Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-12-2018, 15:49   #51
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Od chwili spotkania Lenai minęły dwie dobre godziny, gdy Vares, pełniący w tym momencie rolę straży przedniej, pisnął - ni to ostrzegawczo, ni to rozbawiony.

- Rech, rech! - rozległo się zza zakrętu i na drogę wyskoczyło nietypowe stworzenie.


- Piękna... księżniczko... Rech... rech... - wyrechotała ropucha. - Pocałuj mnie... Rech... rech...

Nim Eliona zdążyła cokolwiek rzec lub zrobić, ropucha kontynuowała:

- Zła wiedźma mnie... rech... rech... zaczarowała - rechotała dalej. - Pocałuj mnie... Rech... rech... To mnie ocali... Rech... rech... Odczaruje...

Przerwała, by nabrać oddechu.

- Pocałuj mnie... Rech... rech... Zostanę twoim... rech... rech... królewiczem.

Zamilkła wreszcie i nadstawiła pysk do pocałunku.
 
Kerm jest offline  
Stary 10-12-2018, 17:30   #52
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Na widok ropuchy Eliona aż odskoczyła do tyłu i bez zastanowienie wypchnęła Varesa do przodu.

- Ty go pocałuj, Vares! To, że tu jesteśmy, to twoja wina, więc ty go pocałuj! - krzyknęła z przerażeniem.

Ropucha obrzuciła dziewczynę zniesmaczonym spojrzeniem.

A może, skoro twierdził, iż jest królewiczem, był ropuchem? Jaka była prawda, tego Eliona nie wiedziała. Nie znała się zbyt dobrze na płazach i nie miałaby pojęcia, w jakim miejscu trzeba by to sprawdzać. No i nie miała na to najmniejszej ochoty.

- Rech... rech... To musi... rech rech... być dziewczyna...

- Ani mi się śni to robić! - zawołała Eliona. - Skąd mam wiedzieć czy mówisz prawdę? udowodnij to!

- Rech... rech... - W głosie ropuchy (ropucha??) zabrzmiał smutek, a w jednym oku zakręciła się łezka. - I ty... rech... rech... mi nie wierzysz... rech... rech... Jak mam... rech... rech... udowodnić bez... rech... rech... że jestem... rech... rech... Abdul Trzeci... rech... rech... następca tronu... rech... rech... Coversty... Rech... rech...?

- Nie obraź się, ale nie wyglądasz mi na królewicza. Vares, pocałuj go! Nie mamy pewności, że tylko pocałunek dziewczyny podziała. Vares to nie byle jaki nietoperz. Nic nie ryzykujesz, poza tym... - Elfka spojrzała na ropucha i dodała - ...poza tym, gorzej wyglądać już nie obędziesz.

W spojrzeniu Varesa nawet największy optymista nie dopatrzyłby się nawet cienia entuzjazmu. Wprost przeciwnie - śmiało można było powiedzieć, że spojrzał na swą przyjaciółkę z oburzeniem i niechęcią. Może powodem była nie tylko wątpliwej jakości uroda ropucha, ale i fakt, iż płaz był z cztery razy większy od niego, a nietoperek zmieściłby się bez problemu w jego wielkiej paszczy.

- Vares, nie pora teraz na fochy! - rzuciła oburzona Eliona. - Kto walczył z wydrami, szczurami? Ja! A czyja to wina? Twoja! Teraz masz szansę się zrehabilitować.

Biedny nietoperz podfrunął do ropuchy. W skali ocen od jeden do dziesięć pocałunek dostałby okrągłe zero, ale pocałunkiem był. Nic się jednak nie stało.

- Rech... rech... Mówiłem... rech... rech... Tylko dziewczyna.

- Fuj! Vares, pocałowałeś ropucha! - krzyknęła rozbawiona dziewczyna.

To już było za dużo dla Varesa. Nietoperz pisnął obrażony, przeleciał nad głową Abdula Trzeciego Ropucha, a potem usiadł na drzewie, obracając się do dziewczyny... plecami.

Widząc reakcję przyjaciela, Eliona zrozumiała, że trochę przesadziła.

- Miejmy to już za sobą - odparła, podchodząc do ropucha i całując go w policzek.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 10-12-2018, 17:48   #53
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gdyby istniała jakaś komisja, oceniająca jakość pocałunków, to ten w wykonaniu Eliony dostałby jeszcze mniej punktów, niż Vares.
Ale, o dziwo, podziałało.
Na oczach Eliony ropuch zaczął się kurczyć, zamieniać w dym, a ten z kolei przekształcił się w postać mężczyzny.


- Nareszcie wolny! - wykrzyknął Abdul Trzeci. - Po tylu latach chędożenia płazów wreszcie będę mógł znów rozdziewiczyć parę panienek! A potem kolejne!

Spojrzał z wyraźnym zainteresowaniem na elfkę.

- Ładna jesteś... No i zawdzięczam ci wolność! Zostaniesz ozdobą mojego haremu!
 
Kerm jest offline  
Stary 10-12-2018, 21:43   #54
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona przyglądała się całej scenie z niedowierzaniem. Po dłuższej chwili milczenia odparła do przyjaciela:

- Wiem, Vares... Na pierwszy rzut oka nasz sytuacja może wyglądać źle, ale na drugi rzut oka to wygląda jeszcze gorzej! Przyznaję, zawaliłam! A może jednak to twoja wina? Co teraz zrobimy?

- Tylko spokojnie....tylko spokojnie, może on nie jest taki zły, na jakiego wygląda... ale jak mam być spokojna, Vares!? Dobrze..głęboki wdech i jestem spokojna.

Eliona zrobiła niepewnie krok do przodu i oznajmiła:

- Panie ropuchu, ekhem, to znaczy były ropuchu, chciałabym nieśmiało zaznaczyć, że to dzięki mnie uwolniłeś się z tego mało reprezentatywnego ciała. Zatem w nagrodę za tak szlachetny czyn pozwolisz, że ja i mój przyjaciel pożegnamy cię i udamy się w dalszą drogę.

Eliona odwróciła się błyskawicznie i rzuciła do Varesa:

A teraz w nogi!

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 10-12-2018, 22:51   #55
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Powiadają, że najlepszą obroną jest atak.
Czasami jednak najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji jest wziąć nogi za pas.
Vares zapewne był tego samego zdania, bowiem nim Eliona skończyła mówić, on już rozwinął skrzydła.

Abdul ex-Ropuch Trzeci, następca tronu... i tak dalej, zapewne nie spodziewał się, że obietnica rozdziewiczenia (wykonaniu jego szlachetnej osoby), a potem długiego i szczęśliwego życia w haremie nie przypadnie elfce do gustu. Dlatego też dziewczyna zdążyła odbiec kawałek, nim zaczął ją ścigać tupot obutych stóp i obietnice licznych bzykanek i równie licznych szczytów, które panna elfka osiągnie, gdy tylko wpadnie w ramiona Abdula.

O gustach się nie dyskutuje.
Eliona, która na niektóre tematy miała inne zdanie, niż Abdul, biegła co sił w nogach. Mimo tego stale słyszała głos królewicza, składającego jej liczne, acz niezbyt przyzwoite obietnice.

'Szkoła dla panien pod patronatem Pani Thuelline' nie przygotowywała swych podopiecznych do biegów długodystansowych, więc elfka powoli zaczynała tracić dech. I nagle musiała się zatrzymać, by nie stratować przeszkody, która niespodziewanie wyrosła na jej drodze.

 
Kerm jest offline  
Stary 12-12-2018, 14:18   #56
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Na widok niezwykłej postaci, która pojawiła się nagle przed Elioną, dziewczyna aż odskoczyła ze strachu po czym krzyknęła, bardziej z przerażeniem niż ze zdziwieniem:

- Aaaaaaaaa! Aaaaaaaaa!

Jej krzyk rozchodził się echem po całym lesie, sprawiając wrażenie jeszcze bardziej dramatycznego. W chwili gdy Eliona nieco się uspokoiła, spojrzała z wyrzutem na kobiecą postać i dodała:

- Nie możesz tak robić! Yyyyy... straszyć innych i pojawiać się znikąd! Jeżeli chciałaś efektownie się przywitać to ci się udało! Vares prawie umarł ze strachu!

Nieznajoma nie zareagowała, chyba że za reakcję należało uznać lekko uniesioną brew.

- Zawarłaś, jak słyszę, ciekawą znajomość - powiedziała.

Eliona spojrzała na kobietę, a wyczuwając w jej głosie kpinę odparła obrażonym tonem:

- Miło było poznać, na mnie już czas.

- Czyżbyś nie chciała z nim porozmawiać? - Kobieta chwyciła Elionę za ramię. Siła zdecydowanie nie pasowała do niezbyt okazałych rozmiarów niewiasty. Silny chłop by się nie powstydził takiego uścisku. - Chyba wypada porozmawiać z kimś, kogo się odczarowało, prawda?

Kroki i obietnice Abdula były tuż, tuż, za zakrętem.

Eliona szarpiąc się, próbowała uwolnić się z pułapki. Zdając sobie sprawę, że nie ma na to szans krzyknęła:

- Co z toba jest nie tak? Dlaczego mu pomagasz?

Abdul wynurzył się zza zakrętu, miast jednak rzucić się na elfkę i już teraz skonsumować ich przyszły związek, zatrzymał się jak wryty,

- Kkkakarrsenaa...? - wybełkotał.

- Że kto?! - wybełkotała Eliona.

- Mój ulubiony ropuch - powiedziała Karsena, obdarzając Abdula uśmiechem, od którego Elionie zrobiło się zimno. Abdul natomiast wyglądał, jakby zamienił się w słup soli. - Może znalazłam ci towarzyszkę... - Przeniosła wzrok na Elionę.

Eliona pobladła i przez zaciśnięte zęby wyszeptała do przyjaciela:

- Nie wiem jak ty Vares, ale ja wyczuwam, że mamy kłopoty.

Karsena miała zapewne słuch lepszy niż lady Dynnys, bowiem usłyszała każde słowo.

- Nie wiesz, że kłopoty to moja specjalność? - powiedziała. - Naprzykrzał ci się?

- Naprzykrzał i oszukał! - krzyknęła Eliona w kierunku byłego ropucha.

- A co do kłopotów - zwróciła się do Karseny - jak sama widzisz, ja często w nie wpadam, czyli coś nas łączy - zakończyła niepewnym uśmiechem.

Uśmiech Karseny był co najmniej szyderczy i w najmniejszym stopniu nie dodał elfce otuchy. Jednak czarownica najpierw zainteresowała się Abdulem.

- Niczego się nie nauczyłeś - powiedziała. - Pora na kolejną lekcję.

Nim Abdul zdążył cokolwiek zrobić, Karsena wypowiedziała parę słów, po których w wyglądzie królewicza nastąpiła rzucajaca się w oczy zmiana.



Karsena nie zwracała już uwagi na ex-ropucha.

- Teraz zajmiemy się tobą... - powiedziała do Eliony.

- Vares, byłeś wiernym towarzyszem podróży, dlatego nie powiem że to wszystko twoja wina.

Chwilę później dziewczyna powoli odwróciła głowę i spojrzała na Karsene.

- Zamień mnie w cokolwiek chcesz, tylko nie w pająka - odparła błagalnie.


 

Ostatnio edytowane przez Jessica Hyde : 12-12-2018 o 14:53.
Jessica Hyde jest offline  
Stary 17-12-2018, 16:14   #57
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Karsena wykonała ręką skomplikowany gest i przed Elioną pojawiło się wielkie zwierciadło, w którym dziewczyna mogła się obejrzeć cała, od stóp do głów. Po sekundzie i kolejnym geście elfka zobaczyła siebie, całkiem nagą. Co gorsza gdy spojrzała na siebie ujrzała, iż zwierciadło pokazuje prawdę.

- Może zrobimy z ciebie wiedźmę...

Ledwo padło to słowo, Eliona ujrzała siebie w całkiem innej postaci. A po chwili w jeszcze innej... I następnej... Nie dość, że nie miała na to wpływu, to nawet nie mogła wyrażać swej opinii, bo jakaś siła odebrała jej głos.

- Ale nie... wyglądałabyś zbyt staro. Lepiej coś młodszego. Te różki i ogon są całkiem seksowne.

- Drugiej strony... ta jest jakaś... wychudzona. Za młoda. I ten mały biust. Wszak kobieta musi mieć piersi.

- No ale niekoniecznie aż takie.
- Karsena jakoś nie była zadowolona ze swego pomysłu. - Zdaje się, że lubisz swego nietoperza... Może tak odpowiednie skrzydełka, jako dodatek do różków?

- Drugiej strony... ogony są passe. Może same skrzydła? Albo same różki?

- A może zamiast skrzydeł zgrabne i szybkie nogi? A może jeszcze więcej nóg... Co powiesz na to?
- spytała, nie zwracając uwagi na to, że Eliona nie może odpowiedzieć.

- Ale to byś mogła mieć problemy z poruszaniem się na lądzie. - Karsena w zadumie przygryzła wargi. - Jednak dużo nóg to pewna zaleta. Mogłabyś szybko uciekać od kłopotów. Co prawda nie chciałaś pająka, ale to w zasadzie nie jest pająk, prawda?

Eliona zemdlała.

Gdy otworzyła oczy, leżała na trawie, we własnej skórze. I tylko w niej, bowiem jej ubranie i plecak zniknęły.
 
Kerm jest offline  
Stary 21-12-2018, 20:44   #58
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Ostatnie co Eliona zapamiętała przed omdleniem był pusty, beznamiętny wzrok wiedźmy.

Gdy się ocknęła, powoli wracało do niej czucie w zdrętwiałym ciele. Ostrożnie podniosła się i rozejrzała z niepokojem. Odetchnęła z ulgą, kiedy zauważyła, że nadal jest Elioną. Tą samą Elioną tylko... zupełnie nagą.

- Jestem naga?! Jestem naaa... – nie zdążyła dokończyć ostatniego słowa, które zastygło na jej ustach.

Ta myśl odebrała jej przytomność po raz drugi – kolana się pod nią ugięły i upadła na ziemię.

Upadkowi towarzyszył pełen zaniepokojenia pisk Varesa.

Otworzyła oczęta z nadzieją, że to był koszmarny sen. Jednak przekonała się, że w jej położeniu niewiele się zmieniło - stale była naga. Wstała i zrobiła niepewny krok w przód. Rozplotła warkocz a jej włosy niczym miedziana kaskada, opadły wzdłuż jej ciała.

Wokół nie było żywego ducha...poza nią i Varesem. Nie było nikogo kto mógłby jej pomóc. Eliona wyglądała nie tylko na przestraszoną ale też na zupełnie bezbronną.

- Vares, co teraz mam zrobić? - zastanawiała się.

Nietoperz w pierwszej chwili rozłożył bezradnie skrzydła, ale po chwili jego wzrok skierował się w stronę, dokąd powinni iść. Eliona postanowiła zaufać przyjacielowi i bez wahania ruszyła w kierunku wskazanym przez Varesa.

Kilkanaście minut później podążająca traktem elfka usłyszała jakieś głosy.

Nie zastanawiając się nad konsekwencjami, Eliona zaczęła wołać o pomoc:

- Czy ktoś tam jest? Czy ktoś może mi pomóc?

Rozmowa ucichła, a po chwili zza krzaków wyłoniły się dwie sylwetki - młodzian w podróżnym ubraniu i nabijanym ćwiekami kubraku i jego pstro odziany rówieśnik, z mandoliną na plecach. Pierwszy dzierżył suknię dziewczyny, a drugi - jej plecak.

Eliona instynktownie zrobiła krok do tyłu i gdyby tylko mogła, schowałaby się za Varesem.

Zazwyczaj wygadana, tym razem milczała dłuższą chwilę, po czym niepewnie zapytała:

- Czy możecie oddać mi moją własność?

Młodzian w kubraku wytrzeszczył oczy, wpatrując się w dość widoczne wdzięki dziewczyny, jego kompan oblizał się odruchowo, po czym powiedział:

- Jak się da, to się załatwi, piękna panienko.

Jego oczy bez skrępowania wędrowały po ciele elfki.

W tej jednej chwili całe skrępowanie dziewczyny ustąpiło i zawołała:

- Przestańcie się na mnie gapić! Słyszycie? Bo... bo wyglądacie jak kretyni!

Słowa (z prawdą niewiele mające wspólnego) jakby odczarowały młodzieńca w kubraku. Mrugnął dwa razy oczami, jakby chciał się przekonać, że jednak widzi to, co widzi, po czym zrobił dwa kroki w kierunku Eliony.

- A co dostaniemy w charakterze znaleźnego? - spytał.

- Jeśli nie wiesz - wtrącił się 'pstry' - to należy się dziesięć procent. Może być w naturze.

Młodzian w kubraku zmierzył swego kompana nieprzychylnym spojrzeniem, ale nic nie powiedział.

- Nie dość że kretyni to jeszcze pazerni - skwitowała Eliona obracając się dumnie tyłem do rozmówców.

- Ty, tyłek ma też fantastyczny. - Do uszu dziewczyny dobiegł szept 'pstrego'.

Eliona aż sie gotowała ze złości, jednak chłodnym głosem oznajmiła:

- Vares, idziemy. A panów żegnam.

I ruszyła nie spoglądając się za siebie.

- Nawiedzona jakaś... - rzucił za nią 'pstry'. - Ciekawe co powie, jak ją niedługo zdybie twój braciszek. Od razu zmieni zdanie. Tylko będzie za późno.

- Hej, obrażalska! - zawołał ten drugi.

- Nie odwracaj się Vares, udajemy, że ich nie słyszymy - wyszeptała do przyjaciela, jednocześnie zwalniając kroku.

Vares pisnął na znak protestu.

- Chyba nie myślałeś, że tak łatwo oddam im nasze rzeczy? - oburzyła się.

- Naprawdę tego nie chcesz? Nie przyda ci się? - padły pytania.

Eliona obróciła się w kierunku młodzieńców i zapytała:

- A może jakiś zakład? Wygrany bierze wszystko, łącznie z waszymi ubraniami.

- A ty co postawisz? - zainteresował się 'pstry'.

- Ja… ja spełnię wasze jedno życzenie - dodała zanim głos jej zadrżał.

- A my mamy rzucać losy, który je wypowie? - spytał po chwili ten w kubraku. Jego wzrok z twarzy dziewczyny przeniósł się niżej... a potem jeszcze niżej.

- Widzę, że wam w głowie tylko jedno... Dalej, wszystkie rzeczy tam, na stos, byście się nie próbowali potem wykręcić! - poleciła Eliona.

Obaj młodzieńcy spojrzeli po sobie, potem na Elionę, a potem zaczęli się rozbierać. 'Pstry' robił to znacznie szybciej od 'kubraka', który, zdawać się mogło, miał pewne wątpliwości. Po chwili jednak obaj stanęli przed elfką nadzy, tak jak ona. Ich pragnienia były doskonale widoczne, chociaż - nie da się ukryć - nieco skromniejsze od tego, co prezentował - nieco wcześniej - faun. Przy czym 'kubrak' prezentował się odrobinę lepiej, niż jego kompan.

- A teraz musicie podejść trochę bliżej, chyba się mnie nie boicie? - zapytała z uśmiechem Eliona. - Tylko łapy przy sobie - dodała, widząc błysk w oczach 'pstrokatego'.

Panowie posłusznie się zbliżyli. Ich naprężone członki kołysały się w rytm ich kroków.

- Na czym ma polegać zakład? - spytał 'pstry'. Przeniósł spojrzenie z Eliony na konkurenta.

- Już wam wszystko tłumaczę - oznajmiła dziewczyna.

Nagle Eliona znieruchomiała a na jej twarzy pojawił się grymas. Dwójka młodzieńców stała na tyle blisko, żeby zauważyć, że cała się trzęsie a jej twarz ścina przerażenie.

W końcu dziewczyna głośno krzyknęła, wskazując palcem przed siebie:

- Nie! Tylko nie ona! To ta wiedźma! Nie patrzcie za siebie!

'Kubrak' wytrzeszczył oczy, wpatrując się w elfkę', ale pstrokaty' nie posłuchał i obrócił głowę.

- Tam nikogo nie ma... - powiedział, po czym znów popatrzył na Elionę. - Nikogo... - Zmarszczył brwi.

Wykorzystując małe zamieszanie i dezorientację zalotników, Eliona błyskawicznie zakreśliła dłońmi skomplikowany wzór i osnuła ich magicznymi nićmi, przypominającymi pajęczynę.

 
Jessica Hyde jest offline  
Stary 24-12-2018, 08:39   #59
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Eliona wiedziała, że pajęczyna nikogo nie zatrzyma przez dłuższy czas, dlatego chwyciła swoje ubranie i plecak i rzuciła się do ucieczki naga i bosa, ścigana mało przyjaznymi słowami 'pstrokatego', wśród których 'ruda dziwka' była jednym z łagodniejszych określeń, zaś obietnica wielokrotnego wychędożenia przy najbliższym spotkaniu zarówno z przodu i z tyłu powtarzała się wielokrotnie.
Elfka puszczała mimo uszu wszystkie groźby i obelgi. Obejrzała się tylko raz by sprawdzić, czy dziwnie milczący 'kaftan' nie wydostał się z pułapki i ruszył w pogoń. Co prawda stare powiedzenie mówiło, całkiem zresztą słusznie, że kobieta z podwiniętą spódnicą biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami, ale ta mądrość ludowa nie mogła się sprawdzić, gdy obie strony były nagie.
Nikt jej jednak nie gonił.
Trudno jednak było ocenić, czy młodzieńcy zrezygnowali, czy też najpierw chcieli się ubrać, by nie biegać po lesie z dyndającym przyrodzeniem.
Elionie również przeszkadzały w bieganiu pewne kołyszące się fragmenty jej anatomii, lecz nim zdążyła się przyodziać, daleko przed sobą usłyszała rozmowy i stukot kopyt, a pisk Varesa również ostrzegał przed zbliżającymi się jeźdźcami.
Za słowa, które padły z ust elfki, musiałaby umyć te usta szarym mydłem, na dodatek kilka razy. Ale Eliona nie traciła zbyt wiele czasu na złorzeczenie losowi. Obawiając się rozszerzonej wersji powtórki przygody z napalonymi młodzieńcami, rzuciła się, niczym driada, w las. Zapadła między krzewami i z tego bezpiecznego (jak sądziła) miejsca obserwowała, jak drogą przejeżdża troje jeźdźców - młoda kobieta i dwóch nieco starszych mężczyzn. Jeden z nich miał proporczyk z białym lwem na czarnym tle.
 
Kerm jest offline  
Stary 06-01-2019, 11:24   #60
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Eliona z bijącym sercem obserwowała zza krzaków trójkę jeźdźców. Gdy jej wzrok powędrował na proporczyk z symbolem lwa jej twarz rozjaśniła się w triumfalnym uśmiechu.

- Vares, nie stój tak, tylko pomóż mi się ubrać! Musimy ich śledzić. Wprawdzie nie mamy pewności, że są ze stolicy, ale w porównaniu z napalonymi kretynami czy pyskatymi wydrami, wyglądają na normalnych. Może będą mogli nam pomóc, ale najpierw musimy się dowiedzieć kim są, bo wiesz mogą tylko udawać że są normalni, jak ta wariatka wiedźma....no szybciej Vaaares! Jak ich zgubimy, to będzie twoja wina!

Elfka przyodziała się, a potem, pozostając w bezpiecznej odległości i będąc cały czas w ukryciu, bezszelestnie zaczęła ich śledzić, czym zaimponowała nawet Varesowi. Jej przyjaciel stwierdził nawet, że gdyby od początku ich wyprawy dziewczyna zachowywała się równie ostrożnie i cicho, uniknęliby kilku nieprzyjemnych incydentów. Nietoperz jedynie cicho westchnął i wrócił myślami do teraźniejszości.

Ku zaskoczeniu Eliony, jeźdźcy zatrzymali się na chwilę i zaczęli rozglądać się na uważnie na wszystkie strony.

- Patrz, Vares, oni chyba czegoś szukają... – wyszeptała elfka, bacznie obserwując całą trójkę.

Vares na słowa przyjaciółki wydał cichutki pisk na znak, że się z nią zgadza, jednak Eliona szybko mu przerwała:

Ciiiszej Vares, bo nie usłyszymy co mówią.

Nie czekając na reakcję przyjaciela podkradła się bliżej, by podsłuchać rozmowę nieznajomych. Usłyszała ”Gdzie jest ten twój braciszek i jego przyjaciel?”... i to jej starczyło.

- Nie wierzę, Vares! To brat tego kretyna! Dlaczego ja muszę mieć takiego pecha?! - spytała rozczarowana.

Spojrzała na przyjaciela, który wyglądał na pogodzonego z losem i cierpliwie czekał na słowa, które zaraz wypowie Elona.

- Nie, Vares, tym razem to nie jest twoja wina - odpowiedziała zrezygnowana i dodała:

- Nic tu po nas.

Westchnęła niemal z płaczem i zaczęła wycofywać się, gdy nagle usłyszała jeden dźwięk, który zdominował wszystkie inne. Trzask łamanej gałęzi. Eliona ze strachem w oczach spojrzała w dół i drżącym głosem wyszeptała:

- Przepraszam Vares...to chyba ja…

Nie patrząc za siebie krzyknęła do przyjaciela:

- W nogi Vares, w nogi!

I pobiegła przed siebie, ile sił w nogach.

 
Jessica Hyde jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172