Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-01-2009, 17:16   #41
 
lukech's Avatar
 
Reputacja: 1 lukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemu
- Tajemnicze towarzystwo nam się przygląda? Czyżby konkurenci? A może zwykli rabusie? Nieważne... Płomień wskaże drogę.

Mekassar zmierzył godnym spojrzeniem karczmarza.
- Czy normalni? Ależ oczywiście, wszyscy jesteśmy skromnymi sługami Naszego Jedynego Pana... -...Kossutha - dodał szeptem.
Niemniej jednak barda chcielibyśmy poznać.

Sin poczekał z dalszą kwestią aż właściciel gospody ich opuści, po czym rzekł dosyć cicho:
- Zapewne widzieliście tych ludzi? To słudzy wody, łuna bije od nich na kilometr. Trzeba na nich uważać... Może rzeczywiście nierozsądnie postąpiłem z moją zbroją, ale w końcu to zwykły rynsztunek... - uśmiechnął się z przekąsem - przynajmniej dla mnie.
Zrobił krótką przerwę...
- Nie wiem jak wy, panowie, ale ja jestem już syty. Udajemy się na spoczynek, czy może chcecie zbadać, jakie rozrywki kryje w sobie ta urocza mieścina?
 
__________________
];->
lukech jest offline  
Stary 27-01-2009, 18:17   #42
 
Chester90's Avatar
 
Reputacja: 1 Chester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumny
Elf nawet na chwile nie przestając się kpiąco uśmiechać skinął karczmarzowi dziękując za udzielone informację. Popatrzył przez chwilę na towarzyszy zastanawiając się nad pytaniem Mekassara. Kapłan odziany w swoją lśniącą zbroję w tak wielkim mieście jak Moonshadow musiał ściągać na siebie uwagę, Jan swoim dziwacznym zachowaniem wielokrotnie ściągał na nich wzrok mieszkańców miasta. Jedynie Drembar zdawał się pasować do tłumu miejskiego choć brak jednego oka też nie czynił go elementem tłumu, na który nikt nie zwracał uwagi. „Cóż ja ściągam na siebie uwagę z powodu mojego pochodzenia, więc trudno będzie zwiedzić miasto nie zwracając na siebie zbytniej uwagi.” – pomyślał Serin. Jednak na mieście będą mogli uzyskać trochę informacji o sytuacji w mieście oraz szykującym się występie barda.
- Ja raczej wole zwiedzić miasto – zwrócił się do towarzyszy – chciałbym obejrzeć oferowane na rynku przedmioty. Może trafi się coś niedrogiego i godnego uwagi. Jeśli chcecie możemy iść razem. Chyba, że jesteście już znudzeni moim towarzystwem? – zapytał elf z ironicznym uśmiechem.
 
__________________
Mogę kameleona barwami prześcignąć,
kształty stosownie zmieniać jak Proteusz,
Machiavela, łotra, uczyć w szkole.
Chester90 jest offline  
Stary 27-01-2009, 23:35   #43
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Zanim karczmarz ponownie podszedł do stolika, Jan zamówił kolejną porcję piwa. Uwielbiał ten w miare tani, bursztynowy i swojski napój. Wolał go nawet od elfickiego wina, które może było dobre, ale nie miałe tego klimatu. Kiedy karczmarz odpowiadał na pytanie, akurat wychylał już połowe kufla. Odpowiedział spojrzeniem na wzrok karczmarza i filuternie mrugnął do niego, po czym roześmiał się w duchu. Grunt to stwarzać pozory. Chociaż jak na razie jego zabawa nie przyniosła jeszcze korzyści, ale Jan był cierpliwym człowiekiem i wierzył w swoje możliwości.
Wrócił do spożywania podanego jedzenia. Kiedy elf zadał pytanie był w połowię kęsu, co nie przeszkodziło mu w rozmowie
- Alef skatf. Fcale sie nam nie snudziles - powiedział opluwając stolik przed nim. Nie chcąc zniesmaczyć swoich towarzyszy, przełknął głośno pozostałą częśc pokarmu i dokończył: - tez chętnie przeszedłbym się po mieście. Chciałbym zobaczyć jak idą przygotowania na przyjęcie barda.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 28-01-2009, 11:15   #44
 
lukech's Avatar
 
Reputacja: 1 lukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemu
Mekassar przyzwyczaił się już do ignorowania dziwacznego zachowania Jana.
W końcu są idioci są wśród nas, to tylko część rzeczywistości. Głupimi ludźmi łatwiej manipulować... Tak... Chociaż on wcale nie wygląda na takiego tumana... Może to objaw delikatnej choroby psychicznej? Lub co gorsza... klątwy boskiej? Ha, niech sobie pluje, byleby nie na mnie. - pomyślał i po chwili odwrócił się w stronę Serina.

- Serin, to czy jesteśmy znudzeni, nie ma tu nic do rzeczy. Mamy jasno wytyczony cel, każdy chce go osiągnąć, a działanie w pojedynkę niczego nam nie przyniesie. Sprawa jest więc przegłosowana, ruszamy do miasta. - spojrzał na Drembara - Chodź z nami, nie ma sensu, żebyś tu zostawał.
- powiedział i podniósł się powoli od stolika.
Na wszelki wypadek popatrzył raz jeszcze na warforgeda, jakby obawiając się, że ten nagle poderwie się i rzuci na kapłana. Kiedy jednak nic podobnego nie miało miejsca, Mekassar poczekał na swoich towarzyszy i ruszył dumnie w kierunku wyjścia, sprawdzając chwyt na buzdyganie.
 
__________________
];->
lukech jest offline  
Stary 28-01-2009, 12:30   #45
 
Dalaran's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputacjęDalaran ma wspaniałą reputację
-Ciekawe czy mają tu jakąś dobrze wyposażoną bibliotekę.- Uświadomił sobie, iż dawno nie czytał nic godnego uwagi. - Serin, to czy jesteśmy znudzeni, nie ma tu nic do rzeczy. Mamy jasno wytyczony cel, każdy chce go osiągnąć, a działanie w pojedynkę niczego nam nie przyniesie. Sprawa jest więc przegłosowana, ruszamy do miasta. Chodź z nami, nie ma sensu, żebyś tu zostawał.- Popatrzył się zdziwiony na Mekassara. Miał zamiar zostać w karczmie dopóki reszta nie zamknie się w pokojach lub nie wyjdzie, a potem zaszyć się w kupie książek. Porzucił ten pomysł.- Jak coś się wydarzy lepiej żebym był z nimi. Chcąc nie chcą musimy współpracować.- Odgarnął włosy za prawe ucho.- Sens jest.- Uśmiechnął się do człowieka zakutego w zbroję.- Ale pójdę z Wami.- Ruszył za Mekassarem.- Ciekawe co chcą oglądać.- Uśmiechnął się w duchu.
 
Dalaran jest offline  
Stary 28-01-2009, 14:57   #46
 
Chester90's Avatar
 
Reputacja: 1 Chester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumny
Serin skrzywił się z niesmakiem, kiedy Jan opluł stolik. „Nie ma co czarujący osobnik. A może to wszystko pozory? Może ten człowiek tylko udaje idiotę, a w rzeczywistości jest na przykład potężnym magiem bądź świetnym wojownikiem chcącym wyglądać niepozornie?” Elf obrzucił Jana fachowym wzrokiem szukając u niego ukrytej broni, jednak nic nie znalazł. „Wojownik raczej odpada, ale maga nigdy wykluczać nie można” – stwierdził w myślach i wstał od stołu.
- Cieszy mnie, że się wam nie znudziłem. Chodźmy, więc na rynek i sprawdźmy jak idą przygotowania do występu naszego minstrela. – elf wyciągnął z plecaka mapę miasta otrzymaną od strażników i szybko ją przestudiował – Rynek jest całkiem niedaleko, więc powinniśmy szybko wrócić – stwierdził i szybkim krokiem ruszył w stronę drzwi i jako pierwszy opuścił karczmę. Już na zewnątrz szybko rozejrzał się po okolicy zastanawiając się, czy „słudzy wody” jak ich nazwał Sin, nie czają się gdzieś w pobliżu.
 
__________________
Mogę kameleona barwami prześcignąć,
kształty stosownie zmieniać jak Proteusz,
Machiavela, łotra, uczyć w szkole.
Chester90 jest offline  
Stary 29-01-2009, 21:51   #47
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Po wyjściu z karczmy, wszyscy zamrugaliście oczami, będą w półmroku lokalu, przy płonących klocach w kominku, wydawało się, że jest już późny wieczór, teraz natomiast teraz uświadomicie sobie iż jest około 15, a promienie słońca padają wprost na wasze twarze. Gdyby ktoś planował was napaść to była bo doskonała okazja... Nikt tego jednak nie uczynił. Ruszyliście zgodnie ze wskazaniami mapy w kierunku rynku, wybraliście dłuższa trasę, tak aby przejść przez plac ratuszowy, gdzie powstawała scena.

Plac był olbrzymi jak na warunki miasteczka, miał około dwudziestu pięciu metrów szerokości i co najmniej pięćdziesiąt długości dochodziło do niego dwanaście ulic, po dwie przy krótszych bokach i po cztery przy dłuższych. Wchodząc na niego mieliście ratusz po swojej lewej stronie, jakieś piętnaście metrów od siebie, budynek był murowany, najprawdopodobniej nowy, mógł mieć około pięciu lat. Stylem architektonicznym bardziej przypominał kamienice z Sharn niż budynki z Valenaru. Estrada powstawała po przeciwnej stronie placu. Platforma na której będzie występował bard była około jednego metra ponad brukiem, za jego plecami stawiano właśnie ścianę i zadaszenie. Przy budowie uwijało się około dwudziestu robotników, a czterech strażników stało razem przed estradą i rozmawiało o czymś z przejęciem.
 
deMaus jest offline  
Stary 09-02-2009, 21:11   #48
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Po dokładnym obejrzeniu placu ratuszowego, ruszyliście na targowisko.
Olbrzymi plac, w przeciwieństwie do tego przed ratuszem, tu tylko uliczki pomiędzy straganami były brukowane, mniej więcej co pięć metrów wyrastała latarnia.
Stragany były najróżniejsze, począwszy od takich z tkaninami, przez zabawki, żywność, zwierzęta, było nawet kilka bud z pamiątkami z koncertu, który miał się odbyć, znalazły się tam także stragany ze skórami, oraz jeden stragan artificiera z przedmiotami codziennego użytku.

Artificier owy miał właściwie tylko dwa przedmioty, małą rękawicę którą demonstrował przenoszenie skalnego sześcianu o boku mniej więcej pół metra, (cena 4 200, i gwarantuje, że przeniesie do pół tony, zasięg skuteczny 10metrów), drugim przedmiotem, był samo rozkładający się namiot (1 300).

Słyszeliście ciągłe krzyki, sprzedawców zachwalających swój towar i oferujących najlepsze ceny. Co jakiś czasz mijaliście patrole straży.

[Sterin]
Masz wrażnie, że ktoś was śledzi, jednak niemożliwym było by w tym tłumie ustlić czy napewno, ani tym bardziej kto.
 
deMaus jest offline  
Stary 14-02-2009, 14:06   #49
 
lukech's Avatar
 
Reputacja: 1 lukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemulukech to imię znane każdemu
Mekassar z obojętnym wyrazem twarzy maszerował przez plac i targowisko. Nie robiły na nim wrażenia, różnorodny tłum i masa kupców, nic nadzwyczajnego. W pewnym momencie powróciły do niego myśli z karczmy.
- Proponuję mimo wszystko spotkać się z przedstawicielem władzy tego miasta. A także z duchownym... Tekst wskazuje nam to dosyć jasno, a nie jest przecież powiedziane, że musimy z nim rozmawiać o naszym... hm... pracodawcy. - rzekł do swoich kompanów, gdy tylko byli w stanie go usłyszeć, a sam nie musiał przy tym mówić specjalnie głośno.
- Mamy teraz naprawdę sporo czasu, więc chyba nie sądzicie, że spędzimy go włócząc się bez celu i patrząc na tych tutaj... - przerwał na moment.
- Zaraz... ten namiot może być nam potrzebny. Wydaje mi się, że podróż na północny zachód może odbywać się w różnych warunkach... Kupujemy? - zerknął na towarzyszy z niejaką nadzieją. W końcu odrobina "luksusu" nikomu jeszcze nie zaszkodziła. A na pewno nie jemu. Uśmiechnął się do swoich myśli i zaczekał na reakcję drużyny.
 
__________________
];->
lukech jest offline  
Stary 14-02-2009, 15:40   #50
 
Chester90's Avatar
 
Reputacja: 1 Chester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumny
Serin idąc cały czas rozglądał się na boki szukając wzrokiem kieszonkowców, a także samemu szukając okazji do szybkiego pozbawienia sakiewki jakiegoś kupca. Jednak żadna okazja się nie trafiła, zresztą im więcej o tym myślał tym więcej minusów takiego pomysłu przychodziło mu na myśl. W końcu stwierdził, że nawet jeśli okazja by się trafiła i tak by jej nie wykorzystał. Po co zwracać na siebie uwagę już teraz? Lepiej poczekać z ujawnieniem wszystkich swoich umiejętności. Mijając plac z estradą elf obrzucił tylko przelotnym spojrzeniem strażników i robotników, a na powstającą właśnie platformę także nie zwrócił zbytniej uwagi. O wiele bardziej zainteresował go sam plac. Ogromny jak na możliwości takiego miasteczka. Elf stwierdził, że na występie barda zgromadzi się mnóstwo osób i to nie tylko miejscowych, ale zapewne także spora ilość przyjezdnych. Po minięciu placu i wejściu na rynek Serin poczuł charakterystyczne mrowienie na karku, znak, że ktoś go obserwuje. Jednak tłum osób i hałas targowiska uniemożliwiał mu odnalezienie obserwatora. Nawet nie miał pewności, czy nie przygląda mu się po prostu jakiś ciekawski kupiec. Na wszelki wypadek jednak oparł dłoń na pasie w pobliżu sztyletu.
- Proponuję mimo wszystko spotkać się z przedstawicielem władzy tego miasta. A także z duchownym... Tekst wskazuje nam to dosyć jasno, a nie jest przecież powiedziane, że musimy z nim rozmawiać o naszym... hm... pracodawcy. Mamy teraz naprawdę sporo czasu, więc chyba nie sądzicie, że spędzimy go włócząc się bez celu i patrząc na tych tutaj... Zaraz... ten namiot może być nam potrzebny. Wydaje mi się, że podróż na północny zachód może odbywać się w różnych warunkach... Kupujemy? – głos Sina wyrwał go ze stanu rozmyślania i przeszukiwania tłumu.
- Jeśli bardzo chcesz to możemy odwiedzić obie te osobistości, bo faktycznie mamy tak jakby nadmiar wolnego czasu. – powiedział Serin ze swoim zwykłym kpiącym uśmieszkiem na twarzy. – Co do namiotu to myślę, że mała doza „luksusu” na szlaku nam nie zaszkodzi. Jak się zrzucimy to wyjdzie zaledwie 325 sztuk złota od głowy, więc zbytnio nie uszczuplimy naszego zasobu gotówki.
 
__________________
Mogę kameleona barwami prześcignąć,
kształty stosownie zmieniać jak Proteusz,
Machiavela, łotra, uczyć w szkole.
Chester90 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172