Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-07-2018, 09:28   #211
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Mów prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Czyż tak nie brzmiało jedno z przykazań Vereny? No może nie dosłownie, ale sens był podobny. Przynajmniej tak się Berwinowi wydawało z nauk jakie pobrał podczas nowicjatu.

Przepatrywacz z poważną miną spojrzał na Gisele i ponurym głosem potwierdził:
- To prawda. Twój krewny nie żyje. Stara Striganka i jej pomocnik powiesili go do góry nogami, spuścili krew z rozciętego gardła do cebrzyka, a ciało wrzucili do bagniska. Z krwi i ludzkiej dłoni Striganka zaczęła warzyć jakowyś dekokt w kociołku. Zaniechaliśmy śledzenia ich, by wrócić do obozu i powiadomić morrytów o całym zdarzeniu.

Berwin skłonił się lekko.
- Przyjmij moje kondolencje.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 21-07-2018, 22:47   #212
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- O Sigmarze najświętszy, co wy mówicie? Toż to szaleństwo jakoweś - mówił spanikowany Elmer - A tam Santiago w obozie samo jeden ze striganami został. Co teraz i co z panienką? Berwinie zdążymy morrytów zawiadomić? Wszak to co mówicie to pewnie jakiemuś mrocznemu rytuałowi służy, co nie profiesorze? Musimy wiedźmie przeszkodzić.
 
Komtur jest offline  
Stary 02-08-2018, 22:34   #213
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Słysząc słowa Berwina dziewczyna opuściła łuk i spojrzała z niedowierzaniem. - Może być to prawda? - jęknęła. - Różne tu potwory w onym lesie żyją, ale żeby człek człekowi takie rzeczy wyrabiał... Przecie stary nic nikomu krzywdy nie uczynił...

- Elmer, wracamy czem prędzej do obozu - polecił Johannes młodemu adeptowi sztuk magicznych. - Zawiadomisz tych swoich mrocznych przyjaciół, to ich zadanie takimi sprawami się zajmować. Ja wywiem się, czy Salvadore był świadomy kogo w swoim taborze wozi. A gdyby się okazało, że wiedział i wiedźmę ukrywał, wówczas musimy szybko Estalijczyka stamtąd wyprowadzić. No ruszaj się, ośle!

Dwaj magowie, stary i młody ruszyli do obozowiska, a pozostała trójka skierowała kroki do sidziby martwego trapera. Gisele, choć starała się bardzo, nie mogła opanować drżenia rąk i szlochu, który co jakiś czas wstrząsał jej ciałem.

Gdy dotarli do punktu, z którego wcześniej obserwowali polanę, niewiele się zmieniło. Boyko siedział przed szałasem i najwyraźniej drzemał z kapeluszem opuszczonym na twarz, a starucha zajęta była przy kociołku, do którego dosypywała różnych ingrediencji i mamrotała pod nosem zaklęcia. Gisele podniosła łuk i zaczęła celować do czarownicy, ale roztrzęsione ręce sugerowały, że będzie to strzał na wiwat...
 
xeper jest offline  
Stary 03-08-2018, 10:17   #214
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wilhelm nawet nie był zaskoczony zdziwieniem i przerażeniem Gisele. Do niedawna sam był młodym i naiwnym człowiekiem. Młody co prawda pozostał, ale naiwności się zdążył pozbyć i wiedział, że ludzie zdolni są do wszelkich podłości.

Oczywiście, że wiedźma powinna ponieść karę, ale nie sądził, by Gisele powinna zostać wykonawczynią wspomnianej kary. Nie mówiąc już o tym, że w tym momencie dziewczyna pewnie nie trafiłaby w stodołę, a co mówić o znacznie mniejszym celu, jakim była wiedźma.

- Nie... - syknął wprost do ucha dziewczyny, równocześnie chwytając za łuk i uniemożliwiając strzał. - Zginiesz, a nie zdołasz wymierzyć sprawiedliwości - wyszeptał. - Znajdziemy inny sposób - dodał. - Dopilnuję, by spłonęła - obiecał. - Znamy paru Morrytów, oni się tym zajmą. Zemsta trochę poczeka, ale będzie bardziej... efektowna - dokończył.
 
Kerm jest offline  
Stary 06-08-2018, 21:06   #215
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Elmer nie bardzo wiedział co o tym wszystkim myśleć. Striganie zamiast sojusznikami okazali się równie groźni jak spaczeni kultyści Sigmara. Gdy wreszcie razem z profiesurem dotarli do obozu, to Lutefiks zaraz zaczął szukać Santiago. Musiał wiedzieć czy nadaje się do jakiejkolwiek podróży. Potem miał zamiar udać się na rozdroża i znaleźć morrytów.
 
Komtur jest offline  
Stary 07-08-2018, 21:47   #216
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
W czasie, gdy towarzysze błądzili gdzieś po podmokłym lesie Estalijczyk siedział przy ognisku. Na szczęście zainteresowanie Stirgan jego niefortunnym wypadkiem zdawało się słabnąć, jednak dla pewności Santiago udawał znużenie i starał się wyglądać zupełnie jak człowiek drzemiący przy ognisku. Od czasu do czasu poruszał się jednak, drapał po plecach, czy wzdychał głośniej lub sapał - to wszystko po to, żeby gospodarze nie pomyśleli, że pajęczy jad bierze górę nad jego witalnością i trzeba mu niezwłocznie pomóc.

Pozostali długo nie wracali, dlatego Santiago był coraz bardziej ciekaw, czy udało im się odnaleźć wiedźmę i co właściwie ona tam robiła.

Na odpowiedzi będzie musiał jednak poczekać na powrót reszty.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 09-08-2018, 17:10   #217
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Elmer i Johannes wrócili do obozu. Po drodze Kroenert nie był zbyt rozmowny, najwidoczniej cała ta sytuacja nieco go zaskoczyła. Powiedział tylko Elemerowi, że idzie rozmawiać z Salvadore oraz żeby on i Santiago starali się w najbliższym czasie nie rzucać w oczy Stirganom.

Lutefiks szybko odnalazł Estalijczyka, który drzemał sobie nieświadom niebezpieczeństwa. Jako, że Santiago mógł już (w nieco ograniczonym stopniu) poruszać się o własnych siłach, z pomocą maga przeniósł się do namiotu na skraju obozowiska. Chwilę później Elmer udał się do znajdującej się we wsi gospody na poszukiwanie łowcy czarownic i towarzyszących mu zakonników.

Mimo późnej pory, karczmarz natychmiast i bez oporów obudził Konrada von Mackensena. Gdy usłyszał od magistra rewelacje o tym co dzieje się w pobliskim lesie, kazał mu czekać. Kilka minut później zjawił się ponownie, wyekwipowany do wyprawy, a towarzyszyli mu obaj bracia zakonni.

- Prowadź – rozkazał i nie czekając na Elmera sam ruszył przodem do drzwi.

*

Na polanie czarownica wciąż kleciła miksturę, a Boyko drzemał. W momencie, w którym Maria Luisa wsypała kolejny składnik do kociołka, z wnętrza uniósł się szkarłatny obłoczek, który wirując uniósł się w górę. Potem przybrał kształt ludzkiej głowy, z orlim nosem i wysokim czołem. A potem uleciał gdzieś w głąb lasu.

- Boyko! – zakrzyknęła nekromantka na swojego sługę. – Idziemy!

Niemowa niechętnie wstał, poprawił kapelusz i we dwójkę powędrowali między drzewa, dokładnie tam gdzie zniknął szkarłatny fantom.
 
xeper jest offline  
Stary 10-08-2018, 14:33   #218
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Plugawe czary...
Wilhelm żałował, że jest tu, przy szałasie starego trapera, a nie w obozie, przy ognisku. Zdecydowanie byłoby przyjemniej wylegiwać się, obserwować tańczące płomienie, popijać wino.
Ale był tutaj i musiał coś zrobić...

- Idziemy za nimi - powiedział do Berwina. - A ty - zwrócił się do Gisele - zostań tutaj i poczekaj na powrót naszych przyjaciół. Powiedz im, co tu widziałaś. I że będziemy zostawiać znaki na drzewach.
 
Kerm jest offline  
Stary 14-08-2018, 07:19   #219
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Gisele przez chwilę cicho awanturowała się z Wilhelmem, ale w końcu uległa i zgodziła się zostać. Wilhelm i Berwin natomiast, kiedy już para Stirgan zniknęła między drzewami, ruszyli za nimi. Nie trudno było podążać ich śladem, bo zupełnie się nie fatygowali o zacieranie śladów, a tempo, ze względu na podeszły wiek Marii Luizy mieli bardzo wolne.

Zalesiony teren zaczął się podnosić i poszycie lasu zmieniło się z bagiennego na suche. Między drzewami, w nikłym blasku gwiazd Wilhelm i Berwin zobaczyli ruiny jakiejś starej osady. Były to zaledwie pozostałości paru murowanych ścian i obrośnięte bluszczem kikuty kominów. Czarownica wraz ze sługą skierowali swoje kroki na niewielkie wzniesienie położone za ruinami. Na jego porośniętym karłowatymi drzewami szczycie również znajdowały się pozostałości jakiegoś budynku. Kiedy Stirganie byli już kilkanaście kroków od wierzchołka, spomiędzy ruin wyszedł jakiś wysoki mężczyzna i rozłożył ręce w geście powitania.

Boyko zatrzymał się, a Maria Luisa zupełnie nie zważając na swój wiek, niczym łania podbiegła do mężczyzny i wpadła mu w ramiona.

*

Elmer wraz z łowcami czarownic ominęli obóz szerokim łukiem i weszli na znaną już Lutefiksowi ścieżkę. Idąc Konrad von Mackensen wypytywał maga o szczegóły dotyczące Stirganki i tego co robiła. Szybkie tempo marszu jakie narzucił Morryta spowodowało, że do polany, na której czekała Gisele dotarli w rekordowym czasie. Dziewczyna wyjaśniła sytuację i wszyscy razem ruszyli za dwójką awanturników, podążając za znakami jakie Hraban pozostawił na drzewach na trasie przemarszu.

*

Santiago leżał w namiocie i rytmicznie poruszał kończynami, aby już całkowicie odzyskać nad nimi kontrolę. Kiedy zajęty był prostowaniem i zginaniem palców u lewej nogi, do namiotu wszedł Johannes Kroenert. Nie miał zbyt zadowolonej miny.

- Gratulacje – warknął. – Salvadore się wściekł. Uznał, że Wasze dociekania na temat Marii Luisy to przekroczenie granic gościnności! Oczywiście nic nie wiedział o tym, kim ona jest ani co robi. Ale nawet gdy mu powiedziałem, że zajmuje się zakazaną sztuką nekromancji, to orzekł, że to jej sprawa i nikomu nic do tego. Jednym słowem od chwili obecnej wszyscy jesteśmy persona non grata w tym taborze…
 
xeper jest offline  
Stary 14-08-2018, 09:04   #220
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Iść w ślad za nekromantką było tak proste, że nawet ślepy zdołałby to zrobić. Śladów nie można było nie dostrzec. Wystarczyło się w odpowiedniej odległości - na tyle dużej, by ani Luisa, ani Boyko nie zauważyli śledzących.
I opłaciło się.

Wilhem przez parę uderzeń serca obserwował scenę, potem szeptem zwrócił się do Beryna.

- Wracamy. Wiemy, po co tu przyszła. Z pewnością zostaną tu dłużej.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172