Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-02-2009, 21:24   #141
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Ambu roztarł rozgrzaną dłoń. Coraz mniej lubił Azazaela.

"Nie, chwila, ja go nigdy nie lubiłem. Od razu mi ulżyło."

- Chyba nie sądziłeś, że powiem coś w rodzaju: "Uciekaj, gdyż szukają cię upadli"?
- Ambu odrzucił włosy do tyłu. Pot lał się po karku nieprzyjemnie.

"Muszę uważniej słuchać siebie samego."

- Ale dlaczego za nim nie ruszymy? Skoro jest taki ważny?
- zapytał niezbyt przekonany. - Asmod poszedł w swoją stronę, kazał mi zdobyć informacje o Mojżeszu. Chcesz, to mogę cię do niego zabrać...

Przynajmniej miał nadzieje, że może. Jeszcze przed chwilą mógł.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 27-02-2009, 21:38   #142
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Azazael potworzył się. Jak on nienawidził powtarzać się, to uwłaczało jego dumie.

-Nie możemy bo tego chcą ścigający. Mojżesz jest ważny ponieważ tak mawiał Satanael. On tylko raz się pomylił.

Dumny archanioł uśmiechnął się nieznacznie.

-Komu w drogę temu czas. Prowadź bracie.

Poczułeś i ujrzałeś przed oczyma Asmodeusza mknącego po ulicach miasta wracając z pałacu faraona. Mknął jak strzała bez celu która zrazu odbita od świątyni, posążka czy specyficznej osoby zawracał. I jak strzała ze świtem minionego wiatru szeptał ludziom paskudztwo. Niesamowite jak wiele możliwości otwierało się przed aniołem po upadku. Może to światłość?
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
Stary 28-02-2009, 22:46   #143
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Ambu obwinął się szczelniej swoją tuniką, wziął Morfa na ręce i ruszył milcząc przed siebie.

"Satanael raz się pomylił. Mógł ponownie? A jeżeli to nie był błąd? Azazael dufny w siebie nie dostrzegłby Boga, gdyby ten stanął zaraz przed nim. Skoro Biali mieliby ochraniać Mojżesza, to waga jego istnienia przechyli szalę zwycięstwa. Jeśli był na tyle ważny, aby za niego się narażać... Tylko czy był..."

Ambu przymknął oczy, wciągnął gorące powietrze do płuc. Piach, suchość i gorąc osiadły go niczym nieznośna mucha. Kot usiadł na ramieniu. Piach ranił stopy w sandałach, tarł o skórę.

"Ludzie byli dziwni. "

Azazael niecierpliwił się. Ambu skupił się.

Asmod. Teraz należało znaleźć Asmoda. I tak, ponownie go widział. To tu, to tam szeptał niczym zły wiatr zapowiadający burzę. "Możliwości - nieograniczone? "

Ambu wyciągnął dłoń przed siebie, chcąc zawołać archanioła, lecz słowa nie wydobyły się z jego ust.

"Nie ma niczego, musi być pewność."

Zacisnął palce przed sobą, prosząc o spotkanie. Teraz.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 28-02-2009, 23:17   #144
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Czułeś, że brakowało Ci sił, że chociaż potrafiłeś to nie miałeś mocy. Dopiero kiedy dane Ci było poczuć dłoń Azazela na ramieniu i iść krok w krok z nim tedy kroczyłeś nie w świecie lecz jakby prze świat, przez piaski pustyni i domy. I nie minęło wiele kroków kiedy to w opuszczonej alejce. Asmodeusz wyglądał tak jak wtedy, kiedy się rozstaliście. Uśmiechnął się od ucha do ucha na wasz widok krocząc dalej jakby podróżował tą sama metodą.

-Bracia! Azazelu, udało ci się?

Uściskał serdecznie Azazela, poem Ciebie na koniec pogłaskał Morfa. Usadowił się, usiadł na starej skrzyni. Azazael stał prosty jak trzcina. Gdzieś w oddali pobrzmiewał dźwięk fletu, jeszcze dalej można było wyczuć uciekające życie ze zwierzęcej ofiary. Asmodeusz oblizać wargi, małe płomyki rozpaliły się w jego oczach wyczują nowinek.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
Stary 01-03-2009, 20:56   #145
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Ambu uśmiechnął się blado i oparł się o ścianę budynku. Zmęczył się. I teraz dowiedział się, że jego moc to nic w porównaniu archaniołów. Ale bynajmniej nie spodziewał się fajerwerków. W końcu dzieliło ich wiele niebios.

- Dowiedziałem się niewiele. Mojżesz, choć Semita, wychowany przez córkę faraona. - odgarnął włosy do tyłu - Podobno zabił strażnika egipskiego i uciekł na pustynię.

Wiedział, że najpierw powinien pozwolić mówić Azazaelowi, ale go po prostu nie lubił. Zdarza się.

- Nic więcej nie wiem. - Postanowił nie chwalić się metodą, w jaki szukał informacji - Czułem jak jeszcze przybili inni. Fanuel. I jeszcze dwaj.

Bawił się pierścionkiem i czekał, co też pozostali mają ciekawego do powiedzenia.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 02-03-2009, 18:12   #146
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Azazael wcale się nie zezłościł. Nawet do oczu Twych dotarł jego nikły uśmiech jakoby zinterpretował to jako zaangażowanie w sprawę. Asmodeusz przyjął te wieści kiwając głowę. Pomyślał.

-Ambustelu, spadałeś bardzo długo, prawie najdłużej. Nic dziwnego, że nie miałeś czasu nabrać sił. Naprawdę, po upadku jest bez znaczenia wielkość chóry i triady. Tylko Metatron i inni zdrajcy pozostali przy tym podziale. Kiedy pokazujesz naszemu Panu marność człowieka tedy przybliżasz się do niego i zyskujesz na siłach. Pamiętasz co zrobiłeś z tamtym człekiem? Niebiosa zagrzmiały ku jego marności i razem udało się nam. Jeśli chcesz być bardziej pożyteczny sprawie.. Ehhh... No tak.

Uśmiechnął się lekko i zaczesał włosy. Kaszlał kilka dobrych chwil, rzucił pytające spojrzenie w stronę obserwującego lot sokoła po niebie Azazela i kontynuował.

-Uważam, ze nie dorwiemy go poza Egiptem. Faraon jest stary i schorowany. Poszedłem na dwór i jako wielki mag zapowiedziałem mu, że do jego następcy przyjdzie dwóch adeptów sztuki tajemnej którzy zapewnią mu pomyślność.

Ni z stąd ni zowąd wystrzelił.

-Ma w haremie chłopców i dziewczęta.

Zapanowała niezręczna cisza. Morf ruszył ogonem zalegający piasek poczym otarł się leniwie o nagą łydkę Azazeala. Tenże Archanioł z lekko obłąkańczym uśmiechem wyjął nóż przykładając się kotu. Zwierzak prychnął na niego jeżąc się nim minęło wiele czasu Azazael śmiał się rozbawiony, a Morf chyba robił to samo mrucząc. Asmodeusz kontynuował.

-Moglibyśmy z Ambustielem dopilnować konkretnej, przepowiedzianej śmierci faraona oraz skoczyć czasem o kilka lat aby powitać jego następcę i jako czarownicy czekac na Mojżesza. Azazelu, Ambustelu?

Pierwszy zabrał głos rozbawiony Azazael.

-Brzmi logicznie. Przez ten czas mógłbym dopilnować wszystkiego i być asystą w razie, gdyby przybył wcześniej. I co najważniejsze – gdyby przybył Fanuel wraz z Uzjelem bo Ci te dwa psubraty są nieodłączne, to mogę czekać na wasze przybycie abyście nie wpadli w ich sidła. Z tego co zauważyłem pozostali buntownicy znajdują się wiele miesiąc marszu stąd jeśli znowu nic mnie niw mami. Bracie, Ambustelu, co o tym sądzisz?

Dumny archanioł zadał pytanie w eter gdyż jego duma nie znaczyła ignorancji. Kropla potu spłynęła po jego czole wraz z zapachem który dotarł do Twych nozdrzy.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
Stary 03-03-2009, 00:55   #147
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
"Wszyscy staliśmy się materialni."

A jednak mogli korzystać z mocy - mniej lub bardziej. Ale miał wrażenie, że to nie takie proste, jak zdawało się Asmodowi.
"A jeśli są dwa źródła mocy? I dwie postacie Boga? Niemożliwe. Tylko... Pan wie wszystko, musiał przewidzieć również bunt. Jeśli On potrzebuje Aniołów, co wykazują marność człowieka i takich co utrzymują go w dobrze?

...

Oszalałem od tego słońca."

- Co sądzę?
- Ambu w końcu oderwał spojrzenie od Morfa - Niewiele. - Światło w jego wnętrzu milczało. - Uważam, że trzeba działać, póki biali jeszcze nas nie przejrzali. - wzruszył ramionami - Problemem może być sam Mojżesz. Jeśli rzeczywiście uciekł, gdyż zabił świadczy to o jego strachu i słabości. Kiedy zdecyduje się na powrót - oznaczać to będzie jego siłę. - przekręcił ponownie pierścionek. - A jeśli jeszcze biali go poprą- westchnął - to tylko przypuszczenie, ale nie możemy podważać tego, że może nas zaskoczyć. A to już jest groźne.

"Do niczego nie prowadzące dywagacje."

- Potrzebujemy go żywego? -
uśmiechnął się pod nosem, gdyż przyszła mu do głowy myśl głupia - Może wynająć skrytobójców?

Zsunął się po ścianie, aby usiąść.
"Czemu to nie mogłoby być takie proste?"

- Ale co my właściwie od tego Mojżesza chcemy? Po co nam on? Czemu mamy na niego czekać lub go szukać?

"Jak ułożyć plan, skoro nie widać celu? Zresztą wszystko mi jedno. Może poszukać Uzjela? Nie. Tak. Zresztą sam nie wiem, czego już chcę."
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein

Ostatnio edytowane przez Latilen : 03-03-2009 o 00:57. Powód: literówka
Latilen jest offline  
Stary 03-03-2009, 15:49   #148
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Asmodeusz przesłuchiwał się każdemu z Twych słów nie zważając na słowa Azazela:

-Nie ma nic innego. Wszyscy inni to marionetki tych którzy odsuwali nas od Jehowy.

Kiedy dane Ci było skończyć, Asmodeusz przeanalizowawszy słowa zabrał głos.

-Gdybyśmy mogli zabijać śmiertelników od tak pstryknięciem palcami i gdyby dało to coś w sytuacji Mojżesza to dawno to bym zrobił. Niestety, ten przypadek jest o wiele bardziej zawiły. Zmieniamy bracie przeszłość i Mojżesz ma okazać się nic nie wartym parszywcem.

Uśmiechnął się lekko lecz zarazem smętnie. Azazael wziął zniszczona lecz mocarną prawice i położył ja na dłoni Asmodeusza.

-Wiem co Cię trapi. Ale pomyśl, kilka tysiącleci i wrócimy na niebiosa.

Nawet nie zważyłeś kiedy Azazael poszedł w głąb miasta. Asmodeusz powstał przyglądając się Tobie.

-Idziemy na dwór przepowiadać przyszłość. Trzeba sprawić, aby faraon zginął za parę miesięcy. Masz jakieś pomysły? Musielibyśmy to zrobić tak, aby teraz uczynić a efekt trwałby w czasie.

Chwycił dłoniom cos jakby w dal i wyciągną prosty, hebanowy kij. Drąg dłonią sprawił sobie rząd złotych i srebrnych pierścieni z inskrypcjami i nieznanymi w Egipcie znakami.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
Stary 04-03-2009, 00:05   #149
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
"...Przebieranki..."

Ambu wstał i wytrzepał szatę, co przy okazji zaowocowało całkowitą zmianą jej koloru. Stała się krwistoczerwona (wyraziście podkreśliło to jego bladą cerę) i pokryła się intrygującymi złotymi oraz zielonymi wzorami, które mieniły się gamą barw przy każdym kroku. Może nie potrafił zamienić się w iskrę czy dym, ale kuglarskie sztuczki wychodziły mu dość sprawnie.

Przejechał dłonią po włosach i pozostawił tam złocistą opaskę, która wreszcie trzymała jego kłaki z dala od oczu. Przymknąwszy powieki, udało mu się nawet (choć wymagało to wiele skupienia) wyhodować niedługą brodę zaplecioną w warkoczyki z wplecionymi gdzieniegdzie koralikami błyszczącymi w słońcu.

Cały czas jego myśl zaprzątały dwie rzeczy: brak pomysłu na śmierć faraona pomimo intensywnego procesu myślowego oraz że on wcale nie chciał nigdzie wracać.
- I jak? - zapytał prezentując strój Asmodowi z głupim uśmiechem na ustach i w pozie kobiety, która chwali się swojemu mężczyźnie nowo zakupioną tuniką - Może być?

"Wracać do Nieba. Było ono piękne, spokojne, i pełne miłości... kiedyś. Teraz kojarzy mi się jedynie ze śmiercią, nienawiścią i wojną. Energia została zaburzona. Nie chcę tam wracać. Chcę zostać tu. Tu na ziemi. Może jeszcze jakaś szmata na głowę, bo muszę być chory, zgadzając się na ten tok myślenia.
Tu, gdzie wszystko jest tak boleśnie namacalne, tu gdzie śmierdzą ludzie i niszczą świat swoją głupotą, aż dusza boli, to tu chcę żyć?

TAK.

Właśnie dlatego, że to boli. Przynajmniej czuję, że żyję, a nie tylko istnieję."


Morf protestując pazurami otrzymał bransoletki na łapki. Ofukał wymysł, ale przeszedł nad nim do porządku dziennego. Ambu wziął go na ręce i dołożył sobie jeszcze jeden kolczyk w kształcie tarczy słonecznej. Czuł się jakby szedł na targ... Nie, jakby był targiem.

- Myślę, że najlepiej będzie, jeśli ktoś go zacznie podtruwać. - zbliżył się do Asmoda. - Może ktoś go nienawidzi? Syn, któraś żona, ktoś z haremu? - uśmiechnął się lekko kpiąco. - Może należy napuścić na niego jakiegoś dzieciaka z haremu, który mógłby zabić faraona dopiero za kilka lat? Teraz jest za młody, ale nienawiść kiełkuje szybko i trudno ją wykorzenić.

Ambu sam czuł się zaskoczony swoimi sugestiami.

- W ostateczności możemy wynająć skrytobójcę, który wykona zadanie za kilka lat i zwalić to potem na Mojżesza. - zaśmiał się z kolejnego głupiego pomysłu, który wysunął jedynie dla żartu. Zresztą mało śmiesznego. W ten sposób trzymał się w odpowiedniej odległości od Asmoda. Zbyt blisko raniłoby serce...

- Opowiedz, jakie stosunki panują na dworze faraona? Możemy się czegoś zahaczyć?
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 04-03-2009, 19:26   #150
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Asmodeusz zaśmiał się przyjaźnie widząc Cię. Do uszu dotarł jego stóp, stanął za Tobą, jego ciepły i przyjazny oddech przebiegł po karku i na włosy. Musnął palcami po Twej potylicy gładząc ją, poruszając włosy. Coś zaciążyło Ci na szyi, mroźny metal dotknął ją. Ostatni dech Asmodeusza i muśnięcie jego ust w wystającą kość kręgosłupa.
Tedy na złotym, zimnym łańcuszku zawisł u Ciebie krwistoczerwony klejnot. Światło zadrżało, a ty poczułeś konflikt miedzy nim a podarkiem od Uzjlela, jedną z gwiazd. To wszystko, cały konflikt przenosił na drżenia światła.

-Ładny? Zrobiłem go dla Ciebie z pary śmiertelnych.

Uradowany zaczął prowadzić coraz mniej ludnymi ulicami do pałacu. Do nozdrzy dochodził zapach kadzideł z placu przemieszony z kończącym się gwarem dnia, miejskim ściekiem. Dźwięki było coraz cichsze, a Asmodeusz wykorzystał drogę do dyskusji.

-Słusznie. Jak obserwowałem kilka osób z chęciom by go zabiła,. Z pewnością kapłani oraz szef gwardii. Z jeg synem może być problem. Jak do tej pory szczerze kocha ojca jak to dziesięcioletnie dziecię.

Uśmiechnął się. Morf kroczył za wami otumaniony nowym światem w pełni jego nocy. Smukła i doniosła struktura pałacu była coraz bardziej widoczna.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172