Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-12-2019, 23:35   #51
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Marsz przez hangar pochłonięty chaosem bitewnym powiększał uśmiech na twarzy Fierce. Rozgrzana po locie w Nighsky'u chciała więcej. Wróg z jakim się spotkali był inny niż wszyscy napotkani do tej pory. Dałaby sobie rękę uciąć, że byli właśnie w trakcie pierwszego spotkania z nową rasą. Mieli okropnie wyglądające statki, które sprawiały wrażenie jakby miały skórę zamiast poszycia na swoich jednostkach. Bo po swoich obserwacjach ciężko było jej nazywać to coś "maszynami".

Spojrzała przez ramię. Simon, który ledwo za nią nadążał, zapatrzył się na coś. Powiodła wzrokiem w tamtym kierunku i dostrzegła "rozpakowujących" się marines.
- Dostali po dupie - skomentował Simon. Widać było po nim wyraźnie, że w przeciwieństwie do Eyre, zupełnie nie pali mu się, żeby ponownie wylecieć w przestrzeń.
- Wrócili żywi, więc to już jakiś sukces - mruknęła Fierce i przyśpieszyła kroku.

.. :: :: :: ..

Po skończonym PFI, zasiadła za sterami i w oczekiwaniu na wyrzut, dłonią gładziła czule panel kokpitu. Jakby nie patrzeć miała teraz dla siebie, i praktycznie na wyłączność, dwie cudowne maszyny. Zastanawiała się, która bardziej do niej pasowała, ale nie potrafiła wybrać. Zdecydowanie gdyby musiała wybrać tylko jeden przydział, czy zostać na Aniołach, czy przejść na Nightsky'e to miałaby poważną zagwozdkę. Chociaż teraz miała szansę pokazać, że może robić na dwa fronty. Dziś był dla Eyre jeden z najpiękniejszych dni życia.

Napawanie się wspaniałością chwili, przerwał jej komunikat. Świecił tak natrętnie jak ostrzeżenie o przeciążeniu silnika.
- No i tak możemy się bawić! - skomentowała z radością informację o tym co pakują im na myśliwce.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=a3F4JBRhLvM[/media]

.. :: :: :: ..

Przeciążenie wgniatające w fotel było przyjemne niczym ciepłe objęcia kochanka. Za to widok jaki rozpościerał się przed skrzydłem A nie był już taki miły. Nawet Eyre skrzywiła się. Teraz już nie miała elementu zaskoczenia, a zdecydowanie bardziej wolała walczyć z cienia.
- Tłoczno, wygląda jak pluton egzekucyjny... - z westchnięciem rzuciła w eter kanału skrzydła A i B, widząc wskazania na ekranie. Plus był taki bycia otoczonym, że gdzie by nie celowali to w coś trafią. - Jokinen, trzymamy się Huntera.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 30-12-2019, 11:21   #52
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Hunter nie silił się na jakąś wyrafinowaną taktykę. Skierował nos statku w pustą przestrzeń, której akurat nie zajmowały niszczyciele wroga i pchnął przepustnicę w maksymalne położenie.
- Za mną - rzucił na kanale skrzydła. - Przejmujemy pierwszą eskadrę wroga i załatwiamy ją najszybciej jak się da.- Zaznaczył cele używając komputera. - Rakiety używajcie w ostateczności, ale atomówki zostawcie na niszczyciele. Atakować parami i nie dać się zestrzelić.

Scenariusz jaki podporucznik przyjął miał na celu szybszą eliminację przeciwnika. Miała zadziałać w przypadku gdyby natrafili na silniejszego wroga, a tym lepiej jeśli wrodzy piloci okażą się gorsi od nich. Nie myślał o ryzyku. Póki status jego skrzydła komputer wyświetlał na zielono nie było się czym martwić. Sytuacje tym bardziej poprawiał mu humor fakt, że znowu miał wszystkich w komplecie.

- Miło Cię widzieć całą i zdrową, Fierce. Jak ci tam było? - zapytał na ogólnym. Liczył, że typowa dla niej odpowiedź, poprawi wszystkim morale.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline  
Stary 31-12-2019, 01:53   #53
 
harry_p's Avatar
 
Reputacja: 1 harry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputację
Cliff odmeldował się nim porucznik postanowi zmienić zdanie. Prawie biegiem dotarł do hangaru. Przystaną na moment sprawdzając gdzie jest Sydney.

Rozkaz rozkazem ale lepiej nie kusić losu.

W hangarze panował ruch jak na dworcu tak że główny mechanik nawet gdyby go zauważył nie miał by czasu użerać się z krnąbrnym pilotem. Przemaszerował do nowej maszyny przyciągając wzrok mijającego go personelu. Jedni się uśmiechali inni krzywili. Nie bardzo wiedział o co chodzi ale też po prawdzie nie miał na to czasu. Bo dotarł do nowej maszyny.

„Nowy myśliwiec jest jak nowe buty”.


Sarkał konfigurując ustawienia pod siebie. W pewnym momencie dostrzegł swoje odbicie w szybie.

„mystery solved”


Pomyślał rozbawiony widząc ślady szminki na twarzy.
- Mam nadzieje że nie będziesz zazdrosna. – Uśmiechną się do dziewczyny ze zdjęcia.

„Dobrze że zwolniłem wyrko. Chou będzie miała nie mniej roboty niż my” Przełkną ślinę. Kolejny raz zdał sobie sprawę że wywiną się ze swojej eskapady stosunkowo tanim kosztem gdy zobaczył ludzi wychodzących z kanonierki.

Po chwili był już w przestrzeni i nie miał czasu zajmować się pierdołami. Miał do nadrobienia upload’y z ostatnich wydarzeń.
- Bullocks! – Zaklął gdy zapoznał się z danymi ze swojej samowolki i starcia. "No przynajmniej chłopaki nie lecieli na ślepo”
- No Haqim – Wywołał swojego skrzydłowego - Gdzie się podziewałeś całe moje życie? Mam nadzieję że tym razem będziesz siedział mi na skrzydle i pilnował mojego tyłka.
- No. - Odparł nie podejmując zaczepki. – Dobrze ci twojego kowbojskiego tyłka nie odstrzelili.
- Nie mów że byś tęsknił. –Odciął się sarkastycznie Clivland. Musiał mieć ostatnie słowo. – Robimy stary numer, aaj? Ja ci zaganiam to bydło, ty znakujesz. – Rzucił pojednawczo partnerowi. – Dużo tego tałatajstwa… Spróbujmy ułatwić naszym podejście do tych fregat.
 
__________________
Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka.
harry_p jest offline  
Stary 02-01-2020, 10:22   #54
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Duke był bardziej milczący niż zwykle, obserwował dane na wyświetlaczu i liczył. I jakby nie liczył wychodziło mu, że chwałą będzie musiał się podzielić z innymi.

Dołączył do formacji i na łączu skrzydła ponurym głosem oznajmił:
- Zdajecie sobie sprawę, że jest ich za dużo... będziemy musieli kilka razy uzupełniać amunicje i paliwo zanim to ogarniemy. Doradzam zamówić rogaliki i kawę by coś przekąsić w przerwach technicznych.
 
Mike jest offline  
Stary 02-01-2020, 12:01   #55
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Myślice ze skrzydła B wyszły na prowadzenie w luźnym szyku pędziły w stronę wroga. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź wroga. Najbliższa eskadra pasożytów zaczęła zbliżać się ku niemy odsłaniając fregatę…


Skrzydło A pod dowództwem Ghosta upatrzyło w tym okazję i odbiło nieco wyżej tak by przebić się do odsłoniętej fregaty.



Newman stał wpatrując się w ekran. jak myśliwce rozpoczynają atak. Wiedział że nie obędzie się bez strat.. Ale jego przewidywania się sprawdzały. Osłona myśliwska fregat odłączyła się od osłanianych przez nie jednostki i skierowała się do zwarcia z myśliwcami. Rakiety teraz miały wolną drogę by sięgnąć celu.. Spojrzał na ekran i licznik pierwszej salwy dochodzi do 0… Zaraz się zacznie. Odwrócił się i usiadł na fotelu.

- Wszyscy na stanowiska, zaraz zacznie trząść! - Powiedział rozkazującym tonem..

Jakby na jego potwierdzenie statkiem nagle wstrząsnęło.

- Operacyjny raport! - Wrzasnął kapitan - W co dostaliśmy?

- VIctoria dostała centralnie w separatory dysz napędu. To wiązki cząsteczek. Przepaliło zewnętrzne warstwy poszycia i przestrzeń serwisową! Działają systemy awaryjne. Drony są już na miejscu… Ale jak jeszcze raz tam dostaniemy struktura może nie wytrzymać!
- odpowiedział starszy oficer

- Uzbrojenie co z wrogimi rakietami?
- zapytał Kapitan wpatrując się w okrągłe 0.000 na liczniku pierwszej salwy.

- Kapitanie nasza obrona punktowa radzi sobie na razie z rakietami wroga. na razie algorytmy pokoju wsparcia działają. Powinniśmy wytrzymać ostrzał.

- A nasze rakiety?

- Ogień jest mało skuteczny kapitanie… Pierwsze salwy sięgnęły celu jednak niewiele przeszło przez ich obronę punktową. Druga salwa będzie mocniejsza… - Kapitan nagle zaczął żałować, że postanowił zaatakować jednocześnie wszystkich wrogów zamiast skupiać się na pojedyńczych celach…
- Druga salwa uderzy za 60 sekund… - nagle przerwała - Kapitanie myśliwce wroga oderwały się od fregat i kierują się w stronę Skrzydla A. Mamy odsłonięte 3 fregaty.

- Archer..

- Nasi mają już ich na radarach… Będzie tam gorąco… mają przewagę liczebną…

- Pozostałe skrzydła?

- Na razie trzymają się fregat
- zaczął CAG ale przerwał mu głos oficer skanerów

- Kapitanie 3 skrzydła myśliwców odrywają się od fregat i kierują się w stronę niszczycieli… Mamy też dodatkowe odczyty.

- Jaśniej Pani Torrington. Od dzisiaj przestaję lubić wszelkie niespodzianki.


- Pokój wsparcia melduje, że mamy nowe statki wroga. Coś jak większe wersje pasożytów, dopiero teraz je wykryli…

Nagły rozbłysk na ekranie taktycznym przyciągnął uwagę wszystkich.

- Nasze kanonierki pod ostrym ostrzałem - zameldował Archer - Walą do nich z broni cząsteczkowej. Straciliśmy 3 maszyny 2 kolejne mocno uszkodzone. Zeus i Appollo mają już tylko po 1 sprawnej maszynie.

- Wycofać ich! - krzyknął kapitan

- Atena melduje, że nie ma w ładowni więcej pocisków…

- Archer ściągaj ich wszystkich… Co mogły to wysłały w przestrzeń. Wypluj 2 skrzydła lekkich. Bo coś czuję że będą zaraz potrzebne. Skieruj osłonę kanonierek przeciwko tym myśliwcom niosącym nam niespodzianki.




Hunter patrzył na ekran taktyczny widząc manewr Ghosta, skrzywił się. Było to ryzykowne zagranie. Może uda mu się przebić…Pod warunkiem, że pozostałe pasożyty wroga nie ruszą… Jakby wywołał wilka z lasu. Dwie grupy czerwonych kropek opadły w dół prosto na Shadowsów… Będa mieli chłopaki co robić…

Ale przed nimi szykowała się również zabawa 10 myśliwców wroga rozproszyło się niczym otwierająca się dłoń, próbując ich okrążyć

Wtedy minęła ich druga salwa rakiet. Na wyświetlaczu widział jak rakiety uderzają w osłonę celu a fala wybuchów wdziera się do środka szarpiąc kadłub wroga..


Cleveland cały czas poprawiał coś w kokpicie i sprawdzał ustawienia, które wprowadził jego poprzednik. Cudzy but stawał się coraz wygodniejszy. Nagle czujniki zawyły. Ktoś próbowal ich namierzać. Przełączył widok taktyczny na szerszy obraz i zobaczył jak 20 czerwonych kropek opada na nich od góry zbliżając sie cholernie szybko..

- Rozproszyć się!!! - rozległo się w głośnikach - Osłaniajcie się.. Będzie ciasno.. - Głos dowódcy nie wróżył nic dobrego. Ale cowboy i tak się uśmiechnął wprowadzając swój myśliwiec w lekki korkociąg.


Hunters wytrzymali w szyku do ostatniej chwili. Gdy pięść wroga niemal się na nich zacisnęła złamali szyk i odpadli parami. W przestrzeni zaroiło się od symulowanych wiącek laserów.

Hunter nie czekał i nie bawił się w manewrowanie. Po prostu zwrócił dziub w kierunku pędzącego na niego wroga i nacisnął spust.. Lasery wgryzły się w kadłub wroga rozrywając go na strzępy i odrywając wieżyczkę. Zawinął delikatnie i ominął dryfujący wrak biorąc na cel przeciwnika Jasmin… Jednak nie zdążył bo ta doskoczyła do niego z boku i rozorała cała burtę wrogiego okrętu swoim laserem.

Fierce z szerokim uśmiechem wbiła się między 2 myśliwce wroga, które odskoczyły na boki próbując wziąć ją na cel. Były jednak zbyt wolni. Pierwszy zamienił się w kulę żarzącego się blasku. Szeryf, który był za nią… nie załapał jednak jej intencji i nie zawrócił…

- Jasna cholera!! JOKINEN za toba!! - wrzasnęła w komunikator

Jokinen zgubił z oczu swoją skrzydłową… Klnął w myślach… Ona była za dobra w te klocki… Zagapił się to był moment… Alerty zabłysły na czerwono. Poderwał odruchowo maszynę al było za późno laser sięgnął go przez kadłub wyrywając całe połacie pancerza rozrywając zbiorniki z paliwem…

Jokinen z trudem wyrównał lot konsola uszkodzeń świeciła się w większości na żółto… Powietrze jeszcze miał… Zacisnął dłoń na drążku… Nie podda się sukinsynom tak łatwo. Szarpnął za przepustnicę i wykonał szybki zwrot niemal tracąc przytomność od przeciążenia.

Diuk popatrzył w bok. Jego skrzydłowa była niemal na wyciągnięcie ręki. Widział ją przez owiewkę swojego kokpitu. Wskazała palcem w górę. Wtedy dopiero dostrzegł zbliżające się 2 myśliwce.

- Biorę tego z prawej - szepnęła Strzyga - Poderwała maszynę i skoczyła w jego kierunku.

- Zobaczymy kto pierwszy! - Odpowiedział Diuk okrążając ją w delikatnym korkociągu rzucił sie na swój cel.

Wiązki laserów niemal skrzyżowały się w powietrzu i dwa wybuchy niemal w identycznym czasie rozświetliły przestrzeń.

- Remis? - Zaśmiał się Diuk

- Wal się!! - odparła Strzyga nurkując już w kierunku następnego celu.

Pozostała część eskadry radziła sobie równie dobrze. Black dopadł swojego celu White uszkodził poważnie wroga. Żuraw przejęła inicjatywę, jednak jej skrzydłowy trafił na godnego siebie przeciwnika. Uszkodzone stał w okolice kokpitu. Jest przytomny ale nie wyglądało to dobrze.



Clevland znalazł się w tarapatach. Jego i Hakima dopadło 4. Uwijali się jak mogli. Ale Cliff nie mógł znaleźć luki by wyrwać się. Strzały robiły się coraz gęstsze. Trafili go w silniki… Ale to tylko draśnięcie… Gorzej reagowały na zmianę kierunku. Ale dawały jeszcze radę…

Hakim dopadł jednego mocno ryzykując ale było jeszcze 3

Całe jego skrzydło zostało zepchnięte do defensywy. Ghost mierzył się samotnie z 4 myśliwcami wroga. Kluczył i wirował. A wróg naciskał, Dostał przynajmniej jedno trafienie. Tak przynajmniej zauważył Clif… Na moment przed tym zanim sam zestrzelił jedną z maszyn wroga.

Na moment błysnął mu też Shorty… On się nie krępował natychmiast odpalił pociski i runął na drugiego przeciwnika. który próbował go minąć. W dosłownie parę sekund zniszczył 2 wrogie maszyny. Odsłonił jednak Hissima, który nie dał rady umknąć 2 wrogom. Cudem jedynie przetrwał ostrzał z draśnięciami.

Eagle eye zaliczł trafienie ale Szaman nie dokończył beczki wpadając prosto pod ostrzał wroga

Było ich zbyt wielu…

- Dostałem… Dostałem!!! - Nagły krzyk Greya na kanale ogólnym oderwał Cowboya od szalonego manewrowania. Spojrzał na ekran taktyczny…4 kropki czerwone otaczały kropkę jego kolegi z oddziału. - mam rozszczelniony kadłub, wyciek paliwa, broni… Kurwa wszystko na czerwo…

- Katapultuj się!!!
- Wrzasnął Ghost i wtedy kropka Greya zniknęła z ekranów.


Skrzydło B atakuje 3 wrogów z czego jeden uszkodzony, najbliżej nich są Fierce z Szeryfem, Black i White oraz trefl i żóraw

Skrzydło A atakuje 15 przeciwników .

Jeśli chcecie się wesprzeć musicie poświęcić jedną (krótką) turę by tam dolecieć.

Stan skrzydła A to 8 maszyn 1 zniszczony (grey) 4 lekko uszkodzonych 1 pozostał w bazie (woody)

Druga salwa rakiet też dotarła do celów

NIszczyciele są lekko uszkodzone. Większość fregat dostała solidne baty. Długo nie wystoją przy tak zmasowanym ostrzale rakietowym. Niszczyciele na razie dają radę. Ale do nich rakiety dopiero docierają.

Grey i 2 załogi kanonierek zdążyły się katapultować…

Jeśli chcecie ktoś od was może próbować przechwycić Greya i odciągnąć go do VIctorii. Oczywiście w tym celu trzeba oczyścić przestrzeń przy Skrzydle A

 

Ostatnio edytowane przez Fenrir__ : 08-01-2020 o 10:40.
Fenrir__ jest offline  
Stary 02-01-2020, 14:00   #56
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
.. :: :Tuż przed walką: :: ..

Fierce roześmiała się na komentarz Warringtona. To wymagało komentarza pilniej niż opowiedzenie dowódcy na jego pytanie.

- Bo, dla ciebie w grę wchodzą tylko szybkie numerki, co Duke? - sarknęła Eyre. - Haintz, przyjmij moje szczere wyrazy współczucia dla ciebie - dodała z rozbawieniem, nawiązując do plotek o ich romansie.

- W każdym razie my z Jokinenem sobie ciastka zgarnęliśmy z Nightsky'a - pochwaliła się.

- Ej... - burknął na to Simon.

- No dobra... Ja wzięłam - przewróciła oczami Eyre. - Widzę, że nadal masz policyjne nawyki. Nie będzie więcej ciastek dla ciebie - westchnęła urażona.

- A ty dalej kradniesz... - odgryzł się były stróż prawa.

- Nie kradnę! - zaprzeczyła z wielkim przekonaniem w głosie. - Ciastka wzięte z MOJEGO Nightsky'a. Choć tyle mi się należy, za to jak podźgaliśmy tamten statek i wróciliśmy bez jednego zadrapania - w tonie w jakim to powiedziała wyglądało to jak dziecięca zabawa.

Simon może zgodził się z jej tokiem myślenia, a może miał to już zwyczajnie gdzieś. Jedynie westchnął pozostawiając bez dalszego komentarza.

- No. A wracając do twojego pytania, Dowódco - ciągnęła dalej Eyre. - W jedno skrzydło zajęliśmy sobą statek dowodzący, więc możecie podziękować, że wróg miał mocno rozproszoną uwagę - jej wypowiedź brzmiała jakby był to czyn wymagający teraz składania hołdów i danin w złocie skrzydłu F. Tak, wyraźnie chodziło jej o ogół tamtej formacji, a nie tylko jej jednej. - Ale dziwolągi na pewno musiały mieć szok na gębach, gdy na nich wpadliśmy. Gdybyśmy mieli jeszcze jedno skrzydło Nightsky'ów to by nawet nie zauważyli kiedy zginęli. A teraz, to kto wie, może to mój ostatni lot przed przeniesieniem tam na stałe - dodała w zamyśleniu.

- To wciąż tylko prototypy - ostudził jej zapał Jokinen, choć coś w jego głosie wskazywało, że nie jest już tak wrogo nastawiony do walki ramię w ramię z Plastikami. Pewnie przekonywało go choćby to, że sam nie musiał tykać się sterów i mógł skupić się na tym w czym był zdecydowanie lepszy.

- Wiem, Hunter, wiem, będziesz tęsknić - Eyre zbyła Simona i zagaiła do dowódcy. Czy była w tym drwina? Ciężko stwierdzić. - Ale popatrz na to z drugiej strony, bez podległości między nami, nie będziemy musieli dłużej ukrywać z tym co jest między nami - o co chodziło i czy o cokolwiek jej chodziło, wiedział tylko Ian.

.. :: :Teraz: :: ..

- Kurwa! gdzie ty masz oczy!? - zaklęła widząc co stało się z jej skrzydłowym. Po locie Nightsky'em zmanierowała się tak bardzo w samotnym lataniu, że zapomniała o tym jak wybrakowany w stosunku do niej był Simon w talentach do pilotażu. Odrobinę ochłonęła widząc, że szeryf nie zamienił się w kulę ognia. Potyrało go konkretnie, ale żył. W myślach zarzekała się, że jak da się zestrzelić to ona osobiście zatłucze tego debila, który zatwierdził Simonowi licencję.

A teraz musiała tego durnia wspomóc.

- Jokinen wytrzymaj! Lecę ! - rzuciła i popędziła by sprzątnąć wroga, który ostrzył ząbki na jej ułomnego skrzydłowego.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn

Ostatnio edytowane przez Mag : 02-01-2020 o 15:18.
Mag jest offline  
Stary 03-01-2020, 10:59   #57
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Duke zaśmiał się i położył maszynę w zwrot przez skrzydło. Podziwiał ducha walki Strzygi. Wiedziała, że Duke jest lepszy, w końcu nie robił z tego tajemnicy i każdy kto miał oczy widział to. Ale to nie przeszkadzało jej dawać z siebie wszystkiego. Zdawał sobie sprawę ile to ją kosztowało, ale tak już było na tym świecie. Ktoś miał talent, a ktoś musiał ciężko tyrać.
Szybka lustracja pola walki i już wiedział, że Trefl była w gównie, a on miał patyk, którym ją mógł wyciągnąć. Ale ten patyk mógł też wsadzić w dupę jej przeciwnikowi. Wszedł na kolizyjny kurs z nią.
- Trefl, schodzisz w prawo za 3.. 2..
Liczył, że zrobi co jej kazał. A nawet jeśli nie, to brał poprawkę na braki innych. Zostawił sobie zapas półtora metra. Wg komputera gdy ją minie będzie miał tylko 3,2 sekundy na namierzenie i strzał zanim minie się z bandytą...
 
Mike jest offline  
Stary 03-01-2020, 11:25   #58
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Hunter kątem oka wychwycił zmianę statusu w swoim skrzydle. Serce mu na chwilę zamarło, ale na szczeście kolor zatrzymał się na barwie żółtej.
- Nie szarżuj Fierce. Teraz robimy to po mojemu. Jak Szeryf przez ciebie zginie to kto bedzie na tyle głupi, żeby z tobą latać? - otrzegł na kanale skrzydła.

- Skrzydło A. Powtarzam Skrzydło A. Wytrzymajcie. Zastosujcie manewry unikowe. Zaraz do was dołączymy - rzucił na ogólnym.
- Skrzydło B. - Tym razem słyszeli go tylko jergo piloci. - Kończymy sukinsynów i fragujemy tych, z którymi nie radzi sobie Ghost. Wykonać!

Widząc, że Diuk zajął się Trefl, St. John skierował swój myśliwiec w kierunku Jokinena i namierzył najbardziej zagrażającego mu wroga.
Czas nie był ich sprzymierzeńcem. Musieli spiąć pośladki i dać z siebie wszystko.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline  
Stary 04-01-2020, 00:11   #59
 
harry_p's Avatar
 
Reputacja: 1 harry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputację
- Zatancujmy jak na wiejskiej potupajce! – Mrukną szczerząc się do lalki na zdjęciu gdy zaczęła się walka.

Pomimo wręcz akrobatycznych uników zaliczył trafienie. Na szczęście poszycie wytrzymało i nawet jeden rad nie przenikną do kokpitu.

- Ciągną jak mrówki do miodu. – Warkną. Pomimo dobrze zgranych manewrów nie udało mu się wystawić żadnej pijawki skrzydłowemu na strzał. W końcu jakby zniecierpliwiony Hakim wykonał ciasną pochyloną półbeczkę w kierunku Cliffa zredukował ciąg na chwilę dostatecznie długą by komputer zdążył przeliczyć trajektorię celu i posłać wiązkę spolaryzowanego światła prosto w dziób pijawki orając kadłub do kokpitu po wieżyczkę. Chwilę później za Clivlandem było jedną maszynę mniej. Nie patrząc na efekt strzału Hakim wyrwał w górę pchając przepustnicę do końca i ciągnąc drążek do siebie.

- Zawsze wiedziałem że jak chcesz to potrafisz byku – Pochwalił swojego skrzydłowego. – A teraz moja kolej. – Mając nieco więcej miejsca w końcu mógł skupić się bardziej na celowaniu niż unikach. – No dawaj maleńka, dajesz, dajesz. – Ruszył za Hakimem. Klucząc ciasnymi zakolami nie miał szans dogonić skrzydłowego. Ale wystarczyło by namierzyć pijawkę. Przy pierwszym wirażu tylko zmacał silnik wrogiego myśliwca. Przy drugim nawrocie wiązka laserowa przebiła pancerz i zbiorniki. Myśliwiec malowniczo eksplodował.

- Nie mogłeś tak od razu – Ucieszył się Bernard.
- W ten sposób będziemy tu latać do usranej śmierci. – Zaczął narzekać gdy kolejna wiązka laserowa o mały włos musnęła jego myśliwiec. – Trzeba by to załatwić hurtowo… – Uśmiechną się do siebie. – Jak to mawiał mój tatko. Na pograniczu jak masz z czymś problem, po prostu bierzesz większy młotek.
- Co tam smęcisz? – Stękną do słuchawki Skrzydłowy zwijający się unikach.
- No, że dali nam całkiem niezłe młotki. – Tłumaczył się Cliff
- Przestań pieprzyć bo nie mam czasu. – Hakim robił się zły. Miał zdecydowanie większe zmartwienia.
Cliff przez chwilę siedział cicho. W końcu się odezwał już rzeczowym i poważnym głosem.
- Zostawię za sobą atomówkę i naprowadzimy pijawki w jej pobliże. Bum! I po kłopocie.
Nie czekając na opinię swojego skrzydłowego włączył kanał skrzydła.

- Do wszystkich. Przesyłam współrzędne strefy rażenia. Za 3 i pół sekundy pieprzeni tam atomówka. Kto może niech podprowadzi tam swoje pijawki. Załatwimy ich hurtowo.

Przy kolejnym uniku do Kadłuba oderwała jedna rakieta. Czas zaczął tykać.
 
__________________
Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka.

Ostatnio edytowane przez harry_p : 08-01-2020 o 10:39. Powód: jednostka czasu
harry_p jest offline  
Stary 08-01-2020, 10:38   #60
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Archer patrzył na ekran taktyczny przypatrując się jak kropki mieszają się w unikalnym tańcu na śmierć i życie.. Niemal czuł adrenalinę pilotów , gdy kompensatory nienadążają za manewrami a przeciążenia szarpią wnętrznościami. Oczyma wyobraźni widział jak anioły wyrywają się z kotła spokojnie zawracają… Na moment jakby zawisły w przestrzeni przypatrując się ofiarom by opaść w dół na maksymalnym przeciążeniu. NIemal słyszał buczenie reaktora tuż za uchem i widział linie laserów rysowane przez komputer na HUD jego owiewki… Wtedy poczół ból w nodze i wyrwało go to z marzeń…



W myśliwców Trefl rozwył się alarm zbliżeniowy. W ostatniej chwili zauważyła Diuka który pędził na nią jak oszalały. Dopiero teraz zrozumiała o co mu chodziło w ostatniej chwili odbiła schodząc mu z drogi… Obróciła się i zobaczyła jak podążający za nią wrogi myśliwiec znika w eksplozji. Okrzyk tryumfu rozszedł się po kanale skrzydła.

Fierce gnała w stronę wroga polującego na jej skrzydłowego. Z drugiej strony zbliżał się już Hunter… Widziała zielony kwadrat na HUDzie obejmujący fragment przestrzeni, w której miał znajdować się jego anioł… Stwierdziła, że nie da mu tej satysfakcji.. Otworzyła ogień równocześnie z Hunterem. Dwie serie z laserów dosłownie rozszarpały wrogą jednostkę, która eksplodowała w majestatycznym wybuchu… Fierce spojrzała na ekran taktyczny i uśmiechnęła się… Komputer zaliczył jej zniszczenie myśliwca wroga…

Hunter też spojrzał na ekran i stwierdził, że White strącił ostatniego… Jego skrzydło niemal bez strat wyszło z opresji...Przełączył widok na skrzydło A….



Samuraj szarpnął za stery próbując wyjść z korkociągu. Miała uszkodzone silniki manewrowe.. 4 myśliwce wroga siedziały jej na ogonie.. Pot spływał jej po czole, gdy wybiła wysoką świecą od płaszczyzny ekliptyki układu, próbując zmylić wroga… Ale oni chyba właśnie na to czekali. Wiązki laserów wgryzły się w jej statek. Aniołem zatrzęsło ekran uszkodzeń zabłysnął czerwienią. To był koniec. Samuraj złapał za dźwignię bezpieczeństwa i szarpnął… Nic się nie stało… Szarpnął ponownie patrząc na ekran statusu..

Cytat:
System nie wykrył pilota w kokpicie - odmowa wystrzelenia kapsuły ratunkowej!
Komunikat świecił się białymi literami na czerwonym tle wyświetlacza. Rzucił okiem na ekran ze szczegółami uszkodzeń. Systemy komputerowe świeciły na czerwono… Dostała jednostka centralna… Samuraj z całych sił rąbnął w kokpit zaciśniętą pięścią. W momencie zgasły wszystkie ekrany i kokpit stał się cały czarny… Podniósł wzrok i zobaczył jak przed jego statkiem zawisa jeden z guzowatych myśliwców wroga… Nie zobaczył lasera nie zobaczył rozbłysku… Całun zimnej czarnej przestrzeni objął go całego…



- Samuraj dostał…
nie zdążył się katapultować. - Shorty próbował przekrzyczeć gwar rozmów na kanale jego eskadry. Sam miał problemy by wymknąc się pilotowi wroga. Już prawie go miał, ale pancerze tych jednostek są naprawdę twarde.

Ghost miał problemy Wróg siedział mu na ogonie. Z trudem manewrowal… Jeszcze chwila i jego myśliwiec będzie nadawał się na szrot. Podobnie Hissim… Jeśli nie dostaną wsparcia… Dołączą do Samuraja…

Do Shortyego dotarł komunikat Clevelanda ale był zbyt daleko by dociągnąć tam swojego przeciwnika…. Mimo to zawrócił w tamtą stronę ciekawy co ten szalony cowboy znowu wymyślił

Clif już od ładnych paru chwil meczył się z dwoma przeciwnikami, których nie mógł strącić z ogona. Z trudem unikał ich ostrzału…

Obok niego jakby znikąd pojawił się Hakim. Czujniki zbliżeniowe zamigotały ostrzegawczą czerwienią.

- Tym razem jestem z TOBĄ! - krzyknął w komunikatorze Hakim.

Na ich ogonie 3 myśliwce również zaczęły przybierać ciasną formację.

- Teraz albo nigdy! - krzyknął skrzydłowy a Cleveland zrzucił rakietę, która zrobiła zwrot i zaczęła hamować...Oba anioły wyrwały do przodu oddalając się od eksplozji. Kula o promieniu blisko 100 metrów rozbłysła za nimi jaskrawym światłem posyłając w przestrzeń falę promieniowania… Nagle przez ogień przebił się myśliwiec wroga i otworzył ogień. Cleveland w ostatniej chwili odbił unikając trafienia.

Z ekranu zniknęły 2 czerwone punkty…


Status:
Skrzydło A walczy z 11 maszynami wroga zostało ich 7 z czego 2 maszyny są poważnie uszkodzone 2 lekko.
Skrzydło B jest czyste

Dotarcie do skrzydła A zajmie całą turę walki w zwarciu. Możecie w jej trakcie odpalać rakiety.

Ze skrzydła A - Grey jest w kapsule ratunkowej. Samuraj nie żyje…

Ze skrzydła B - Jokinen - średnio uszkodzona maszyna, Trefl - lekko uszkodzona maszyna.

Odpisujcie. Jak się sprężycie mogę coś policzyć nawet jutro. Wstępnie termin ustalam na piątek.

 

Ostatnio edytowane przez Fenrir__ : 08-01-2020 o 11:43.
Fenrir__ jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172