|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-09-2015, 11:10 | #51 |
Reputacja: 1 | A widzisz - czyli takie nie-generickowe granie prędzej czy później będzie wiązało się ze skakaniem z kwiatka na kwiatek albo przerwami. Długich kampanii w jednej grze (dajmy na to w najpopularniejszym WFRP) tym nie zastąpisz. Podejście słuszne (te 10 sesji w Klanarchię i kolejne 10 w kilka indiasów się wysiedziało... ), ale nie dla wszystkich. Nikt nie traktuje "każdego erpegowego produktu niemal identycznie" - zwykle osoby, które bawią się w symulowanie świata, robią to w wybranym lub w góra kilku wybranych uniwersach. Chyba że faktycznie spotkałeś osoby, które grają w powiedzmy najpopularniejszy zestaw w Polsce WFRP / D&D / Neuro / WoDa / Monastyr zupełnie identycznie, ale kurde, to skrajność skrajności. Chivalry & Sorcery pojawiło się już w 1977 roku (odwzorowanie Francji w XII wieku). Travellera też można by pod to podciągnąć (w końcu to już nie tłuczenie lochów, tylko dowolna przygoda BG wspieranych przez "patrona"). BRP też istnieje od czterech dekad na rynku. Z latami 90. to jesteś hop do przodu. Tak na oko można by powiedzieć, że po trzech latach od istnienia* hobby zaczęto odchodzić od lochotłuków na rzecz pełnej dowolności działań postaci. * Zakładając, że OD&D, Metamorphosis Alpha, Tunnels & Trolls i Empire of Petal Throne to mniej lub bardziej świadomie przede wszystkim lochotłuki. Jeśli chodzi o charakter rozgrywki - dla tych ludzi pewnie znaczenie ma bardziej styl danego mistrza gry i kampania niż podręcznikowa zawartość produktu. Wszystko nieświadomie w myśl OD&Dowego "(...) everything herein is fantastic, and the best way is to decide how you would like it to be, and then make it just that way!" Przecież 1) turniejówek w piwnicach nie grają, 2) grający się znają i wiedzą, czego mogą się spodziewać i im to widocznie pasuje. Tam gdzie Ty widzisz problemy, dany mistrz gry pewnie widzi okazję do wypełnienia luk własną kreatywnością.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 14-09-2015 o 11:18. |
14-09-2015, 11:23 | #52 | ||
Reputacja: 0 | A wcześniej masz przez pierwsze 10 lat serię "trÓ" oldskullowych wydań D&D (od OD&D i AD&D 1e, po Basici, BECMI, Labyrinth Lordy, Tunnels & Trolls i wiele innych), pierwotnie CoC także nie był grą w symulację świata (zabawa w poszukiwaczy tajemnic, a nie skarbów). Możemy dalej przerzucać się, lecz nawet z uwzględnieniem Travellera, to dopiero w drugiej połowie lat 80. aksjomat "RPG to symulacja drugiego życia" zabierał monopol na erpegie. Wcześniej był po prostu "silną i popularną alternatywą dla szukana skarbów po mapie i lochach". Cytat:
Cytat:
- mieć olewcze podejście do reguł gry/RAW podręcznika - traktować systemy RPG jako zbiór kliszy, w których to i tak widzimisie MG jest decydujące - simować w każdej z tych gier - ignorować struktury tych gier jako prowadzący (D&D 3e/4e/5e ma konkretną strukturę rozgrywki i przygód opartą na rozmaitych nie tylko bojowych encountrach) ...aby zacząć grać bardzo podobnie (jesli nie identycznie) w erpegie niezależnie od produktu. Czyli klasyk "GM decides, game is an only guideline". | ||
14-09-2015, 12:02 | #53 | ||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Labyrinth Lord to retroklon wydany w 2009 roku. W CoC można było poszukiwać tajemnic, ale nic nie stało na przeszkodzie, aby BG zajęli się (w międzyczasie albo i nawet nie w międzyczasie) czymś innym, bo BRP symulował wiele więcej niż "poszukiwanie tajemnic" (w końcu BRP "odwzorowuje świat"). Wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czwórka pod tym względem jest dosyć wygodna (miałem MG, który liczył to w głowie na bieżąco), ale... No właśnie to "gra z określonymi założeniami" (i z tego powodu pewnie tak niepopularna ). Piątka powraca do idei "guidelines". Cytat:
Nie wiem na ile to prawda, ale wiele z nieoficjalnych zasad domowych przeszło do drugiej edycji, więc to raczej pozytywne zjawisko niż negatywne, nawet jeśli dokonywane na nielegalu, bez licencji. Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 14-09-2015 o 12:17. | ||||||
14-09-2015, 12:24 | #54 | |||
Reputacja: 0 | 75% twojej argumentacji brzmi jak "zawsze można olać Rules-As-Intended i grać po swojemu". Czyli błotko, a nie argument. Cytat:
Przerabiacze D&D 3e to osobne klasyki w dziedzinie "czynienia z D&D dojrzałego low fantasy". Albo potworkowy heartbreaker w stylu "D&D 3.3" Kamila "Kamulca" Chmiela. Zasady domowe i przerabianie gry nie jest złe. Złym jest wmawianie, iż przerobiona wersja jest tą "prawdziwą", równorzędną dla oryginalnego produktu. Cytat:
Jesli komuś nie odpowiada oryginalna struktura gry, zawsze może wybrać spośród tysięcy produktów erpegowych. Nikt nie zmusza do męczenia się z produktem, hałsrulowania, wycinania z ważnych, integralnych jego części. Prościej zagrać, poprowadzić inny system RPG Wychodzę z założenia, iż hałsrulować opłaca się tylko wtedy, kiedy chce się wzbogacić zaakceptowaną i w pełni zrozumianą grę (jako całość, z jej mechaniką, strukturą, założeniami) o nowe rozwiązania pozwalające na dalszą eksploatację gry. W innych przypadkach, lepiej jest dobrać grę lepiej spełniającą założenia użytkownika - albowiem przerabianie całościowe gry to wysiłek podobny do tworzenia gry samodzielnie od podstaw. Cytat:
Erpegowe ludki wolą kopać się w swoich k4 produktach, na siłę stosować je nieadekwatnie do zaprojektowanego zastosowania, a później narzekać na fikcyjne problemy. Erpegowcy wręcz słyną z wymyślania problemów nieistniejacych w danym systemie RPG - głównie dlatego, ponieważ uzbdurali sobie iż "erpegie zawsze jest symulacją świata rzeczywistego, drugim życiem". Jak choćby te śmieszne wieloletnie kłótnie o realizm czy "storytell czy turlanie". Zresztą, twierdząc iż moje argumenty "można bezpodstawnie odrzucić", jedynie wyrażasz pogardę do drugiego dyskutanta. Jeśli pragniesz jedynie przekonać mnie bezrefleksyjnie do swojego zdania, to po prostu przyznaj iż interesuje ciebie Twoje kazanie, a nie dyskusja. | |||
14-09-2015, 12:42 | #55 | |||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Odnośnie bezrefleksyjności, sam lubię grać w różne gry, ale w obrębie jednej kampanii. Bardziej bezrefleksyjnym byłoby kierowanie takich postulatów jak Twoje do osób, które ich zupełnie nie potrzebują i to w czasach, kiedy "wielkim teoretykom RPG" nie udało się wydać żadnej gry o wielkim komercyjnym sukcesie (a "zgodne z założeniami" D&D 4 to wielki crap). Cytat:
Cytat:
Poza tym wiele gier jak WFRP, które powstały przed erą mody na pseudomądre gadki o RPG, nie były "zoptymalizowane pod kątem założeń" (nie wiem, czy się odpowiednio posługuję tą nowomową). Jedynym założeniem w zasadach WFRP, jakie widzę, jest założenie jak najszybszej publikacji gry. Cytat:
Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 14-09-2015 o 12:49. | |||||||
14-09-2015, 13:19 | #56 | ||
Reputacja: 0 | Post mi wywaliło, nie ma to jak zawirusowany Lastinn... Cytat:
- Star Wars: Egde of the Empire (oraz Age of Rebellion) na bazie doswiadczeń FFG z WFRP 3rd - Fate Core (i FAE) na bazie wieloletnich doświadczeń z edycjami FATE i FUGDE - Dungeon World w oparciu o silnik indiasa Apocalypse World Nawet "wielki crap D&D 4th" dał najnowszej edycji D&D 5th kilka poszczególnych elementów oraz inspiracji. Cytat:
Tak oto widze te wszystkie zabawy w przerabianie produktu na "grę o wszystkim, do wszystkiego". Erpegowcy, nie tędy droga. | ||
14-09-2015, 13:30 | #57 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Uf, półtora strony cywilizowanej dyskusji. Udało się. Nie poruszyliśmy jeszcze tematu tego, jak grzebanie w grach wpływało na powstawanie nowych tytułów (pierwsze dwa przykłady z czapy to Runequest (BRP) i wspomniany FATE). O tak utalentowanych grzebaczy warto walczyć.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 14-09-2015 o 13:47. Powód: literówka | |
14-09-2015, 14:49 | #58 |
Reputacja: 1 | Przeczytałem tą uczoną dyskusję powyżej i w sumie nie bardzo rozumiem. O co kaman? Najlepsza mechanika dla mnie to "Adventurers" szczególnie z dodatkiem "Loch" Pignatelliego. Proste i brutalne w swej prostocie. Owszem lubię też inne gry, ale bardziej chodzi mi w nich o uniwersum niż mechanikę, no może poza niektórymi "indiosami" (czytaj "Honor i Krew").
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
14-09-2015, 18:20 | #59 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Podzielam to stanowisko. | ||
14-09-2015, 20:50 | #60 |
Reputacja: 1 | Musielibyście urodzić się 26 kwietnia, żeby to zrozumieć.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman |