Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-03-2021, 18:48   #141
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, stanowisko strzeleckie na dachu

Skurwysyn wciąż nie miał dosyć! Zmrożony dreszczem złego przeczucia, Garcia rzucił się płasko na dach w zamiarze przetoczenia się po nim o jeden obrót w bok. Mógł tylko liczyć na to, że motocyklista był dość ciężko raniony, by mieć kłopoty z zachowaniem koncentracji.

Kurwa! Że też dałem się tak debilnie podejść!

W łódce nabojowej Springfielda były już tylko dwa naboje. Padając na brzuch Latynos zaczął modlić się niemo do Matki Boskiej o to, by choć przez jeszcze chwilę nie przestała nad nim czuwać i powiodła swą niechybną ręką kolejny pocisk.

Jak powyżej - Hector rozpłaszczy się błyskawicznie na dachu, przeturla w bok, a potem - jeśli wciąż jeszcze będzie żył - strzeli kolejny raz do upartego skurczybyka!


 
Ketharian jest offline  
Stary 15-03-2021, 20:38   #142
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Ledwie Hector padł na dach (i siłą rozpędu pokonał kolejną stopę, ślizgając się na liściach), rozległ się strzał, potem drugi i trzeci. Dwa pierwsze musiały polecieć w górę, a trzeci zarył się w murek tego lub tamtego budynku (oba mają niską attykę, wysoką na mniej więcej stopę, może więcej). Kula nie przebiła "jego" murka tego był pewny. A reszty mógł się domyślać. Sunąć po dachu nachodziły go ciemne myśli: A co jeśli tamten też się przemieścił? Miał tylko jedną szansę, tamten leżał na otwartej przestrzeni, ale miał pistolet albo rewolwer... Nie, to musi być pistolet, chyba że tamten to jakiś rewolwerowiec.

Hector cofnął się, z grubsza wycelował w to miejsce, gdzie był przeciwnik. Albo on, albo ja.
Test Morale (Strach)
14+1
Modyfikator: -5
4 14 8
Test zdany
Błyskawicznie wychylił się. To nie tak miało być, miała być góra gambli i ręce urobione w smarze, a jak na razie tych gambli w ogóle nie widział, a ręce już od pierwszej nocy w Caligine miał po łokcie we krwi. Ale jeszcze nie we własnej. Jeszcze.
Test Strzelania
12+1
Modyfikator: -7
17
Test niezdany
Na przeciwniku nie zrobiło to żadnego wrażenia, musiał nie trafić. Szybciej! Szybciej! - przeładował broń.
Test Strzelania
12+1
Modyfikator: -8
15
Test niezdany
Pudło, padł na dach. W tym samym momencie, może wcześniej, przeciwnik też strzelił, może i kilka razy, ale Hectora interesował tylko pierwszy strzał, adrenalina buzowała mu żyłach i dopiero leżąc na dachu poczuł ból. Ból w skroni, monter zacisnął zęby i dotknął czaszki, po chwili palce miał mokre od krwi. Sycząc z bólu obmacał głowę. Kula otarła się o czaszkę, urywając końcówkę lewego ucha.
Test Odp. na ból
14+1
Modyfikator: 0
11,9,13
Test zdany
Bolało, ale mogło być o wiele gorzej.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:58.
JohnyTRS jest offline  
Stary 17-03-2021, 14:56   #143
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, ostatni bastion Hectora

Skurwysyn go postrzelił!

Nigdy w życiu nikt Hectora nie postrzelił, ledwie kilka razy przyszło mu w przeszłości przed kulami uciekać, bo monter dokładał wielkich starań, aby się w podobne kłopoty nie pakować. A teraz walcząc niczym weteran Posterunku na dachu budynku przelał po raz pierwszy krew w bitwie z prawdziwego zdarzenia! Wstrząs okazał się dla niego tak silny, tak niewiarygodnie porażający, że przez dłuższą chwilę Garcia nawet nie czuł bólu promieniującego w rozdartej grudą ołowiu usznej małżowinie.

- Za słabo się postarałeś, posrańcu! – krzyknął zanosząc się przy tym histerycznie śmiechem – Trzeba czegoś więcej, żeby mnie załatwić!

Trzymając głowę poniżej krawędzi murka Nowojorczyk odłożył na bok pozbawionego amunicji Springfielda. W kieszeni spodni wciąż miał pięć zapasowych naboi, ale przeczucie podpowiadało mu, że mozolne ładowanie karabinu byłoby w tym momencie marnotrawieniem czasu. Zamiast tego zdjął z pleców przewieszonego przez nie kałasznikowa, przycisnął broń do boku przekrzywiając głowę i nadstawiając bacznie uszu.

- Spierdalajcie stąd, dopóki jeszcze żyjecie! – krzyknął ponownie na całe gardło – Następnej szansy już nie dostaniecie, ta jest ostatnia!

Poszarpane ucho zaczynało coraz silniej boleć, a cieknąca po szyi krew denerwować, ale adrenalina wciąż kipiała w krwi montera nie pozwalając opaść jego ekscytacji.


Hector przeczołga się kawałek w bok wzdłuż murku, aby nie pozostawać na starej pozycji, a potem zaryzykuje błykawicznie zeknięcie ponad murkiem, by się upewnić, że tamten nie skraca dystansu. Kto wie, może sprowokuje nawet jakąś konwersację?


 
Ketharian jest offline  
Stary 17-03-2021, 15:35   #144
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Skryty monter słyszał, jak tamten oddaje strzał. Nie słyszał trafienia, kula poleciała górą.
Czołgając się przesunął się w róg dachu, na lewo było podwórze "jego" budynku, na wprost przerwa między budynkami, wróg będzie teraz bardziej na lewo. Na razie bez broni, lekko wychylił się nad murkiem, chcąc być jak najmniejszym.

Test Wypatrywania
12+1
Modyfikator: -7(z czego 3 za ranę)
1,7,14
Test zdany

Zaraz się schował. Widział go! Gnój był nadal w połowie dachu, ale jakby bliżej. Skoro oberwał w nogę to mógł się jedynie czołgać, a i to niezbyt skutecznie. Strzelić, nie strzelić?

Zaryzykował. Sprawdził jeszcze karabinek, czy nabój był wprowadzony do komory (był), czy broń odbezpieczona (była). Broń była krótsza i lżejsza od Springfielda, dodatkowo na tak bliski dystans o wiele lepiej się celowało bez lunety powiększającej wszystko do absurdalnych rozmiarów. Zgrał przyrządy, nacelował na kierunek gdzie był przeciwnik i dopiero wtedy wystawił się ponad murek. Sekundy trwały wieczność.

Test Strzelania
12+1
Modyfikator: -3
4
Test zdany

Ściągnął spust a broń wystrzeliła. W tym samym momencie padł na ziemię (rana na głowie zapulsowała bólem), oczekując od przeciwnika ołowianej odpowiedzi. Nie nastąpiła.
Odczekał kilka sekund i powoli się wychylił. Potem wychylił się bardziej. Tamten się nie ruszał. Albo Hector go trafił na amen, albo tamten bardzo dobrze udawał, bo leżał na dachu kompletnie rozpłaszczony. Przeładował karabin.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:58.
JohnyTRS jest offline  
Stary 18-03-2021, 14:01   #145
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, zbroczona krwią reduta Hectora

Hector z trudem potrafił uwierzyć w to, co widziały jego oczy. Ranny bikers na dachu chyba łaśnie wyzionął ducha, trafiony kolejnym celnym strzałem Latynosa. Matko Boska, dzięki Ci po wsze wieki! Opadając na kolana Garcia poprzysiągł w duchu, że jeśli wyjdzie cało z pułapki w Caligine, będzie głosił chwałę Matki Bożej w każdym zakątku Stanów. Prawdziwie to właśnie ona musiała nad nim czuwać!

Starając się nie rozpraszać bólem poszarpanego ucha, monter obrzucił bacznym spojrzeniem dach, szczególnie dając baczenie na znieruchomiałe ciało motocyklisty. Znienacka obleciał go lodowaty dreszcz, kiedy Nowojorczyk uświadomił sobie jak niewiele brakowało, aby to on leżał na swojej pozycji z przestrzeloną głową.

Zapominając na chwilę o Pani z Guadelupe, Garcia zaklął wyjątkowo szpetnie, po czym przeżegnał się w geście skruchy. Wciąż pozostawał mu do rozwiązania problem dwóch ostatnich bikersów, więc nie mógł sobie pozwolić na obrażanie Najświętszej Panienki. Ten skrywający się gdzieś poniżej, najpewniej w trzewiach opustoszałego domu, nie stanowił zagrożenia tak długo jak nie zamierzał wyjść na dach. To dobrze, to dawało Hectorowi nieco cennego czasu.

Siadając po turecku w takim miejscu, by pozostawać poza zasięgiem wzroku drania ukrytego za pickupem, Nowojorczyk położył obok nogi gotowy do użycia karabinek, przyciągnął do siebie Springfielda i wyćwiczonymi ruchami zaczął ładować do niego pięć naboi wytrząśniętych z kieszeni spodni. Nie zwracając większej uwagi na wiedzone pamięcią mięśniową dłonie, przez cały ten czas obserwował swe otoczenie tylko czekając na moment, w którym kolejny z klansterów zechce wyjść na dach, żeby zadrzeć ze śmiertelnie niebezpiecznym protektorem Caligine.

Chociaż... przydałoby się wziąć jednego z tamtych żywcem Choćby i pokiereszowanego, ale wciąż zdolnego do konwersacji. Matryca powtarzalnych scen, w którą wpadł parę dni temu Hector zaczynała serwować swemu więźniowi coraz dalej idące odstępstwa od utartego scenariusza. Myśląc o znalezionym na stacji martwym gościu Hector zachodził w głowę, jakie relacje mogły go łączyć z tymi czteremu skurczybykami. Byli szukającymi go kumplami? Czy może nieprzyjaciółmi, którzy chcieli mu coś odebrać? W myślach Latynosa uparcie powracała pokryta tajemniczym ciągiem cyfr kartka, którą znalazł przy zwłokach na stacji.

A co, jeśli następnego dnia scenariusz się zresetuje, ale czterej bikersi się w nim nie pojawią? Czy Hector nie straci w ten sposób dostępu do informacji, które mogły go przybliżyć do rozwiązania makabrycznej zagadki uwięzienia w Caligine?

Tak, wzięcie jednego z tych drani żywcem było całkiem dobrym pomysłem, w dodatku całkiem chrześcijańskim w swej miłosiernej naturze. A Hector stawał się z każdą kolejną godziną coraz bardziej uduchowionym chrześcijaninem.


Hector spróbuje załadować na nowo Springfielda, ale kałasznikowa ma cały czas pod ręką. Będzie chciał teraz posiedzieć chwilę na dachu w zamiarze przejrzenia intencji trzeciego bikersa, tego myszkującego gdzieś poniżej. Na jeńca upatrzył sobie w myślach tego czwartego, schowanego za Silverado. Jak trafi się ku temu sposobność, będzie chciał mu przestrzelić rękę albo nogę.

Ale ne wybiegajmy za bardzo w przyszłość, wiele może się zdarzyć w międzyczasie!


 
Ketharian jest offline  
Stary 18-03-2021, 19:47   #146
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Siedział na dachu, jednocześnie ładując kolejne naboje, jak i obserwując nad murkiem dach sąsiedniego budynku. Tam była drabina, raz już dał się zaskoczyć. Rana na głowie pulsowała bólem. Czuł spływającą mu po karku krew, która z ranionego ucha i podłużnej szramy na głowie leciała powoli ściekała mu po karku i po brodzie za kołnierz. Jedną łapę miał od tego brudną, łoże karabinu też miało już świeże krwawe odciski.

Po kolei wciskał w szczęki [magazynu - stałego magazynka] kolejne naboje. Trzeci, czwarty... zatrzymał się z ręką w kieszeni chwytając za ostatni nabój. Zgrzyt szkła, prawdopodobnie pod butem. Gdzieś na dole. Na pewno od strony ulicy. Ale nie wiedział z której grupy budynków i czy z zewnątrz czy ze środka.

Nadal obserwował miejsce, gdzie była drabina. W tej mgle mógł zauważyć jedynie kogoś kto by tam wchodził. Spojrzał w stronę Tylera. Z tego miejsca jego domu już nie widział, podobnie jak kościoła, choć może... nie, raczej nie. Gdyby nie było mgły, to stanowiłby łatwy cel dla kogoś z karabinem siedzącego na wieży kościoła.

A potem stało się coś, na co Hector stracił już nadzieję. W Caligine wybuchła strzelanina. Padły dwa szybkie strzały, potem kolejny i kolejny. Potem kolejny, na pewno z innej broni, chyba strzelba.

Monter padł płasko na dach, wpychając ostatni nabój, wprowadził go do komory i zaryglował.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:58.
JohnyTRS jest offline  
Stary 19-03-2021, 16:16   #147
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, ostatnia rubież Hectora

Fala ogromnej ulgi spłynęła po Hectorze z impetem istnego wodospadu. Chociaż Latynos już stracił wiarę w strachliwych mieszkańców Caligine, coś się właśnie zmieniło w układzie sił. Chłonąc z lubością uszami tę kanonadę, monter przeżegnał się pośpiesznie, a potem zesztywniał porażony zupełnie nową myślą.

A co, jeśli... a jeśli te dźwięki nie oznaczały wcale nadciągającej kawalerii pod komendą Tylera? Jeśli to następni motocykliści obwieszczali swe przybycie do miasteczka? Albo zwabione hukiem strzałów Grzyby zakradły się do Caligine pod osłoną mgły i właśnie rzuciły się na pierwszych napotkanych ludzi?

Matko Boska, tylko nie to!

Układając nabitego Springfielda w zgięciu łokcia Nowojorczyk podczołgał się do krawędzi attyki, odczekał jeszcze kilka sekund, a później wyjrzał zza murku bardzo powoli i bardzo ostrożnie żywiąc przy tym nadzieję, że strzelec ukryty za jego Silverado ma teraz na głowie zupełnie co innego niż dalsza obserwacja dachu.


Hector będzie próbował ostrożnie sondować z wysokości dachu rozwój wydarzeń – skąd padają strzały, czy w mgle coś widać, etc. Jeśli szczęście mu dopisze, spróbuje też skorzystać z okazji do postrzelenia gościa siedzącego za Silverado, ale oczywiście co chwila rozgląda się z zamiarem wypatrzenia, czy ten trzeci z czterech nie wdrapuje się akuratnie po drabinie.

Czuję wielką ekscytację w obliczu kolejnego zwrotu akcji! Ciekawe jak to się rozwinie?


 
Ketharian jest offline  
Stary 19-03-2021, 16:44   #148
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Jak pomyślał, tak zrobił. Na razie prosto nad fasadę budynku, nie chcąc tracić z zasięgu oczu tamtej drabiny. Ostrożnie wyjrzał zza murka. Nic, mgła była za gęsta. Spróbował ostrożnie lunetą. Też nic. Głowa od rany pulsowała bólem, utrudniając skupienie się. I nadal krwawiła.

Mgła była zbyt gęsta. Musiał przejść na drugi koniec dachu, bliżej domy Tylera. Ale wtedy straciłby wzgląd na tamtą drabinę, miałby ją niemalże za plecami. Już raz dał się zaskoczyć, jedynie cud go uratował.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:59.
JohnyTRS jest offline  
Stary 21-03-2021, 13:18   #149
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, zbroczona krwią reduta Hectora

Coraz bardziej nieznośny ból głowy z miejsca przywołał do porządku snującego bardzo śmiałe plany Hectora. Raz dawszy się podejść, Latynos postanowił nie wystawiać boskiej opatrzności na kolejną próbę. Skurczybyk schowany za Silverado miał szczęście, że gęstniejąca mgła osłoniła go przed kulą Nowojorczyka; a co lepsze, wszystko wskazywało na to, że sam Garcia dzięki pogodowej anomalii również znalazł się poza zasięgiem broni napastnika.

Oby tylko ten drań nie wpadł na pomysł, by czmychnąć zza pojazdu i wesprzeć swego kompana myszkującego w tym czasie gdzieś na dole.

Wciąż zagryzając nerwowo usta, monter obejrzał się w stronę szczytu zdradzieckiej drabiny, potem zaś zarzucił na plecy karabin i złapawszy w rękę kałasznikowa popełzł ostrożnie w kierunku wciąż nieruchomego motocyklisty, którego postrzelił kilka minut wcześniej.

Przeklęta mgła! Skoro nie mogę zająć się gościem za pikapem, a ten na dole przepadł bez śladu, przyjrzę się z zachowaniem wszelkiej ostrożności temu leżącemu na dachu. Czy strzelanina na dole wciąż trwa?



 
Ketharian jest offline  
Stary 24-03-2021, 12:14   #150
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Tamten był na dachu drugiego budynku, Hector dzień wcześniej odpuścił sobie przełażenie na drugą stronę. Przyczaił się i ostrożnie wyjrzał w dół. Nic. Na tak bliski dystans mgła nie stanowiła problemu. Tamten gdzieś tam był, ale Hector go nie widział.

Skoczyć, nie skoczyć? Zaryzykował. Musiał się wystawił. Znalazł oparcie na murku i się wybił. Odległość nie była zbyt wielka, ale wolał nie ryzykować. Skoczył, a następnie gładko wylądował.

Test Sprawności
Budowa 13+0
Modyfikator: -6
1,12,10
Test zdany

Znalazł oparcie na dachu, tma gdzie wylądował prawie nie było liści. Padł na dach. Cisza. Nikt do niego hyba nie strzelał. Padł jeden strzał, ale to gdzieś przy jego samochodzie, niemożliwe żeby go ktoś zobaczył. Przysunął się do trupa. Trupa,bo tamten już nie żył. Drugi strzał montera wysłał go na tamten świat, a całe plecy tamtego obryzgał krwią z rozwalonej czaszki. Z zakrwawionej twarzy niewiele dało się odczytać, kolejny nieogolony i mocno łysiejący, niedożywiony ktoś. Hector obrócił go na plecy. Z dłoni gangera wypadł pistolet, monter podniósł i zabezpieczył. Ładny egzemplarz, Colt 1911 Goldcup, błyszczący gołym metalem, z niebieskimi okładzinami. Dość zaniedbany. Monter po raz kolejny bawił się w hienę cmentarną, ale nie zważał na to. Koleś miał jeszcze rewolwer, w kieszeni dodatkowy magazynek, kilka luźnych nabojów, w prowizorycznej pochwie całkowicie metalowy nóż (kuchenny, widać było jeszcze szczątki drobnych ząbków) i małą lekką metalową puszkę. Oraz coś jeszcze. Popukał, obmacał. Koleś miał na sobie pancerz! Jedna płyta z przodu, druga na plecach.

W tym momencie coś się zmieniło w Caligine. Padł jeszcze jeden strzał, potem monter usłyszał odgłos odpalanego motocykla. Silnik wszedł na obroty, ewidentnie ktoś ruszył. Padł kolejny strzał, a ten ktoś na motocyklu musiał oddalić się w kierunku z którego Hector przyjechał do Caligine. W raz z odległością silnik cichł, a potem...

Cisza.

Odgłos pracy silnika urwał się gwałtownie. Żadnych odgłosów dławienia się, zmiany obrotów ani też przywalenia o ziemię. Było i nie ma, bez żadnego ostrzeżenia.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:59.
JohnyTRS jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172