Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-07-2021, 15:58   #151
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Jace przestudiował tunel czekając na powrót krasnoluda. Cała sytuacja nie podobała mu się w ogóle. Kamienie były luźno zawieszone nad sufitem trzymając się jedynie dzięki sile z jaką oddziaływały na siebie. Jeden zły ruch i mogli znaleźć się przywaleni tonami kamieni. to nie wyglądało dobrze.
Gdy druid wrócił psionik nakreślił plan. Ci, którzy mogą wydostać się nie ruszając ścian uciekną własnymi siłami. Druid może zabrać jednego pasażera, a pozostałych trzeba wspomóc. Wedle planu Hannskjald spróbuje scalić kamienie z bardziej stabilną częścią jaskini, by w razie aktywacji nie spadły na głowy śmiałków. Jak w każdej pułapce, unieszkodliwienie ruchomych części zminimalizuje ryzyko jej aktywacji. Jace przyśpieszy towarzyszy i pozwoli im wznieść się w powietrze tak, by nie dotykali żadnej ściany, sufitu, czy podłogi, a oprócz tego będą z Hannskjaldem starali się unieszkodliwić to, co może zacząć im spadać na głowy.

Ustaliwszy plan Jace wziął się za rzucanie zaklęć. Gdy wszyscy byli gotowi, zrobił krok znikając i momentalnie pojawił się w głównej pieczarze, gdzie dokończył krok. Odwrócił się i pomachał im dając znać, że wszystko w porządku. Przyjrzał się dokładnie okolicy, po czym przywołał moc szykując się na pochwycenie czegokolwiek, co odpadnie od sufitu. Odczekał, aż druid również przygotuje swoje zaklęcie i skinął na pierwszą osobę, by wyleciała z jaskini.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 10-07-2021 o 20:08.
psionik jest offline  
Stary 14-07-2021, 09:33   #152
DeDeczki i PFy
 
Sindarin's Avatar
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Druidzka inwencja po raz kolejny okazała się być zbawienna dla drużyny – wzmocniony magią sufit wyglądał już na znacznie solidniejszy, przynajmniej na tyle, by Rufus i Mikel zaryzykowali przebiegnięcie przezeń. Jace, który dzięki swojej magii bezpiecznie teleportował się przez całą długość tunelu, był gotów do ubezpieczania ich drogi. Gdy tylko wojownicy ruszyli, krasnolud pojął, że mógł nieco bardziej interesować się kamieniarstwem, pochodząc bądź co bądź z górskiej fortecy. Jego wzmocnienie było skuteczne, ale nie całkowicie: kamienie co prawda zaczęły sypać się na głowy wojowników, ale były to tylko pojedyncze bryły zamiast całego walącego się stropu tunelu. Na szczęście na to również byli przygotowani. Telekineza Jace’a odrzucała co większe głazy, a kolejne zaklęcie Hannskjalda zamieniło pozostałe w pecyny mokrego błota. Dzięki temu zarówno Mikel, jak i Rufus wylecieli do wejściowej hali w kopalni cali i zdrowi, tylko lekko obici i uwaleni błotem oraz kurzem.

Zaklęcie zmiękczające kamień miało jednak jeden nieprzewidziany skutek – osłabiło wzmocniony chwilę wcześniej sufit, co sprawiło, że ledwie wojownicy wypadli z tunelu, skały runęły tak, jak było to pewnie wcześniej zamierzone. Rozległ się rumor i łoskot nieporównywalnie większy do tego, którego świadkiem byli zaraz po wejściu do jaskini, a kurz przesłonił widoczność na moment. Gdy nieco opadł, bohaterowie mogli zobaczyć się nad metrową warstwą skał, która mniej więcej wróciła do stanu, który zastali wchodząc do kopalni. Szczęśliwie nikomu nie stała się żadna krzywda, a przejście było już całkiem bezpieczne, wymagało jedynie trochę poruszania się na czworaka przez rumowisko.

Niebezpieczeństwo pojawiło się za to z innej strony. Sterty śmieci, które przedtem zostały zignorowane, uniosły się jakby porwały je niewielkie tornada, ożywione złośliwą mocą – kolejne duchy! Wyjąc zgrzytliwie, zaatakowały bohaterów, tak jak ich zniszczony w tunelach pobratymiec posługując się telekinezą. Obaj wojownicy zostali porwani przez moc, najpierw Rufus z wielkim impetem uderzył w zaskoczonego Jace’a, by sekundę później zostać uderzonym w plecy przez Mikela. O ile psionik poczuł, jak trzeszczą mu żebra od zderzenia z półorkiem, to Mikel jedynie odbił się od płytowej zbroi, samemu tylko lekko się obijając.
 
Sindarin jest offline  
Stary 25-07-2021, 11:24   #153
 
TomBurgle's Avatar
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Zwielokrotnione przez wąskie tunele echo zawalającego się sufitu jeszcze nie zdążyło do końca wybrzmieć, a uciekinierzy mieli już kolejny problem. Z jakiegoś powodu - i tutaj Hans miał pewne podejrzenia - duchy oszczędziły go, w zamian bezlitośnie kotłując Mikela, Rufusa i Jace'a .

Poturbowany Jace zniknął, a krasnolud przysiągłby ze razem z nim na chwilę zniknął chowaniec Laury. Niesieni zaklęciem psionika Rufus, Mikel i Hans we trzech błyskawicznie rzucili się na bliższego z duchów. Gdzieś z tyłu było słychać zaklęcia i heksy Laury, ale w młockarni którą we trzech urządzali duchowi nie było czasu na rozglądanie się.

Znienacka z tunelu wyciągnęła się głowa Lawiny i puma odgryzła efemeryczną głowę, dla pewności, wciągając resztki w zasięg swoich pazurów.
~ Co tak długo? ~ myśli kocicy były jaśniejsze - pełniejsze - niż zwykle. I był zabarwione tą satysfakcją kota bawiącego się z ofiarą.

Huk gromu odbijający się echem po jaskini wybrzmiał tak, że Hans odruchowo zerknął na sklepienie czy znowu nie zerwie im się na głowy. Rufus i Mikel byli za to mniej lękliwi, a lepiej wykorzystali ten czas. Kiedy ci dwaj dopadli ostatniego ducha, roznieśli go w kilku ciosach - potężnym rąbnięciu topora przodków i gradzie ciosów.

Krasnolud przez kilka chwil upewniał się że spod podłogi nie wyskoczy jeszcze jeden wrogi duch i dopiero wtedy się odprężył.
- Nieliche rzeczy musiały się tu dziać że aż trzech zdecydowało się zostać i pilnować tego miejsca - mruknał - Pochowam tą krasnoludkę, ale najpierw wyjdźmy bezpiecznie za zewnątrz - krasnolud z łbem Lawiny na ramieniu stanął przy wyjściu z korytarza, przepuszczając pozostałych.


 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!

Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 31-07-2021 o 12:52.
TomBurgle jest offline  
Stary 02-08-2021, 12:01   #154
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Laura po walce w końcu wyszła na świeże powietrze pod otwarte niebo. Znowu zaczęła kolejną turę leczenia, opatrywania i doprowadzenia reszty do stanu najbliższego pełnej sprawności na jakie pozwalały warunki.

- No Dobra co teraz? Ja się przyznam, że mam dosyć przebywania w jaskiniach iw ogóle pod ziemią, przynajmniej narazie. -
 
Obca jest offline  
Stary 03-08-2021, 00:20   #155
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Duchy zaatakowały podstępnie ale na szczęście przejrzeli ich pułapkę i strop nie zawalił im się na głowy.

Rufus, wkurzony tym, że jeden z duchów próbował popchnąć go na Mikela telekinetycznym uderzeniem (tamten na szczęście się uchylił) zaszarżował na najbliższą kreaturę z mrożącym krew w żyłach okrzykiem, który jednak wydawał się nie robić na niej wrażenia. A magia, której użył by porazić wroga, wręcz wydawała się go leczyć. Ale w mgnieniu oka dołaczyli do niego druid oraz Mikel, zalewając ducha gradem rozrywających jego ektoplazmatyczną tkankę ataków.

Rufus poczuł, jak upiór próbuje go popchnąć na Mikela, ale skupił się na więzi z orężem i związanymi z nim jego przodkami, dzięki czemu zdołał wytrwać nieporuszony.

Widząc, że mają wsparcie ze strony Jace'a i Laury, którzy rzucali jakieś ochronne zaklęcia na Mikela, pół-ork uderzył we wroga błyskawiczną serią potężnych uderzeń, które w błysku purpurowych wyładowań mocy coraz bardziej uszkadzały niematerialną powłokę. Po kolejnych ciosach brata Laury i druida, pierwszy duch został w końcu rozerwany szczękami lwicy.

Pozostały przy... "życiu" upiór niewiele już w stanie był zrobić gdy
Laura wyleciała bliżej środka pomieszczenia, i mając w końcu szersze pole manewru, przywołała niewielką burzową chmurę, strzelającą wściekle błyskawicami, dokładnie w miejscu, w którym znajdował się wróg. Pioruny poraziły nieumarłą istotę boleśnie.
Rufus zaszarżował z groźnym okrzykiem, a jego duchowy topór spadł na nieumarłego z druzgoczącą mocą, nieomal niszcząc go w jednym potężnym uderzeniu.
Mikel prawie w tej samej chwili dopadł do ledwo trzymającego się ducha i zasypał go gradem ciosów – to wystarczyło by stwór rozpadł się jak jego towarzysz.

Zadowolony, że walka zakończyła się bez poważnych ran ani innych strat, Rufus podążył za towarzyszami na powierzchnię.

- Tak, ja też się cieszę, że w końcu wyszliśmy, i to wszyscy cali. Zastanawiam się, skąd się wzięły tu te paskudne duchy i czy Kły miały z tym coś wspólnego? Dyskutowaliśmy też chyba czy ich dalej ścigać, żeby przynajmniej paru z tyłu dorwać i przesłuchać, nie? Ja byłbym za. -Odparł Laurze i spojrzał na towarzyszy ciekaw ich opinii.

 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 03-08-2021 o 00:23.
Lord Melkor jest offline  
Stary 04-08-2021, 07:50   #156
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Cóż, spodziewali się pułapki, więc nie powinni być zaskoczeni. Mimo to, Jace oberwał dość mocno gdy przeciwnik wykorzystał Mikela w roli żywego pocisku. Mocno poturbowany i wyczerpany Jace postanowił usunąć się z pola bitwy. Wykorzystał swoje najmocniejsze zaklęcia do wsparcia drużyny, dlatego teraz prostym gestem, słowem i wolą zniknął z pola widzenia. Świat rozmył się lekko w charakterystyczny sposób dając znać, że zaklęcie działa. Psionik otoczył jeszcze ochronym zaklęciem towarzyszy i niewidzialny wycofał się w kierunku wyjścia mijając po drodze biegnącą Lawinę.

Przyglądał się z bezpiecznej odległości jak wojownicy i druid rozszarpują oba stwory. Nigdy wcześniej nie spotkał takich, toteż gdy tylko kurz bitewny opadł, pojawił się obok "zwłok" egzaminując je dokładnie. Miał czas, reszta musiała się prześlizgnąć przez zabłocony korytarz zanim w końcu udało się wyjść na powierzchnię.

- W końcu! - odetchnął pełną piersią. Chciał skomentować sens wejścia do szybu, ale jego wzrok spoczął na Voldanie.
- Dobrze wrócić na powierzchnię, co? - spytał przyglądając się teraz w świetle dnia górnikowi.
Musieli ruszać dalej, ale chyba wszyscy byli zbyt wymęczeni akcją ratunkową.
- Masz jakąś rodzinę? Miejsce, gdzie możesz iść? - spytał.
 
psionik jest offline  
Stary 05-08-2021, 12:36   #157
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Spodziewali się pułapki, ale Mikel nie sądził, że zaatakują ich dwa kolejne “duchy”. Mimo wszystko walka poszła dosyć sprawnie. Nie minęło dwadzieścia sekund a uporali się z oboma przeciwnikami, nie odnosząc znaczących obrażeń. Najbardziej chyba ucierpiał Jace, trafiony ciśniętym Rufusem.
-Jesteś cały? - zapytał poobijanego psionika - Nasz półbrzydal trochę waży. - zażartował, spoglądając na półorka.

Następnie spojrzał na Laurę. Nadal nie potrafił się przyzwyczaić do jej nowego wyglądu. Wydawała się być dzieckiem, a mimo to w jej postawie widać było namiastkę poprzedniej postaci. Niegroźna aparycja kontrastowała z charakterem wiedźmy i chociaż teraz wydawała się spokojna to Mikel czekał, na jakiś wybuch emocji. Wtedy najbardziej przypominała siebie.

- Myślę, że powinniśmy najpierw odpocząć. - sam był lekko poobijany i chętnie zjadłby coś ciepłego.
 
shewa92 jest offline  
Stary 06-08-2021, 09:30   #158
DeDeczki i PFy
 
Sindarin's Avatar
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Gdy wszyscy wyszli już na zewnątrz, wciąż kuśtykający Voldan podobnie jak Jace zaciągnął się mocno świeżym, zimnym powietrzem, a następnie zaśmiał głośno.
- Ha! Nawet nie wiesz, jak dobrze! Nigdy już nie tknę kilofa, zostanę pasterzem albo co! – powiedział, trochę bełkocząc z wycieńczenia i radości. Sposępniał i uspokoił się nieco, gdy psionik zapytał go o bliskich.
- Miałem, tutaj… wszyscy zabici, tylko mojej siostry nie widziałem, dajcie bogowie by udało się jej uciec. Mówiliśmy tym szarym skurwielom, że kopalnia jest od lat nawiedzona, ale nie chcieli słuchać - powiedział ze smutkiem - Mam jeszcze kuzyna w Longshadow i ciotkę w Kraggodanie. Twierdza jest daleko, do Longshadow dotrę w parę dni, jeśli hobgobliny nie kręcą się za bardzo po wzgórzach – stwierdził po chwili zastanowienia.

Hannskjald z niejakim trudem wyciągnął z kopalni stare zwłoki krasnoludki oraz, na prośbę Voldana, ciało górnika, Meslina, który zmarł krótko przed tym, nim bohaterowie dotarli do kopalni. We dwóch pochowali oboje na niedużym cmentarzyku pod osadą, zmówiwszy krótkie modlitwy do Toraga i Pharasmy o dusze zmarłych. Dopiero tam, z dala od innych nie-krasnoludów, w Voldanie coś pękło – padł na kolana i trzęsąc skulił się, szlochając gorzko. Doszedł do siebie dopiero po kilku minutach, podniósł z trudem i przetarł twarz śniegiem, przy okazji oczyszczając ją nieco z pyłu.
- Dziękuję, nie wiem, czy kiedykolwiek wam za to odpłacę – powiedział Hannskjaldowi ciężkim głosem - Ale jak opowiesz komuś o tym co się przed chwilą stało, dostaniesz takiego kopa, że Pogoń za Niebem nabierze nowego znaczenia - pogroził druidowi palcem.

Kiedy wrócili, zaczynało już zmierzchać, reszta drużyny grzała się przy palenisku rozpalonym w jednym z opuszczonych domostw. Wnętrze zdążyło się przyjemnie ogrzać, a w powietrzu unosił się kuszący zapach gotowanej przez Laurę potrawki. Drużyna miała teraz czas, by zaplanować dalsze działania. Obecność Żelaznych Kłów na Pustych Wzgórzach była pewna i widać było, że zdążyły się na nich poważnie rozpanoszyć. Problem leżał w tym, że jedyną informacją, jaką dysponowali na ich temat, był znaleziony tutaj fragment dziennika jakiegoś dowódcy.
Jace raz jeszcze przeczytał rozmiękły kawałek papieru.
82. Dzień Kampanii: Szyby Radyi niedaleko granicy z Fangwood zostały zajęte. Pozyskałem nową niewolnicę do transkrypcji i posługi – poprzednia bezużyteczna. Istniejące kopalnie produkują niskiej jakości rudę żelaza, ale zwierzaczki Zanathury donoszą o złożach złota w starszym kompleksie. Niewolnicy upierają się, że szyby są „niebezpieczne i zawalone”, ale wstępna inspekcja temu przeczy. Próbki złóż bardzo obiecujące. Zapewne ci nowi niewolnicy nie lubią smrodu własnego potu.

84. Dzień Kampanii: Kopalnia Szybów Radyi produkuje zadowolające ilości złota i kwarcu. Morloki zapewniają, że wyczuwają masywną żyłę gdzieś wewnątrz. Protesty ze strony nowych niewolników ucichły. Za radą Kosseruka, zmusiłem dwóch z nich, by zabatożyli poprzedniego burmistrza na śmierć. Wygląda na to, że ładnie złamało to ich ducha, dając przy okazji dobrą rozrywkę żołnierzom. Będę musiał częściej stosować tą taktykę.

87. Dzień Kampanii: Zawał w kopalni zabił mojego porucznika, sześciu niewolników i wszystkich czterech morlocków. Zanathura nie odpuści mi straty swoich zwierzaczków. Żołnierze donoszą o dziwnych odgłosach dochodzących z tuneli po zawale. Próby poszukiwania ocalałych nie są dobrze odbierane przez żołnierzy. Wycofujemy się do wcześniejszego obozu na zachodnich wzgórzach.

 
Sindarin jest offline  
Stary 12-08-2021, 08:15   #159
 
TomBurgle's Avatar
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Chodząca górka skały zaczęła rosnąć i krasnolud wrócił do swojej naturalnej postaci. I on przez chwilę dał się porwać żałobnemu nastrojowi, ale silny powiew wiatru przywrócił mu twardy grunt pod nogami. Miał inną rolę, druidzi byli oparciem dla tych przygniecionych toczącym się kołem życia, a nie sami dawać się przygniatać.

- No, możesz chcieć się potelepać do naszego fortu zamiast do Longshadow. A przynajmniej Twoja siostra by chciała żebyś do nich dołączył - Hans streścił szybko przygodę z menadami, po czym ucichł, obserwując czy Voldan nabierze nowych sił.

Powyglądał jeszcze przez chwilę dookoła, poskrobał kreski w ziemi i po powrocie do pozostałych skonstatował już swoim normalnym, nie-dudniącym głosem że jako że wpis w notatkach jest sprzed mniej więcej dwóch dekadni, a wzgórza wydają się być bliżej niż dwa, to raczej nie maja szans dogonić Kłów i odbić jeńców.
- A że szkoda biegać bez sensu w obie strony, to przed ruszeniem do Longshadow możemy ostrożnie wybadać te wzgórza. Ilu ich tam siedzi, kogo mają do pomocy, może zrobić coś co ich spowolni - zaproponował wszystkim.

 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline  
Stary 14-08-2021, 22:52   #160
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Rufus rozpiął swój zimowy płaszcz i wziął głęboki oddech, napawając się w końcu świeżym powietrzem w swoich płucach i przyjemnym chłodem na skórze. Za dużo czasu spędzili w tych nawiedzonych przez upiory szybach. Następnie spojrzał na druida z aprobatą. Podbudowany ostatnimi wygranymi starciami, nie chciał jeszcze wracać do fortu i spędzać tam reszty zimy.

- Zgadzam się, ja bym jeszcze zrobił zwiad w stronę tych wzgórz, dorwał jakiś patrol i więcej informacji zdobył co te skurwiele knują. Dzięki zwierzętom druida powinniśmy być w stanie ich zaskoczyć. A do Longshadow też dobrze byłoby zajrzeć, mam nadzieję że jeszcze nie padło. - westchnął, zastanawiając się co zrobić by powstrzymać napór armii Kłów.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 14-08-2021 o 22:55.
Lord Melkor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172