał się po pomieszczeniu i widział, że Ann wraca z jakimiś ziołami z ogrodu. Kiedy my wyjaśniła co znalazła uśmiechnął się. - Bogowie jednak nas chyba nie opuścili.- Miał głęboką nadzieję w słuszność tych słów. - Ja wezmę środkową wartę.- oznajmił przy ustalaniu zmian na nocne czuwanie. Następnie położył się na wcześniej przygotowanym posłaniu zakładając suche już ubranie. - Śmiertelna, czemu ty i twoi towarzysze przybyliście do mojej świątyni? - Obudziły go te słowa dochodzące zewsząd i znikąd. Otworzył oczy i zobaczył padającą na kolana Ann i zrywającego się na nogi pół-elfa. Kiedy ten zaczął mówić chłopak spojrzał na posąg bogini. Ten był jak nowy. Ręka i nos znowu się pojawiły na miejscu. Dłoń już nie była w pozie jak wcześniej a oczy posągu jak żywe przyglądały się blondynce. Taler za przykładem dziewczyny też na kolana padł. |
26-05-2016, 21:41 | #107 |
Reputacja: 1 | Coraz bardziej zanikające światło uniemożliwiło w końcu skuteczne czytanie czegokolwiek nie ryzykując spalenia cennego woluminu. Wiedząc nie wiele więcej niż dzień wcześniej ostrożnie odłożył księgę. |
27-05-2016, 08:36 | #108 |
Reputacja: 1 | Wszystko póki co szło w dobrym kierunku. Udało im się coś zjeść, przeschnąć. Niziołek był w stanie powiedzieć nawet, że zaczynało się robić przyjemnie.
__________________ Może jeszcze kiedyś tu wrócę :) Ostatnio edytowane przez Lomir : 27-05-2016 o 17:03. Powód: Zapomniałem o formacie posta ;) |
27-05-2016, 14:39 | #109 |
Reputacja: 1 | Garibald strudzony minionymi dniami, z nadzwyczajną łatwością pogrążył się we śnie wyjątkowo wcześnie. Ot tak zwyczajnie... wpierw siedział gapiąc się w ogień jako inni dokoła, chwilę później zaś pochrapywał całkowicie głuchym pozostając na świat rzeczywisty. Można się domyślić więc bezproblemowo, jakim dlań szokiem było owo wyrwanie ze snu. Pewnikiem gdyby były to zwykłe słowa ludzkie, nic by sobie z nich nie robiąc spał dalej, ale owa mowa była czymś nadzwyczajnym, jakby docierała nie jeno uszami. |
27-05-2016, 23:13 | #110 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
| |