|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-01-2019, 18:03 | #41 |
Reputacja: 1 | Dźgnięty kijem człowiek podskoczył przestraszony w swojej celi, rozejrzał się spanikowany a kiedy zorientował się że orkowie są martwi okrzyknął budząc towarzysza. |
10-01-2019, 20:54 | #42 |
Reputacja: 1 | -Cisza... Ci goście nigdzie stąd nie wyjdą dopóki nie obiecają mi czegoś w zanim. - Silvara widząc że groźby nic jej nie dały ostentacyjnie wyjęła wytrych bawiąc się nim w zwinnych dłoniach. -Pierwsza rzecz trzeba w „ciszy” przewieź „moje zborze” do „mej posiadłości”, a druga rzecz zamek się sypie i potrzebuje parobków. Więc... Przyrzeknijcie mi wierną służbę i lojalność. A ja... hmn.. zobaczę co da się zrobić. - powiedziała podchodząc do zamka i przyglądając mu się uważnie. |
11-01-2019, 12:40 | #43 |
Reputacja: 1 | Słowa Silvary nie mogły pozostać bez reakcji kapłana, który pozostając dotąd w cieniu, postanowił zareagować. Ostatnio edytowane przez Jessica Hyde : 11-01-2019 o 13:10. |
11-01-2019, 13:37 | #44 |
Administrator Reputacja: 1 | Nie da się ukryć, że słowa Silvany nie wzbudziły zachwytu Daykyna. Przy pierwszej okazji opadła pozłota i spod szlacheckiej maski wylazła twarz pazernej przekupki, która chciała się wzbogacić na cudzym nieszczęściu. Ostatnio edytowane przez Kerm : 11-01-2019 o 13:46. |
12-01-2019, 16:21 | #45 |
Reputacja: 1 | -Nie wiedziałam że system fundamentalny zbudowano na współczuciu i litości. - powiedziała Silvara uśmiechając się złośliwie. Po czym widząc jak kombinują i się męczą przewróciła wymownie oczami. -Dajcie spokój narobicie hałasu albo uszkodzicie zamek. Serio... Jak tak was w to kuje to postaram się otworzyć klatkę i dam im wybór. A potem cóż... - przysunęła się do krat patrząc na więźniów. -Może kiedyś ich odwiedzę i skradnę dusze... Taaak... Tak też może być. - powiedziała uśmiechając się szeroko i mrużąc złote oczy do parobków. No bo przecież mogła się jeszcze chwile z nimi "pobawić", skoro nie dali jej ich "zatrzymać". W końcu przeniosła wzrok na zamek. |
14-01-2019, 18:27 | #46 |
Reputacja: 1 |
|
15-01-2019, 11:05 | #47 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 |
|
15-01-2019, 11:55 | #48 |
Administrator Reputacja: 1 | Prośba uwolnionej dwójki była całkiem zrozumiała, ale jej spełnienie zdało się Daykynowi niemożliwe. Nim jednak zdążył odpowiedzieć, wypowiedział się Kot. |
15-01-2019, 18:54 | #49 |
Reputacja: 1 | Silvara uniosła do góry brwi. Przed chwilą szlachcic wsparł kapłana i gotów był „wyważać kratę” byleby tylko „biednych ludzi” uwolnić od jej „z gruntów złych i niegodziwych celów”. A jak kot zabrał głos to arystokrata z Bożej łaski stwierdził, że w sumie to niech sobie „jakoś radzą”, co tam może nie zginą. Silvara miała więźniów w tej części swojego ciała z której wyrastał jej ogon, ale chociaż miała do innych tyle szacunku żeby nie wciskać im kitu. W końcu uśmiechnęła się szeroki i odezwała się do uwolnionych. -Nie jesteście moi. Jesteście wolni. Cieszcie się więc wolnością hmn… „szczęściarze”. – powiedziała odtwarzając w pamięci rozgałęzienia korytarza i ruszyła do przodu zachowując nienaganną ciszę by sprawdzić co jeszcze „ciekawego” można tutaj znaleźć… |
16-01-2019, 21:04 | #50 |
Reputacja: 1 | W tej chwili, Riwelen bardziej niż dwójka więźniów marzył o wydostaniu się na zewnątrz. Wydawało mu się, że jest gotów, że jest w stanie przewidzieć wszystkie swoje reakcje. Jednak już pierwsze spotkanie w posiadłości pokazało, jak bardzo się mylił. Jak bardzo musi uważać. |