Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-01-2021, 11:26   #121
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2020, z powrotem w Caligine

Dźwięk mechanicznych pojazdów sprawił, że Hector stężał w jednej sekundzie. Matryca powtarzalnego schematu właśnie uległa zniszczeniu! Pojawiło się w niej wydarzenie, które wcześniej nie miało miejsca i które na dodatek znacząco zmieniało stan rzeczy. Latynos nie miał pojęcia, co ten odgłos zbliżających się pojazdów mógł oznaczać, ale przezornie wolał przyjąć, że stanowił on kolejne zagrożenie.

- Uciszcie się! - syknął przykładając palec lewej dłoni do ust - Jeśli naprawdę nie macie z tym nic wspólnego, jeśli to nie wy otruliście tego motocyklistę na stacji, to posłuchajcie mnie bardzo uważnie.

Garcia przyklęknął na jedno kolano machając lufą rewolweru w sposób nakazujący trójce więźniów przybranie podobnej pozycji.

- Tutaj dzieje się coś bardzo złego. Wokół Caligine umierają ludzie. Grzyby są w pobliżu, chociaż wy chyba nie macie o tym pojęcia. Atakują pod osłoną mgły. Próbuję rozwikłać tę zagadkę, ale bez waszej pomocy sobie nie poradzę. Przestanę teraz do was celować i wycofam się w stronę głównego placu. Odczekajcie dziesięć sekund, a potem wracajcie do domów, zaalarmujcie rodziny i uzbrójcie się. Nie mam wobec was złych zamiarów. Jeśli mnie nie zaatakujecie, nic wam nie zrobię.

Monter obejrzał się pośpiesznie ponad ramieniem, na ułamek sekundy próbując wbić się bezskutecznie wzrokiem w gęsty mleczny całun.

- Zrozumieliście mnie? Przygotujcie się do obrony, ale uważajcie, żeby przypadkiem nie zaatakować mnie. Jeśli to zrobicie, uznam, że to wy stoicie za tymi wszystkimi morderstwami i wy manipulujecie Grzybami! Dziesięć sekund.

Nie spuszczając oka z trójki lokalsów Hector zaczął wycofywać się w stronę ulicy, zdecydowany zniknąć pośród mgły w zamiarze odnalezienia źródła mechanicznych odgłosów.


MG, poproszę o rzut na Perswazję (CH 13 + 1), aby uspokoić lokalsów. Hector będzie próbował sprawdzić, co to za pojazdy zbliżają się do Caligine.


 
Ketharian jest offline  
Stary 14-01-2021, 18:29   #122
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Test Perswazji
Charakter 14, Zastraszanie 1
12 11 2
Test -4

Tyler Test Niezłomności
19 7 19


Lokalsi grzecznie uklękli, najpierw Tyler, potem reszta. Jack się trochę ociągał, ale zrobił to samo.

Test Perswazji
Charakter 14, Morale 1
3 4 17
Test -11

Tyler Test Niezłomności
17 20 8


Hector wyłuszczył sprawę, miejscowi chyba go zrozumieli, bo tylko kiwali głowami. Albo byli zbytnio zastraszeni, żeby zrobić cokolwiek innego. Powoli wycofał się na ulicę, odpalił motocykl, cały czas celując w w miejscowych. Opuścił broń i gwałtownie ruszył, nie chcąc się stać celem dla ewentualnego strzelca. Garcia był pewien, że drugi raz takiego numeru im nie wywinie. Będą czujni i gotowi. Przynajmniej tego dnia. Jutro przecież ponownie nie będą tego pamiętać, prawda?

Minął dom Tylera, ogrodzony wysokim parkanem. Stanął przy własnym samochodzie, wyłączył silnik. Nasłuchiwał. Zsiadł z motocykla, kilkanaście sekund później z mgły wyłonił się Tyler, który na szczęście szedł tylko i wyłącznie do swojego domu. Huknęła zatrzaśnięta bramka i po chwili:
-Nie waż się więcej tu przychodzić. Dotyczy całej ulicy. Będę strzelał, reszta tak samo.

Huk silników narastał, najpierw słaby szum, potem monter był w stanie rozróżnić kilka różnych maszych. Przez mgłę nic nie było widać. Nadjeżdżali od strony Avonmore. To tam Hector natknął się na tą anomalię.

To byli motocykliści, czterech. Ale gorzej być nie mogło. Trzej dopiero wyłaniali się z mlecznego kokonu, ale pierwszy już z niego wyjechał. I się zbliżał. narciarskie gogle, czerwony hełm z dorobionym ostrym irokezem, dżinsowa kamizelka i z pewnością kilka spluw. Drugi z motocyklistów, Hector w myślach nazwał go futbolistą, miał na głowie kast futbolowy plus futbolowy pancerz. Dwóch ostatnich wyglądało bardziej typowo, ale to nie znaczyło, że są mniej groźni.

Przełknął ślinę. Gangerzy.

Oraz, co niezwykłe, ubrani na letnio, krótki rękaw, żadnych grubych ciuchów jak u Hectora i mieszkańców Caligine.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:54.
JohnyTRS jest offline  
Stary 16-01-2021, 18:34   #123
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2020, z powrotem w Caligine

Gangerzy w miasteczku! Skąd się tutaj wzięli? Czyżby wjechali do Caligine pochwyceni w ten sam paradoks czasoprzestrzenny, który uwięził w osadzie Nowojorczyka? I czy mieli cokolwiek wspólnego z człowiekiem, którego ciało Hector odnalazł na stacji benzynowej?

Mogli bezimiennego zmarłego w ogóle go nie znać, mogli być jego przyjaciółmi, a może wręcz wrogami. Istniało całe mnóstwo potencjalnych scenariuszy, które w jednej chwili zmaterializowały się w myślach skamieniałego z wrażenia Latynosa.

Konfrontacja z nieoczekiwanymi przybyszami na ulicy nie wchodziła w grę tak długo jak Garcia nie znał ich intencji. Ściskając w rękach broń okręcił się na pięcie i ruszył na złamanie karku w stronę domostwa, które dzień wcześniej wybrał sobie na prowizoryczną twierdzę. Jeśli motocykliści zamierzali rozejrzeć się po pogrążonej w głębokiej mgle osadzie, prędzej czy później musieli znaleźć się dostatecznie blisko jego kryjówki, by zdołał nawiązać z nimi ostrożny kontakt.

Musiał się dowiedzieć, kim byli, co sprowadzało ich do Caligine i czy gotowi byli współpracować z Nowojorczykiem w celu wydostania się z pułapki, w którą nieświadomie wpadli.
 
Ketharian jest offline  
Stary 17-01-2021, 18:58   #124
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Hector schował się za ogrodzeniem domu Tylera. Miał nadzieję, że go nie widzieli. Ganger to ganger, może i można z nim pogadać, ale i tak jest to ryzykowne.

Szum opon umilkł, silniki pracowały na biegu jałowym. Musieli stanąć przy tamtych domach na placu, na granicy mgły. Do Hectora dobiegły przekleństwa, kłótnia (wszystko można streścić w "Co jest, kurwa?"). Silniki zagrały, motocykliści ruszyli. Po kilku sekundach nie dojechali do skrzyżowania, więc Hector ostrożnie wyjrzał. Odjechali w stronę Avonmore. Kiedy stracił ich z oczu chwycił z paki pickupa kilka narzędzi i biegiem ruszył do "swojej" miejscówki. Tak samo jak wczoraj, wybił szybkę, otworzył drzwi i biegiem ruszył na piętro. Klapa, tak samo jak wczoraj, była zamknięta na kłódkę. nerwowymi ruchami (szybciej, szybciej) przeciął ucho i wyszedł na dach. Ostrożnie stawiając kroki (zeszłoroczne(?) liście) przeskoczył na kolejne dachy i przyparł do murka skrajnego dachu, tego obok drogi biegnącej do Avonmore. Nasłuchiwał. Cisza, potem ponownie dźwięk silników. Zbliżali się. Ze swojego miejsca mógł zajrzeć na posesję Tylera, częściowo zasłoniętą przez szopę. Nikogo tam nie było. Zamieszkała ulica Caligine była niemalże niewidoczna, już jego samochód zaczynał ginął we mgle. Kościół rozpoznała tylko po ledwo widocznym konturze.

Wyłonili się z mgły, jadąc w tym samym szyku. Przystanęli, padły przekleństwa, podjechali dalej i stanęli na skrzyżowaniu za jego samochodem. Musieli się naradzać, ale z tej odległości Hector nie był w stanie niczego usłyszeć (słyszał jedynie pracujące silniki).

Na górze masz całą swoją broń czy zostawiłeś coś na dole?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:55.
JohnyTRS jest offline  
Stary 19-01-2021, 15:48   #125
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, tymczasowa twierdza Hectora

Przyczajony za murkiem Garcia gorączkowo rozmyślał, bezwiednie gryząc przy tym paznokcie lewej dłoni. Palcami prawej podtrzymywał swojego wsadzonego pod pachę Springfielda, zdecydowany użyć broni w razie konieczności, ale zamierzający odwlekać ten moment do ostatniej chwili. Czterej goście na motorach musieli być zatwardziałymi weteranami autostradowych bitew, a przynajmniej takie sprawiali wrażenie. Nowojorski monter w niczym nie mógł się równać z takim kwartetem w razie zbrojnej konfrontacji, toteż Hector zamierzał za wszelką cenę uniknąć zatargu z przybyszami.

Latynos po raz kolejny przyłożył karabin do ramienia spoglądając w kłęby lepkiej mgły poprzez okular celownika, obrzucił zdenerwowanym spojrzeniem czwórkę naradzających się przy Silverado motocyklistów. Gangerzy jak nic, pewnie jacyś degeneraci, autostradowi rabusie nie mający żadnych oporów przed zadźganiem w trasie przypadkowego montera z Nowego Jorku i zagarnięciem jego mienia, zwłaszcza bezcennego Silverado!

Czas uciekał nieubłaganie. Zdesperowany Hector uderzył pięścią w spękany murek, po części wiedziony bezsilną frustracją, po części złością. Potem oblizał spierzchnięte usta i podniósł się zza ceglanego obwarowania dachu odkładając na bok Springfielda. Wyciągnąwszy w zamian z olstra zdobyczny rewolwer, Nowojorczyk odciągnął kciukiem kurek broni, po czym wystrzelił z niej w powietrze.

Huk wystrzału rozniósł się po zamglonej osadzie, utonął w miękkim lepkim całunie.

- Tutaj jestem! – krzyknął na całe gardło Garcia – Jeśli chcecie pogadać, podjedźcie bliżej, ale bez żadnych głupich ruchów. Jesteśmy uzbrojeni i rozstawieni po całym centrum. Dopóki czegoś nie wywiniecie, nic wam nie grozi.


Zakładam, że skoro Hector widzi motocyklistów w pobliżu swego samochodu, to oni będą widzieli jego na dachu. Zwróciwszy na siebie uwagę wsadzi rewolwer do olstra i przykucnie za murkiem, aby stanowić mniejszy cel. Springfielda trzyma poza polem widzenia bikersów. Jeśli faktycznie podjadą, każe im zatrzymać się w połowie drogi do kryjówki, taki dystans powinien zapewnić w miarę zrozumiałą konwersację. Zapyta wówczas, skąd jadą i czego szukają w Caligine. Tyle względem wstępu do następnej scenki.

Cała broń - własna i zdobyczna - jest na dachu.


 
Ketharian jest offline  
Stary 22-01-2021, 10:59   #126
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Wszyscy jak na komendę zareagowali i przypadli za swoimi motorami lub za samochodem. Hector nie widział tego zbyt dobrze, ale chyba na pewno sięgnęli do spluw.

Nic się nie działo, chyba się naradzali, ale Hector nie miał pewności.
-Te, frajer, sam tu chodź, w podskokach!
Czy mógł liczyć na coś innego?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:55.
JohnyTRS jest offline  
Stary 25-01-2021, 15:17   #127
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2050, tymczasowa kryjówka

Skurwiele!

Hector dosłownie zagotował się w środku na dźwięk żądania bikersów. Od kilkudziesięciu godzin stąpający po wąskiej linii rozgradzającej zdrowy rozsądek i obłęd, nie potrafił już zapanować nad rozedrganymi nerwami. Był uprzejmy, był wyważoy w propozycjach, chciał im pomóc, do kurwy nędzy! Każdy w tym zasranym miasteczku albo robił z niego idiotę albo miał głęboko w dupie każdą jego prośbę.

Wsadziwszy rewolwer z powrotem do olstra, przyczajony za ceglanym murkiem monter złapał z pomrukiem wściekłości swój karabin, przetoczył się półtora metra wzdłuż osłony, a potem wychynął ostrożnie ponad szczyt cegieł i oparł o murek dzierżonego kurczowo Springfielda. Przycisnąwszy kolbę broni do ramienia wciągnął przez nozdrza haust powietrza, a potem wstrzymał oddech spoglądając na przeciwną stronę placyk poprzez szkło celownika optycznego.

- Nikt nie będzie sobie już więcej ze mną pogrywał – wysyczał bezgłośnie przesuwając kreskami krzyża celowniczego po zarysach motocykli.


Bardzo staranne celowanie, za trzy (nie pamiętam zbyt dobrze mechaniki). W zależności od tego, co będzie łatwiejszym celem Latynos roztrzaska pociskiem jakieś lusterko albo przestrzeli bak z paliwem. Dołoży starań, aby przypadkiem nie zranić żadnego z bikersów, ale wkurzył się już naprawdę nie na żarty. Biorąc pod uwagę celownik optyczny, dogodną pozycję strzelecką oraz niewielką odległość, liczę na miłosierdzie Mistrza Gry w doborze karnych modyfikatorów do testu strzelania. Po strzale – celnym lub nie – Hector krzyknie „Nie będę się powtarzał! Następna kula pójdzi w czyjś pierdolony łeb!”


 
Ketharian jest offline  
Stary 28-01-2021, 20:35   #128
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Test Strzelania
Zręczność 12, Karabiny 1
Modyfikator: +2
8
Test zdany

O strzelaniu w lusterka mógł pomarzyć, te motocykle za bardzo ich nie miały. Wybrał jeden z motocykli, bodajże ten należący to trzeciego motocyklisty, wycelował (przez lunetę na tak małą odległość nie może byc to szybkie) i strzelił. Hector usłyszał jeszcze szkło spadające na drogę. celował w reflektor. I trafił.
- Nie będę się powtarzał! Następna kula pójdzie w czyjś pierdolony łeb!- przeładował.
-Już nie żyjesz! - wrzasnął ganger i momentalnie wystrzelił z pistoletu albo rewolweru w stronę Hectora.

Test Morale
Charakter 14, Morale 1
Modyfikator: -5
4 19 15
Test niezdany


Monter odruchowo się skulił, ale kula nawet go nie drasnęła, ganger za bardzo nie celował. Kiedy tylko podniósł się zauważył ruch przeciwnika. Chcieli go otoczyć. Jeden musiał zostać chowając się za jego samochodem, kolejny biegł prosto pod budynek, kolejny na prawo, przez park, trzeci w lewo, jakby chciał się dostać na drugą stronę budynków, na których dachach urzędował Hector.

Testy walki na zasadach Ołowiu, tam jest zawsze tylko jedna kość, ale celowanie przez co najmniej 3 segmenty też ma swoje bonusy.

 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:55.
JohnyTRS jest offline  
Stary 31-01-2021, 14:52   #129
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-8 marca 2020, tymczasowa kryjówka Hectora

Dusząc w ustach wulgaryzmy Hector wychylił się ponownie zza murku z dociśniętym do barku karabinem. Bikers ukryty za Silverado stanowił w opinii Latynosa najmniejsze zagrożenie, przeciwieństwie do trzech drani próbujących wziąć montera w kleszcze.

Negocjacje spełzły na niczym w pierwszej ich chwili; zastraszenie również nie przyniosło skutku. Rozsadzany potężną dawką adrenaliny Hector przestał myśleć racjonalnie, sterowany gotowym na wszystko instynktem samozachowawczym.

Nowojorczyk złożył się do strzału w przyklęku, wstrzymał oddech łapiąc biegnącego poprzez plac bikersa w nitki krzyża celowniczego lunety.

I ściągnął zdecydowanym ruchem spust.


Szarżujący na wprost budynku motocyklista wydaje się w tej chwili najłatwiejszym celem. Jeśli pierwszy strzał chybi, przeładowanie i jeszcze jeden. Dalsze deklaracje po rozliczeniu efektów.


 
Ketharian jest offline  
Stary 05-02-2021, 11:41   #130
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Celowanie z lunetą ma zaletę: łatwiej trafić w bardzo oddalony cel. Ma też wadę: trudno wyhaczyć cel na bliski dystans, szczególnie ten poruszający się. A odległość nie była wielka, raptem kilka szerokości ulicy.

Test Strzelania
Zręczność 12, Karabiny 1
Modyfikator: -1
11
Test zdany


Przeciwnika rzuciło, musiał dostać, ale Hector nie widział w co dokładnie. Ganger zbierał się z drogi, ale widocznie oberwał tak mocno, że nie miał już siły.

Rozległ się strzał.

Test Morale
Charakter 14, Morale 1
Modyfikator: -4
20 6 4
Test niezdany


Hector chcąc wycelować w biegnący cel musiał bardziej wychylić się zza osłony. I któryś z gangerów to wykorzystał, strzelając. Nie trafił, ale Hector na huk wystrzału ponownie się schylił, i niefortunnie poślizgnął się na liściach zalegających na dachu. Nic mu się nie stało, ale musiał się zbierać z dachu. Gorzej by było, gdyby przywalił celownikiem.

Stracił cenne sekundy.

Mierda!
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:56.
JohnyTRS jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:26.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172