Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-03-2009, 11:02   #151
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Ambu przyjął delikatną pieszczotę, jak kot przyjmuje drapanie za uchem. Po jego kręgosłupie przeszedł dreszcz, a nogi zdały się jak z waty.

„Występne ciało. Mimo że to złe, czerpie z tego tym większą przyjemność. Ale dlaczego złe? Gdyż mnie tak nauczono? Narzucono… ”


Najgorsze, że gdyby to był Formidiel, sam zrobiłby…

„Nie!”

Przeraził się sobą. Tym, że nie czuł odrazy. Że sam chciał być jeszcze bliżej. A światło drżało podjudzane raz przez pierścień, raz przez rubin i już zupełnie nie rozumiał sygnałów ze swego tymczasowego ciała. Uśmiechnął się blado.

- Dziękuję, jest… - otarł się, jak nakarmiony kot, policzkiem o ramię Asmoda – piękny.
Niezupełnie to miał na myśli, aczkolwiek w tym momencie nie mógł skonkretyzować myśli.
- A czy ktoś sprawdza jedzenie faraona? – skupił się na zadaniu – Próbuje przed nim? Przydałoby się wiedzieć. – Ambu skłaniał się do otrucia, gdyż to mogłoby wyglądać na przewlekłą chorobę. – Kapłani skoro go nie szanują, mogliby nie chcieć dostrzec przyczyny. – podążał za Asmodem walcząc ze wszystkim: kryształem, pierścieniem i światłem. Czuł się wycieńczony i bez mocy, nie dlatego, że nie mógł nakłaniać do złego ludzi, ale z powodu ich bliskości. – A synem nie należy się martwić, należy go po prostu odesłać.
Nie za bardzo wiedział, gdzie. Wystarczająco daleko.
- Czy faraon choruje? Jeśli tak, to kapłani zajmujący się jego zdrowiem byliby chyba lepsi. – dotknął krwistego klejnotu – Jak sądzisz Asmodeuszu?
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 06-03-2009, 15:24   #152
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
I twym oczom ukazał się wielki, kamienny pałac pokryty od fundamenty do najwyższej wieżyczki złotymi zdobieniami. Piękne rysunki na kamieniu tworzył mozaikę gdzie można było patrzeć na szczegół niczym na osobne działa oraz na ogół wielkiej sztuki. Drewniane wrota stały otwarte na oścież i dwóch gwardzistów. Asmodeusz przywitał się z nimi nieznanym gestem.

-Witajcie. Dwójka wróżbitów pragnie prosić o gościnę...

Nie zdążył dokończyć kiedy to zrezygnowany Egipcjanin przyjrzał się waszej dwójce od stóp do głów, nie bez znaczenia był też Morf. Poprowadził przez dziedziniec do mniejszych wrót i potem długim korytarzem. Cały pałac sprawiał wrażenie wielkiego labiryntu gdzie nie panowała nigdy reguła umiejscowienia korytarzy. Strażnik wskazał wam pokój i zapytał Cię:

-Tego towarzysza znam. Jak Ty masz na imię?
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline  
Stary 06-03-2009, 22:56   #153
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
- Zwą mnie - "coś oryginalnego, coś oryginalnego, coś oryginalnego" - Ambroży z Santorynu.

"Bardzo oryginalne. Czuję się dumny z siebie. Pomyślał z przekąsem i kiedy tylko Egipcjanin ich opuścił, spojrzał na Asomda."


- Pokażesz mi kto, jak i gdzie? - przekrzywił głowę i uśmiechnął się delikatnie. - Czy sam się mam rozejrzeć?

"To bardzo zły pomysł, aby dawać nam jeden pokój. Bardzo zły."

Obawiał się, że nie będzie się umiał opanować. Całego siebie. Dysharmonia kamienia i pierścienia wyburzyła go ze spokoju. I Asmod znów był blisko - tak blisko, na wyciągnięcie ręki.

- Ile zresztą mamy czasu na wszystko? - szepnął zbliżywszy się do Archanioła.

Pytał, póki nikogo nie było w pobliżu.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 07-03-2009, 11:51   #154
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Asmodeusz przekrzywił głowę w zamyśleniu:

-Sam byłem tutaj ledwo raz rozejrzeć się. Sam będziesz musiał poszukać, bracie Jak sądzisz, wpierw idziemy się rozejrzeć czy zrazu do Faraon przepowiedzieć losy?

Morf zaczął hasać niespokojny od jednej ściany do drugiej odbijając się i na pieczęć chwilę drąc pazury o złoto-błękitną farbę. Był widocznie zaniepokojony, dzikszy. Skoczył Ci pod nogi w wtopił pazury w ciało. Wpierw lekkie ukłucie, potem wilgoć cieknącej krwi i lekkie szczypanie. Zarzucił swój koci łeb do góry, twe oczy i jego oczy. Asmodeusz obserwował tą sceną zadziwiony.

-A mu co? Zresztą... Czasu mamy za mało. Nic nas nie goni lecz każdy wschód naszej bytności to szansa napotkania Fanuela i Uzjela.

Zrobił pauzę tak i Morf na ten czas przerwał atak na nogę.

-Na mnie mówią tutaj mędrzec Mateusz.

Morf ugryzł swymi zębami jak igiełki, a archanioł zrobil krok korytarzem jakby się zastanawiając czy idziesz sam czy też z nim.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline  
Stary 07-03-2009, 14:47   #155
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Było oczywistym, że Morf coś wyczuł. Niepokoił się bardzo... namacalnie. Ambu podniósł go delikatnie na ręce i pozwolił wspiąć się kotu na ramię. Wbijał mu swoje ostre pazury w plecy i kark. Niech i tak będzie.

"Zaczyna wariować. Przeczuł coś, czego nawet Asmod nie dostrzega... Czyżby Fanuel i Uzjel już tu byli? Co robić, co robić?"


Pogładził Morfa po pyszczku, aby go odrobinę uspokoić.

- Mistrzu Mateuszu - uśmiechnął się z przekąsem, gdyż niewiele brakowało a wypowiedziałby imię Archanioła. - najpierw muszę się rozejrzeć. Muszę, aby wiedzieć.

"Wiedzieć, czy jesteśmy już w niebezpieczeństwie. Wiedzieć, czy biali już tu są. Czy należy się spieszyć. I zlokalizować tych, których należałoby przekabacić. Zmusić do nienawiści. Gdzie kogo szukać."


- Daj mi półgodziny i wybierzemy się do faraona. Znajdę cię sam. - ucałował krwawy klejnot, złożył ukłon i z kotem ruszył w drugą stronę, aby nie tracić czasu.

W końcu zdał sobie sprawę, co jest dla niego najważniejsze. Mimo tego, jak się zachowywało jego serce czy ciało, należało na razie "grać" na siebie. Ani po jednej stronie, ani po drugiej. Tak po środku. Dlaczego? Nie dla potęgi, mocy czy chęci zwycięstwa - aby przetrwać i zostać tu, gdzie mu paskowało - wszystkie anioły chciały żyć w niebie.

"Ja nie. Ja chcę zostać tu, gdzie kurzą się sandały i gdzie pozwalają ci odczuwać emocje. "


Na dziedzińcu bawiły się jakieś dzieci. Zapewne to ten "harem", a właściwie jakaś jego mniejsza część. Zanurzył dłoń w szerokim rękawie i rzucił im masę cukrowych trzcinek. Dzieciaki z okrzykiem radości rzuciły się na słodycze. Szczęśliwe buźki.

Dobrze, a teraz szybko zorientować się, gdzie co i kto jest i wracać do Asmoda. Faraon nie powinien czekać.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 07-03-2009, 21:24   #156
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Asmodeusz pomknał jak strzała. Morf wtulił się w Twe ciało. Tymczasem miejsce pełne dzieciąt było placem otulonym palmami i promykami powstałego księżyca. Dzieciaki nie przypominały Egipcjan wiele było w nich krwi obcych narodów. Z oddali dobiegł twych uszy dźwięk.

-Witaj.

Zza ścian biegła muzyka. Odwróciłeś głowę i dostrzegłeś opierającego się o palmę starca. Uśmiechnął się zadowolony przypatrując się słodyczom dzieci. Obcokrajowiec podszedł w Twoja stronę kilka kroków.

-Dziękuje w imieniu dzieci. Czego chcesz od przyszłych służących i ich opikuna?

Tu jego ton był już smętniejszy. Rzucił spojrzenie na ziemie potem na Morfa i na Ciebie.

-Więc?

Muzyka przycichła z prawej.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline  
Stary 08-03-2009, 18:47   #157
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Ambu uśmiechnął się i podrapał się po brodzie, co utrudniały koraliki - "wiedziałem, że przesada będzie przeszkadzać" westchnął w duchu.
- Witam cię, zwą mnie Ambroży. - skłonił się lekko.

- Czy sprawiając komuś przyjemność
- ręką wskazał dzieci, ich szczęśliwe buzie, ale również walkę o słodycze - muszę mieć w tym jakiś cel?

Przyjrzał się baczniej ich buziom.
- Mówisz więc, że to przyszli służący. Wybrani spośród innych, czy przygarnięci przez faraona? Są jeszcze tacy młodzi... - ponownie spojrzał na rozmowcę.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 08-03-2009, 19:37   #158
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
-Nietutejszy...

Starzec zamarudził pod nosem przyglądając się Tobie od stóp do głów.

-Połowa z nich jest albo synami faraona albo kogoś z dworu. Nie-egipska krew nie pozwala ich zaakceptować, szlachetna – wysłać na budowę. Tak więc służą w pałacu.

Niczym płomień w Twych oczach ukazało się tyle żalu, smutku i złości w ustach starca, zrezygnowania a jednocześnie przemieszanej z chęciom walki o los dzieciąt. Złości faraona. Ten płomień niósł wiele barw od fioletu i bieli do czerni i seledynu.

-Chyba już za dużo powiedziałem Ci.

Westchnął i zakaszlał okropnie kilka minut.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline  
Stary 10-03-2009, 12:09   #159
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
- Aż tak bardzo widać? - Ambu zaśmiał się rozkładajac ręce. - Wybacz mi więc, że nie urodziłem się na bliskiej twemu sercu ziemi.

Chory, udręczony, o dobrym sercu. Taki nadawał się dla celów Asmoda idealnie. "Naszych celów" poprawił się w myśli.

Ambu podszedł bliżej i położył dłoń na jego ramieniu. Przymknął lekko oczy, aby przynieść odrobinę ulgi na słabe ciało tego człowieka.

- Są żywym dowodem tego, że władza psuje ludzi. - "i aniołów też", dodał w myślach - Ale i tak ich los jest dobry, bo żyją.

Spoglądał na dzieci. Zanim się narodziły, już wybrano ich drogę życia. Biedne.

- Nikomu nie powiem. Nie niepokój się.

Nie za bardzo wiedział, jak zacząć.

- A czy one czasem widują swych rodziców? Mówisz, że pracują w pałacu. Na czym polega ich praca? - mówił to przyjaźnie. Czysta ciekawość. - Chyba nie jest aż tak źle...
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 10-03-2009, 14:15   #160
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
-Nie, nie jest źle. Część ma nawet lepiej niż poza pałacem, służki dostojnych dam, chłopcy dopatrujący czyszczenia zbrojowni czy ludzie do ogłaszania. Lecz to tylko tyczy pod protekcja faraona. Wielu chciałoby ich zniknięcia jak i i haremu, ich matek.. Ehhh...

Westchnął zrezygnowany. Przygryzł dolną wargę aż do krwi. Nie chciał dalej mówić. Odsunął się spoglądając na Morfa wystraszony. Zbladł.

-Jesteś kapłanem, że nosisz ze sobą kota? Nie musisz tu być, już wiem, że mnie zabiją. Miłość do ludzi jest jednak zła.

Spojrzał w górę, krew zatrzymała się na zaroście. Dzieciaki bawiły się zjadłszy błyskawicznie słodycze. Tymczasem w Twych uszu dotarła znowu muzyka która rozbrzmiała lekko.
Poczułeś, że nie chce już wydusić słowa. Patrzał na gwiazdy z zapytaniem w oczach i milczał. Morf podszedł do niego i zaczął łasić się o nogi.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.

Ostatnio edytowane przez Johan Watherman : 13-03-2009 o 14:39.
Johan Watherman jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172