|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-12-2017, 21:03 | #661 |
Reputacja: 1 |
|
15-12-2017, 22:11 | #662 |
Reputacja: 1 |
|
16-12-2017, 15:11 | #663 |
Reputacja: 1 | - Sobie komplementy poprawiliśmy jak w objazdowym teatrzyku dla dziatwy. A teraz powrót na ziemię, kompania. Potwór ubity. Ale na elfa, nawet po śmierci mi nie wygląda. Czyli to nie elfia sprawka. Ale ta sztuczka ze znikającymi wrotami do podziemi robi wrażenie. Znaczy jakaś magia, ani chybi czarnoksięska, tu działa. Nie wiem czy powinniśmy tam włazić na hurra nocą, czy też poczekać do świtu. Wszystko co złe, dnia się obawia, tak bajała taka przekupka w Talabheim na rynku. Podszedł do Lothara i ocenił ranę. - Do wesela się zagoi... mojego - zastrzegł patrząc na ślad po pazurach. - Znajdziesz bandaże u krasnali, to Cię opatrzę jak wojskowy felczer. Podszedł do Wolfganga i równie starannie zlustrował miejsce. |
16-12-2017, 22:14 | #664 |
Reputacja: 1 | Gdy ghul wyłaził z części budowli znajdującej się piętro niżej, dziura w podłodze była doskonale widoczna. Wyglądała tak, jakby jeden z kamieni stanowiących posadzkę zniknął, umożliwiając przejście. Teraz, gdy potwór leżał martwy kilka metrów dalej, podłoga stanowiła litą powierzchnię. Lothar był nawet w stanie zorientować się teraz, przez który z kamieni trupojad przelazł na chwilę przed atakiem. Właśnie na tym kamieniu skupili się wszyscy, oglądając go, badając, podważając i opukując. Nawet wspomożony niebiańską magią Wolfgang, nie mówiąc o dysponujących zwyczajnymi środkami pozostałych awanturnikach, nic nie wskórał. Podłoga wyglądała tak, jakby nigdy nie było w niej dziury. Kamień nie poruszał się, nie wydawał innego dźwięku, gdy się w niego pukało, nie dał się podważyć ani przesunąć. Ani chybi, magia. Tylko, że Techler nie widział w tym miejscu niczego podejrzanego, więc... Może jakiś klucz? |
16-12-2017, 22:49 | #665 |
Reputacja: 1 |
|
16-12-2017, 22:54 | #666 |
Reputacja: 1 |
|
17-12-2017, 10:01 | #667 |
Reputacja: 1 | - To musi być to - skwitował Bernhardt. - Wolfgang, uważaj na ręce, żeby Ci nie oparszywiały. Ghul roznosił jakieś choróbska. Może są też na tym cylindrze. |
17-12-2017, 11:30 | #668 |
Administrator Reputacja: 1 | Axel zawrócił, po czym z wątpliwościami w oczach zaczął się przyglądać podłodze. - Jesteś pewien, Lotharze, że ta bestia, ghul czy inne licho, spod podłogi wylazła? Że jest tu jakiś otwór? - Tupnął nogą w posadzkę. A nuż szlachcic przysnął i zdało mu się tylko, że potwór z podłogi wylazł? - Dla mnie to wygląda jak lita skała, ale ja się na tym nie znam. Jak to być może, że on potrafi kamienie na bok odsuwać? To pewnie tak samo przez ściany umie przechodzić i tak krasnoludy wyniósł. Ciekawe, czy tylko tu, w tej budowli, za pomocą tego klucza, czy wszędzie. Wtedy by był świetnym złodziejem. |
17-12-2017, 19:04 | #669 |
Reputacja: 1 | Cylinder, po bliższej obserwacji okazał się być nie walcem a pięciobokiem i był magiczny, co do tego Wolfgang nie miał żadnych wątpliwości. Gdy tylko wziął go do ręki, natychmiast poczuł wibrację, niechybnie wskazującą na zawartą w przedmiocie magię. Emanacja była bardzo słaba i zupełnie bezbarwna, co oznaczało, że czar zawarty w metalowym przedmiocie był jednym z tych, którymi mogli się posługiwać czarodzieje, niezależnie od swojej specjalizacji. Techler zaczął rozglądać się w poszukiwaniu miejsca, w które dałoby się wcisnąć klucz, żeby otworzyć klapę w podłodze, ale szybko i niespodziewanie okazało się, że nie jest to konieczne. Gdy cylinder znalazł się w pobliżu miejsca, w którym była domniemana klapa, spoiny na podłodze rozjarzyły się błękitną poświatą i po chwili w miejscu kamiennej płyty ziała czarna dziura, przez którą potwór dostał się na górę. Przyświeciwszy sobie pochodnią, bohaterowie zerknęli na dół. Szyb był wąski, zaopatrzony w solidne stalowe uchwyty, umożliwiające wygodne przemieszczanie się. Miał, na oko jakieś trzy metry głębokości, a więc tyle ile stara część wieży, na której krasnoludy budowały semafor. Z góry widać jeszcze było zadeptaną podłogę, na której pozostały ślady krwi zagryzionych krasnoludów i jakieś solidne drzwi. |
17-12-2017, 19:32 | #670 |
Reputacja: 1 |
|