Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-04-2017, 08:22   #191
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Balkazar usłyszał świst strzały. Odruchowo podniósł tarczę zwracając się w kierunku zagrożenia. Jedyne co zobaczył to rozbryzg krwi z szyi Walkirii. Na ten widok przeszyło go uczucie pustki. Śmierć Arnsun oznaczała dla niego jego drugi koniec.

Axim odepchnął od siebie kopniakiem zwłoki orka i sapnął, zrywając się do biegu. Szybkimi krokami przemierzył odległość dzielącą go od Walkirii i upadł obok niej na kolana, własnym ciałem oraz tarczą zakrywając ją przed dalszym ostrzałem.
- Sybill! - wymsknęło mu się głośniej i odkładając młot, wsunął jej dłoń pod plecy, podtrzymując ją. Patrzył z przerażeniem, jak krew wypływała z przebitej szyi, oddychając ciężko i poruszając nerwowo ustami.

Kleryczka nim zdołała się zorientować co się stało, już dławiła się własną krwią, czując przeszywający ból w gardle. Puściła miecz, który z brzękiem upadł na kamienną podłogę. Wolną już dłonią sięgnęła do swojej szyi i z przerażeniem wyczuła grot strzały, który wystawał z niej. Chciała nabrać powietrza, ale tylko mocniej się zakrztusiła krwią. Opadła na kolana, chcąc wypluć posokę. Nie wiedzieć kiedy znalazł się przy niej Axim, a po chwili słyszała słowa Balkazara. Arunsun skierowała wystraszone spojrzenie na Janrara.

Brązowy Ork również podbiegł do leżącej Walkirii i przystanął obok. Zrobił szybkie oględziny rany. W tym momencie zaczął znowu odczuwać bieg czasu. Może nie jest silna jak Ork, ale powinna przeżyć. Krwawienie nie jest na tyle duże. Balkazar może nie miał zdolności szamana, ale ilość potyczek w jakich brał udział pozwalała ocenić realne szanse na przeżycie rannego.
- Jarnar obejmij jej szyję dłonią! Zmniejsz krwawienie!
- A Ty Arnsun nie panikuj! Im szybciej Ci bije serce tym szybciej z Ciebie wycieka.

Propozycja by uciskać Walkirii szyję na poważnie przestraszyła Sybill. Umrzeć od utopienia we własnej krwi, albo uduszenia przez kompanów chcących jej pomóc.
Sybill w końcu zmusiła się do tego by nie oddychać. Opierając się na ramieniu Axima rozejrzała się wkoło. Potrzebowała dawcy. Ofiary by się uleczyć. Jednego, dostrzegła nad nimi, na murach ochronnych.

Balkazar rzucił okiem dookoła i zauważył goblina który zadał ranę Walkirii. Następnie zauważył Drauga, który również biegł w jego kierunku.
- Draug nie rusz go! - ryknął Brązowy ork i również rzucił się w kierunku wroga.
Zamachnął się na niego toporem, ale w ostatniej chwili obrócił broń płazem kierując w głowę zielonego.
Ogłuszyć ale nie zabić - taki był jego plan. Jeśli mu się uda to Arunsun będzie mogła go wyssać lecząc swoje rany.

Ruch: se, e, ... e, e, atak płazem topora w goblina
 

Ostatnio edytowane przez Raga : 26-04-2017 o 08:24.
Raga jest offline  
Stary 26-04-2017, 13:08   #192
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draugdin nie mając świadomości jak krytyczny był stan Walkirii pędził w kierunku celu - goblina, który wypuścił morderczą strzałę. Cel był blisko, a on był zabójczo skuteczny. Przynajmniej dziś tu i teraz. Albo to był jego dzień albo to obecność Półbogini i charyzma jaką wokół siebie roztaczała.

Już był obok goblina, już wyprowadzał atak ze zmyłką gdy usłyszał z tyłu donośny głos: “Draug nie rusz go!”. Zaraz po tym usłyszał świst powietrza jakby coś większego leciał w jego kierunku. W ostatnim wysiłku mięśni zmienił kierunek cięcia tak, że ostrze minęło zielonoskórego o włos. Sam zaś wykorzystując impet swojego ataku wślizgiem schował się i zatrzymał pod straganem w ostatniej niemal chwili schodząc z drogi ciężkiego topora, który obuchem właśnie trafiał prosto w goblina.

Zrozumienie przyszło od razu. Potrzebowali energii życiowej wroga dla Sybill.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 26-04-2017, 13:14   #193
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Kobieta oparła się na Aximie i sięgnęła rękami do strzały wbitej w jej ciało. Czuła jak w skroniach pulsuje jej krew, jak serce bije jak szalone przyspieszając jej krwotok. Krzyk Balkazara zwrócił jej uwagę na drugiego goblina, który był o włos od bycia zabitym przez Drauga. Balkazar wyraźnie starał się zapobiec temu.
Ale najpierw musiała pozbyć się strzały. Zacisnęła palce na niej. Była śliska od krwi, ale w końcu dało słyszeć się trzaśnięcie odłamanego grota. Teraz już musiała tylko wyciągnąć ją z szyi, zanim użyje czaru.

- Czekaj! - powstrzymał ją Axim, trzymając ją w ramionach. - Jeśli to zrobisz, w parę sekund się wykrwawisz. Czaru musisz użyć natychmiast po. Potrzebujesz… potrzebujesz dawcy. I to szybko - najemnik rozglądał się, zdenerwowany. Oczywiście, goblin był jedną opcją. Ale był daleko, a wokół panowało zamieszanie. Czy Sybill zdoła się skoncentrować na tak odległym celu, będąc już jedną nogą w grobie? A gdyby tak…
- Weź ją ze mnie - powiedział, patrząc jej stanowczo w oczy. - Weź moją energię. Szybko, zanim będzie za późno.
Arunsun lekko pokręciła głową, a płomień w jej oczach wydawał się być pełen gniewu. Ale tyle wystarczyło by ból wzmógł się. Ręką wskazała goblina i po splunięciu krwią na posadzkę próbowała nabrać powietrza. Rozkaszlała się, ale załzawione spojrzenie skierowała na goblina i w myślach zaczęła wymawiać słowa litanii do Wszechstwórcy.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 26-04-2017, 17:33   #194
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Jarnar otworzył usta, jakby chciał znowu zaprotestować, jednak ostatecznie się rozmyślił. Zamiast tego zacisnął dłoń na strzale. Odetchnął głęboko i poprawił uchwyt. Jego palce ślizgały się na zakrwawionym drzewcu. Wiedział, że wystarczy jeden ruch i osoba, którą obdarzył uczuciem, wykrwawi się w momencie. Mógł ją stracić właśnie w tej chwili. Czuł, jak kręciło mu się w głowie na myśl o tym. Czy jeszcze się nie przyzwyczaił? W końcu stracił już tak wielu towarzyszy w swoim życiu. Czy Sybill była pod tym względem wyjątkiem?
Była.
- Gotowa? - zapytał lekko zachrypniętym głosem. - No to na trzy… Raz… dwa… trzy! - W tej samej chwili stanowczym ruchem wyprowadził strzałę z jej szyi. Wystarczyło, że czar Walkirii spóźni się tylko o sekundę... I już może nigdy więcej nie zobaczy tych płomieni w oczach.
Arunsun wstrzymała oddech. Musiało jej się udać, nie mogła tu zemrzeć. Oparła się całym ciężarem na Janrarze. W momencie gdy kolejna fala bólu rozeszła się po jej szyi, z grymasem bólu, rzuciła czar wyssania życia z goblina.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 27-04-2017, 12:10   #195
 
Miss Thread's Avatar
 
Reputacja: 1 Miss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie cośMiss Thread ma w sobie coś
Pewnie tekst prowokacyjny Balkazara nie zrobiłby wrażenia na Edgarze, ale nie chciał, żeby sobie jakiś ork z niego drwił. Sztylety wchodziły jak w masło w ciało zielonoskórego. Ciął szybko, trafiając dokładnie tak jak lubił, idealnie w zamierzony cel. Gdy ciało padło, lekko mrużąc oczy rzucił przez zęby w stronę Balkazara:
- Mam nadzieję, że taki pokaz mówi sam za siebie na co mnie stać?! - po czym odwrócił się na pięcie i wychylił zza budynku widząc kolejnego potwora na murze. Słyszał jęk Aci, ale był świadomy, że nie jest w stanie jej pomóc. Postanowił skupić się na tym, co mogło przynieść wsparcie grupie. Sięgnął po kuszę, załadował strzałę i wypuścił ją z nadzieją, że trafi w cel.

Ruch: jedno pole w dół
 

Ostatnio edytowane przez Miss Thread : 27-04-2017 o 12:12.
Miss Thread jest offline  
Stary 27-04-2017, 21:03   #196
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Ryfui Lynn wystrzeliła w goblina strzałę rozbijając mu nią zęby, charcząc i dławiąc się padł na kolana. Następnie harpia osiadła na zielonym namiocie zgodnie z planem zostawiając za sobą smugę krwi z rany na kolanie.

Olaf rozpłatał pobliski czerwony namiot i obwiązał ranę materiałem. Następnie wypatrzył goblina i wyssał z niego końcówkę sił witalnych. Zwłoki przeciwnika padły z łoskotem, a czerwona mgiełka otoczyła Acelię uzdrawiając ją o 2 PŻ. Dziewczyna odetchnęła z większą łatwością, a rany na ciele powoli zasklepiały się, gdy ta odzyskiwała świadomość w plamie własnej krwi. Olaf powoli przesunął się ku plecom grzmota.


Esmond spojrzał na goblina, który dostał strzałą od harpii i osunął się martwy. Jednak trochę dalej szykował się kolejny do strzału. Esmond posłał Zap! w najbliższego przeciwnika. Błyskawica trafiła go w brzuch (-1PŻ). Skrzecząc zajadle posłał strzałę w Esmonda, która wbiła się przed nim w bruk.

Draug wyskoczył z Rozgrzewaczem w dłoni przed goblina. Nieprzyzwyczajony jeszcze do ciężaru nowego miecza zamachnął się w jego brzuch. Nagle usłyszał krzyk by go nie ruszać. Zahamował miecz przed brzuchem goblina, nagle z miecza wybuchły płomienie, które przypiekły bok goblina (-1PŻ) Wściekły z bólu goblin zamachnął się łukiem w łotrzyka uderzając go w grdykę (-1PŻ).

Balkazar wpadł rozpędzony i musiał się mocno kontrolować by nie urwać głowy goblina zwykłym uderzeniem płaza. Nieprzytomny goblin runął na ziemie. Balkazar westchnął z irytacją i szybko złapał goblina i odwrócił w stronę Sybill.

Wypowiedziana w myślach modlitwa zadziała. Światło przypiekło nieprzytomnego goblina i poparzyło dłoń Balkazara. Następnie promień zaczął kierować się w kierunku Walkirii. W tym momencie Axim wyszarpnął z niej grot strzały. Dziewczyna zagryzła z bólu zęby odgryzając sobie prawie język. Axim szybko zacisnął mocno dłoń na szyi tamując olbrzymi krwotok. Fala bólu promieniała po całej szyi i szczęce. Płonące oczy Sybill zaczynały gasnąć, a wizja się zacierać. Nagle ciepły płomieni otulił jej ciało, a rany pod dłońmi wojownika zaczęły się zasklepiać. Po kilku sekundach płomienie w oczach dziewczyny odżyły i zaczerpnęła głośny oddech (+2PŻ). Ból wciąż wypełniał jej szyję, ale rany delikatnie się zasklepiły.

Edgar ze swojej pozycji zobaczył orka wysoko na murze obronnym. Wystrzelił w niego z kuszy. Bełt huknął orka w ramię wbijając się w kość (-2PŻ). Bestia zaskoczona krzyknęła z bólu, oparła się o mur i zaczęła sie rozglądać za sprawcą ataku.

Rag wybiegła zza namiotu i wystrzeliła z kuszy w goblina ranionego wcześniej przez Esmonda. Pokraka padła na bruk z bełtem w oku. Rag szybko podbiegła do odzyskującej przytomność Aceli i odciągnęła ją w tył pod osłonę czerwonego namiotu.
- Ruszaj ten leśny zadek elfie bo znowu ktoś cię skrzywdzi.
Krasnoludka spojrzała na Ryfui.
- Ilu przeciwników widzisz w okolicy?!

Bjorf dołączył do dziewczyn przy namiocie.
- Jak droga będzie wolna ruszamy do budynku. Drzwi będzie trzeba wywalić zaklęciem.

Altner powoli i czujnie postawił kilka kroków przed siebie.

Grzmot zamachnął się potężną maczugą w pierś orka. Usłyszał satysfakcjonujący gruchot żeber. Maczuga weszła głęboko w pierś przeciwnika, który wypluł z siebie z litr krwi i padł martwy na ziemie.

Tura przeciwnika:

Raniony przez Edgara ork wrzasnął do dwóch goblinów i wskazał im mężczyznę. Ork ruszył się w kierunku niebieskiego budynku, a gobliny zaczęły pruć z łuków do Edgara. Pierwsza strzała przebiła się przez pancerz i wbiła się w brzuch (-1PŻ). Druga strzała pomknęła również w kierunku brzucha, ale adrenalina wdała się we znaki i Edgar odskoczył drobnymi krokami za róg budynku i strzała roztrzaskała się o bruk (4 krytyki wypadły w obronie).

Goblin zostawiony przez Drauga na murze obronnym zniknął z pola widzenia drużyny.

Goblin przy Grzmocie spanikował na widok martwych towarzyszy i się wycofał za kościół.

Mapa:



Brąz - Balkazar
Fiolet - Sybill
Niebieski - Axim
Róż - Acelia
Jasnoniebieski -Draug
Pomarańcz - Bjorf
Zielony - Esmond
Czerwony - Rag
Cielisty - Edgar
Szary - Altner
Żółty - Olaf
Jasnozielony - Ryfui
Biały - Grzmot
 
Ranghar jest offline  
Stary 29-04-2017, 17:17   #197
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Zagadnięta przez Krasnoludkę Harpia rozglądnęła się po terenie. Trochę przeszkadzały jej w tym dwa płonące namioty, ale wzrok miała wyjątkowo dobry...
- Chyba jakiś Goblin schował się za kościołem - Ryfui skazała kierunek łukiem - I mamy jeszcze Orka i 2 Gobliny na murze, kurduple strzelają z łuków! Zaraz się nimi zajmę - Odpowiedziała przyjaciółce.

Następnie spojrzała na Olafa.
- Jakbyś nie zauważył, świątynię masz przed nosem - Mrugnęła do niego z uśmieszkiem i odleciała, by zmienić pozycję, i zająć się typami na murze.

- Altner, strzelaj do łuczników na murze! - Zawołała do towarzyszy, dając im wytyczne, jakich potrzebowali do walki. Ze swojej pozycji Harpia bowiem widziała więcej, niż oni - Edgar, leć na środek uliczki, obok ogniska, obrót w lewo i wal w Orka na murze!


Ruch: 4x lewo-góra, lądowanie na tym brązowym czymś, strzał z łuku do Goblina na murze.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD

Ostatnio edytowane przez Buka : 29-04-2017 o 17:23.
Buka jest offline  
Stary 29-04-2017, 22:44   #198
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Na słowa Ryfui ranny krasnolud skinął jedynie głową i ruszył dalej. Mijając wojownika Grzmota zagadnął go.
- Nie daj się prosić, zabij tego zielonego pokurcza. Z tą nogą go nie dogonię. Spotkamy się w świątyni.

Swoje kroki kierował w stronę kościoła, co było obecnie jego jedyną nadzieją.

Akcje:
1, 2, 3, 4 - ruch na północ

 
Avitto jest offline  
Stary 30-04-2017, 21:36   #199
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Esmond rozejrzał się w poszukiwaniu nieprzyjaciół, którzy mogliby się stać celem kolejnego zaklęcia, po czym ruszył w stronę Bjorfa. Mógł pomóc mu w poszukiwaniach, a poza tym miał wrażenie, że dwójka magów stanowić będzie dla przeciwników trudniejszy orzech do zgryzienia.

Gdy wyszedł zza namiotu dostrzegł znajdujących się dość daleko przeciwników - siedzące na murze gobliny. Były daleko, ale nie tak daleko, by znaleźć się poza zasięgiem czaru.
Nie wahając się ni chwili posłał błyskawicę w stronę goblinów.
 
Kerm jest offline  
Stary 01-05-2017, 00:37   #200
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Grzmot z sapnięciem wyszarpnął topór z trzewi kolejnego martwego orka. To już 5 tego dnia. Dobry wynik jak na tę porę. Radość z tego podsumowania zepsuł mu nieco widok pustego pola przed sobą. Ostatni goblin kopał się już piętami w zadek w ucieczce. Powiada się, że pościg wzbudza apetyt łowcy. Grzmota to po prostu wkurwiało. Spojrzał na krasnoluda i uśmiechnął się do niego, co wyglądało dość makabrycznie. Uderzył się pięścią w pierś i popędził za swoją ofiarą. Na polu bitwy nie ma czasu na wiele słów.

***

Grzmot ryknął groźnie wypadając spomiędzy namiotów. Jego krok był długi i pewny. Zielona pokraka mogła uciekać choćby cały dzień, ale nieugięty barbarzyńca i tak by ją dogonił. Przed wyruszeniem na tę wyprawę przysiąg sobie śmierć wszystkiemu co zielone i na BOGÓW nie złamie tej przysięgi. Wypadł za rogu świątyni celując toporem prosto w malutki karczek pokracznego stwora.

Ruch:
1x północ
3x północny-wschód
atak toporem na goblina ( jeżeli dosięgnie)
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:03.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172